Skocz do zawartości

Osamotniona ze swoim "problemem"


asia30

Rekomendowane odpowiedzi

"Problem" to za dużo powiedziane, ale od początku:). Będę wylewać z siebie to czego nie powiedziałam jeszcze nikomu bo tak naprawdę nie wiem do kogo mam z tym pójść, wie o tym tylko jedna osoba, wierzy w przeznaczenie ,tarot i mnie rozumie, jednak nie mam już z nią kontaktu. Potrafi spełniać się czasami to co mówię, nie raz słyszałam od koleżanki "musisz uważać na to co mówisz i myślisz". Będąc na spacerze myślałam o koledze którego nie widziałam latami, sam przyszedł mi w myślach, nie minęło parę minut jak spotkałam go siedzącego na ławce w parku, zdziwiłam się.....często jak osoby których bardzo długo nie widziałam przychodzą do mnie myślami i albo ich spotykam albo słyszę jakieś historię o tych osobach, a wcześniej nie myślałam o nich w ogóle..jakie było zdziwienie mojej koleżanki kiedy wracając z jakiejś imprezy zaczęłyśmy rozmawiać o koledze który wyjechał za granicę i fajnie by było się z nim spotkać, wystarczyło że za parę metrów odwróciłyśmy się bo....on nas wołał, okazało się że przyjechał na parę dni.....jeszcze sytuacja(może głupia ale mi nie daje spokoju) od dawien dawna jak idę gdzieś wieczorem, wracam z pracy czy idę do sklepu zawsze gaśnie jedna latarnia albo się zapala, moja siostra jest tego świadkiem, mówi że ona tak nie ma, dopiero jak ze mną idzie, sama to zauważyła i się mnie spytała czy tak mam od dawna...ktoś mi powiedział że mam za dużo energii dlatego gasną latarnie:), nie wiem czemu się tak dzieje.....moja intuicja?? wyostrzona, moim błędem jest to że rzadko ją słucham, jak np teraz przy prawie jazdy, boje się egzaminu, a w głębi duszy wiem że będzie ok, ona nie daje mi spokoju, ciągle widzę jak już jeżdżę, jestem dobrym kierowcą jest wszystko ok, ale moja słaba wiara we własne możliwości uniemożliwia mi dokończenie sprawy...kiedy zmarł mój dziadek z tej całej paniki poszłam do znajomej, otwierając drzwi powiedziała jedno "dziadek idzie za Tobą, jest do ciebie przyklejony", nie musiałam jej mówić że właśnie odszedł. Chciałabym pójść do kogoś kto powiedziałby mi co robić z tym wszystkim. Nikt mnie nie rozumie. Ile razy było tak że mówiłam komuś, nie idź tam, pojedziemy jutro, nie wsiadaj dzisiaj za kierownicę, nie leć tym samolotem i nigdy przeczucia się nie myliły. Nie jestem osobą mocno stąpającą po ziemi. Z partnerem poszłam kiedyś na spacer do lasku obok domu. Śliczna pogoda, dużo ludzi, cudownie na dworze, gorąco przede wszystkim. W pewnym momencie zrobiło mi się strasznie zimno, poczułam jakiś niepokój, nie mogłam iść dalej, mimo tego że ludzie szli dalej w ten lasek, cofałam się i próbowałam przejść, nie mogłam, coś mnie odciągało od tamtego miejsca. Powiedziałam że chcę wracać. Wróciliśmy. Do dzisiaj na spacer tamtędy nie chodzimy. Czy wizyta u wróżki u tarocistki coś pomoże? Jestem strasznie zagubiona i osamotniona w tym wszystkim. Na pewno dużo przykładów ominęłam,a jest tego naprawdę sporo. Zawsze przed śmiercią kogoś bliskiego czuje ogromny strach, serce mi łomocze jak zwariowane, nie myślę że stanie się coś złego, po prostu muszę brać tabletki na uspokojenie bo inaczej nie daje rady, dopiero jak się okazuję że ktoś umiera, ja się uspokajam. Proszę nie bierzcie mnie za dziwaka i tak jest mi ciężko że z nikim nie mogę się tym podzielić. Nie jest lekko z tym żyć.......Do kogo mam iść, kto pomoże.....cala moja rodzina jest normalna, tylko ja jestem osobą która jest ciągle w obłokach............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rodzina jest normalna ? Wszyscy jesteśmy normalni .Nikt nie jest dziwakiem tylko ma inny pogląd na życie ;-)

 

Też odczuwam śmierć bliskich, nie umiem tego wytłumaczyć ale tak jest .Mam niesamowicie silną intuicję której słucham bo tylko dzięki niej robię to co dla mnie najlepsze ;-) Ona wie lepiej ,zakłócona moja świadomość podpowiada złe więc ją olałam ;-)

 

To co opisujesz jednoznacznie wskazuje na to byś zaczęła jej słuchać .Sama piszesz że ona woła o to ;-)

 

Pozdrawiam

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...