misiek7777 Napisano 27 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2008 jest wyleczyc dusze, uzdrowic nasz poziom energetyczny i duchowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 28 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2008 Witaj Miśku, Czy mamy to rozumieć jako pytania? Jak wyleczyć duszę? Trzeba zacząć ją rozwijać, poznawać, a wraz z samopoznaniem będzie następowało samoistne, stopniowe uzdrowienie. Jak uzdrowić nasz poziom energetyczny i duchowy? Tutaj proponowałabym przejrzenie tematów w dziale Energetyka oraz Rozwój duchowy i małą lekturę na początek: Czakry od podstaw _David Pond.pdf i Medytacja _Osho.pdf. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aura Napisano 28 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2008 Jak uleczyć duszę? To bardzo trudne i złożone zadanie. Najpierw radzę usunełąć zło ze swego otoczenia, a na jego miejsce wprowadzić dobro i otworzyła się na piękno, dobro, miłość tego świata. Co do rozwoju duchowego zgadzam się z caliah trzeba rozpocząć pracę na rzecz rozwoju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Domi_ Napisano 5 Marca 2009 Udostępnij Napisano 5 Marca 2009 Ja mam na to taką odpowiedz. Najważniejsze pokochać samego siebie i akceptować- co wielu ludziom daje naprawdę duże trudności. Potem wybaczyć wszystkim, co nas kiedyś skrzywdzili- poprzez wybaczenie będziemy czuć się wolni. Pozytywne myślenie uzdrawia umysł, co niesie za sobą inne dobre dla nas korzyści. To wszystko wymaga dużo pracy i zaangażowania. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
irga Napisano 23 Marca 2009 Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 Zgadzam się z Tobą Dominiko. Najważniejsze to kochać i akceptować siebie. I co gorsze duża część ludzi tego nie robi i nie jest nawet tego świadoma. Co na pewno bardzo utrudnia rozwój. A pokochanie siebie wiąże się z cieżką pracą ale otwiera nowe możliwości. Trzeba uwolnić sie od przykrych doświadczeń, które glęboko w nas tkwią, pochodzących także z poprzednich wcieleń wlaśnie poprzez wybaczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mag Magik II Napisano 15 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2009 Studiuje Psychotronike. nie. nie chwale się. wracając. jak uleczyć na takim poziomie energetycznym abyś czuł się wyjątkowo. los sprzyjał. itd. bądź sobą. bądź asertywny. uprzejmy. jak ktoś np. na Ciebie krzyczy bez racji. uśmiechnij się i mu podziękuj (musi być prawdziwe). podświadomość robi swoje. niedługo bedę miał gabinet. zapraszam. więcej Ci nie powiem. potraktuj to jako wskazówke. Wskazówki są dobre. chyba że nie masz zegarka. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Domi_ Napisano 15 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2009 jak ktoś np. na Ciebie krzyczy bez racji. uśmiechnij się i mu podziękuj (musi być prawdziwe). podświadomość robi swoje. To na pewno wiesz że to prowokuje ludzi do złości w pierwszej fazie.Fakt daje im dużo do myślenie, ale dopiero potem gdy się wyciszą i to też nie zawsze. Często to stosuje, ale to tez zależy do kogo i zależy jaki mam dzień oraz co było powodem nieporozumienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mag Magik II Napisano 15 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2009 ale działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STRusz Napisano 18 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2009 Jeśli chodzi o konkretne uzdrowienie ducha (rozumienie dusza nie dotyczy ciał energetycznych) to polecam skorzystanie z metody STR. Polecam kupić książkę i potrzebne będzie jeszcze wahadełko. W niej jest wszystko opisane od podstaw, jest to potężne narzędzie opierające się na pracy z nadświadomością. Autor sporządził wiele biometrów dzięki którym można oczyścić wiele programów z poprzednich wcieleń, bloków energetycznych, nieharmonijnych energii, uwolnić się od bytów niefizycznych i określić swój poziom rozwoju. Uzdrawianie duchowe SRT Spiritual Response Therapy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jaga_Wiedzma Napisano 16 Maja 2009 Udostępnij Napisano 16 Maja 2009 Przede wszystkim wiele osób zapomina (nie twierdzę, że tutaj na tym forum), że wszelkie zmiany trzeba zacząć od samego siebie. A to chyba najtrudniejsza sztuka. Co więcej nie potrafimy wybaczać, a gniew i nienawiść osłabiają nas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emeya Napisano 18 Maja 2009 Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 Wyleczyć duszę... warto by zacząć od analizy i diagnozy. Uznaję iż "ciało jest ekranem a dusza komputerem" warto więc przyjrzeć się ciału a także mechanizmom które zachodzą w Twoim życiu. Czy na którejś z płaszczyzn życia powodzi się bardziej, na innej mniej... - urazowość, jest przyczyną większości dolegliwości. Warto zawsze niezależnie od poziomu samorozwoju zająć się "WYBACZENIEM" Drugim krokiem jest "SZUKANIE AKCEPTACJI BEZWARUNKOWEJ WE WSZYSTKIM I WSZYSTKICH" Trzecim krokiem jest nauczenie się " Nie dzieleniem Boga jak i życia na poziomie dobra i zła" a jedynie na korzystne i niekorzystne działanie dla komórek żywych. To pomaga na poziomie kreacji i zrozumienia życia... Cała reszta ulega uzdrowieniu jakoby "przy okazji"... Gdy podnosisz świadomość, uzdrawiasz wzorce j/w zwiększa Ci się poziom energi w ciele. Pozdrawiam jest wyleczyc dusze, uzdrowic nasz poziom energetyczny i duchowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Domi_ Napisano 18 Maja 2009 Udostępnij Napisano 18 Maja 2009 Emeya Czy możesz bardziej rozwinąć krok trzeci ?? Z reszta się w 100% zgadzam i tak samo uważam, ale ten trzeci krok jest dla mnie,nie do końca jasny, albo ja jestem coś nie bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MagusDraco Napisano 15 Czerwca 2009 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2009 Przede wszystkim polecalbym wyciszenie sie. Zanim rozpoczniemy skomplikowane analizy i wejdziemy na droge nauki i poznania, trzeba sie oczyscic, uspokoic i zrobic niejako miejsce na nowe doznania i wiedze. "Tylko w ciszy mozna uslyszec glos Boga" Jak juz bedziemy umieli sie wyciszyc - mozemy rozpoczac rejestrownie i obserwowanie. Najpierw wlasnego ciala (we wszystkich jego plaszczyznach, materialnych i niematerialnych). Mozliwe, ze juz w trakcie tych obserwacji znajdziemy prawdziwa przyczyne "choroby" naszej duszy. Jak juz znadziemy problem - latwiej bedzie go zrozumiec i wyleczyc Metod na wyciszanie jest wiele. Prosze jednak pamietac, ze na kazdego z nas konkretna metoda moze dzialac inaczej. Trzeba wiec wyprobowac kilka i wybrac ta, ktora nam najbardziej odpowiada. powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alexis Napisano 7 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2009 "Najważniejsze to kochać i akceptować siebie. I co gorsze duża część ludzi tego nie robi i nie jest nawet tego świadoma. Co na pewno bardzo utrudnia rozwój." Wlasnie przeczytalam kilka porad tego rodzaju, wiec ja przejde do sedna . Jak pokochac i zaakceptowac siebie??? Mam problem z pewnoscia siebie i wiara we wlasne mozliwosci. Taki wzorzec myslowy mam juz od dziecka bez jakiejs wyraznej przyczyny. Pracuje afirmacjami i staram sie pozytywnie myslec. co jeszcze mogloby pomoc to zmienic? Moze jakas czakre oczyscic, jak tak to nad ktora popracowac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MagusDraco Napisano 16 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2009 Pokochac siebie jest wbrew pozorom bardzo trudno. Trzeba poznac swoje ograniczenia, albo to co nas ogranicza (z naszego punktu widzenia). Moim zdaniem kazdy z nas trafia na swiat z okreslonym celem do wykonania. Nasze pragnienia moga byc naszym doradca, albo i ograniczeniem (np. bardzo bym chcial byc kierowca F1, ale "nie ma takiej mozliwosci" aby to sie spelnilo - typowy przyklad "unieszczesliwiacza"). Sa pragnienia ktore mozemy zaspokoic, cele, ktore mozemy zrealizowac i to jest pozytywna czesc naszego zycia. Ale bardzo duzo pragnien nas tylko unieszczesliwia poniewaz ich zaspokojoenie nie jest czescia naszego zycia (nawet ich zaspokojenie nie da nam szczescia!). Uwazam, ze nalezy poznac co jest nasza pozytywna strona, a co naszym unieszczesliwiaczem. Takie samopoznanie mozliwe jest na drodze analizy i medytacji. Wprawdzie akceptacja istnienia unieszczesliwiaczy nie jest jednoznaczna z ich "likwidacja", ale nabierajac dystansu latwiej nam zaakceptowac siebie. Unieszczesliwiacze sa czescia naszego (obecnego) zycia az do jego konca. A wracajac do meritum - droga do pokochania siebie to moim zdaniem droga poznawania sie i akceptacji tego co w sobie znajdziemy. Co do pewnosci siebie. Moim zdaniem pewnosc siebie mozna zbudowac poprzez okreslenie sie w swiecie. Np. ja jestem osoba bardzo pewna siebie poniewaz mocno wierze, ze Bog jest ze mna. "Coz uczyni mi czlowiek, kiedy ze mna Pan!". Wierze tez, ze to co czlowieka spotyka - sluzy jego rozwojowi duchowemu, warunkiem tego rozwoju jest mozliwosc rozwiazania problemu, ktory nas spotkal. Uwazam dalej, ze kazdy problem, z ktorym sie potykamy i jest przeznaczony rzeczywiscie dla nas - mozemy rozwiazac. Przy takim modelu myslowym nie ma miejsca na niepewnosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.