Sen o śmierci papieża......

[Endi]

Witam serdecznie, to mój pierwszy post, mam na imię Andrzej, uprzejmie proszę o interpretację mojego snu z dzisiejszej nocy. Otóż byłem świadkiem zasłabnięcia papieża JPII, podbiegłem by uchronić go przed upadkiem, gdy chwyciłem go w ramiona, umarł na moich rękach... W dłoni trzymał kartkę z symbolami, podobnymi do symboli ozaczającymi płęć chyba były to kółka ze strzałami - czyli męskie. Gdy papież dokonał żywota, ktoś z obecnych przy tym fakcie zauważył iż rysynki na kartce którą trzymał papież wskazywały punkt na niebie, ja oraz obecni ze mną ludzie podnieśliśmy głowę w tym kierunku i okazało się iż wskazują one gwiazdę - jedyną która aktulanie świeciła na niebie.......pisząc te słowa mam dreszcze na plecach... Sen wywołał u mnei ogromne emocje i zastanowił... Aktualnie jestem w trakcie zakładania małego biznesiku ze znajomym, ogromnie zależy przede wszystkim mi na jego rozpoczęciu i rozkręceniu, jestem ogromnie zaangażowany, jednak mam obawy co do predyspozycji i możliwości mojego kolegi - żyję tym tematem od dłuższego czasu, może sen dotyczy mojej obecnej sytuacji. Uprzejmie proszę o pomoc w interpretacji snu, z góry dziękuję......

Andrzej.

[Princess19891]

Hmmm.... po pierwsze mysle, ze bardzo byłes zwiazany emocjonalnie z papiezem i stad sen o nim.... tak na prawde brakuje Ci jego....

 

Gwiazda i meski punkt.... Myślę, ze bedziesz mial syna;) to pierwsza mozliwosc

Druga, ze masz w zyciu dokonac rzeczy wielkich i to tak jakbys dostawal od niego blogoslawienstwo, oraz mozliwe, ze czeka Cię sława oraz zaszczyty;)

[Endi]

Jeśli chodzi o syna - norma jest już wykonana .

[Princess19891]

zawsze moze byc nastepny;)