pawel116 Napisano 20 Września 2011 Udostępnij Napisano 20 Września 2011 (edytowane) Witam, ostatnio w moich snach często pojawia się przyjaciółka mojego dziadka (jest osobą żyjącą). Tym razem śniłem, że poszedłem razem z nią do jej domu w odwiedziny. Było ciemno, w powietrzu unosiła się lekka mgła i zapach spalenizny. Kiedy skręciliśmy na posesję, moim oczom ukazała się duża, szara i obskurna kamienica. Wyglądała jak po pożarze - niektóre elementy były okopcone, czarne. Nie widziałem jednak wszystkiego, gdyż dom stał w ciemności i nie był oświetlony. Potem przeskok we śnie - byłem w mieszkaniu tej kobiety. Nie było w nim światła ani toalety. Okazało się (nie wiedziałem o tym wcześniej, dopiero w tej chwili się zorientowałem), że przyniosłem ze sobą jakieś niepotrzebne rzeczy, które ona miała wykorzystać. Przyniosłem zieloną farbę, którą w zeszłym roku malowałem swój pokój. Ona od razu wzięła i zaczęła sobie malować ściany w dużym pokoju koło okna. Ja powiedziałem, że to bardzo ładny kolor i szkoda, żeby farba się zmarnowała, więc niech ją zużyje do końca. Po malowaniu zakryła ścianę zasłonką i kazała nie dotykać aż wyschnie. Dałem jej coś jeszcze, ale nie pamiętam co. W domu również panowała ciemność, pokój oświetlała jedynie latarka, która włączona leżała na stole. Baba poszła do kuchni, żeby włączyć gaz, gdyż chciała coś podgrzać. Potem sen się skończył. Edytowane 20 Września 2011 przez pawel116 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.