zwierz Posted November 1, 2011 Share Posted November 1, 2011 Mam problem z medytacją , relaksem. Otóż zawsze zasypiam, albo tracę kontrolę na myślami i wpadam w taki lekki sen, nie ważne w jakiej pozycji jestem. Nawet jeśli jest ona niewygodna to moje ciało po chwili się przyzwyczaja. A więc pytanie do wasz drodzy użytkownicy jak mam medytować bądź relaksować się tak a by nie zasypiać?? Mam nadzieję , że wiecie o co mi chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witek D. Posted November 1, 2011 Share Posted November 1, 2011 Głębiej i intensywniej oddychać. I utrzymywać świadomość oddechu - to samo w sobie jest już w zasadzie medytacją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest mahadeva Posted November 2, 2011 Share Posted November 2, 2011 (edited) Kiedyś próbowałem medytować na leżąco i miałem to samo, przez pierwsze kilkanaście dni szło mi nieźle, ale potem zacząłem jakby zasypiać, choć to nie było dosłownie to samo co sen, jakby właśnie taki półsen, odrywał mnie od medytacji na kilka minut, po czym jakby wyrywałem się z tego snu i próbowałem medytować dalej, przypominało to taką zabawę, jakby podświadomość robiła mi figla. Teraz medytuję na siedząco i jest ok. W japońskich klasztorach buddyjskich co jakiś czas uderza się mnichów specjalnymi kijami w ramię by nie spali. Coś się w człowieku buntuje, że nie pozwala na swobodną medytację. Edited November 2, 2011 by mahadeva Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asembler Posted November 2, 2011 Share Posted November 2, 2011 (edited) Mam problem z medytacją , relaksem. Otóż zawsze zasypiam, albo tracę kontrolę na myślami i wpadam w taki lekki sen, nie ważne w jakiej pozycji jestem. Nawet jeśli jest ona niewygodna to moje ciało po chwili się przyzwyczaja. A więc pytanie do wasz drodzy użytkownicy jak mam medytować bądź relaksować się tak a by nie zasypiać?? Mam nadzieję , że wiecie o co mi chodzi. Dlatego my magowie trenujemy najpierw koncentrację, obserwacje myśli i ich dyscyplinę. Bez koncentracji adept magii nie jest adeptem i daleko nie zajdzie, nawet jeśli jest mędrcem mędrców Edited November 2, 2011 by asembler Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zwierz Posted November 2, 2011 Author Share Posted November 2, 2011 W japońskich klasztorach buddyjskich co jakiś czas uderza się mnichów specjalnymi kijami w ramię by nie spali. Coś się w człowieku buntuje, że nie pozwala na swobodną medytację. To chyba muszę poprosić kogoś o regularne lanie mnie kijem Głębiej i intensywniej oddychać. I utrzymywać świadomość oddechu - to samo w sobie jest już w zasadzie medytacją. Może to dziwnie zabrzmi, ale jak tak robię to po chwili mam wrażenie braku tlenu i zaczynam nagminnie ziewać -.- Asembler , dzięki za podsunięcie fajnego pomysłu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Witek D. Posted November 2, 2011 Share Posted November 2, 2011 Wiąże się to z hiperwentylacją. Zawsze można znaleźć coś po środku, czyli nie tak intensywnie żeby się hiperwentylować, a jednocześnie na tyle intensywnie, by nie zasypiać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zwierz Posted November 2, 2011 Author Share Posted November 2, 2011 dzięki, spróbuje znaleźć coś pomiędzy , A może to mieć związek z tym że kiedyś miałem astmę (dla tego bo jest to również uczucie ucisku) ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oral Posted November 2, 2011 Share Posted November 2, 2011 Ja osobiście polecam medytację w ruchu na początek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.