Skocz do zawartości

Demon - nie demon, kto to wie


AmericanGod

Rekomendowane odpowiedzi

Witam uprzejmie.

Gnana poszukiwaniem wiedzy o pewnym demonie, który już nie raz dał mi się we znaki, zaszłam na to forum, i postanowiłam zapytać czy ktoś może wie czego to-to chce.

 

Zacznę od początku, być może będziecie uważać moją historie jako nieprawdopodobną, a nawet wyssaną z palca, ale zapewniam was że tak nie jest.

 

Wyszłam na spacer z psem < mały kundel > i koleżanką, która wcześniej pokłóciła się z chłopakiem. Wiało i było dosyć chłodno, był maj. Akurat tego dnia w miateczku miał miejsce festyn średniowieczny ( tzn, namioty, jakieś pokazy, muzyczka do klimatu ).

 

Po dłuższym łażeniu bez celu poszłyśmy kolo zagród dla krów ktore były puste(wiem o tym bo krowy się tam wprowadza dopiero 14stego sierpnia, na fiesty, mieszkam w Hiszpanii, taka tradycja ze krowy po ulicach latają a akurat z tej zagrody wyłażą wszystkie).

 

I tak idziemy sobie, jakaś gadka-szmatka między nami, gdy nagle pies przystanął, podkulił pod siebie ogon i zaczął skamleć, tak jak kiedy się czegoś przeraźliwie boi. Wiatr po chwili ustał, co było bardzo dziwne, a po paru sekundach dało się slyszeć szamotanie z tych zagród, wręcz bicie o metal czegoś twardego, dalej nie będąc wiatru. I wtedy uslyszałam, nie tylko ja, koleżanka też, ten straszny ryk, ryk tak pełen bólu i rozpaczy że mroził krew.

 

Momentalnie zwiałysmy z tego miejsca, oczywiście pod kościół, ciągle czując jak coś idzie lub sunie za nami. Gdy poczułyśmy że to jest coraz bliżej, w te pędy pognałyśmy do pobliskiego parku który leży dokładnie pośrodku naszych domów. Koło parku są niezamieszkałe domki, z wnęką przed drzwiami, gdzie się schroniłyśmy przed zimnem. Kiedy tak siedziałyśmy pojawił się średnich rozmiarów czarny pies, który napędził nam niezłego stracha. W końcu udało nam się go przegonić, ale trochę to trwało, jakby chciał z nami zostać.

 

Po krótkiej naradzie, każda poszła w swoją stronę. W drodze do domu poczułam ogromny ciężar na barkach, tak jakby coś naprawde cięzkiego tam się usadowiło. Doszłam do domu, puściłam psa, a ten dał w długą i schował się pod łóżkiem. Chcąc pogłaskać kota, ten syczał na mnie przez chwile i też gdzieś czmychnął. Przeczuwając coś niedobrego sięgnełam po moją ostateczną broń, złoty medalik który miałam kiedy brałam chrzest ( nie to że jestem jakąs praktykującą katoliczką, czy też fanatykiem, z dystansem podchodzę do tego, aczkolwiek nie jestem ateistką, wiem że coś tam jest, tylko nie wiem jak to nazwać, religie moa się mylić). Kiedy go założyłam, wszystko przeszło, a ja połozyłam się spać.

 

Rozmawiając następnego dnia z koleżanką, powiedziała mi że też coś dziwnego się stąło. A mianowicie jak śzla do domu, po tym jak straciła mnie z pola widzenia, uszłyszała że przy każdym kroku a nawet ruchu lewą nogą, dzwięczy jakiś łancuch. Nie jakis duży i cięcki jak dla zkazańca, ot po prostu łancuch. Posprawdzała co jej mogło dzwonić, sprawdziła nawet zamki w kurtce i spodniach. Za nic nie przestawało. Dopiero jak doszła do domu, jak weszła do swojej klatki, ustało.

 

 

Po tych wydażeniach zaczęły nas nękać dziwne sny. Naprawde dziwne. Pare snów miałyśmy w tych samych, powiedzmy, lokacjach. Tak jak opowieśc gdzie jest dwóch bohaterów a autor pisze najpierw o jednym potem o drugim. Tak było i z nami, czasami się w tych snach spotykałyśmy, a nasze uczynki odwzorowywały się na obu snach. Np, widziałyśmy tą samą osobę, w innych odstępach czasowych, i ta osoba mówiła że ta druga już tam była.

 

A te wspólne sny zawsze kończyły się wdzierającym się na scenę potworem lub demonem który mnie łapał swoimy "rękami", a raz nawet mnie przytulił !

 

Demon to taka czarna jakby kulka, owłosiona straszliwie. Wielkości człowieka, ma bardzo dlugie ręce zakończone szponami, i średniej długości nogi < a tak sobie pasujące do korpusu >.

 

 

Z tą koleżanką miałam inne przygody demonologiczne. Przywiązał się do niej Zepar, demon z Goecji, całkiem miły książe piekła. Przywołała go niechcąco grając w Ouije<tą plansze z literami do przywoływania duchów> chcąc przywołać ducha babci której jej bardzo brakowało.

 

Może się to wydawać nawet nierealne, ale rozmawiałam z Zeparem, w domu koleżanki w Polsce, w którym nigdy nie byłam < poznałyśmy się w Polsce ale siebie nie pamiętałyśmy, dopiero w Hiszpanii miałyśmy bliższy kontakt> w bardzo dziwnym śnie, a może nawet oobe. To on mi się przedstawił i rozmawialiśmy przez chwilę. To było przed tą całą przygodą z rykiem, jeszcze dziwniejszymi snami i tą czarną kulką.

 

Dokładnie rok po tym "ryku", koleżanka < która często, nieświadomie, robi oobe> znalazła się twarzą w twarz z tą kulką, która ją przyzwała. Kulka powiedziała że odkąd Zepar odszedł < to prawda, od mojego snu z Zeparem już go nie było> potężniejsze i groźniejsze demony chcą na nas wpłynąc, i że on nie będzie już mógł nas długo chronić. Do tego oznajmiła iż w ten festyn średniowieczny nic się nie stało, chociaż działały większe siły, bo coś nas ochroniło, jakaś osoba której rok temu nie było. Ah, i kulka powiedziała że Zepar odrodził się lub wszedł do jakiejś osoby i że jest bliżej niż myślimy.

 

 

Proszę więc forumowiczów o :

 

1. Jako-takie zidentyfikowanie tego demona-czarnej kulki

2. Oszacowanie niebezpieczeństwa

 

Odkąd tylko pamiętam zawsze działy się dziwne rzeczy, a ja widziałam kto je robi, ale rodzice, jak to rodzice, przyswajali te informacje jako "dziecięcą wyobraźnie". Teraz od wielu lat są rozwiedzieni, a ojciec stracił pracę swoich marzeń, firmę swoich marzeń, i tuła się od wielu lat po przyułkach dla bezdomnych.

 

 

Gdybyście mieli jakieś pytania, proszę pytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TO zbierasz w godzinie Saturna, kupujesz również w tej godzinie bądź robisz woreczek i rzemyk na którym to będzie wisieć, następnie polecałbym to poświęcić dla mocniejszego efektu, ale to nie jest konieczne.

 

I będziesz miała spokój z takimi rzeczami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Papa Midnite

Wywołanie Zepara używając tabliczki ouija jest niemożliwe. Tabliczka ouija łapie niższe byty i cienie, przy odrobinie części zmarłych.

Polecałbym też zweryfikowanie doświadczeń sennych z domniemanym "Zeparem", pod którego podszył się zapewne niższy byt. Demony w tym wypadku Goecji absolutnie się nie inkarnują i raczej nikogo nie opętują, poza nieuważnymi adeptami goecji.

1.Kula jest niczym innym jak duchem niejednoznacznie moralnym(nie mam na myśli zmarłego)

2.Całkiem spore, używając tanich sztuczek i doświadczeń z przeszłości Waszych miesza Wam w głowach.

Mogę pocieszyć jednak, że słowo demon nosi chrześcijańskie piętno i w pierwotnej formie nie oznaczało złych duchów, to relikt dualistycznych dobry i złych duchów. Może to ktoś odpędzić, lub nawet same, takie niższe byty są częste u osób muśniętych magicznie przez takie zabawy np ouija. Może zrobić to ktoś na miejscu, chociaż pewnie da się gdy dostanie się jakiegoś "linka" czyli imię z datą urodzin, lub zdjęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też właśnie dziwne jest dla mnie, że przez tabliczkę coś takiego można by było wywołać. Choć właściwie wasz opis ustania wiatru i domniemam, że pewnie tak samo ptaki przestały śpiewać nie zostało wywołane przez niższe byty. Takie samo doświadczenie miałem jak tylko czytałem ich imiona jak i co robią. Faktycznie też pewnego rodzaju sługi szły za mną oraz interesowały się przez parę dni co robię. Mnie to nie wkurzało bo chciałem bardziej to poznać tylko żal mi było psa bo się bał.

 

Przeanalizujcie swoje wspólne sny dokładnie bo w nich kryje się wiele odpowiedzi. Co do tej zwierzo- kulki to nie widziałem takiego, więc nie będę się wypowiadał.

Jeżeli chodzi o tego psa to was przed czymś chronił. Są to manifestacje natury choć przyznam, że stracha mogą napędzić. Zwłaszcza jak słyszy się takie głębokie dyszenie zmęczonego psa po bieganiu jak i odgłos jak by biegł za wami, lecz bardziej przypomina to galop konia. Aha jeszcze jedno nie wolno ich się bać bardzo ciężko to zrobić, ale trzeba być w stosunku do nich nastawionym obojętnie bo karmią się energią emocjonalną a jak jej nie dostają to wszystko ucicha po mniej niż minucie.

 

Co do niebezpieczeństwa to powiem tyle, że może być to dla was zbiór wydarzeń będących nauką dla was. Niekoniecznie wszystko co się przydarza musi mieć pewne piętno lub zły obrót. Kiedyś wywoływałyście a teraz macie to co nie chciałyście. Jeżeli chcesz mieć spokojne sny to wystarczy pokroić w plasterki czosnek i położyć koło swojej głowy (szafka nocna, biurko przy łóżku). Zapach ten zmienia aurę pokoju i powiem, że idzie się przyzwyczaić i już się jego nie czuje po kilku minutach. Bo podejrzewam, że z energetyką mało co miałyście do czynienia, więc nawet nie ma sensu zamieszczać niczego w tym celu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówicie że to myśmy wywołały Zepara.

Odpowiedź brzmi - nie. Mnie wtedy nawet w tej części Polski w której ona mieszkała nie było. Ja nigdy nie miałam nawet styczności z tabliczką Ouija.

Mówicie że w jakiś sposób utożsamiam ten byt co widziałam we śnie z Zeparem.

Odpowiedz brzmi - nie. Sam mi się tym imieniem przedstawił. Dopiero potem szukając w internecie natrafiłam na Goecję.

 

I dla Thotha, jesteś w błedzie, miałam całkiem dużo do czynienia z energetyką, więc jeżeli masz jakieś wskazówki bardzo proszę je zamieścić.

 

I dziękuję BezimiennemuMagowi, spróbuję przy najbliższej okazji.

Edytowane przez AmericanGod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie jak miałaś bardzo dużo do czynienia to sama możesz se poradzić.

Wskazówki:

1. zmień swoją aurę na wypalającą energię

2. Oczyszczaj energetycznie pokój

3. rób ćwiczenia koncentracji energii i uziemiania

 

I wszystko będzie git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Papa Midnite

I dla Thotha, jesteś w błedzie, miałam całkiem dużo do czynienia z energetyką, więc jeżeli masz jakieś wskazówki bardzo proszę je zamieścić.

Skoro miałaś do czynienia z energetyką całkiem dużo to dlaczego nie rozwiązałaś już swojego problemu? Dlaczego nie zidentyfikowałaś czym on jest pod względem energetyki.

Poza tym mieszasz się. Raz piszesz, że miałaś przygody demonologiczne z koleżanką, raz , że Cie tam nie było. Ja nadal mówię, że to nie Zepar z Goecji, żadne demony potężniejsze na Was nie chcą napadać. Prawdopodobnie trzymasz się tej wersji bo Ci schlebia.

Poza tym Ouija to totalny gniot, na którym można przypadkowo wypakować większość demonicznych imion. Tutaj gra rolę przypadek.

Jak już powiedziałem, skoro masz do czynienia z energetyką to dlaczego nie oczyścisz się z tych energii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papa Midnite, miałam przygody demonologiczne z tą koleżanką, ale nie było mnie wtedy kiedy ona robiła ten gniot Ouija.

A odpowiedź na twoje pytanie - oczyszczę się z tych energii dzisiaj, razem ze wskazówkami Thotha.

Może i masz rację, może to nie Zepar, może mnie okłamało, może sie coś pod niego podszyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mi się tym imieniem przedstawił. Dopiero potem szukając w internecie natrafiłam na Goecję.

 

to jeszcze nie znaczy, że to rzeczywiście on.

 

Ja nadal mówię, że to nie Zepar z Goecji, żadne demony potężniejsze na Was nie chcą napadać.

 

Też tak sądze.

Pewnie to co nawet nie jest demonem ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Papa Midnite
Papa Midnite, miałam przygody demonologiczne z tą koleżanką, ale nie było mnie wtedy kiedy ona robiła ten gniot Ouija.

A odpowiedź na twoje pytanie - oczyszczę się z tych energii dzisiaj, razem ze wskazówkami Thotha.

Może i masz rację, może to nie Zepar, może mnie okłamało, może sie coś pod niego podszyło.

Nie ma napinki. Takie niskie duchy lubią podszywać się po istoty z rejestrów uznawane za silne bo wtedy posiadają większą moc sugestii.

Jeżeli potrzebujesz formy bardziej zrytualizowanej mniejszy rytuał pentagramu załatwi sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Po tych wydażeniach zaczęły nas nękać dziwne sny. Naprawde dziwne. Pare snów miałyśmy w tych samych, powiedzmy, lokacjach. Tak jak opowieśc gdzie jest dwóch bohaterów a autor pisze najpierw o jednym potem o drugim. Tak było i z nami, czasami się w tych snach spotykałyśmy, a nasze uczynki odwzorowywały się na obu snach. Np, widziałyśmy tą samą osobę, w innych odstępach czasowych, i ta osoba mówiła że ta druga już tam była" - pewnie to oobe było u ciebie i u niej.

 

"A te wspólne sny zawsze kończyły się wdzierającym się na scenę potworem lub demonem który mnie łapał swoimy "rękami", a raz nawet mnie przytulił !" - w snach, na pograniczu snów jak najbardziej można się z nimi również tłuc. Polecam błękitną energię w takich chwilach.

 

"Przywołała go niechcąco grając w Ouije<tą plansze z literami do przywoływania duchów> chcąc przywołać ducha babci której jej bardzo brakowało." - tak jak już jeden z przedmówców rzekł, jest oujie za słabe i zbyt badziewskie by zwrócić uwagę Upadłych Aniołów na swoją osobę. Żeby ich wezwać trzeba ogromnej ilości energii, a co ważniejsze musisz z jakiś względów ich zainteresować swoją osobą. Swoją drogą Upadłych nie można wezwać przez przypadek.

 

"Może się to wydawać nawet nierealne, ale rozmawiałam z Zeparem, w domu koleżanki w Polsce, w którym nigdy nie byłam < poznałyśmy się w Polsce ale siebie nie pamiętałyśmy, dopiero w Hiszpanii miałyśmy bliższy kontakt> w bardzo dziwnym śnie, a może nawet oobe." - w to jestem wstanie uwierzyć, bo prawdą jest, że czasem i Upadli "wybrańców" odwiedzają w snach. Oczywiście nie znaczy, że chcą zrobić krzywdę bo prawdą jest, że czasem chcą tylko pogadać lub się na nas polampić. Lecz byłbym zarazem ostrożny w uważaniu, że to on na sto procent. A jak wyglądał we śnie? Co czułaś w tym śnie do niego? Jakie emocje, energię itp.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak wyglądał we śnie? Co czułaś w tym śnie do niego? Jakie emocje, energię itp.?

 

Wyglądał człowieczo-podobnie, był czerwony, taki mocny czerwony. Był wysoki, na oko ze 2 metry wzrostu (tak na nasze miary ), dobrze zdubowany, było wiadć mięśnie, ale nie jakiś "karczek". Był nagi, na podłodze koło niego leżała jakaś zbroja cholera-wie-co. Miał ładne rogi, od czoła, do góry, z mocną podstawą. Twarz, hmm, trudno to określić, ale usta miał wąskie, kwadratowy podbródek, nie miał brwi, oczy były czarne. Siedział na krześle za stolikiem przykrytym kwiatowym obrusem, więc nic od pasa w dół nie widziałam.

 

Czułam się spokojnie, żadnej agresji, żadnych gróźb, żadnego pomiatania, opętania, wyższości. Czułam się bezpieczna, chociaż lekko zdziwiona, wiedziałam że nie ma powodu do strachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po przeczytaniu opisu z Goetii co czułaś? Pytam o to już z ciekawości teraz.

 

Co do wysokości to faktycznie potrafią być wysocy. Archanioł Michał też ma około nieco ponad dwóch metrów wzrostu, ale to już of topik drobny. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczułam przypływ pozytywnej energii i okrzyk cisnący mi się na usta "mam cię" ale też i pytanie " czego odemnie chcesz".

We śnie gadaliśmy sobie, ja pytałam, on odpowiadał, moje pytania były typu " co tu robisz" " kim jesteś" " czego chcesz od mojej koleżanki" i tym podobne. Ale nie zapytałam czego on odemnie chciał, i czemu mnie sprowadził < albo czemu się sama wepchnełam, tego raczej nie odkryję>.

 

Się tak zastanawiam po co ci informacja co czułam kiedy odkryłam kim jest Zepar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weryfikacja danych - wszelkie odczucia te fizyczne, emocjonalne jak i duchowe. Będzie mógł dzięki temu bliżej dowiedzieć się co to było. Tak samo jak opiszesz dokładniej swoje sny (oczywiście jak je po przebudzeniu sobie spisałaś od razu).

 

Aha AoiMizu bardzo dobrze też ci doradził co do błękitnej energii. Jest inna niż normalna i np taką ładuje się magiczne przedmioty jak i można wpływać znacznie łatwiej na świat duchowy. Możesz ją łatwo wykorzystać jeżeli miałabyś podział, że w prawej normalna a w lewej błękitna. Jeżeli nie to spróbuj ją z wizualizować w formie która ci odpowiada. Możesz przy tym czuć się dziwnie, ale zazwyczaj poczujesz obejmujący chłód. Co do wykorzystania to raczej powinnaś wiedzieć co z tym robić.

Edytowane przez Thoth
Dopowiedzenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam nie pokrywają się.

 

Miałem przyjemność spotkać kilku Upadłych i wbrew pozorom emocje, które opisałaś AmericanGod są im jak najbardziej znane i jeśli - "Poczułam przypływ pozytywnej energii" - to na pewno tak poczułaś co nie znaczy, że nie jest niebezpieczny lub, że nie może jego aura być ciężka, gęsta, chłodna itp.;

 

Gdy spotkałem Lilith poczułem także niewyobrażalny zachwyt a jej aura była niczym świeży powiew wiatru a jest traktowana jako Upadła, że nie wspomnę, że naprawdę jest śliczną kobietą. Więc to nie zasada, że ciągle się czuje negatyw, choć prawdą jest, że u niektórych aura jest gęsta i niezwykle mroczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AmericanGod czy masz możliwość żeby się skontaktować z Zeparem? Widujesz się jeszcze z nim czasem, lub On z Tobą? Nie chodzi mi o rytuały jego wzywające?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to i dziwnie brzmi, ale czasami widuję go dalej w snach, ale już takich normalnych. Jak już go zauważę to przeważnie olewam, ale czasami jakoś próbuję do niego podejść, ale nie mogę, tak jakby coś mnie przytrzymywało z dala od niego, a on sie tak głupkowato uśmiecha, na dłuższą metę to trochę denerwujące ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

No dobrze, powiedz więc, skoro tak dobrze znasz demony, po ką cholere Zepar miałby się cisnąć do niej, bez przywołania, bez żadnego pojęcia o magii i bez żadnych skutków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Tsa, już widzę jak Zepar razem z Furfurem spacerują po Biedronce, żeby zgłębić z ciekawości i dla przyjemności ludzkie obyczaje. To demon, wielki ksiaże, ma pod sobą 28 legionów duchów piekielnych, ma moc łączenia i rozdzielania ludzi, a Ty sugerujesz, że on sobie ot tak chce pogadać z człowiekiem? No błagam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tsa, już widzę jak Zepar razem z Furfurem spacerują po Biedronce, żeby zgłębić z ciekawości i dla przyjemności ludzkie obyczaje.

 

Nawet demony skusiły się na Biedronkowe promocje. Zepar z pewnością chce mieć automatyczny otwieracz do puszek za jedyne 29,99! ^^

 

 

Będziesz się z nim widzieć w najbliższym czasie?

 

Tja umówią się na wspólne zakupy. Tym razem w Lidlu.

 

Aoi zejdź na ziemię ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radzę być ostrożnym. Bo się kiedyś okaże, że to wy powinniście zejść na ziemię. I fajnie by było gdybyście to poczuli w sposób dotkliwy.

 

Poza tym to nie do was skierowane pytanie i zbytnio mnie nie obchodzi czy w to wierzycie czy nie.

 

I jak zwykle na ezoforum swoje pokazuje banda tłumoków, która nikogo innego nie rozumie i nie chce rozumieć (co jest jeszcze gorsze), szydzi ot tak po prostu. A niby dlaczego waszym zdaniem Upadły nie może pójść do kogoś ot tak by go zobaczyć pokazać? Tylko nie mówcie: bo jest Upadły. A nie mówcie dlatego, że wielu z was mówi, że: nie ma dobra i zła, są to pojęcia względne. A jeśli to pojęcia względne to znaczy to tyle, że i oni mogą się komuś objawić bo chcą i nie chcą niczego złego, bo go znają, ponieważ nie mają chęci nikogo krzywdzić. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak zwykle na ezoforum swoje pokazuje banda tłumoków, która nikogo innego nie rozumie i nie chce rozumieć (co jest jeszcze gorsze), szydzi ot tak po prostu.

 

A Tobie zabrakło argumentów.

 

Radzę być ostrożnym. Bo się kiedyś okaże, że to wy powinniście zejść na ziemię. I fajnie by było gdybyście to poczuli w sposób dotkliwy.

 

Mówisz z doświadczenia czy teoretyzujesz?

Zresztą liczę na to, że dobry Bóg i janioły mnie ocalą ;)

 

A niby dlaczego waszym zdaniem Upadły nie może pójść do kogoś ot tak by go zobaczyć pokazać?

 

A dlaczego miałby?

Szansa na to, że jakieś coś "podszyło" się pod Zepara jest po prostu pierdyliard razy większa i wymyślanie karkołomnych teorii nie bardzo ma tu sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Aż zadygotałem z przerażenia, bo Aoi życzy mi, bym w sposób dotkliwy wrócił na ziemie. Nie no, ogólnie to ludzie dzisiejszego świata mogą być szczęśliwi, taki Seid, Viperius, Pit, ogółem taka banda nieudaczników i ignorantów, ALE bez strachu! Oto nadchodzi wszechmocny łącznik Bóg-człowiek i Człowiek-demon, wielki mag posiadający ogromną wiedzę, chociaż nie praktykował, Aoimizu i ratuje biedne owieczki z łap okropnych w/w!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: Tak naprawdę to Anioły I Demony Upadając na ziemię musiały znaleźć schronienie ,więc wcieliły się w ciała ludzkie i tak ludzie promujący -

 

Zło,Wojny ,Sprzeczki,Kłótnie ,Zatargi itp .to Wcielone Demony ,

 

A odwrotnie ludzie lubiący pokój i o niego zabiegający -Zgodę,Miłość Wzajemną ,Tolerancję ,Szacunek itp. to Wcielone Anioły

 

Szatan Uwielbia Dobro w Człowieku jego Anielskie lub Jego Boskie Cechy ,Więc Podstępnie I Sprytnie Sparodiuje ,Uda Nieraz Kogoś Dobrego (Anioła ,Czy Boga ) Żeby Swój Cel Osiągnąć ,Skokiem Tzw. Kwantowym Wniknie W Kogoś I Będzie Jego Dobro Wysysał Jak Przysłowiowy "Wampir Energetyczny" Energię Życiową Człowieka Od Samego Środka ,Aż Pozostawi Schorowane Ciało I Doprowadzi Do Śmierci ,Lub Nie Stanie Się Jego Wyznawcą Szatanistą ,Lub Demonem Wcielonym ,Czyli Człowiekiem - Złym,Kłótliwym,Zazdrosnym,Pełnym Pogardy ,Chciwym,.Podstępnym,Egoistycznym itp.

 

Uwielbia Ludziom Mącić W Głowach Robiąc Z Nich Głupców I Cyników ,Czasem Wcieli Się W Ludzką Postać Żeby Kusić (historia Jezusa i Buddy Kuszonych -jeden przez Szatana ,drugi przez Demona Marę ,pokazuje spryt i podstępność Szatańską ) .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I jak zwykle na ezoforum swoje pokazuje banda tłumoków, która nikogo innego nie rozumie i nie chce rozumieć (co jest jeszcze gorsze), szydzi ot tak po prostu. A niby dlaczego waszym zdaniem Upadły nie może pójść do kogoś ot tak by go zobaczyć pokazać? Tylko nie mówcie: bo jest Upadły. A nie mówcie dlatego, że wielu z was mówi, że: nie ma dobra i zła, są to pojęcia względne. A jeśli to pojęcia względne to znaczy to tyle, że i oni mogą się komuś objawić bo chcą i nie chcą niczego złego, bo go znają, ponieważ nie mają chęci nikogo krzywdzić. :P

 

Odpowiedz brzmi, po co? Chyba że mają jakieś demoniczne Greenpeace XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...