Kilka Dziwnych snów...

[ryba969]

1.Jestem w jakiejś kaplicy , podłoga jest z jasnych płytek. oprócz mnie jest tam jeszcze kilka osób. Pomagaja mi one otworzy

grób papieża, płyta nagrobna ma dziury które tworzą krzyż podobny do maltańskiego. Grób jest pod ziemią widzę imie papieża wiem tyle że była tam rzymska dwójka litery były złote a ich ilość wskazuje chyba na jana pawła, z przodu były 3 litery a na samym końcu była rzymska dwójka. Z grobu wyciagnąłem tarczę w kształcie trójkąta jednym wierzchołkiem w dół. przypominała ona rycerską. Była czarna.

2. Jestem w mieście idę z jakimś facetem i dziewczyną, dziewczyna zostaje z tyłu (to moja była) i potem słychać jej krzyk

schodzę między blokami w dół. i staję na parkingu. widzę faceta włamujacego siedo zielonoszarego vw. to van. potem otwiera maskę a na końcu z problemami odpala i odjeżdża. auto byłó z przodu nieco rozbite (zderzak wisiał z jednej strony i światła chyba poszły)

3. Jestem na skrzyżowaniu stoję tam z jakąś dziewczyną, i wybieram drogę, mam do wyboru 3. Każda prowadzi do miejsowości na B Ale droga w prawo prowadzi do potoku. Obok widać domy i droga znika za zakrętem. (Przez chwilę stałem na wzgórzu i widziałem jak te 3 drogi łączą sie w jedną) Idę nią, przechodzę przez mały drewniany

most. obok stoi policja Droga jest otoczona wysoką trawą w pewnym momencie drogę zagradzają mi Barszcze sosnowskiego. Wracam spowrotem. Wiem ze babcia zostawiła mi coś by mi pomóc. Znowu jestem w mieście. I idę drewnianymi schodami w górę. Prowadzą one obok domu pokrytego winogronem. Wchodzę w jakąś pajęczynę i wyrywam się z niej. na samej górze widać ścianę w kolorze kremowym z niebieksimi napisami. Kojarzy mi się ona z kościołem. Dalej droga jest zarośnięta tak że znowu muszę się wrócić. Schodzę na dół uważajac na druty. Wchodzę na deptak. Widzę tam trzy kobiety nie wiem czemu ale są czarno białe i patrzą na mnie dziwnym wzrokiem. Dają mi wykład nt snów, twierdząc że te dzielą się na ogólne, które się nie spełniają i szczegółowe (spełniają się) to jaki mamy rodzaj snu zależy od księżyca. Teraz mamy sny szczegółowe

 

4. Jestem w Kościele. chcę wyjść, ale widzi mnie ksiądz który mnie atakuje słownie. (to ksiądz z mojej parafii, nie lubi mnie

zbytnio) Potem wchodzi do konfesjonału. Mówi o mnie że chce pobić jakiś rekord. Ale nie wiem o co chodzi. W kościele spotykam mamę. Zostaję na mszę i zajmuję pierwszą ławkę na samym przodzie.

 

5. Idę polną drogą w górę na początku jest jesień. wyprzedzam auto które się zepsuło. Wchodzę na śnieg jest zima, skręcam w dół i idę przez iglasty lasek, potem drogą w wąwozie, wychodzę na szczyt i potem z wąwozu na górkę. Mam wybrać trzy wzgórza ale nie wiem po co. (Wiedziałem już które wybiorę) We śnie była też mowa o śp Kaczyńskim i niemcach. (ktoś pokazywał mi kwadrady jak na mapie wojskowej F1 F2 F3) widziałem też brudną wodę jak przy powodzi i ludzi którzy płynęli łodzią. Oni płynęli albo morzem w trakcie sztormu albo jeziorem w trakcie sztormu. Woda byłabrudna jak w rzece po długich opadach. Ja stałem na szczycie i daleko przed sobą widziałem też szczyty.

[Gość cyganicha]

1-jakie tam były 3 litery?ma to ogromne znaczenie w interpretacji.Powinieneś zajrzeć w głąb siebie bo w Twoim wnętrzu jest wszystko to co niedługo nie będzie miało znaczenia /np jakaś rozterka,frustracja/.Przy zmianach jakie przechodzisz powinieneś się zdystansować,coś musisz zerwać abyś mógł być w równowadze.Jakiś konflikt w Tobie jest.I te rozdwojenie wpływa na Ciebie niepomyślnie,na Twoje samopoczucie.

2-etap z byłą dziewczyna zamykasz.Staje sie przeszłością w Twoim życiu.Myślami wracasz do przeszłości-czyżbys wiedział lub czuł,że ona potrzebuje pomocy?Ty sam w tym wszystkim wcześniej sie pogubiłeś a teraz nie masz jasnego rozeznania w obecnej sytuacji co sie u niej dzieje. U Ciebie zaś okres przestoju przed ruszeniem w cos nowego.Pokiereszowany z tego związku wyszedłeś ale dałeś rade i przeszłość oraz wszystko co z nią związane całkowicie zamkniesz z sobą.

3-i policja znowu Cie prześladuje. Jesteś przed dokonaniem wyborów.Te drogi to Twoje mozliwości.Której bys nie wybrał do celu dojdziesz ale obawy i stróża w samym sobie masz.Masz też cały czas w sobie sprzeczności,które powodują, że do przodu nie możesz pójść w takim tempie i tak daleko jakbys chciał.Najpierw ruszasz a potem sie ograniczasz,ograniczają Cie tez być może Twoje lęki/sytuacja.

4-chodzi o Twoja wiarę.Nie odpowiadaj mi tylko odpowiedz sobie-jakim jesteś chrześcijaninem?Katolikiem?jak z Twoją mądlitwą?uczestnictwem we mszy?ksiądz chce Cie przeciągnąć na stronę praktykującego chrześcijanina.Zająłeś ławkę a modliłeś się? ale cos zaczynasz, cos nowego w związku z religia. jakaś mysl/etap cos nowego/jesteś lub zaraz będziesz na początku tej drogi.

5-zamieszanie i smutek jaki występuje w Twoim zyciu, w Tobie daje znać o sobie. Emocjonalne niespełnienie.Musisz chcieć odnaleźć radość w sobie,dostrzec piękno zycia i umieć się cieszyć z sukcesów, nie popadać w rozpacz i czarne negatywne mysli. Duzo radości i szczęścia Ci życzę