jajka, śmierć ojca, moja ciąża - senny misz masz

[mika43]

Cyganicho kochana, ja jak zwykle "hurtem". To są sny z ostatnich dni, które nie dają mi spokoju.

 

1. Szłam po jakichś kamieniach, jakby po górach. w pewnym momencie miałam płynąć, nie wiem kto mi kazał, chyba jakiś facet (słyszałam głos) Woda była na skałach, płynęłam, trochę szłam po tych skałach i miałam świadomość, że oszukuję. Chciałam zawrócić, nawet to zrobiłam, ale uświadomiłam sobie, ze muszę dotrzeć do celu. Płynęłam. Na końcu było gniazdo (chyba), a w nim jajka - cztery białe i chyba też cztery kremowe, troszkę ciemniejsze.

 

2. Byłam w kuchni przy drzwiach. W centrum kuchni stała moja mama i ojciec. Mama powiedziała do taty, że jest dziwnie blady i tata w tym momencie umarł (mój tata żyje i ma się dobrze, na pewno lepiej niż mama). Potem życie płynęło jak nigdy nic, ja siedziałam przy komputerze, czegoś szukałam w necie i nagle uświadomiłam sobie, że nic już nie będzie takie samo, bo tata nie żyje, nie ma go, przy posiłkach puste miejsce i w ogóle.

 

3. Szłam ulicą w mojej miejscowości. Obok domu sąsiadów była nowa brama, dziwna, listwy zamiast w poziomie były w pionie. Od dołu przerwa. Zajrzałam tam - były chyba dwa psy, ale nie były agresywne. Ja byłam spokojna, że są za bramą, więc mnie nie pogryzą.

 

Chwile później (jakby inny sen) znalazłam się przy jakichś skałach. Był tam kilkuletni chłopiec, ktoś powiedział, że chłopiec jest chory. Zajrzałam mu do gardła, ale nic nie widziałam, było zbyt ciemno, jakby się szarzało. Powiedziałam, ze zabiorę chłopca do szpitala, tam mu pomogą. Pamiętam, że miał pampersa, bo stwierdziłam, że nauczę go korzystania z toalety. Potem pojawił się facet, jakby ojciec chłopca, ale nie był względem niego nastawiony pozytywnie. Facet miał koszyk lizaków, bardzo dużo. Okrągłe - takie płaskie z kwiatkiem, pamiętam z dzieciństwa oraz sopelki, które dzieci wieszają jeszcze na choinkach. Lizaki nbyły kolorowe.

 

 

4. Jakiś czas temu śniło mi się, że jestem w ciąży, w pierwszej chwili zaczęłam zastanawiać się, co powiem rodzinie i jak zareaguje moja mama. Potem stwierdziłam, że wychowam to dziecko. Obliczyłam, że powinno urodzić się w czerwcu, ale nie wiem czy to miał być chłopiec czy dziewczynka

[Guest cyganicha]

Witaj Mika :*

Czasami w realu czujesz się jakby Twoje codzienne życie było przechodzeniem po kamienistej drodze. Nie jest łatwo. Wracasz myślami do przeszłości, analizujesz w dalszym ciągu to co było ale wyciągasz nowe wnioski.Uczysz się. Przez to zmienia się Twoje myślenie, pokonujesz kolejne etapy,rozwijasz się. Wcześniejsze przeciwności losu są drogą do Twojego rozwoju,do tej mądrości właśnie.A wszystko to razem wzięte jest dobrym fundamentem na dalszą Twoją drogę w życiu.Na nowe plany i rozpoczęcie czegoś nowego.

W najbliższym czasie może się zmienić Twoja relacja z tatą. Może byc tak, że on przestanie być dla Ciebie najważniejszym mężczyzną w życiu, ponieważ to miejsce zajmie Twój nowy partner albo też może byc tak,że to u Twojego taty jakieś ważne zmiany.Sen na pewno nie dotyczy śmierci fizycznej.Ta śmierć ze snu oznacza rozpoczęcie nowego etapu.

Mężczyzna z którym będziesz tworzyła związek może także byc osobą po przejściach, po trudnych przeżyciach i bardzo poraniony.Potrzebować będzie od Ciebie cierpliwości, wyrozumiałości i zrozumienia.

Od jakiegoś czasu cos zmieniłas,może sposób myslenia w pewnej sprawie,może sposób postępowania ale to coś już trwa. Może jakiś Twój plan, osiągnięcie jakiegoś celu.To ma szansę na osiągnięcie punktu kulminacyjnego własnie w czerwcu.Ten czas wtedy będzie dla Ciebie bardzo ważny i znaczący.Mam nadzięję, że swoimi wskazówkami pomogłam Pozdrawiam cieplutko

 

/ Także pamiętam takie lizaki /

[mika43]

Dziękuję ;*

Zawsze można na Ciebie liczyć ;*

[Guest cyganicha]

Bardzo proszę i cieszę się, że mogłam Ci pomóc :*