Stworzył więc człowiek Boga na swój obraz

[Gość mahadeva]

A wreszcie rzekł Bóg:

Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam.

Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym,

nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»

Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,

na obraz Boży go stworzył.

 

A wreszcie rzekł człowiek:

Uczyńmy Boga na nasz obraz, podobnego nam.

Stworzył więc człowiek Boga na swój obraz,

na obraz człowieczy go stworzył.

 

Człowiek jak by się nie wysilał swoim marnym umysłem, i tak będzie tworzył niedoskonały obraz Boga, przez pryzmat własnej głupoty, własnych ograniczeń, własnego ego. Stąd mają swoje źródło wojny religijne, nienawiść religijna, bo każdy chce upowszechniać własną koncepcję Boga. I tak człowiek odwdzięczył się Bogu za jego dobroć.

Edytowane 23 Czerwca 2011 przez mahadeva

[HellVard]

Według mnie, to człowiek stworzył boga. Było to spowodowane jego niewiedzą, niemożnością wyjaśnienia wszelakich zjawisk dookoła niego. A wojny religijne biorą się z indoktrynacji od najmłodszych lat, od umacniania w przekonaniu, że tylko jedna wiara jest słuszna, a reszta to poganie i heretycy. Religia promuje niewiedzę, nie dociekanie prawdy doświadczalnie, tylko ślepą wiarę w manuskrypty sprzed kilku tysięcy lat. To stąd wzięli się krzyżowcy, wojny między kk, a protestantami i dzisiejsi ekstremiści islamscy. Gdyby ludzie sami dobrowolnie wybierali swoją wiarę, gdy już dorosną, świat wyglądałby całkiem inaczej. Ale "pobożni" kapłani nigdy na to nie pozwolą, ze strachu przed utratą władzy nad ciemnym ludem i pieniędzy.

[infedro]

- Człowiek jak by się nie wysilał swoim marnym umysłem, i tak będzie tworzył niedoskonały obraz Boga, przez pryzmat własnej głupoty, własnych ograniczeń, własnego ego.

- Stąd mają swoje źródło wojny religijne, nienawiść religijna, bo każdy chce upowszechniać własną koncepcję Boga.

- I tak człowiek odwdzięczył się Bogu za jego dobroć.

 

- dokładnie !!!... nic dodać nic ująć...

- chociaż... myślę że lepiej byłoby używać określenia STWÓRCA zamiast Bóg, bo Bóg to im już się kojarzy jedynie wybiórczo... czyli albo tym, albo tamtym, albo jednym albo drugim, i bardzo ciężko im zrozumieć ze to tylko "nazwy" nadane przez różnych Ludzi... tego który i tak jest JEDNOŚCIA, a wiec wszystkim co ISTNIEJE...

- a wszystko właśnie przez te ich "nazwy i obrazy"... :/ których przecież Stwórca jasno i wyraźnie zakazał/ ale co tam, Ludzkie EGO i tak wie lepiej... :]

 

--- pozdrawiam... infedro

Edytowane 23 Czerwca 2011 przez infedro

[befadka]

Bardzo podobny temat założyłaś a więc swoje przemyślenia na które wpadłam dzisiaj to tutaj wpiszę

 

Skoro Bóg stworzył Adama na swoje podobieństwo to ktoś z góry założył że Bóg jest mężczyzną i nadał mu płeć ... pewno ma to związek z dominacją męską ;-) i skoro był podobieństwem Boga to przecież był doskonały w każdym calu więc się nie nudził .To po co mu była Ewa ? Bóg stwarzając Ewę miałby się kierować współczuciem ?

 

Drugie niejasne dla mnie jest, że skoro pierwszymi ludźmi byli Adam i Ewa i mieli trzech synów Kaina,Abla i Seta .To w jaki sposób zrodził się naród ? Z kazirodztwa ?

[infedro]

Bardzo podobny temat założyłaś a więc swoje przemyślenia na które wpadłam dzisiaj to tutaj wpiszę

 

- skoro Bóg stworzył Adama na swoje podobieństwo to ktoś z góry założył że Bóg jest mężczyzną i nadał mu płeć ... pewno ma to związek z dominacją męską ;-)

- i skoro był podobieństwem Boga to przecież był doskonały w każdym calu więc się nie nudził .

- to po co mu była Ewa ? Bóg stwarzając Ewę miałby się kierować współczuciem ?

 

Drugie niejasne dla mnie jest, że skoro pierwszymi ludźmi byli Adam i Ewa i mieli trzech synów Kaina,Abla i Seta .

To w jaki sposób zrodził się naród ? Z kazirodztwa ?

 

Hmm... i tu jest właśnie sęk, a w sęku dziura... bo wszystko rozbija się właściwie o JEDNO... "kto i jak" wyobraża sobie Boga, bo jak wyobraża Sobie tylko na swój ludzki /EGO/ czyli niejako "ograniczony" obraz to niestety nijak to nie pasuje... a wręcz jest właśnie bez sensu, co religie wszelkiej maści "próbują" usensownić każda na Swój Własny użytek niestety...

- oczywiście bez żadnej aluzji do ciebie Befi... i bardzo dobrze ze o to pytasz

- kiedyś myślałem o takim temacie... "Obraz Boga - prawda czy fałsz"... bo to jest to, co rozwala całą Ludzkość... ;/

 

--- pozdrawiam... infedro

Edytowane 28 Czerwca 2011 przez infedro

[befadka]

Oto chodzi że mój obraz Stworzyciela jest zupełnie inny .Jest Wszechobecny

 

Pytania moje mają głębsze podłoże lecz to nie mój temat więc się starałam streszczać ;-) Przygotowuję się do rozmowy z Księdzem więc czytam i interesuję się tym co dla mnie dziwne ,oraz mam się zmierzyć z tymi wszystkimi pytaniami syna bo kończy katolicką szkołę .Jutro jadę po niego i jakoś się pogubiłam ......w tej Katolickiej religii

[irek770801]

,ciekawe jaki obraz "Boga"mieli katolicy zanim zostali katolikami,i to cale rozmnazanie,UFffffffff dobrze ze trawa tylko rosnie ,a nie mysli,bo jeszcze by ja spalili;) Edytowane 23 Czerwca 2011 przez irek770801

[HellVard]

Skoro Bóg stworzył Adama na swoje podobieństwo to ktoś z góry założył że Bóg jest mężczyzną i nadał mu płeć ... pewno ma to związek z dominacją męską ;-)

 

Izraelici byli społeczeństwem patriachalnym, więc trudno, żeby było inaczej

 

i skoro był podobieństwem Boga to przecież był doskonały w każdym calu więc się nie nudził .To po co mu była Ewa ? Bóg stwarzając Ewę miałby się kierować współczuciem ?

 

Pytanie tylko, w jakim stopniu człowiek jest podobny do Boga. Sądząc po ludzkich niedoskonałościach podobieństwo jest nikłe.

 

Drugie niejasne dla mnie jest, że skoro pierwszymi ludźmi byli Adam i Ewa i mieli trzech synów Kaina,Abla i Seta .To w jaki sposób zrodził się naród ? Z kazirodztwa ?

 

Jeśli by brać ST dosłownie, to tak Ciekawe jest też stwierdzenie Kaina wysłanego na wygnanie, że każdy napotkany człowiek będzie mógł go zabić. No właśnie, jaki człowiek? Nie można brać tego dosłownie, to tylko żydowski mit o powstaniu świata. Czy ktoś dzisiaj bierze na poważnie mitologię grecką?

[infedro]

Oto chodzi że mój obraz Stworzyciela jest zupełnie inny .Jest Wszechobecny

- i bardzo dobrze że taki jest... choć Katolicy od razu Ci powiedzą że ich jest taki sam, aaa zaraz potem dodadzą ze tylko ich Bóg jest wszechobecny... :/

 

Pytania moje mają głębsze podłoże lecz to nie mój temat więc się starałam streszczać ;-) Przygotowuję się do rozmowy z Księdzem więc czytam i interesuję się tym co dla mnie dziwne ,oraz mam się zmierzyć z tymi wszystkimi pytaniami syna bo kończy katolicką szkołę .

- Jutro jadę po niego i jakoś się pogubiłam ......w tej Katolickiej religii

- hmm... to zupełnie tak jak ja kiedyś, dlatego musiałem zdać się na własne poszukiwania...

- Hmm... moim zdaniem, w religii Katolickiej jedynym sensem oprócz prawdziwych Nauk Chrystusa /a nie ich interpretacji/ jest trójpodział - a właściwie nie podział a związek, choć i tak niejednokrotnie mylnie interpretowany...

- a wiec... mamy zgodnie z tym jak się żegnamy Ojca, Syna i Ducha Św.

- Ojciec w ich "obrazie" to "staruszek na chmurce" , Syn to oczywiście Jezus Chrystus /i nikt poza tym, choć w jakimś sensie jest to do przyjęcia bo przecież tylko jemu udało sie znaleźć Ojca jeszcze za życia, a cała reszta Ludzkości to tylko "dzieci" wiec chyba niby benkarty???/, a Duch św. to tak naprawdę mało kto z Katolików wie "co to jest" bo na Spirytyzm przecież mają szlaban... aaa ci co nawet wiedza to i tak moim zdaniem pojedyncze wyjątki... :/

 

- nooo... i tak już minęło 2000 lat, i nadal ta sama śpiewka jest "na Topie" choć chyba już nie na czasie, niestety... skoro i, tylko ostatni papież przed Nami a i Majowie coś tam wspominali o "zmianach" o których wiedzieli jeszcze przed Chrystusem, a i w Zodiakach też przecież mamy rychłe przejście z ery Ryb do Wodnika co i ma być niby Epoką Ducha... a do tego jeszcze jakaś Nibiru lata, która jakby co, to dopełni reszty...

- cosik jak na mój gust... to jakby trochę za dużo tych "niby-przypadków" na raz w tym samym czasie który będziemy mieli zaszczyt zakosztować... ale każdy i tak na Swój rachunek...

 

- proszę wybaczyć ten trochę żartobliwy ton, ale tak to niestety wygląda... na dziś / a co będzie jutro to sami zobaczymy bo i sami podobno "pchaliśmy się" na Ten Świat... wiec zgodnie z tym i Sami go Sobie tworzymy... wiec i Sami, każdy "na własny rachunek wypije to piwo" ... ;]

 

--- dużo miłości życzę / by móc to ogarnąć/ ... infedro

Edytowane 23 Czerwca 2011 przez infedro

[infedro]

Izraelici byli społeczeństwem patriachalnym, więc trudno, żeby było inaczej

- być może, ale to jednak było błędem bo i z ich strony niejako nadinterpretacją... :/

 

Pytanie tylko, w jakim stopniu człowiek jest podobny do Boga. Sądząc po ludzkich niedoskonałościach podobieństwo jest nikłe.

.

- Hmm... i nikłe i wysokie zarazem, bo to kim/czym sie staniesz zależy tylko od Nas samych, czyli od tEGO czy uwolnimy sie od Ego, tzn. czy je najpierw rozpoznamy ze to "cień" Nas Samych (czyli jEGO myśli które nas dominują a wiec niejako zniewalają, bo ograniczają naszą Wolną Wolę), a następnie już Świadomie czyli NIE jako "myśli- to Ja" ale jako "obserwator" tychże myśli (które same nas ogarniają czyli nachodzą)

 

- Jeśli by brać ST dosłownie, to tak

- Ciekawe jest też stwierdzenie Kaina wysłanego na wygnanie, że każdy napotkany człowiek będzie mógł go zabić. No właśnie, jaki człowiek?

- Nie można brać tego dosłownie, to tylko żydowski mit o powstaniu świata. Czy ktoś dzisiaj bierze na poważnie mitologię grecką?

Hmm... i tu juz zrobiło sie całkiem ciekawie... )

- bo tym cytatem dałeś mi do myslenia... Ciekawe jest też stwierdzenie Kaina wysłanego na wygnanie, że każdy napotkany człowiek będzie mógł go zabić.

- sęk w tym... że jest to dwuznaczność tak jak i cała Biblia, wiec z jednej strony jest "fałszem", a z drugiej Prawdą... zależnie po której stronie jesteś...

- i rzecz w tym że tą prawdę zobaczą tylko Ci którzy wyjdą poza Swoje JA... a wiec wyrwą sie z jEGO ograniczonego widzenia, czyli niejako Sami wypracują Świadomość o jeden szczebel wyżej, a to jest możliwe tylko akceptując drugi aspekt naszej Ludzkiej Istoty...

 

---pozdrawiam... infedro

Edytowane 28 Czerwca 2011 przez infedro

[befadka]

wrrr sporo napisałam i znikło ;-(

Jutro jeszcze raz napiszę

[Pit]

Dzięki za ten temat ,czekałem na niego , ja napiszę ze swojego doświadczenia ,i własnym powołaniu.

Bóg mając do pomocy aniołów i inne duchy powoływał pewnych ludzi na całym świecie ,w każdym czasie i w różnych epokach - Mistyków,Szamanów,Joginów,Proroków ,Świętych ,Mistrzów Zen ,i Różnych Oświeconych Mistrzów Duchowych itd. w tym i mnie ,oni dochodzili do swojego przeznaczenia-powołania w bardzo ascetycznych i rudnych warunkach ,nieraz zmagających się z wielkim złem ,i będąc ,tak jak ja ,nieraz niewłaściwie ocenianych i rozumianych jak Jezus Chrystus .

Potem taki człowiek gdy połączył się już z Bogiem ,robił wszystko ,mimo trudności i przeszkód by rozświetlić Bożą wszechmoc ,wszechpotęgę itp. po całym świecie ,używając specjalnego języka metafor,przenośni,alegorii i przypowieści.

[infedro]

wrrr sporo napisałam i znikło ;-(

Jutro jeszcze raz napiszę

 

Hmm... współczuje, tez to na początku przerabiałem... :/ wrrr...

- teraz jeśli już piszę na Forum... to przed kliknięciem /puszczeniem/ zaznaczam i daję kopiuj... coby zapamietało do schowka

- ale najczęściej... piszę na Kompie w Wordzie, wtedy mam pewnosc że nic mi nie zniknie... )

- i od tego momentu mam z tym spokój...

 

--- pozdrawiam... infedro

[Gość trotkaaa]

Niektórzy też interpretują ustęp Księgi Rodzaju 1,27 – "I stworzył Bóg człowieka na wyobrażenie swoje: na wyobrażenie Boże stworzył go: mężczyznę i białogłowę stworzył je" – jako że Ewa została dopiero stworzona z żebra Adama, miał on żonę przed Ewą i to mogłaby być Lilith. Aczkolwiek, ta rozbieżność wyjaśniana jest często niedbałym połączeniem dwóch biblijnych opisów kosmogonicznych: Rdz 1,26 i 2,27.

 

Imię Lilith występuje również w Rękopisach z Qumran – w ustępach opartych na Księdze Izajasza oraz w różnych miejscach Talmudu i ZoharuPierwszy jasny opis Lilith jako żony Adama zawiera anonimowe dzieło średniowieczne Alfabet Ben-Sira. Według tekstu została stworzona mniej więcej w tym samym czasie, co Adam – lecz nie z żebra. Nie zgodziła się ze służalczą rolą (prawdopodobnie podczas stosunku płciowego) i porzuciła męża. Opuściwszy Raj, urodziła Liliny (Dżiny w wersji islamskiej) poczęte z Adamem, które również porywały dzieci. Adam błagał Boga o przyprowadzenie Lilith z powrotem. Zostały za nią wysłane trzy anioły: Senoy, Sansenoy i Semangelof. Zagroziły one zabijaniem setnej części dzieci Lilith każdego dnia, póki ta nie powróci do Raju. Lilith w odpowiedzi obiecała, że będzie składać ofiary z potomków Adama i Ewy (będą jedynie ocaleni ci, który noszą amulet z imionami trzech wspomnianych aniołów). Do Raju nigdy nie powróciła. Wstąpiła do piekieł, gdzie została kochanką najwyższego szatana w hierarchii piekł . O tym Kościół milczy

[Pit]

Można prosto napisać ,że Bóg wcielał Się w różne osoby ,w różnych czasach,na wielu kontynentach ,na całym świecie ,ponieważ rozlewał ducha swego ,a czytając jakieś proroctwa nie pamiętam ,powiedział Bóg " I Na Koniec Rozleję Ducha Mego Na Wszelkie Stworzenie".

[irek770801]

Można prosto napisać ,że Bóg wcielał Się w różne osoby ,w różnych czasach,na wielu kontynentach ,na całym świecie ,ponieważ rozlewał ducha swego ,a czytając jakieś proroctwa nie pamiętam ,powiedział Bóg " I Na Koniec Rozleję Ducha Mego Na Wszelkie Stworzenie".

Z punktu widzenia przecietnego ziemianina takie slowa maja napewno sens,dodaja czlowiekowi nadziei i wiary,jednak bezgraniczny jest nasz wszechswiat i mam obawy czy aby,"Nasz Bog"(,bostwa itd...)nie zapomnial w nawale pracy o "modrej planetce",ja mysle ze po prost czasami trzeba istniec,i nie komplikowac rzeczy prostych i zyc jak wszystkie inne organizmy na naszej planecie:),tylko kto by wowczas odwiedzal to forum;) Edytowane 26 Czerwca 2011 przez irek770801

[befadka]

EllVard :

 

Pytanie tylko, w jakim stopniu człowiek jest podobny do Boga. Sądząc po ludzkich niedoskonałościach podobieństwo jest nikłe.

 

Patrząc z punktu widzenia dorosłych ludzi zgodzę się z Tobą natomiast popatrz na noworodki są doskonałe w każdym calu ,nieskalane nienawiścią,zazdrością ,opiniami i etykietkami .Ją przyjazne dla wszystkich do momentu aż słowa które do nich wypowiadamy ich nie skrzywią.Same z siebie wiedzą co mają robić by nauczyć się siadać ,poznawać ,chodzić .Potrafią cieszyć się rzeczywistością tu i teraz .Okrutna prawda to my je niszczymy słowami ;-(

 

Infedro :

 

- Ojciec w ich "obrazie" to "staruszek na chmurce" , Syn to oczywiście Jezus Chrystus /i nikt poza tym, choć w jakimś sensie jest to do przyjęcia bo przecież tylko jemu udało sie znaleźć Ojca jeszcze za życia, a cała reszta Ludzkości to tylko "dzieci" wiec chyba niby benkarty???/, a Duch św. to tak naprawdę mało kto z Katolików wie "co to jest" bo na Spirytyzm przecież mają szlaban... aaa ci co nawet wiedza to i tak moim zdaniem pojedyncze wyjątki... :/

 

Na to, że odbierają Boga jako staruszka wpadłam już jakiś czas temu i to było bombowe podjęcie decyzji o zabraniu syna od księdza .Co do Ducha Świętego to tego jeszcze nie odkryłam / wszystko przede mną ;-)

Zbrodnią jest nazywanie i szufladkowanie spraw dla nas niepojętych .Gdyby dane nam było Boga zobaczyć to zapewne byłby dostępny i nam się okazał a nie dawał się odczuwać i zauważać w naszym życiu .

 

- sęk w tym... że jest to dwuznaczność tak jak i cała Biblia, wiec z jednej strony jest "fałszem", a z drugiej Prawdą...

 

Dokładnie ale zadziwiające jest podejście księży do tego.Zapytałam o naukę Jezusa i to co przedstawił w odpowiedzi zadziwiło mnie bo to tak jakby XX przyszedł do głodującego narodu z wędką i sposobami na łowienie ryb a ludzie zamiast uczyć się oprawili pana XX w ramkę ,jego nauki i wędkę również - czcili go i modlili się do niego będąc nadal głodnymi i cierpiącymi gdzie tu sens i logika ?

[Gość mahadeva]

Dokładnie ale zadziwiające jest podejście księży do tego.Zapytałam o naukę Jezusa i to co przedstawił w odpowiedzi zadziwiło mnie bo to tak jakby XX przyszedł do głodującego narodu z wędką i sposobami na łowienie ryb a ludzie zamiast uczyć się oprawili pana XX w ramkę ,jego nauki i wędkę również - czcili go i modlili się do niego będąc nadal głodnymi i cierpiącymi gdzie tu sens i logika ?

 

No właśnie, to jest największy błąd większości wyznań, że dają do zrozumienia wiernym, że sama wiara wystarczy, czyli nie potrzeba dążyć do ideału, a tylko składać rączki i powtarzać "Panie, Panie". Człowiek zawsze będzie interpretował święte teksty tak jak mu jest wygodnie, by osiągnąć jak najwięcej korzyści jak najmniejszym kosztem.

[Wali]

mahadeva

 

Przed panowaniem nad przyrodą człowiek dostał inteligencje i świadomość swego istnienia .Wychodząc z raju otworzył puszkę Pandory poznania dobra i zła ze wszystkimi konsekwencjami. Zaczął podporządkowywać zjawiska przyrody i to co w koło się dzieje siłą wyższym. Potrzebował namacalnego boga - cielca i symboli mistycznych jak i całą otoczkę prawa i prawd.Dopiero mógł się czuć bezpiecznie bo w jego mniemaniu wszystko jest poukładane . Prawo które dali Bogowie odstawił w odstawkę. Wykorzystując inteligencje zaczął zaspakajać swoje żądze posiadania władzy pieniędzy itd. No i mamy obraz człowieka od raju do współczesność i jego boga. Na pasach żołnierzy wermachtu widniał napis"Gott mit uns". Skoro Bóg jest z nami, któż przeciwko nam?. Ano jest! Prawo karmy wlekące jednostkę przez meandry żyć dopóki nie wyrówna swoich długów.

 

Człowiek jak by się nie wysilał swoim marnym umysłem, i tak będzie tworzył niedoskonały obraz Boga, przez pryzmat własnej głupoty, własnych ograniczeń, własnego ego.

Te ograniczenia i głupota to jest lekcja którą my będziemy przerabiać tak długo dopóki nie odkryjemy w sobie Boga Miłości i staniemy się równi stwórcą- .Bogom

[infedro]

Infedro :

 

Na to, że odbierają Boga jako staruszka wpadłam już jakiś czas temu i to było bombowe podjęcie decyzji o zabraniu syna od księdza .Co do Ducha Świętego to tego jeszcze nie odkryłam / wszystko przede mną ;-)

- Zbrodnią jest nazywanie i szufladkowanie spraw dla nas niepojętych

- bardzo mądre słowa... miło ze od Ciebie

 

- Gdyby dane nam było Boga zobaczyć to zapewne byłby dostępny i nam się okazał a nie dawał się odczuwać i zauważać w naszym życiu .

- i stąd "zakaz" wszelkich obrazów, gdyż wiedział że one tylko wypaczą Rzeczywistość... :/ gdyz masz GO poczuć w Sobie, a nie tylko zobaczyć niejako na zewnątrz...

 

Dokładnie ale zadziwiające jest podejście księży do tego.Zapytałam o naukę Jezusa i to co przedstawił w odpowiedzi zadziwiło mnie bo to tak jakby XX przyszedł do głodującego narodu z wędką i sposobami na łowienie ryb a ludzie zamiast uczyć się oprawili pana XX w ramkę ,jego nauki i wędkę również - czcili go i modlili się do niego będąc nadal głodnymi i cierpiącymi gdzie tu sens i logika ?

- odpowiedz jest tak prosta... że aż Sama sobie odpowiedziałaś...

 

---pozdrawiam ciepło... infedro

Edytowane 28 Czerwca 2011 przez infedro

[vlad_iv]

Ten fragment nie mówi o tym, ze czlowiek jest równy Bogu, tylko o podobieństwie czlowieka do Boga.

Podobieństwo znaczy to tyle co wola rozum nieśmiertelnosc .

 

Gdybysmy byli rowni Bogu , wtedy sami bysmy byli bogami i nieszukalibysmy odpowiedzi na pytanie czy on istnieje, jaki jest i t d. Przyjmujac atrybut wszechmocy Boga jaki on posiada, byśmy to wiedzieli, ze tak jest. I jeszcze do tego sam by nie był Bogiem.

[Pit]

Dokładniej dusza materialna ,zmysłowa,zwierzęca ,w toku Przemiany Duchowej -Wewnętrznej (tzw.Rewolucja Duchowa) ,ulega przekształceniu Na Boskiego Ducha Wcielonego W Ciało Ludzkie ,W Efekcie Czego Ciało i Człowiek Ulega Przebstwieniu,Jego Charakter ,Uczucia i Wola Stają Się Bardziej Subtelne,Boskie,Królewskie ,Poprosty z Materialisty i Konsumenta ,Stał Się Bardziej Uduchowiony,Ascetyczny ,Dojrzalszy i Bardziej Empatyczny czyli Bardziej Wyczulony Na Potrzeby Innych .

Wiem Bo ja np. taki jestem .

[Wali]

vlad_iv

Gdybysmy byli rowni Bogu , wtedy sami bysmy byli bogami i nieszukalibysmy odpowiedzi na pytanie czy on istnieje, jaki jest i t d. Przyjmujac atrybut wszechmocy Boga jaki on posiada, byśmy to wiedzieli, ze tak jest. I jeszcze do tego sam by nie był Bogiem.

 

Może równi Bogu to nie jesteśmy. Ale mamy wszelkie aspekty że jesteśmy Bogami . Świadome życie , wyrażamy uczucia, doskonalimy się oraz zachowujemy swoje poczucie indywidualności ale nie tej egoistycznej.Przez podejście że " On" inny niż Ty stawiasz granice podziału.Stawiając granice uważamy że za nią jest wielka niewiadoma Jego bytności lub Jego nie istnienia.

 

W całym świecie nic nie ma za darmo żeby coś dostać to trzeba dać . Co człowiek może dać Jemu by dostał atrybuty wszech mocy i poznania że tak jest.

 

"Przyjmujac atrybut wszechmocy Boga jaki on posiada, byśmy to wiedzieli, ze tak jest. I jeszcze do tego sam by nie był Bogiem." vlad_iv . Nad takim założeniem to nie jeden filozof szukał odpowiedzi.

Edytowane 5 Września 2011 przez Wali