xmoon Napisano 24 Września 2011 Udostępnij Napisano 24 Września 2011 Witam! Piszę tu bo nie wiem co się ze mną dzieje. Podchodziłem już do egzaminu 3 razy i zawsze coś "odpierdzielę" dosłownie na każdym egzaminie. Najlepiej wyszedł pierwszy bo byłem blisko do pozytywnego. Kolejne dwa to totalna klapa, ostatni szczególnie. Wizualizowałem że posiadam prawo jazdy, że zdaję egzamin, że jeżdżę swoim autem i nic zawsze coś klapnie. Medytuję, odprężam się, relaksuję i też nic. Dzisiaj miałem 3 egzamin i poległem na ( nieprawdopodobne ) pokazywaniu świateł . Egzaminator usiadł sobie na masce samochodu a ja odpalam awaryjne i pokazuję mu z przodu, na lusterku a ten gdzieś patrzy się w niebo, już do tyłu nie chodziłem bo jemu też nie chciało się ruszyć dupy z miejsca. Potem wsiadamy a on: Egzamin jest negatywny, awaryjne są też z tyłu. I wysiadam, arkusz z egzaminu wyrzuciłem bo wstyd coś takiego pokazywać. Co się ze mną dzieje ?? W moim mniemaniu prawko nie jest wymogiem no ale łatwiej jest przecież dostać się swoim autem do dowolnej lokalizacji i o dowolnej porze więc lepiej to zdać. Jeżdżę bardzo dobrze ale jak zobaczę jakiegoś egzaminatora to coś mi się robi. Irytuje mnie to że się nic nie odzywają, ostatecznie krytykują i głupio wzdychają. Dzisiaj dałem jednemu spryskiwaczami po ubraniu (Ja: nie ma płynu do spryskiwaczy, On: Błąd. Ja włączam spryskiwacz żeby sprawdzić czy faktycznie nie ma a ten podszedł do drzwi :|) O co tu chodzi ? Popełniam gdzieś pewnie jakiś błąd w tym całym szeroko pojętym prawie przyciągania, ale nie mam pojęcia gdzie... pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
befadka Napisano 24 Września 2011 Udostępnij Napisano 24 Września 2011 Post jest troszkę rozpaczliwy więc zbyt dużą ważność temu nadałeś . Zaufanie to podstawa . Wizualizowałeś sobie ok a z jaką datą ? Bo wiesz jak się konkretnie nie określiłeś to nie wiesz czy się sprawdzi .Kiedyś na pewno ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 27 Września 2011 Udostępnij Napisano 27 Września 2011 A moim zdaniem jesteś chyba nieco roztrzepany, a tym samym mało dokładny Skąd przypuszczenie, że nie ma płynu do spryskiwaczu? Dlaczego nie chciało Ci się pójść na tył samochodu? Przecież wiadomo, że oni (egzaminatorzy) podpuszczają Następnym razem mniej (albo wcale) nie skupiaj się na wizualizowaniu, ale skup się na dokładnym wykonaniu tego, co powinieneś w danej sytuacji zrobić Skoro jeździsz bardzo dobrze, przypuszczam, że równie dobrze znasz pozostałe wymogi dotyczące egzaminu, następnym razem zrób wszystko tak, jakbyś chciał pokazać koledze, jak należy wykonać to prawidłowo Koledze, przyjacielowi, dobremu znajomemu, czyli komuś do kogo podejdziesz z życzliwością. Spokój, życzliwość i pogoda ducha czasem działają cuda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.