Zamordowalam we snie...

[Jaaap]

Jak juz forum zaczelo dzialac, to od razu napisze swoj sen sprzed 2 dni, staralam sie zapamietac jak najwiecej szczegolow.

 

Otoz sen byl dosc niejasny (jak kazdy ze snow ostatnio); Zaczelo sie od wizyty w szpitalu, ktory byl bardzo dziwny. Byl dosc dlugi korytarz, a potem jakies pomieszczenie, bardoz jasne, z lozkami szpitalnymi, poodgradzanymi jakby bialymi sztorami. Poszlam tam w odwiedziny chyba do jakiejs kolezanki, a potem sama tam lezala. Chyba ktoras z nas byla w ciazy, potem pojawil sie moj chlopak.

Potem sen jakby przeskoczyl w calkiem inna scenerie. Z ta znajoma ze szpitala chcialam zabic jakiegos mezczyzne. Nie pamietam jak wygladal, ale pamietam, ze mialam swiadomosc, ze to moze byc moj obecny chlopak (aczkolwiek tego nie jestem pewna). Obie probowalysmy go zabic nozem, probowalam trafic w serce, ale mezczyzna ten byl juz zimny, twardy jakby nie zyl i noz nie chcial sie wbic, wiec poderznelam mu gardlo. Widzialam te otwierajace sie rane, wrecz slyszalam jak peka skora. Cos okropnego; naprawde straszne uczucie, ale we snie zachowywalam zimna krew, jakby nie robilo to morderstwo na mnie wrazenia.

Potem scigala mnie policja. Uciekalam samochodem z owa kolezanka, czulam w tym snie straszne emocje i adrenaline. Potem jakos wyskoczylam z tego samochodu, bylam na ogromnym, otwartym polu. Policja zaczela szukac mnie helikopterem, ja ukrylam sie w jakims rowie, jakby pod ziemna troche i czekalam az sie rozjasni, w bezruchu. Sen sie skonczyl.

 

Jak juz pisalam, sen byl okropny, nie wiem skad takie straszne sceny w mojej glowie?

 

ps. czy sny, ktore opisywane zostaly jeszcze przed aktualizacja forum rowniez bedziesz interpretowac? bo opisywalam jeden taki sen i nie wiem czy moge liczyc na interpretacje, czy bedziesz sie zajmowac tylko tymi aktualnymi

 

Oczywiscie licze na twoja wspaniala pomoc w interpretacji tego snu, bo wywarl on na mnie ogromne, dosc przerazajace wrazenie. Dziekuje

[Gość cyganicha]

Jaaap jak jest z Twoim stanem emocjonalnym,uczuciowym,czy jesteś w jakiejś w jakiejś trudnej sytuacji z której nie możesz znaleźć wyjścia?W relacji z chłopkiem jakbys nie mówiła mu tego co faktycznie czujesz,co Cię gryzie a dusiła wszystko w sobie.Dusi Cie poczucie uwięzienia,jego chłód w stosunku do Ciebie.Masz dosyć sytuacji w której tkwisz i podświadomość Twoja robi we snie to czego nie zrobiłabys i nie robisz w realu.Nie mówisz o tym co Ci nie pasuje w relacji z partnerem.W tym wszystkim obawiasz się swojego cierpienia,w związku nie jesteś szczęśliwa,boisz się smutku i cierpienia z tego powodu.Sytuacja Twoja z chłopakiem może byc wynikiem tego,że od początku pozwalałaś mu "wejść sobie na głowę" i aktualny stan rzeczy jest kontynuacją tych działań.Liczysz w tym wszystkim,że sytuacja między Wami ułozy się pozytywnie i problemy które są/będą wystapią tylko chwilowo.

 

Wszystkie sny będą interpretowane

Pozdrawiam cieplutko i samych miłych zdarzeń życzę