sen z wehikulem czasu.

[Aliis]

Miałam (nie mam pojęcia skąd) wehikuł czasu. Nikt o tym nie wiedział tylko ja i przyjaciółka. Wykorzystaliśmy go żeby przedłużyć swoje życia. Za każdym razem kiedy czas zaplanował nam już odebrać życie, to przenosiłyśmy się tam i zmienialiśmy bieg przyszłej historii. Tym sposobem przedłużyłam sobie życie o paręset lat (medycyna się przecież rozwija ), a wszystkie tragedie i katastrofy zostały przeniesione do jednego momentu, ale do tamtego czasu będę miała długie spokojne życie. Jednak pojawiły się inne komplikacje. Po pierwsze trzeba będzie pracować te całe stulecia, poznawać ludzi, dbać o siebie, kłócić się, godzić, i w ogóle po prostu żyć! Po drugie okazało się, że mam wroga który mnie prześladuje. Przenosi nieszczęścia, miesza to co poukładałam. Zaczęłam żałować, że nie zakończyłam zabawy z wehikułem czasu na wygranej w lotka. Od razu chciałam w pełni wykorzystać tą maszynę i uzyskać dzięki niej jak największe szczęście. Podano mi dłoń, a ja pociągnęłam całą rękę i zostałam za to ukarana. Mam setki lat życia w wiecznym stresie i obawą przed najgorszym.

[Guest cyganicha]

Witaj, a sen jest dla Ciebie napomnieniem, byś umiała sie cieszyć z małych rzeczy. Byś umiała czerpać z nich radość. Byś dostrzegała pozytywne strony tego, czego teraz nie zauważasz.

W codziennym życiu może za bardzo żyjesz w pędzie, nie masz czasu na chwile się zatrzymać i przemyśleć pewnych spraw, zajrzeć nawet w głąb siebie. Wszystko to zostaje gdzieś niezauważone przez Ciebie. Pędzisz...Poza tym Twoje obawy zakodowane w Twojej podświadomości,czy też zmęczenie jakie odczuwasz też dały o sobie znać i znalazły ujście w tym śnie. Pozdrawiam