Skocz do zawartości

Po co się wzywa demony


Lollita

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastanawiam , po co wzywa się wogóle demony ? Domyślam się że nie dla zabawy czy z samotności . Ale czy mogą one np : dać nam bogactwo , zwrócić ukochaną/ukochanego , podać odpowiedzi na

sprawdzian z matematyki :zeby: itp. ? Proszę o odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej zapytaj jaka za to jest cena ;) Bo cena jest zawsze.

 

święta racja :) bardziej się opłaca nauczyć na sprawdzian z matematyki lub dorobić się czegoś własnymi siłami, zdobywając pewne rzeczy za pomocą demonów wyjdziesz jak na kredycie zaciągniętym u mafii - że tak to ujmę metaforycznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Stereotypy, stereotypy... Kilku idiotów zlekceważyło demony, które potem powyzabijały mu rodzine i bliskich i od razu cała wieś huczy, że demony złe, że paktowanie złe... Co do powyższej metafory, a co z Goecją? Z demonami Goecji pracuje się na zasadzie "mafii", ale to mag jest mafiozem, trzymającym pieczęć demona jak spluwe. W zamian za różne dobra można im świadomie ofiarować dawki energii, talizmany, zaklęcia i rytuały, nie trzeba od razu mordować dziewic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem , a mają jakiś "zakres" możliwości ? Interesuje się demonologią ale od razu uspokoję że nie mam zamiaru na razie nikogo przyzywać i nie podejrzewam aby to się w przyszłym czasie zmieniło . Po prostu jeszcze nie jestem na tyle gotowa i raczej w trakcie nauki . Moje pytania są z czystej ciekawości ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stereotypy, stereotypy... Kilku idiotów zlekceważyło demony, które potem powyzabijały mu rodzine i bliskich i od razu cała wieś huczy, że demony złe

Właśnie nie stereotypy... Demon to nic innego jak zły duch. Wiem o tym z moich wielu doświadczeń z duchami. Kiedyś rozmawiałem z duchem Alistera Crowley'a. Pytałem go o różne pierdoły i właśnie jeden z towarzyszy o to zapytał: "Co trzeba zrobić by być demonem?" Otóż "wystarczy być złym"- odparł Alister. Spytaliśmy o imię jakiegoś jego znajomego demona... Odpowiedział: "Ashatepr". Po chwili rozmowy Alister poprostu zniknął. Wtedy postanowiliśmy wywołać tego demona, o którym powiedział nam Alister. Początkowo nic się nie działo... Wypowiedziałem formułkę (gdyż to ja właśnie prowadziłem seans) tak jakbym przywoływał normalnego ducha. Używaliśmy wtedy OuiJa gdyż jest to najprostrza i bardzo skuteczna metoda do porozumieniem się z duchem. Naszym wskaźnikiem był kieliszek (nie wiem czy to ważne ale również przed tamtym seansem stłukliśmy przypadkiem aż 2 kieliszki, co raczej normalnie się nie zdarza). Po chwili kieliszek zadrgnął i z bardzo szybką prędkością (zwykłe duchy poruszają kieliszkiem dość wolno) kieliszek zepchnął świeczkę która stała na naszej planszy (również wydaje mi się, że to ważne, albowiem była to dość duża, gruba, biało-czerwona i dość ciężka jak na świeczkę). Świeczka nie zgasła więc szybko ją podniosłem i postawiłem na planszy mówiąc: "Kur*a co ty robisz Ashatepr..." Postanowiliśmy zakończyć seans... Wypowiedziałem formułkę aby odesłać demona spowrotem, lecz prawdopodobnie już go tam nie było. Więcej nie wywołuje demonów. Do dzisiaj mam poczucie winy, że gdzieś tam lata demon, którego sam wypuściłem na nasz świat...

Co do tematu. Przywoływanie demonów wiąże się z ryzykiem. Mogą one Ci dać wiele lecz cena również będzie wysoka. Początkującym nie radze wywoływać demonów ani tymbardziej wchodzić z nimi w jakieś układy.

Jeśli nigdy nie wywoływałaś duchów, to koniecznie musisz spróbować metodę OuiJa. Najlepiej w 3-4 osoby. Planszę można zrobić samemu, tak jak ja. Ważne aby plansza była na równym podłożu (wypoziomuj jak masz poziomice), to ułatwia duchom poruszanie kieliszkiem. Po niemniej niż dziesięciu udanych rozmowach możesz zabrać się za kontakt z demonami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

A potem przyleciał smok i was zjadł.

Po pierwsze primo, żeby ouija używac trzeba być naprawdę utalentowanym, w innym wypadku jest to zwykła autosugestia i mimowolne ruchy rąk.

Po drugie primo, równie dobrze zamiast wujka Aleistera mógł pojawić się dowolny inny bawiący się z wami duch/byt.

Po trzecie primo, czyli jak Crowley powie, że ogień jest zimny, nawet jak zrobi to zza grobu to skoczysz?

Po czwarte primo, demony tłuką szklanki, o nie, to znaczy, ze są wcielonym złem! Za niedługo będą jeszcze gasić świeczki, a może nawet pożary! I co wtedy!?

A pojęcia "zły duch", jako demon wzięło się od chrześcijan. Sam "demon" w kulturach wschodu uważany jest za dobre istoty. A ja uważam, że racji nie ma nikt. Bo klasyfikować byty na dobre i złe to głupota. Czysta głupota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz ja coś powiem ,ponieważ mam wieloletnie doświadczenie i to z wielu wcieleń w walce z Demonami i Szatanem .

Budda zmagał się nie z kim innym tylko z księciem piekieł który nazywał się Demon Mara,Ja zmagałem się z wszelkimi pokusami Szatańskimi i powiem wam że łatwo się zwieść gdyż Szatan -Diabeł świetnie sparodiuje nawet Dobro ,Anioły i Boga .

Gdyż jest mistrzem kamuflarzu i psychomanipulacji ,i z łatwością zaszczepi nienawiść między ludźmi ,mieszając im w głowach ,czasem przybierze postać -wcieli się w kogoś ukochanego ,aby nas zwieść.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok ,Sekty Buddyjskie,Tak Jak Sekty Katolickie I Chrześcijańskie ,nie mające nic wspólnego z mnaukami tych oświeconych mistrzów duchowych ,ja powiedziałem swoje ,a wiedza moja nie jest z tago świata,a wy róbta i myśta co chceta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Sekty buddyjskie? Ja o tym rozmawiałem z Japonką, która zna buddyzm, ale go nie wyznaje, więc nie widzę żadnej sekty. Poza tym, wiem, wszyscy na forum wiemy, że wszyscy się mylą, tylko Pit ma racje, taka kolej rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem przyleciał smok i was zjadł.

Po pierwsze primo, żeby ouija używac trzeba być naprawdę utalentowanym, w innym wypadku jest to zwykła autosugestia i mimowolne ruchy rąk.

Po drugie primo, równie dobrze zamiast wujka Aleistera mógł pojawić się dowolny inny bawiący się z wami duch/byt.

Po trzecie primo, czyli jak Crowley powie, że ogień jest zimny, nawet jak zrobi to zza grobu to skoczysz?

Po czwarte primo, demony tłuką szklanki, o nie, to znaczy, ze są wcielonym złem! Za niedługo będą jeszcze gasić świeczki, a może nawet pożary! I co wtedy!?

A pojęcia "zły duch", jako demon wzięło się od chrześcijan. Sam "demon" w kulturach wschodu uważany jest za dobre istoty. A ja uważam, że racji nie ma nikt. Bo klasyfikować byty na dobre i złe to głupota. Czysta głupota.

 

Zajmuje się tym dość długo, a ty gówno o tym możesz wiedzieć czego doświadczyłem. Nie zależy mi żeby wszyscy mi tu wierzyli w to jak faktycznie było, ale zdanie, "a potem przyleciał smok..." jest obrazą dla mojej osoby. Jeśli nie wierzysz to nie wierz, masz prawo. Ale takiego typu komentarze zachowaj dla siebie.

Nie rozmawiałem na ten temat tylko z Crowleyem, ale że ten jest dość sławny, to wolałem opowiedzieć akurat o rozmowie z nim, bo gdybym wam powiedział np o Carlosie Castanedzie to wątpie, że znajdą się 2 osoby, które będą wiedzieć cokolwiek na jego temat.

Crowley nie mówił nam abyśmy wywołali jakiegokolwiek demona. TO MY spytaliśmy pierwsi o imie jakiegoś znajomego mu demona. Informacje o demonach potwierdził między innymi Carlos Castanda, Ashaneen (R. A. Monroe) i Elizabeth (niestety nazwiska już nie pamiętam bo to było dawno). Wierze im na słowo ;] Głównie Carlosowi, z którym rozmawialiśmy już wiele razy, zawsze dobrze się bawiąc. TAK ZMARLI TEŻ MAJĄ POCZUCIE HUMORU. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Tsa, tylko wujaszek nie uważał demonów za coś złego, tak więc rozmawialiście z jakimis małym bytem, który robił sobie z was jaja. Co do reszty się nie wypowiem. I tu nie chodzi o to, że nie wierze, bo nie, tu w ogóle nie chodzi o to w co ja wierze. To, że bez niezwykle zaawansowanych zdolności mediumistycznych ouija jest jedynie zabawką autosugestii to fakt. I ciekawi mnie, że skomentowałes tylko pierwsze zdanie moje i coś tam o Crowleyu napomknąłeś, a dalej po prostu odwracałeś kota ogonem. Zresztą, z mojego powodu, róbcie co chcecie, bawcie się, a raczej niech te złośliwe duszki dalej się wami bawią, chociaż one będą miały radoche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

róbcie co chcecie, bawcie się, a raczej niech te złośliwe duszki dalej się wami bawią, chociaż one będą miały radoche.

 

I papu, które samo je wzywa, żeby się najadły ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż jak widać nie mam po co się więcej wypowiadać bo wy i tak wiecie swoje, a ja wiem swoje.

 

Otiso to co piszesz ma się nijak do tego co pisał wujaszek Crowley. Czasami lepiej poczytać na temat osoby, którą się przyzywa, żeby nie dac się nabić w butelkę.

 

Poczytaj chociażby "A Voice in the Forest" - będziesz wiedział jak się to robi fachowo ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracając do pytania po co

 

Do rzeczy w rodzaju zdrowie, pieniądze - nigdy nie używałam demonów, tylko magię niższą, ludową i hoodoo. Jest prosta, skuteczna, wygodna.

Do konkretnej wiedzy w rodzaju - pytanie na klasówkę - udało mi się parę razy w astralu usłyszeć słowo w słowo jakie będzie pytanie.

Te metody są bardziej precyzyjne, bo z demonem to nigdy nie wiadomo, jak wyjdzie. Głównie dlatego, ze z demonami to ciągle metoda prób i błędów - wchodzi w grę wczynnik osobisty (czy umiesz sobie znim poradzić czy nie) jak i brak opisów pozwalających coś przewidzieć (masz tylko nazwę, pieczęć, sposób przyzwania - dalej radź sobie sam) Mało ludzi chciało się dzielić swoimi doświadczeniami z demonami, a z magią niższą, równie skuteczną w większości życiowych potrzeb, już więcej.

Demony wzywałam kiedyś tylko dla ciekawości a także w celu poszerzenia osobowości, zburzenia skostniałych struktur. Chodziło o ekspansje poza bariery, których normalnie nie możesz przekroczyć. Najczęściej była to jakaś wiedza z gatunku "poza dobrem i złem"

 

Potem miałam inicjację reiki i zabawy z demonami skończyły się : ) Straciłam ochotę i myślę, że o ile wcześniej sama poszukiwałam takiego kontaktu, to teraz, jak większość ludzi, wzdrygam się przed tym :icon_lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość dziarka

Jakaż prosta nasuwa sie odpowiedź.. jedni dla zabawy i swojej zguby a drudzy (ci którzy wiedzą jak to zrobić i jak wyjść z tego cało) to raczej dlatego iż mają interes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, dziarka, ale Twoja odpowiedź jest za prosta.

Nie wiem, jak można nazwać zabawą pracę nad rozwojem osobowości, przełamywanie jej ograniczeń, poznawanie słabych stron ?

 

A jednocześnie twierdzić, że poważne jest wzywanie demonów żeby załatwiły prozaiczne sprawy w rodzaju pytanie o klasówkę.

 

Co to za mag, który nie może w jakikolwiek prosty, zajmujący max 5 minut sposób załatwić sobie tego pytania ? Wybaczcie, ale jak ktoś nie potrafi siłą woli zdobyć takich banalnych rzeczy, to nie wiem, po co się bierze do wzywania demonów?

 

To jak zatrudnianie mafii, żeby chroniła nasze dziecko bo mu dokuczają koledzy w przedszkolu. Jasne, można, tylko nie wiem PO CO? Chyba żeby się dowartościować.

To smutne, kiedy człowiek jest ślepy na niesamowite możliwości kreacji jakie daje mu wolna wola. Jak ktoś nie potrafi załatwić sobie pieniędzy, miłości, zdrowia itd, bez uciekania się od razu do pomocy demonów, to jest słaby, tzn. postrzega siebie jako słabą istotę, która nie da rady bez czyjejś pomocy. Wzywanie demonów bez zbudowania w sobie siły to jak wydawanie pieniędzy, które dostaliśmy na inwestycje, ale my je wolimy roztrwonić. Naprawdę cała moc jest w nas, ale silnym jest ten, kto potrafi dostrzec w sobie ten zalążek i go rozwijać, a nie tylko polegać na zewnętrznych źródłach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć jestem bardzo obeznany w dziedzinie demonologi i wiem o nich sporo według ludzi demony sa złe ale to kościół wam powpajał do głów demony byly kiedyś bogami ludy słowiańskie czciły ze ale gdzy zapanowało tu chrześcijaństwo wiem ze demony nie sa zle jezeli zaproponuja ci przymierze jezeli odpowiesz na nie tym samym slowem co one tobie to sa twoimi sojusznikami i nic od cb nie bd chciały lecz one potrzebuja energi ktora może im dac niewiele ludzi wiem jak z nimi walczyc i jak walczyc z duchami bo na to poluje wiec jak cos to pytajcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"cześć jestem bardzo obeznany w dziedzinie demonologi i wiem o nich sporo" - lecz niedostatecznie wiele.

 

"według ludzi demony sa złe" - bo są złe, lecz nie wszystkie.

 

"ale to kościół wam powpajał do głów" - nie tylko kościół, nie lubię kościoła katolickiego, lecz nie zrzucaj winy za takie pojęcie tylko na niego. Osoby, które spotkały demony i z pewnych względów miały od nich nieprzyjemności i czuły ich energetykę nie są w błędzie, lecz nie znaczy od razu, że wszystkie są złe. Spotkałem ich trochę i w stosunku do mnie wielu z nich było ok, tak jak ja w stosunku do nich co nie znaczy, że wszystkie. Nie każdy się lubi z każdym. I nie każdy toleruje każdego.

 

"nie tylko demony byly kiedyś bogami" - demony nie były i nie są bogami. Jeśli chodzi o tych z Dołu to Bogami lub rasą Bogów (co w moim przekonaniu jest bardziej prawidłowe) są Upadli Aniołowie zwani niekiedy Arcydemonami.

 

"ludy słowiańskie czciły ze" - czcić to sobie można nawet grzejnik w pokoju lub bimber jak ktoś ma ochotę.

 

"ale gdzy zapanowało tu chrześcijaństwo" - co gdy zapanowało tu chrześcijaństwo? Jedne wierzenia wypierają drugie. Stety lub niestety wedle własnego uznania.

 

"wiem ze demony nie sa zle" - nie wszystkie, spotkałem skurwieli.

 

"jezeli odpowiesz na nie tym samym slowem co one tobie to sa twoimi sojusznika"mi" - wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.

 

"lecz one potrzebuja energi ktora może im dac niewiele ludzi" - mają swoją, nie potrzebują ludzkiej energii. A to, że potrafią ściągać by się doładować lub komuś na uja zrobić, to tacy sami ludzie potrafią być.

 

"wiem jak z nimi walczyc i jak walczyc z duchami bo na to poluje wiec jak cos to pytajcie" - ja też wiem a nie chwalę się tym nie wiadomo jak.

 

 

 

Kolejna kwestia bardzo istotna. Pisz gramatycznie, tzn.: przecinki, kropki się kłaniają itp. Ja rozumiem, że każdemu się zdarzają błędy w pisowni, lecz w twoim pierwszym poście brak interpunkcji powoduje to, że się zastanawiam czy pewne twoje myśli właściwie czytam, rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam , po co wzywa się wogóle demony ? Domyślam się że nie dla zabawy czy z samotności . Ale czy mogą one np : dać nam bogactwo , zwrócić ukochaną/ukochanego , podać odpowiedzi na

sprawdzian z matematyki :zeby: itp. ? Proszę o odpowiedź

 

 

To zależy właśnie po co ktoś je wzywa. Jedni dla zabawy, inni dla doświadczenia, dodatkowo po to by zweryfikować samemu to, co ktoś napisał kiedyś w książeczce. Możliwe też, że po prostu dla lansu lub własnych powódek.

 

W zamian za różne dobra można im świadomie ofiarować dawki energii, talizmany, zaklęcia i rytuały, nie trzeba od razu mordować dziewic...

 

Wręcz nie wskazane jest mordowanie a zwłaszcza młodych dziewic. Już lepiej jest je przygruchać. Co do energii to faktycznie nie trzeba nawet ofiarowywać, po prostu pobierają z kręgu i/ lub innych rzeczy.

 

Właśnie nie stereotypy... Demon to nic innego jak zły duch. Wiem o tym z moich wielu doświadczeń z duchami.

 

Odniesienie dobra i zła ma się ni jak co do tego kim są i jakie funkcje pełnią. Ja to opieram na tym, który jaki dla mnie był w danym momencie, (bo nie zawsze tak jest), czy dobry czy też zły. To zawsze byli dla ciebie wrodzy, czy też np każdego Niemca traktujesz jako złego bo wyrządzili niegdyś dużo zła? Postrzeganie zależy od twojej lub czyjejś oceny a np inni mogą powiedzieć, że dany demon był sweetaśny.

 

Kiedyś rozmawiałem z duchem Alistera Crowley'a. Pytałem go o różne pierdoły i właśnie jeden z towarzyszy o to zapytał: "Co trzeba zrobić by być demonem?" Otóż "wystarczy być złym"- odparł Alister.

 

Czyli wystarczy zabrać dziecku cukierek, bzyknąć kumpla żonę, zabić kogoś lub coś innego co dla ciebie lub kogoś jest złe by stać się demonem? Niedługo się okaże, że 90% osób będzie demonami bo komuś kiedyś dokuczało.

 

Już dalej Otiso nie będę cytował co do twoich doświadczeń. Powiem, że jestem dość tolerancyjny. Moim wskaźnikiem też czasami jest kieliszek lub butelka, lecz wyznacza całkowicie inną drogę. Możliwe, że jakimś dziwnym trafem by ci się udało wezwać jakiś potężny byt, lecz nie zapominajmy, że demonami nie są tylko majestatyczni królowie, książęta, markizy itd. Tam są również niższego rzędu byty nawet nie na posyłki. Mogłeś mu chociaż nalać coś do kieliszka to by go nie strącił bo wie, że to jest herezja. Nie musisz mieć poczucia winy. Jeżeli coś przyzywasz i ma to zostać to byś musiał otworzyć swoisty portal lub zapętlić zaklęcie przyzywania. W innym wypadku długo nie pozostanie, no chyba, że jesteś kebabem. Co do twojej rady to w pełni się z tobą zgodzę. Początkujący nie powinni się tym zajmować bez uprzedniej wiedzy, lecz szczerze powiedziawszy im jest ich więcej, tym ciekawiej. Lepsza metodą do wywoływania jest magia ceremonialna jak dla mnie a dodatkowe osoby potwierdzą tobie prawdziwość tego doświadczenia. Samemu można nie mieć pewności, że to np nasza imaginacja.

 

Otiso to co piszesz ma się nijak do tego co pisał wujaszek Crowley. Czasami lepiej poczytać na temat osoby, którą się przyzywa, żeby nie dac się nabić w butelkę.

 

Poczytaj chociażby "A Voice in the Forest" - będziesz wiedział jak się to robi fachowo ;]

 

Czasami książki kłamią. Co do A.C. może i wiele osiągnął, ale jego metody były tak powalone, że mało kto z nim praktykował a on sam robił rzeczy w stylu :"ciekawe co się stanie jak wejdę do trójkąta".

 

cześć jestem bardzo obeznany w dziedzinie demonologi i wiem o nich sporo według ludzi demony sa złe ale to kościół wam powpajał do głów demony byly kiedyś bogami ludy słowiańskie czciły ze ale gdzy zapanowało tu chrześcijaństwo wiem ze demony nie sa zle jezeli zaproponuja ci przymierze jezeli odpowiesz na nie tym samym slowem co one tobie to sa twoimi sojusznikami i nic od cb nie bd chciały lecz one potrzebuja energi ktora może im dac niewiele ludzi wiem jak z nimi walczyc i jak walczyc z duchami bo na to poluje wiec jak cos to pytajcie

 

Po twojej wypowiedzi widzę, że demon języka polskiego cię opętał i też jesteś zły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwracam uwagę, że ten temat jest o "Po co się wzywa demony". O duchach jest odrębny i o waszych rozmyśleniach jest spam lub konkretny temat odnośnie dobra i zła. Demony to nie myślokształty i sie ich nie tworzy. Nie są one także zbłąkanymi duszami w naszym świecie.

 

Proszę moderatora o wykasowanie postów nie na temat bo zrobił się spam (od postu użytkownika 'boilerek').

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcecie zawrzeć pakt z diabłem polecam wypróbowanie tego spsobu

 

Pakt z Diabłem na Rozdrożu

Pragniesz czegoś, czego nie możesz mieć? Musisz tylko udać się na rozstaje dróg i poczekać na brzydkiego małego człowieczka, który za cenę twojej duszy da ci wszystko, co zechcesz.

Rozdroże - miejsce, gdzie dwie drogi krzyżują się pod kątem prostym w wielu miejscach na świecie obrosło w legendy i było przedmiotem kultu.

Na rozdrożach grasowały demony, duchy, koboldy i wróżki. Rozdroże było miejscem pochówku dla samobójców i morderców. Rozdroże było miejscem, gdzie kobiety w ukryciu grzebały swoje nienarodzone dzieci. Na rozdrożu składano ofiary bogom, by chronić ludzi przed złem, które czaiło się w ciemności. Rozdroże zawsze było miejscem decyzji, zarówno tej realnej, fizycznej, jak i duchowej. Wybór właściwej drogi mógł zaważyć na całym życiu ziemskim i pośmiertnym.

W starożytnej Grecji na rozdrożach stawiano kamienne słupy upamiętniające boga Hermesa. W Starożytnym Rzymie strażnikiem rozdroży był bóg Merkury. W Indiach posągi Bhairava, starszej wersji wielkiego boga Śiwy, pełniły straż na skrzyżowaniu na obrzeżach wsi. W Afryce, prawie każda grupa kulturowa miała swoją własną wersję boga rozdroża i zaimportowała ją wraz z napływem niewolników do Ameryki. W Europie do dzisiaj przetrwał zwyczaj stawiania kapliczek z wizerunkami świętych przy skrzyżowaniach wiejskich dróg. Prawdziwe rozdroże, takie poza granicami miasta, nie należy do nikogo. Jest to więc odpowiednie miejsce do przeprowadzenia magicznych rytuałów.

Przesądy, czy jak kto woli, wierzenia związane z tym miejscem istnieją w wielu odmianach. Dwa najważniejsze to afro-amerykańska tradycja Hoodo i europejska tradycja powiązana z kultem demonów. Są one ze sobą związane, ale istnieją między nimi pewne różnice.

W obrzędach Hoodo na rozdrożu wzywa się „czarnego pana", niektóre źródła podają, że jest to Legba[1]. Jest on pośrednikiem pomiędzy światem żywych i umarłych. Prosi się go przede wszystkim o talent (gra na instrumentach, talent pisarski, artystyczny itp.) W zamian ofiarowuje się wykupne. Ceną może być dusza, ale walutą są również np. baryłki rumu, ofiara z żywej istoty itp. Nie wywiązanie się z umowy przez wzywającego karane jest rozszarpaniem nieszczęśnika na strzępy przez „czarne psy", lub zamianą w zombie. O tym typie obrzędu wspomina się niejasno w Supernatural, w odniesieniu do legendy o bluesowym artyście Robercie Johnsonie.

Tradycja europejska przypisuje obrzędy odprawiane na rozdrożach kultowi demonów. Wezwanie demona następowało poprzez zakopanie w „martwym punkcie" na środku skrzyżowania pudełka zawierającego obraz śmiertelnika chcącego dokonać transakcji, trochę ziemi cmentarnej i kość czarnego kota. Przedmiotem transakcji zawieranej z demonem mogło być w zasadzie wszystko, ceną najczęściej była dusza wzywającego.

Podobno, aby naprawdę przywołać demona na rozdrożu, najlepiej jest pochować nóż splamiony własną krwią, w centrum na skrzyżowaniu, przysypując go ziemią ze świeżego grobu, wnosząc jednocześnie modły do Hekate.

 

Magia Voodoo Okultyzm Wicca Spirytyzm Czary i Zaklęcia - Onet.pl Blog

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój gość, który właśnie stoi za mną a ma związek z Dołem chwyta się za głowę na głupotę, którą tu napisałaś.

 

Kolejny post, który jest nie na temat i który narusza postanowienia regulaminu.

 

Popieram Thota. Gdzie jest do cholery moderator?

 

 

Na wakacjach ;)

 

Offtop'y powiązane przeniosłam do nowego tematu: http://www.ezoforum.pl/demonologia/55667-jak-walczy%E6-z-duchami-2.html#post412323

Post naruszający regulamin - usunęłam.

 

Pozdrawiam

 

P.S.

Ponieważ osoby moderujące nie mają czasowej możliwości przeczytania wszystkich tematów (chyba nawet żaden z użytkowników tego nie robi :) , w przypadku występowania w jakimś temacie problemów najlepiej jest zgłosić je przez raportowanie (trójkącik na dolnej belce). Ilość raportów dziennie średnio nie przekracza 10 postów, a to da się już ogarnąć nawet jednemu "dyżurnemu" modowi :)

 

Edytowane przez User2
Odp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thoth a ja i nie tylko, bo doświadczeni egzorcyści również twierdzą że demony mogą powstać z silnych negatywnych emocji jak i ludzkich myślokształtów, są to energie które uzyskują samoświadomośc, więc jednak proszę moderatora o nie kasowanie postów:)

Edytowane przez tranquil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tranguil ma rację ,a tworzenie serwitorów ,srorów,potworów,to w psychiatryku są eksperci ,zresztą ja sam mieszkam z chorymi psychicznie bratem i matką to wiem jak przeje*** mam życie z takimi ,a swoją chorą wyobraźnią ,potrafią bardzo zaszkodzić,oj bardzo ,wierz mi (nieraz czuję się bardzo źle,wierzący w magię fan Charego Pottera uznał by że to nieczyste siły lub jakieś stworzone serwitory:lol:) ,mam wiele lat doświadczenia w egzorcyzmach,w walce z demonami,myślokrztałtami itp. to wiem jak jest ,nauczyłem się po trudnych przejściach że nie ma magii,czarów,demonów itp. to człowiek sobie uroi to wszystko w swojej chorej wyobraźni ,zarazi innych swoją fantazją i chorą wyobraźnią,przekaże dalej ustnie,to przejdzie dalej w następne pokolenia,i z czasem taka wymyślona bajka nabiera pozorów prawdy .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Pit zgodzę się z tobą, ale tylko w przypadku, gdy ktoś nadal wierzy w magię. Co innego jak jest już ona dla niego wiedzą i pewną dziedziną. Co byś powiedział na to, że da rade wpłynąć fizycznie energią na ludzi, jak i, że są byty które są w stanie fizycznie wpływać na ciebie? Byś powiedział, że to twoja chora wyobraźnia, szatan czy 156656424 reinkarnacja buddy znoszącego złote jajka? Co jeśli dany byt może ciebie uderzyć na tyle mocno, że inne osoby to zaobserwują? Co wtedy powiesz, że wpadłeś w psychozę i wywołałeś np. efekt spoliczkowania się bo jesteś chory na umyśle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczyywiście Thocie zgadzam się z tobą ,wierzę w zjawiska magiczne-paranormalno-psychiczne }nadprzyrodzone.

W końcu sam doświadczyłem tylu zjawisk paranormalnych i mistycznych doznań ,oraz Szamańskich odmiennych stanów świadomości ,że jak o tym teraz sobie przypomnę ,to trudno mi uwierzyć sobie ,a najtrudniej jest uwierzyć sobie samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam! Czy mógłby mi ktoś pomóc? Pewnej nocy widziałam wysoką czarną osobę w kapturze, nie było widać twarzy, stała po prawej stronie łóżka (nie wiem czy mi się śniło czy widziałam ją naprawdę?). Strasznie się przestraszyłam. Ostatnio czułam, jakby coś szło po mojej kołdrze i zaczęło mnie dusić. Boję się i proszę o wyjeśnienie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Mam nadzieję, że już więcej nic nie będę widzieć i nie będę się straszyć. Wcześniej czegoś takiego nie miałam. Czy to przychodzi z wiekiem te omamy? Czy to wynik jakiegoś urazu albo choroby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki jest twój wiek? To najczęściej mija z wiekiem no chyba, że coś się praktykuje w stylu jasnowidzenie, jasnosłyszenie lub jasnoodczuwanie do tego może dochodzić również przemęczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 34 lata. Nic nie praktykuję, chociaż czasami śniły mi się rzeczy, które się później wydarzyły (dotyczą mojej rodziny). śnił mi się huragan, a później był taki w rzeczywistości, rozbity samolot i była jakaś katastrofa. Pracuję w firmie produkcyjnej na 3 zmiany. Może to stres albo przemeczenie? Mam nadzieję, że to nic poważnego. Przypomniały mi się sny z dzieciństwa takie realistyczne i teraz też takie miewam. Czuję przez sen, jak serce mi szybko bije. Nieraz po przebudzeniu myślę czy to był tylko sen. Boję się. Już chciałam nawet egzorcysty szukać. Czy można to jakoś leczyć albo inaczej się tego pozbyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, tam, oj tam, że od razu egzorcysty. Tylko nie katolickiego bo tylko krzywdę zrobi.

 

Nie widzę znaków opętania. To co mówisz to przede wszystkim sny prorocze i inne aspekty z nimi związane. Na początek poczytaj o snach itp. dowiedz się więcej a strach zacznie znikać. Strach ma wielkie oczy a diabeł nie takich straszny jak go malują (jak to zwykle ludzie mówią) dlatego poznaj najpierw to co czujesz, sny itp.; a się poczujesz pewniej i bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie katolickiego bo tylko krzywdę zrobi.

AoiMizu,

 

Nie wiedziałem, że krzywdą jest dla Ciebie odcięcie od wszelkich złych wpływów duchowych.

 

Nie słuchaj się jej mm2. Świeccy egzorcyści to szarlatani i tyle wiedzą o egzorcyzmach co kot napłakał. Tylko księża egzorcyści są naprawdę skuteczni i potrafią odciąć od wpływu złych duchów. Właśnie za to niektórzy ich tutaj nie lubią. Nie podoba im się monopol Kościoła.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co prawda nie bardzo ciekawi mnie co piszą inni na temat demonów, wywoływania etc. ale zerknęłam na ten temat od początku jak nigdy mi się nie zdarza, czytać tych waszych pierdów to teraz to zrobiłam. I "powiem" tak:

Otiso dziwie się , że piszesz o tym tutaj skoro miałeś kontakt z kim miałeś, może jeszcze tego nie zauwazyłeś, ale zazwyczaj wypowiada się tu dzieciarnia mająca niewiele ponad 20lat, której jedyną zaletą jest to że potrafi czytać i pisać, co w dobie wszechogarniającego internetu jest bardzo przydatne. Gdyby to było jakies 100 lat temu to większość tych "mędrców" pasałaby trzodę na łąkach u swojego zarządcy jako analfabeci. O jakichkolwiek talentach nadprzyrodzonych to już nawet nie wspomnę, bo szkoda na to ładowac akumulatory. Dodatkowo jeszcze wkręcają swoje mądrości starcy forum tzw. starszyzna ezo-plemienna , która w ten sposób odreagowuje swoje codzienne frustracje związane z codziennością, czyli z materią z którą się bujają i w której siedzą po uszy, a uważają, że liznęli cokolwiek spoza tej przestrzeni.

Jeśli chodzi o egzorcyzmy czyli uwolnienie, to również jestem zdania, że KK nie wiele może, ponieważ daleko tym ludziom do czystości ducha, a co za tym intencje ich są nieklarowne (czyt. nieprzejrzyste). Co się za nimi kryje wiedzą chyba tylko oni sami, skoro nadal przez prawie 2 tys. lat wmawiają ludziom te same bajdy i uchodzi im to bezkarnie. Dobrze, że juz stosów nie robią, bo wtedy sprawa byłaby prosta i szybko załatwiona dla takich co mają problem z demonami czy duchami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

peyotl spoko post tylko nie wiem o co Ci w nim chodzi :) mozesz rozwinac mysl?

Czyżbyś chciała nam pokazać swoje rozgorycznie poziomem jaki utrzymuje się na forach?

Cóż...nie wiem ile masz lat i jaki sposob zdobywasz wiedzę w każdym razie ja dalej staram się bazować na książkach a nie ebookach...co dla niektórych może i zboczniem się wydaje,no ale jakos sie zyje.

Ludzie są coraz bardziej leniwi zamiast podejmować indywidualne poszukiwania wiedzy,ograniczają się do lakonicznych pytan i zadowalają ich lakoniczne odpowiedzi.

A ja w dalszym ciągu szukam ludzi co się Magią zajmują...i coś słabo mi to idzie :/

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w dalszym ciągu szukam ludzi co się Magią zajmują...i coś słabo mi to idzie :/

pytanie...po co ich szukasz?

a wiesz o co mi chodzi, choćby o pokazanie że szukanie nie ma sensu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie wiedziałem, że krzywdą jest dla Ciebie odcięcie od wszelkich złych wpływów duchowych." - tylko, że oni również odcinają od tych dobrych. Ponadto demony są również Opiekunami ludzi, tylko, że nad sobą mają anioły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadto demony są również Opiekunami ludzi, tylko, że nad sobą mają anioły.

Takiego żartu już dawno nie czytałem. Demony to anioły upadłe. Nie są żadnymi opiekunami. Im zależy na cierpieniu człowieka a nie opiekowaniu się nim. Część aniołów nie mogło znieść, że kiedyś przyjdzie im służyć Bogu, który przyjmie naturę człowieka a nie anielską. One nas z tego powodu nienawidzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że kiedyś przyjdzie im służyć Bogu, który przyjmie naturę człowieka a nie anielską. One nas z tego powodu nienawidzą

 

już większych kocopołów katolickich to dawno nie czytałam :_kwadr: tworzysz to sam ot tak, czy wyczytałes z jakiejs broszurki o złych o dobrych aniołkach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że kiedyś przyjdzie im służyć Bogu, który przyjmie naturę człowieka a nie anielską. One nas z tego powodu nienawidzą

 

już większych kocopołów katolickich to dawno nie czytałam :_kwadr: tworzysz to sam ot tak, czy wyczytałeś z jakiejś broszurki o złych i dobrych aniołkach?

Siloam mój Ty geniuszu katolickiej epopei, powiedz mi w takim razie , skąd wziął się komputer na którym tak pieczołowicie wystukujesz te gnioty...uważasz że jest to wynik mozolnej nauki małpoczłeka aż doszedł dzięki swemu trudowi do takiego wynalazku jak "dolina krzemowa"?

i uwierz mi o demonach nie macie pojęcia, a tym bardziej o aniołach, bo gdyby tak było nie żyłbys juz , ponieważ ich moc jest tak wszechpotężna , że twoje marne ludzkie amigo nawet nie zdążyłoby mignąc w całej wiecznosci , jaką sobie wg ludzkiego wyobrażenia możesz zapodać.

A tak wogóle to co ty czy inni wiecie o tych bytach do których wejscia nigdy nie mieliście. Toż to zbiegowisko godne śmiechyu i pożałowania, czy na prawde żadne z was nie widzi że wasze wnętrze jest skażone przez wszzystkie wasze czynuy i mysli, a zasłanianie sie jakimi kolwiek wierzeniami , mitami , religiami to tylko przykrywka na wasze słabe tkanki ( łączące was z wszechświatem...jeszcze narazieee, heh, poki nie bedzie wielekiego bum..i bum bum bummmm

Edytowane przez peyotl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może coś w tym jest. Tylko nawet sama myśl się spełnia. Nie wiem czy to też prorocze czy jak to działa. Ostatnio dzień przed wypadkiem siostry z mamą i ciotką przebiegła mi myśl "dobije z tyłu i z przodu, ale nic nikomu się nie stanie" i na drugi dzień miały wypadek samochodowy. Na szczęście szczęśliwie nic im się nie stało, najbardziej poszkodowana była 77-letni ciotka i panie z trzeciego auta. Wyszły z tego wypadku całe i w miarę zdrowe, tylko silnie potłuczone. Tak rzeczywiście się stało kierowca lacera walnął im do tyłu a one przodem do renualta. Auto do kasacji. Kiedyś, jak zginęła mojej mamy siostra to miałam przeczucie, żeby ją zatrzymać. Niestety zginęła ;( Ja to wszystko wiem po fakcie, jak już się stanie, że coś takiego mi przebiega przez głowę.

Może nie mam znaków opętania, ale już mama mówi do mnie, że to przez moje myśli wszystko się to dzieje.

Kiedyś stwierdziłam, że diabła nie ma, a jak jest to niech da znak. Byłam sama w pokoju i w tym momencie przewróciła się ramka ze zdjęciem, wyżej wisiał taki śliczny aniołek, którego kupiłam na ostatnie święta (biały ze złotymi włosami), który zaczął się bujać. Do tego mam kłopoty z facetami, jakoś nie mogę trafić na drugą połówkę i ciągle jestem sama albo podoba mi się jakiś typ, który naduzywa alkoholu. Może to kłopoty emocjonalne (wybieram się na terapię :). Mam jeszcze inne, ale na ten temat nie będę się wypowiadać publicznie). Jak widać jestem skomplikowana. Zamierzam coś zrobić ze swoim życiem, bo dłużej tak nie wytrzymam. Mam ukończone studia, kiepską pracę i mało płatną (cieszę się, że ją mam, bez niej byłoby bardzo źle). Mam taką nadzieję, że egzorcysta mi nie potrzebny. Katoliccy egzorcyści przynajmniej kasy nie biorą. Raz byłam u wróżki egzorcystki, powiedziała mi, że mam silną opiekę aniołów. Może się jeszcze do niej wybiorę? Sama nie wiem, co już robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To co mówisz to przede wszystkim sny prorocze i inne aspekty z nimi związane".

 

Może coś w tym jest. Tylko nawet sama myśl się spełnia. Nie wiem czy to też prorocze czy jak to działa. Ostatnio dzień przed wypadkiem siostry z mamą i ciotką przebiegła mi myśl "dobije z tyłu i z przodu, ale nic nikomu się nie stanie" i na drugi dzień miały wypadek samochodowy. Na szczęście szczęśliwie nic im się nie stało, najbardziej poszkodowana była 77-letni ciotka i panie z trzeciego auta. Wyszły z tego wypadku całe i w miarę zdrowe, tylko silnie potłuczone. Tak rzeczywiście się stało kierowca lacera walnął im do tyłu a one przodem do renualta. Auto do kasacji. Kiedyś, jak zginęła mojej mamy siostra to miałam przeczucie, żeby ją zatrzymać. Niestety zginęła ;( Ja to wszystko wiem po fakcie, jak już się stanie, że coś takiego mi przebiega przez głowę.

Może nie mam znaków opętania, ale już mama mówi do mnie, że to przez moje myśli wszystko się to dzieje.

Kiedyś stwierdziłam, że diabła nie ma, a jak jest to niech da znak. Byłam sama w pokoju i w tym momencie przewróciła się ramka ze zdjęciem, wyżej wisiał taki śliczny aniołek, którego kupiłam na ostatnie święta (biały ze złotymi włosami), który zaczął się bujać. Do tego mam kłopoty z facetami, jakoś nie mogę trafić na drugą połówkę i ciągle jestem sama albo podoba mi się jakiś typ, który naduzywa alkoholu. Może to kłopoty emocjonalne (wybieram się na terapię :). Mam jeszcze inne, ale na ten temat nie będę się wypowiadać publicznie). Jak widać jestem skomplikowana. Zamierzam coś zrobić ze swoim życiem, bo dłużej tak nie wytrzymam. Mam ukończone studia, kiepską pracę i mało płatną (cieszę się, że ją mam, bez niej byłoby bardzo źle). Mam taką nadzieję, że egzorcysta mi nie potrzebny. Katoliccy egzorcyści przynajmniej kasy nie biorą. Raz byłam u wróżki egzorcystki, powiedziała mi, że mam silną opiekę aniołów. Może się jeszcze do niej wybiorę? Sama nie wiem, co już robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę o poważne odpowiedzi a nie o kłótnie na forum. Nie mam pojęcia, co się ze mna dzieje? Proszę o polecenie lektury w tym temacie. Podaję nr gg 25357549 i rówież proszę o odpowiedzi. Dziękuję zainteresowanym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Katoliccy egzorcyści przynajmniej kasy nie biorą." - ta; nie płacą podatków to im wystarcza jako opłatę. Jeszcze ci powtykają całą masę farmazonów i innego bełkotu i będziesz mieć gorzej jeszcze.

 

"Raz byłam u wróżki egzorcystki, powiedziała mi, że mam silną opiekę aniołów. Może się jeszcze do niej wybiorę?" - to chyba będzie najrozsądniejsze.

 

"Do tego mam kłopoty z facetami, jakoś nie mogę trafić na drugą połówkę i ciągle jestem sama albo podoba mi się jakiś typ, który naduzywa alkoholu. Może to kłopoty emocjonalne (wybieram się na terapię :). Mam jeszcze inne, ale na ten temat nie będę się wypowiadać publicznie)." - mogą mieć tu znaczenie uwarunkowania karmiczne.

 

"Mam ukończone studia, kiepską pracę i mało płatną (cieszę się, że ją mam, bez niej byłoby bardzo źle)." - zadziwię ciebie. Nie jesteś jedyną osobą, która ma problemy z pracą obecnie. Ciężko z pracą dla wszystkich.

 

"ale już mama mówi do mnie, że to przez moje myśli wszystko się to dzieje." - to prawda, że myśli mają moc stwórczą, lecz w twoim przypadku to po prostu głęboka intuicja z twojej strony. Nad takimi rzeczami gromadzą się negatywne energię widać je wyczuwasz intuicyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ush! Księża płacą podatki, ale nie takie jak my i w zależności od liczby parafian.

 

AoiMizu Już sama nie wiem, co mam na ten temat myśleć i robić. Do tego jeszcze ta postać i te sny, i to uczucie ostatnio, jakby coś szło i chciało mnie dusić. Dlaczego mnie to spotyka? Czy jestem za wrażliwa? Wolałabym mieć spokojniejsze życie i założyć rodzinę. A jak te uwarunkowania karmiczne zmienić? Dzięki, że mnie pocieszasz, że to intuicja. Wolałabym jednak, żeby to dało się odwrócić, a to co przebiegnie mi przez myśl jest nieuniknione czy w śnie. Nie chcę się w to wglębiać dalej, bo to wszystko mnie przeraża. Ostatnio nawet spałam przy zapalonym świetle parę nocy.

 

Co do księży, to w naszej miejscowości jest proboszcz, jak on głosi w niedziele kazanie, to wychodzi, że ludzie są najgorsi, najbardziej grzeszni itp. A sami nie są lepsi, co jakiś czas ciągle piszą o księżach pedofilach itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak odnośnie tematu... to nie jest on założony specjalnie na porady mm2, tylko jak tytuł oznajmia o tematyce demonicznej. Jeśli uważasz że odpowiedzi Cie nie satysfakcjonują to lepiej napisać na priva do kogoś kto wg. Ciebie ich udziela.

Poza tym, jesli Cie to uspokoi to żaden demon Ciebie nie opętał na razie, to tylko twój umysł kreuje do pewnych skłonności, a umysł człowieka wiele potrafi.

Co do mysli , które rzekomo maja moc stwórczą, to akurat twoje myśli dotyczą zupełnie innej sfery działań. To co do Ciebie dociera w postaci tzw. myśli wyprzedzających dane zajście, to wynik tego że te wydarzenia juz są w przyszłości , natomiast tobie jakimś"cudem" udaje się dzięki podwyższonej percepcji wejść w te informacje i odebrać je na parę rzutów "wcześniej".

W inny sposób tego Tobie nie wytłumaczę, ale wyobraź sobie że wszystko, to co sie dzieje i ma się zadziać już jest np. zaprogramowane coś jak w matrixie, a wszelkie zmiany powodują duże zakłócenia i chaos, który niewątpliwie jest bardzo potrzebny , ale zawsze nieprzewidywalny w skutkach. I teraz jeśli ktokolwiek zaczyna majstrować po tamtej stronie, najczęściej na siłę bez zaproszenia, to różne rzeczy później z tego wynikają - nie mówię że Ty cokolwiek robiłaś, ale jaka możesz mieć pewność że jacyś Twoi przodkowie nie próbowali...już sam fakt że wchodzisz na forum i szukasz tu odpowiedzi na swoje problemy też o czymś świadczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tworzysz to sam ot tak, czy wyczytałeś z jakiejś broszurki o złych i dobrych aniołkach?

Opieram się na chrześcijańskiej angelologii od starożytności chrześcijańskiej do czasów obecnych. O tym mówią chociażby św. Hipolit, św. Izydor z Sewilli, Piotr Lombard, św. Tomasz z Akwinu i wielu, wielu innych.

 

demony to nie są Upadli Aniołowie!

Demony to właśnie upadli aniołowie. To nie jest odrębna klasa bytów: tak aniołowie jak i demony należą do klasy duchów. Demony kiedyś służyły Bogu, ale się zbuntowały. Lucyfer należał do anielskiego chóru Serafinów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, że mnie uspokoiliście, że to nie demon a peyotl wytłumaczył mniej więcej, jak to się dzieje. Dzięki peyotl! Dobrze mówisz, nie mam pojęcia o moich przodkach i nie wiem skąd to się bierze. Wszyscy mi pomogliście, bo bałam się, że wariuję albo jestem pod działaniem złego ducha a mój umysł mnie w tym przeświadczał i te sny dodatkowo stresowały, bałam się spać. Wiem, że wszystko jest po coś, że może istnieć inny wymiar i różne dziwne rzeczy, które się dzieją i trudno to wszystko ogarnąć umysłem. Dzięki Wam wiem, że jestem zdrowa i dzięki Bogu, z tego się bardzo cieszę. Weszłam na forum, bo te problemy mnie nurtowały a z kim o tym miałam porozmawiać? Nie znam nikogo kto takową tematyką się zajmuje.

Cieszę się bardzo, że ktoś wypowiedział się i nie będę się tym tak bardzo przejmować. Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim! :)

Po prostu tak musi być. Chciałam dodać tylko pokrótce to co wiem, że moja babcia w młodości była kiedyś przy wywoływaniu duchów (zmarła w tamtym roku) a prababkę dusiła zmora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Chciałam dodać tylko pokrótce to co wiem, że moja babcia w młodości była kiedyś przy wywoływaniu duchów (zmarła w tamtym roku) a prababkę dusiła zmora." - nie widzę związku z twoją sytuacją. A zmora też mnie kiedyś dusiła więc nie jest to odosobniony przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już spokojniejsza. Może to paraliż senny a mój umysł dociekał czegoś dziwnego i sama się straszyłam, bo to okropne uczucie nie wiesz czy śnisz, czy dzieje się z tobą to w rzeczywistości i czy widzisz tą osobę obok łóżka w czarnym kapturze, która patrzy na ciebie itp. Teraz będę mieć trochę wolnego i mniej stresu, i nie będę bała się zasnąć. Oki to super, że nie ma to z moją sytuacją nic wspólnego. Dzięki za poświęcony czas i porady. Jestem naprawdę wdzięczna i zadowolona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wracając do tematu. Jeśli ktoś posiada elementarną wiedzę o demonach, wie że ich przyzwanie może zapewnić kożyści i właśnie dla nich są one przyzywane. Kwestią jest jedynie cena kożyści które się otrzymało, dlatego zajęcie to może być ryzykowne. Raczej nikt nie przyzywa demona, żeby napić się z nim herbatki i wymienić plotkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś posiada elementarną wiedzę o demonach, wie że ich przyzwanie może zapewnić kożyści i właśnie dla nich są one przyzywane.

 

W wielu przypadkach to wynik zwyczajnej glupoty ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmora was dusiła ? To mózg paraliżuję twoje ciało . To nie zmora ;) Mózg uważa, że jesteśmy zbyt głupi i paraliżuję ciało byśmy sobie nic nie zrobili . To tak samo jak się poparzysz automatycznie zabierasz rękę bez twojej woli prawda? A co do tematu po co wzywam demony? By poznać je i zapanować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się stało? Tu 99% (jak jestem w błędzie to poprawcie procent) osób to tylko teoretycy odnośnie omawianego zagadnienia. Możesz zostać łatwo oszukana przez kogoś kto bezpośrednio się odezwie na wymieniony kontakt. Takie me zdanie.

Edytowane przez User2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy dotarło.Napisałam ze głupi przypadek przez pewna osobe ktora sie zajmowala roznymi rzeczami choc moze niekoniecznie az tak w tym raczej nie zahaczala,ale transem hipnoza i takimi rzeczami bardziej,niestety konsekwencje bardzo zahaczyły o moją osobę i jesli ktoś sie dobrze na tym zna to bardzo prosze o skontaktowanie sie ze mna,bede bardzo wdzieczna.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aoi sam przecież możesz pomóc nadobnej pannie w potrzebie i uratować ją z opresji. W końcu zaliczasz się do tego 1% jak mniemam ;)

 

Madziu skąd w ogóle pomysł, że o demona w tym konkretnym wypadku chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym się zaliczał, gdybym tak się na tym znał, to bym od razu do niej napisał na priwie a nie pytał się na forum publicznie. ;]

 

"Nie wiem czy dotarło.Napisałam ze głupi przypadek przez pewna osobe ktora sie zajmowala roznymi rzeczami choc moze niekoniecznie az tak w tym raczej nie zahaczala,ale transem hipnoza i takimi rzeczami bardziej,niestety konsekwencje bardzo zahaczyły o moją osobę i jesli ktoś sie dobrze na tym zna to bardzo prosze o skontaktowanie sie ze mna,bede bardzo wdzieczna.Pozdrawiam" - ale to jest stanowczo za mało żeby wiedzieć o co dokładnie chodzi. I wstępnie oceniam na sytuację z którą można sobie poradzić bez pomocy Upadłych z Goecji. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...