Skocz do zawartości

Zakony Okultystyczne w Polsce


Vladimir

Rekomendowane odpowiedzi

przedewszystkim okultyzm jest dla mnie droga do magicznego oswiecenia chce poznawac jego wszystkie arkana i ciagle poglebiac wiedze, czuje sie wyzwolona i to doslownie i czuje ze jest obok mnie sila ktora podpowiada co dla mnie jest dobre a co nie. poza tym od zawsze to byllo moja pajsa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaffka

 

Może masz rację... Pewnie niestety działa to na zasadzie przekonania się na własnej skórze, a wtedy jest już za późno.

Ach, może nie do końca mi wychodzi to przestrzeganie.

 

Ale spokojnie. Widać, że przed hekate jest kilkanaście kroków milowych, zanim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego vivien uwazasz nie jestem gotowa?

 

tak to ja pisalam o mjej mamie ale tak szczerze to nie zabardzo mnie to kreci wiec nie pytalam sie o szczegoly ale dzisiaj bede u rodzicow na obiedzie to popytam sie co i jak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle ze po czasie solidnej praktyki cwiczen i przygotowan bylabym w stnie,,, teraz jeszcze za wczesnie, ale mi chodzi o poglebianie mojej wiedzy a nie o spotkanie z demonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hekate... ja nie ptryalem sie co cujesz do okulyzmu.. tylko co rouzmiesz ;pod tym pojeciem... ?

 

w jednym jednak jestem w stanie zrozumieć hekate.. takie zakony... gdzie sie dołącza.. a nie trzeba płacić za wstęp czy jakieś kursy.. .to przynajmniej gwarantuje.. ze maja większą wiedzę na ten temat... i ze nie trafi sie an szarlatana próbującego wyłudzić tylko kasę.. a samemu nic nie potrafiącego... chociaż.. może czasami lepiej trafić na szarlatana niz na drogę zakonu... nie wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pod pojeciem okoltyzmu rozumiem wiedze tajemna goecje, nekromacnje , czarna magie.

 

 

o to mi chodzi Mefi ze zakonny i bractwa maja wieksza wiedze i nie sa jakimis wyludzaczami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna mhrroczna dziewczyna się znalazła. Dlaczego akurat czarna magia i nekromancja? Nie rozumiesz, że to nie da Ci więcej niż magia biała, a w dodatku będziesz nieszczęśliwa? I po co Ci nekromancja? Nie potrafisz się cieszyć tym co się dzieje w tej chwili, skoro chcesz znać przyszłość, a myślisz, że poznanie jej ułatwi Ci życie?

Bzdura. Zajmij się lepiej rozwojem duchowym, a osiągniesz prawdziwe szczęście i nie będziesz wymyślać takich rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I myślisz, że od tak będą Cię uczyć nekromancji? Powodzenia.

Dlaczego sama nie będziesz się uczyć? Ucz się staroegipskiego i tłumacz starożytne manuskrypty. Potrzebujesz Mistrza, a nie zakonu, skoro chcesz podążać taką ścieżką, a o odpowiedniego Mentora bardzo trudno...

Zajmowałaś się WICC-ą, to czemu przy tym nie zostaniesz? To bardzo szlachetny system.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nierozumiem jednego dlaczego tak trudno dostac sie do zakonu, skoro dana osoba ma potencjal chce byc w bractwie to jaki to problem?

 

Jakby miała i chciałaby to by w nim była i lepiej się pogodzić że się nie ma jakiegoś daru czy talentu.. Nic się w przyrodzie (czyt. wszechświecie) nie marnuje, ludzkie predyspozycje również:chytry_na:

 

Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie....

 

 

PS. Był ktoś kiedyś na wykładach ezoterycznych itp. jak to wygląda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hekate, rada ode mnie: odpuść sobie, mimo iż Cię to ciągnie, nie przyniesie nic dobrego... To tak jakbyś dobrowolnie szła nad urwisko.

 

KOŃCZYMY OFFTOP.

Edytowane przez Tomek003
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz czym jet necromancja? Wróżeniem ze zwłok zmarłych. Byłabyś w stanie to zrobić? Zanurzyć ręce we wnętrzu trupa?

.

 

 

tak bylabymzdolna bo ja nie jestem jaka tam panienka ktorej jak sie rozmarze makijarz czy zlamie obcas to lamentuje na caly glos. ja sie takich rzeczy nie brzydze..

 

 

a co do mamy to nic ciekawego nie uslyszalam oprocz dazenia do boskosci itp....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej sekret, tajemnica wszystkiego, to co musisz pojąć na Ziemi jeżeli wierzysz w reinkarnację, nie polega to na demonologii czy angeologi... ale na poznaniu siebie, oczywiście że pomaga realizowanie siebie, ale czasem lepiej coś sobie odpuścić i zrobić krok w tył, niż zrobić 2 do przodu i pięć do tyłu.

Musisz dążyć aby odkryć ten sekret, ale wszystko ma swoje granice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zabraniam Ci dążyć, ale dąż do niego tak, abyś się nie cofała przy okazji. Nie spiesz się, masz dużo czasu, przeanalizuj wszystko, plusy i minus, czy posuniesz się do przodu czy do tyłu, to jest jak gra strategiczna, zły wybór - i możesz nawet zginąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystko musi się toczyć po twojej myśli, są jeszcze istoty które napotkasz, jeżeli wiesz że napotkasz na swojej drodze zbyt potężne istoty, to nie tędy droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hekate, chcesz poczuć się ważna i wyjątkowa? Znajdź sobie inne 'hobby' w którym osiągniesz sukces swym uporem ;) Wtedy ludzie będą Cię podziwiać a Ty będziesz mogła się chwalić. Bo większości magów brzmi "milczeć i wiedzieć". A jak wstąpisz do bractwa to nie prawdopodobnie nie będziesz mogła nic na ten temat powiedzieć. Jak chcesz wiedzy to większe wrażenie na znajomych wywrze znajomość np. fizyki kwantowej (ja bardzo lubię przedmioty ścisłe) a nie wywoływanie Demonów (większość weźmie Cię za wariatkę, ja jak mówiłam o OOBE to myśleli że mam schizy jakieś......).

 

 

a co do mamy to nic ciekawego nie uslyszalam oprocz dazenia do boskosci itp....

 

To jest nic ciekawego? To cel każdego z nas. Pogadaj z nią bardziej 'szczegółowo'. Zapytaj o przyzywania czegokolwiek, poznaj zdanie członka zakonu a nawet wybierz się z nią na jakieś spotkanie:) i odłóż na wysoką półkę grimuary i różne salomonowe księgi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz moja mam jest troche dziwna nie umiem tego wytłumaczyc.... ale co ja poradze ze pociagaja mnie takie zeczy ogolnie wiedza tajemna... nie chce wywlowyc demonow itd chcce tylko tej wiedzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy tak na początku twierdzi... a potem wiedza kusi... wiedza tajemna to niekoniecznie Demony. Zresztą co miałam napisać to już napisałam. Zmęczona jestem idę spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie, a to, ze chrześcijanie zwalczają okultystów to normalne. Oni satanism widzą wszędzie tam, gdzie nie ma ich wiary. Dla nich buddysta, Muzułmanin, człowiek usdrawiający Reiki, Różokrzyżowiec czy inny gnostyk to też Satanista.

Tym bardziej osoby, ktore do rozwijania własnych zdolności i poznania stosują magię. Wiccanie to tez sataniści, jakbys nie wiedziała, oczywiście z punktu widzenia chrześcijan.

 

Vivien01, z całym szacunkiem. Powstrzymaj się od ocen w tematach, których nawet nie dotknęłaś.

 

A wątek od samej deklaracji Hekate20 o chęciach proponuję przenieść do oddzielnego tematu. I żeby utrzymać perfidię powyższej wypowiedzi, nazwijcie go sobie "Chcę iść do Zakonu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech się zajmuje Nekromancją. Nephilim nie śpią, a wtedy będzie już za późno, bo raczej nie znajdzie się na tyle głupi człowiek, by jej pomagać w krytycznej sytuacji.

 

Hekate, najlepiej medytuj i poznawaj siebie, a nie swoje uwarunkowania i chore wizje, a wtedy dowiesz się czego NAPRAWDĘ pragniesz (a zazwyczaj okazuje się, że niczego prócz doświadczania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malo to się teraz słyszy, ze nawet Harry Poter to szerzenie okultystyczno satanistycznych idei wśród dzieci i młodzieży?

Widzię Vivien, że nie jesteś na bieżąco w temacie plotek dotyczących poglądów KK :)

Ostatni film o HP został nawet pochwalony i to w L'Osservatore Romano :)

artykuł

 

Wiem, że krytyka KK jest teraz w modzie, ale z tym to już przesadziłaś :)

...a to, ze chrześcijanie zwalczają okultystów to normalne. Oni satanism widzą wszędzie tam, gdzie nie ma ich wiary. Dla nich buddysta, Muzułmanin, człowiek usdrawiający Reiki, Różokrzyżowiec czy inny gnostyk to też Satanista.

Tym bardziej osoby, ktore do rozwijania własnych zdolności i poznania stosują magię. Wiccanie to tez sataniści, jakbys nie wiedziała, oczywiście z punktu widzenia chrześcijan.

Uwierz mi, chrześcijanie to nie banda bezmózgich wypławków.

Co nieco rozumieją i nawet rozróżniają niektóre pojęcia.

 

Jeżeli chcesz poznać autoryzowany punkt widzenia chrześcijan, a dokładnie Katolików, czyli naukę KK w wersji niewypaczonej to zajrzyj lub zadaj pytanie na stronie Episkopatu Komisja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Episkopatu Polski. Tam otrzymasz czystą, wiarygodną odpowiedź na zadane pytanie.

Natomiast, jeśli zupełnie Cię to nie interesuje, to proszę powstrzymaj się od prezentowania stanowiska, czy głoszenia poglądów KK, o których masz mgliste pojęcie, a w zamian posługujesz się populistycznymi hasełkami, powstałymi z plotek i konfabulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Caliah, rozbudziłaś nadzieję, że jest miejsce gdzie można spytać się o coś księdza i to takiego znającego się na rzeczy, ale nie widzę na stronie Komisji, którą podałaś możliwości wpisania pytania. Miałaś na myśli emaila?

 

(przepraszam za off-topic, postaram się za bardzo nie kontynuować)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nanotroll, jeżeli nie znajdziesz w serwisie, napisz na e-mail.

Poza tym, jeżeli chcesz po prostu porozmawiać, zapytać o coś księdza lub inne dobrze zorientowane osoby zajrzyj tu: Portal dla wierzących, wątpiących i poszukujących

W działach Pomoc oraz Dystkusje (zależnie od potrzeby) możesz zadawać pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażam niczyich uczuć religijnych a jedynie mówię co sądze o instytucji Kościoła.

 

No problem w tym, ze jednak troche obrazasz moja droga.

 

 

Pewnie znowu trochę uogólniłam, ale sama przyznaj, że chrześcijanie nawet w obrębie własnej religii potrafią ze sobą walczyć (prostestanci z katolikami np).

'Troche'...

 

Vivien, a ja myslalam, ze takie konflikty na tle religijnym zakonczyly sie juz jakis czas temu.

Chcialam tylko dodac, ze bardzo mi przykro iz spotykalas na swojej drodze tylko takie nietolerancyjne jednostki, ale to co zauwazylam juz dawno w Twoich wypowiedziach, to to, ze po prostu mierzysz WSZYSTKICH jedna miarka, wszystkich, którzy przyznaja sie glosno do tego, ze wyznaja wiare w duchu Kosciola Katolickiego.

I przykro mi to mówic, ale wiele z Twoich wypowiedzi i mnie osobiscie dotknelo.

To wszystko co mam do powiedzenia na ten temat.

 

Pozdrawiam i przepraszam za offtop.

Edytowane przez Sephira
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noż kurde.

 

to tak tylko dodam. .ze bylem na spotkaniu z egzorcysta.. i mowil o szatańskim dziele jakim jest hary poter.. i muzyka metalowa :P

 

Dobra, Mefi, skoro masz w nosie sam poszukać.

 

Według KK opowieści o Harrym Potterze (jako książka - !!! podkreślam bo tu jak zwykle się wszystko przekłamuje dla "fajniejszego" efektu) są "be" nie ze względu głownie na fabułę, co przede wszystkim na sposób narracji. Występuje tam wiele odpowiednio dobranych sformułowań i zwrotów akcji, które wprowadzają w stan otwartego transu. A że również kilkuletnie oszołomki to czytają, to i później są różne schizy. Zaczynając od syndromu "odstawienia" identycznego jak w uzależnieniach, a kończąc na przypadkach samookaleczeń. Aż dziw, że nic nie słyszałeś.

 

Masz wątpliwości lub chcesz rozwinięcia? To się trochę wysil i sam w końcu poszukaj, zanim zaczniesz opowiadać kolejne tendencyjne banialuki.

 

A co do muzyki "metalowej"?

 

Może chodzi o to, że przy tym często się propaguje kult śmierci, zła i rozkładu ( i sorry Winnetou, ale nie wmówisz mi, że to nie jest popularna tendencja). I skoro byłeś tak przejęty taka tezą, to trzeba było spytać rzeczonego egzorcystę, na jakiej podstawie tak twierdzi.

 

To tyle na dzień dobry.

 

I wkurza mnie to, jak zamknięte umysły potrafią mieć "otwarci" okultyści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mefi, wypadałoby, to przeprosić, że podajesz informacje, których nie sprawdziłeś.

i już pomijając wszystko inne, to takimi zagrywkami po prostu tracisz na wiarygodności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaffka a gdzie wyczytałaś o tym otwarciu i transie przy Harrym Poterze, bo nie słyszłam o tym.

 

A chociażby tu: http://www.departamenttajemnic.com/readarticle.php?article_id=296

 

Pierwszy link, jaki się wyświetla u wujka Gugla po wpisaniu "trans w Harrym Potterze".

 

A syndromy "odstawieńcze" były ukazane chyba we wszystkich popularnych telewizyjnych dziennikach informacyjnych w ramach ciekawostki (ja widziałam w "Wiadomościach", "Faktach" i "Teleekspresie"). Więc to raczej żadna z konwencjonalnych żali po przeczytaniu książki, że się już skończyła.

 

Ale wszystko można wyguglać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kieruję się opinią KK, ale co do Harrego Pottera, mam podobne zdanie. Jeśli miałbym dzieci, podsunąłbym im dawne baśnie np. afrykańskie albo Andersena, które mają i urok i mają morał. Potter jest moralnie płytki jak kałuża.

 

Co do muzyki metalowej, na ile potrafię odczuć innych ludzi, te straszne słowa i wygląd to pozór, oni nad wyraz często mają dobre serca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to się narobiło...zaczynaliście od zakonów, potem przez uświadamianie hekate czym jest okultyzm a kończąc na HP i muzyce metalowej ;)

wracając jednak do pierwotnego tematu... Rozumiem,że wstępując do zakonu porzuca się wszelakie kontakty z rodziną,przyjaciółmi, zdobywa się kolejne stopnie wtajemniczenia i wiedzę zdobytą w zakonie (rytuały,zaklęcia i inne tego typu) praktykuja w zyciu codziennym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według KK opowieści o Harrym Potterze (jako książka - !!! podkreślam bo tu jak zwykle się wszystko przekłamuje dla "fajniejszego" efektu) są "be" nie ze względu głownie na fabułę, co przede wszystkim na sposób narracji. Występuje tam wiele odpowiednio dobranych sformułowań i zwrotów akcji, które wprowadzają w stan otwartego transu.

 

Ekhm... czytałam Harrego Pottera i jakoś nie miałam żadnego transu.. O wiele bardziej wciągnęła mnie saga o Wiedźminie Sapkowskiego i książki Feista (też pisze fantasy, nie wiem czy ktoś słyszał jest mało znany w Polsce) znasz może jakieś teksty na temat transu w nich? z chęcią bym poczytała, bo ten o Potterze już czytałam. Ciekawe czy jakby Harry był inkwizytorem też by robił źle zwalczając Voldemorta.... poza tym to książka chyba ma zaciekawić czytelnika..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nashira- a ja bym dawał dzieciakom właśnie taką literaturę. Dlaczego? Bo oswaja z tematem śmierci, która czy tak, czy siak, każdego dopadnie. Ars Moriendi. Umrzemy tylko raz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nashira- tak, zgodzę się, że dzieci traktują bajki jak prawdziwe opowieści, ale właśnie one pokazują nam od małego, właśnie od małego jest nam do łba tłuczone, że życie nie trwa wiecznie, by potem 8 latki nie bawiły się w supermana i skakały z balkonu. Wiem, wiem, wszystko zależy od wychowania, itd. ale nie można zaniedbać tak ważnego tematu jak śmierć. Nie chcę się z Tobą kłócić, ale jeżeli ja miałbym mieć dzieciaka, nie daj Boże, to oswajałbym je od początku z ciężkimi tematami, to, że ktoś się zabił, że ciocia Zosia spłonęła w pożarze, że na samolot spadł i zginęło xxx osób, że jest coś takiego jak głód, nędza i bieda. Pewnie bym dzieciaka znieczulił, ale myślę, że byłoby wrażliwsze na piękno i przeżywało każdą chwilę najlepiej jak umie, z podniesioną głową, bo w każdej chwili pijany kierowca może potrącić je na ulicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, powoli zaczynam kumać, nie chcesz by syn dostał takiego szoku, chcesz go oswoić stopniowo, najpierw, że 'ciocie aniołki do nieba zabrały', potem rozróżnienie, że jest niebo i piekło, i nie do końca wiemy gdzie ciocia wylądowała, ale modlimy się za nią.

 

Z drugiej strony- jednak co jednak, ale wychowanie ma tutaj znaczący wpływ, piąteczka za to, że wychowałaś tak dziecko, by bezwarunkowo na Tobie polegało, ale co z innymi rodzicami..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nashira

Beoran - to już ich problem ;)

a tak na serio, wiesz, odkryłam "Bajki Terapeutyczne" Molickiej, polecam. Mówią o smierci i wszystkich tego typu trudnych tematach tak, zeby dziecka nie nastraszyć. Po co zaraz wyskakiwac mu z Andersenowską "Dziewczynka, co podeptała chleb", jak wpadła do piekła i muchy, które zabijała właziły jej do oczu i ust..? ;) można spokojniej. Na strachu jeszcze nic się dobrego nei wybudowało. Jeśli dziecko ma spac Ci w nocy nie możesz straszyć, że przyjdzie baba jaga i zabierze, bo było niegrzeczne ;)

mozna poczytac mniej hardcorowe wyjaśnienia trudnych spraw :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

A bywa tak że ktoś nie chce? Ahh... Ludzie są dziwni :ok2: Ci ci mogą mieć dar wzbraniają się a ci co się pchają nie mają predyspozycji :ok2: Choć tak serio magia to niebezpieczna zabawa i wcale się nie dziwię obaw niektórych. Ja tam bym pewnie się ew niebezpieczeństwami nie przejmował bo pasjonują mnie rzeczy tajemne ale rozumiem osoby bojące się.

 

 

Ps Jestem nowym dyskutantem na tym forum więc witam Was wszystkich i każdego z osobna :hejka:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Odświeżę trochę temat i powrócę do głównego wątku :) osobiście sugerowałbym rozróżnienie bractwa od zakonu. Bractwo to grupa ludzi którzy wspierają się nawzajem jednak swoja wiedzę starają się pogłębiać samodzielnie, do bractwa zapisać się nie można ew można być zaproszonym, pod warunkiem ze ew kandydat zbliży się poziomem i umiejętnościami do jego członków. Jest to grupa nie formalna, bez wyraźnej hierarchii, a przywódca (jeśli taki został wybrany ) zajmuje się głównie kwestiami organizacyjnymi. W bractwach zasadniczo panuje większa swoboda a jego członkowie są zasadniczo na stopie koleżeńskiej. Łączy ich nie tylko ezoteryka i magia . Zasadniczo nie zajmują się szkoleniem nowych adeptów, choć nie jest wykluczone przyjecie ucznia przez jednego z członków i ew późniejsze jego przyjecie.

Istniało kiedyś takie bractwo w Gdyni niestety, jest już tylko wspomnieniem :(. Cóż proza życia.

Inaczej rzecz ma się z zakonami, dawniej powoływane było one w celu przekazywania wiedzy, tajemnicy itd., a co za tym idzie również nauczania . W przeciwieństwie do bractwa nie ma tam raczej miejsca na dowolność i i samodzielne myślenie. Są one silnie zhierarchizowane i zazwyczaj posiadają system szkolenia. Niestety dziś funkcjonując zakony powołane są głównie do zarabiania pieniędzy:( i ciężko spotkać niestety w nich prawdziwych mistrzów :(. (mowa oczywiście o zakonach magicznych:)).

Reasumując mój przydługi nieco wywód, dla wszystkich poszukujących rada od serca. Trwajcie na obranej przez siebie ścieżce, uczcie się pilnie ale nie zamykajcie się na tych którzy wybrali inna ścieżkę. A jeżeli poczujecie potrzebę wymiany poglądów, czy chociażby wspólnej pracy na sobą macie przecież forum:) Zawsze można je wykorzystać w celu umówienia się na kawę piwo czy co tam lubicie, i może z tego wyjść wasze własne bractwo :P.

Niezmienni to niestety smutnej prawdy ze w dzisiejszych czasach ścieżka adepta/tki jest ścieżka samotności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...