closer_to_god Napisano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2011 Witam wszystkich forumowiczów. W pierwszym moim poście na tym forum zacznę od wyśnionych dziś makabrycznych obrazów. Bywają dni, miesiące kiedy nie miewam żadnych snów. Zauważyłem ostatnio że co drugą noc przychodzą jakieś dziwadła i rano budzę się z niechęcią do siebie. Otóż dziś.... Pamiętam tylko fragmenty, które najbardziej odcisnęły się w pamięci. Fragment pierwszy: Zabójstwo pewnej osoby widziałem - nie znanej mi wcale. Mordu dokonałem ja ale nie byłem w swej formie cielesnej. Szczegółów nie pamiętam. Fragment drugi: Widzę jak morduję kolejną osobę, akcja dzieje się chyba w hotelu, gdzie są windy i długie korytarze. Zarzynam tę osobę w brutalny sposób - to były chyba ostre narzędzia, Patroszę ją, obdzieram ze skóry, ćwiartuje ciało, tak by zmieściło się do paru większych naczyń, które potem mieszczą się na wózku hotelowym na którym (jak na filmach) podawane są posiłki. Prowadzę ten wózek... Docieram do windy, za mną stoi gość hotelu. W momencie gdy wprowadzam wózek do windy wysuwa się spod białego nakrycia tego wózka duży pojemnik metalowy ze szczątkami osoby którą chwilę temu zarżnąłem, kawałki rozsypują się po wykładzinie. Ja w reakcji na to zjeżdżam na najniższe kondygnacje budynku i pcham ten wózek z resztą zwłok przez czarne metalowe kraty na podłodze wyobrażając sobie pościg i tłumaczenia się z dokonanych zbrodni.... wcześniej we snach widziałem swoja śmierć, wypadające mi od dziwnej choroby zęby ale to jest... Uhhh. nie do przyjęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.