Skocz do zawartości

Proszę o interpretację dziwnego snu...


mirror

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Proszę o interpretację snu... ubiegłej nocy śniło mi się, że ja wraz z moim chłopakiem kupiliśmy duży dom i wprowadziliśmy się tam. kiedy weszliśmy do pierwszego pomieszczenia zaczęliśmy się namiętnie kochać przy ścianie ale przyszła i przeszkodziła nam jakaś kobieta, która była byłą właścicielką tego domu lub sąsiadką-ona od początku wydawała mi się zbyt miłą i nie darzyłam jej zaufaniem. w tym domu było bardzo dużo pokoi i okna sie nie domykały bo był to bardzo stary dom. okazało sie, że jest to dom w którym rzekomo straszy( to był dom który autentycznie jest pod Płockiem i podobno jest nawiedzony)Mój chłopak miał iść do pracy i mnie zostawić samą w tym domu i prosił żebym zaniosła jakieś nasze pudła do piwnicy ale ja się bałam i poprosiłam go żeby ze mną został. następnie poszłam na górę po schodach i znalazłam taki nieduży zaciemniony pokój na poddaszu- nie dało sie w nim zapalić światła, zaczęłam grzebać tam w różnych pudełkach jedynie przy świetle sączącym się z korytarza. i znalazłam mały kluczyk który był ułamany i od razu pomyślałam, że jest to ten klucz do drzwi wejściowych- a jedynie za pomocą klucza można było zamknąć drzwi tak zeby były domknięte. szukałam dalej i znalazłam fioletowe korale ale one zaczęły przemieszczać się po podłodze pod łóżko jakby je ktoś przyciągał na niewidzialnym sznureczku i nagle pojawiła się w tym pokoju starsza siwowłosa kobieta, która powiedziała żebym się jej nie bała i usiadła obok niej przy stoliku i zaczęłyśmy rozmawiać,wyjaśniła mi ona, że te korale dlatego tak się przemieszczają, bo w tym pokoju zmarła kiedyś mała dziewczynka i duch jej nadal tu mieszka. i ukazała mi się ta dziewczynka w koszuli nocnej. ten pokoik był z balkonem a nawiązując do tego domu w którym straszy zawsze jest porozświetlane wszędzie szczególnie okna i drzwi w tym włąsnie pokoiku z balkonem. i ja wtedy sobie uświadomiłam, że to jest tylko taka atrapa, że tylko z zewnątrz to tak ygląda ze się światło świeci a tak naprawdę od lat jest tu ciemno od śmierci tej dziewczynki. następnie poszłam do innego dziwnego pokoju. nie było w nim żadnych okien- wyglądał jak pracownia malarska pełno w nim było obrazów a na niektórych napisane wyznanie miłości kobiety do mężczyzny. i ja znalazłam tam stare zdjęcie zrobione przez kogoś bardzo dawno temu przedstawiające obraz który namalowałam niedawno...i się zorientowałam w tym śnie,że tamte wszystkie prace są mojej jakiejś prababci i ta staruszka z którą rozmawiałam przy stoliku właśnie nią była. następnie poszłam szukać mojego chłopaka i patrze a tam duch kobiety bardzo atrakcyjnej i seksownej- zresztą wyglądający jak prawdziwa kobieta chciał uprawiać sex z moim chłopakiem. kiedy ta kobieta-duch mnie zobaczyła poszła sobie. następnie poszłam na korytarz, który wyglądał jak sala bankietowa- wysokie sufity, zwisające przepiękne żyrandole- i tam przy poręczy stał wózeczek dziecięcy z naszym dzieckiem. i miałam za chwilę właśnie po nie iść, ale patrzę, że tego dziecka tam nie ma bo porwała je ta kobieta, która pojawiła się w tym śnie na początku ta rzekoma sąsiadka czy była właścicielka tego domu. i na tym sen się kończy jak wraz z moim chłopakiem usiłujemy znaleźć to dziecko.

Proszę o interpretację i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...