5 kotów

[kasiajakichmalo]

Mój sen był zarazem przyjemny jak i niepokojący. Jestem mężatką od ponad roku. W moim śnie ponownie wychodziłam za mąż za mojego męża. Był to ślub zupełnie inny od naszego prawdziwego. To sie działo w Kanadzie (mój Richard jest Kanadyjczykiem i w Kanadzie mieszkamy) Mieliśmy wziąć ten ślub podczas jakiegoś konkursu talentów. Ludzie wystawiali tam swoje sztuki teatralne, pokazywali własne obrazy, wystepowały zespoły, ktoś czytał poezję i takie tam. My w ramach naszego występu mieliśmy wziąć ślub. Strasznie to jest dziwne.

Zanim jednak w ogóle wyszliśmy z domu wpuscilam do środka jednego kota, który caly czas wysiadywał pod naszym oknem. My naprawdę mamy jednego kota i on tez był w tym śnie. I nasze mieszkanie wyglądało we śnie dokładnie tak jak w rzeczywistości. Także przed wyjściem wpuściłam tego kota i nasz kot nie miał nic przeciwko temu. po prostu nagle były dwa koty w mieszkaniu.

Teraz wrócę jeszcze do naszego ślubu. Po konkursie nikt nie wziął naszego ślubu na poważnie, ale chyba wszyscy uważali to za bardzo udany występ. to też było dziwne i niepokojące. Wszyscy popłynęliśmy w rejs żaglówką. i byó bardzo fajnie. Wiało bardzo mocno i kilka razy się prawie przewróciliśmy - dość szalony rejs. Ja bardzo lubie wszelkie sporty wodne i ta cześć snu była bardzo przyjemna. Ale już po wszystkim wróciliśmy do naszego mieszkania z wieloma osobami. Była wśród nich moja siostra (która w rzeczywistości mieszka w Polsce). W moim śnie miałam z nią bardzo dziwne doświadczenie seksualne. Dotykałyśmy się i uczyłam ją co ma robić żeby odczuwać przyjemność z seksu.

Ale pierwsza rzecz, która mnie bardzo, ale to bardzo zaniepokoiła po powrocie do domu to były koty. W moim mieszkaniu znalazło sie nie wiadomo skąd 5 kotów! Ja próbowałam je wygonić, ale się nie dało. Brałam je więc za skóre na karku i po kolei wynosiłam na zewnątrz. One mnie bardzo drapały i gryzły a mój mąż zamiast mi pomóc nagrywał to na kamerę.

Bardzo dziwny sen. Mam wiele dziwnych snów, ale ten mnie chyba zaniepokoił. Sprawdziłam znaczenie kota. Ok, wiem, że to źle wróży. Ale cała reszta też była dziwna, a jednak nie chciałam sie obudzić. Bardzo proszę o pomoc w wyjaśnieniu mi co to wszystko może znaczyć.

Dziękuję bardzo,

kasia

[Witek D.]

Jeśli chodzi o koty, to symbolizują one najprawdopodobniej jakąś część Ciebie, być może jakąś cechę twojej osobowości -można powiedzieć że to co widziałaś w tych kotach, gdy one drapały i gryzły i gdy zauważały że chcesz je wywalić, odpowiadają jakiejś części Ciebie, z którą chciałabyś się rozstać ale nie możesz (to symbolizuje właśnie, że nie udawało się ich wygonić, na dodatek próby tego kończyły się "autoagresją", drapanie przez koty itp.), mąż bardziej zainteresowany obserwacją niż wsparciem (innymi słowy mu bez różnicy czy te koty są czy nie, ale na zmagania z nimi to sobie popatrzy).

 

Jeśli chodzi o siostrę to może odzwierciedla to chęć czułości (może z nią a może ogólnie).

 

Co do ślubu to kojarzy mi się to, że jakaś część Ciebie, chce żeby twoje małżeństwo było w jakiś sposób docenione, pragnienie zachwytu z zewnątrz z jego powodu. Możesz sobie sama spojrzeć na to - twój ślub był na równi z dziełami sztuki, wystawą - działaniami mającymi wywołać efekt publiki, tak na pokaz żeby zostało to docenione, były te zachwyty itd.

Może mieć się to nijak do twoich świadomych zapatrywań, po prostu we śnie często w formie symbolicznej, odzwierciedlają się nasze nieuświadamiane pragnienia (czasem jeszcze z dzieciństwa) czy takie "poboczne" pragnienia (ze świadomego punktu widzenia niezbyt ważne cele, ale jednak coś tam), nasze codzienne rozterki, w formie obrazowej.