Skocz do zawartości

Czy koty wyczuwają energię człowieka?


Jolantaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od pewnego czasu zauważyłam że koty które spotykam w moim otoczeniu zachowują się dziwnie. Nawet te mało oswojone zaczynają podchodzić do mnie, łaszą się i patrzą głęboko w oczy. Po pewnym czasie kiedy siedzę najpierw nieśmiało podchodzą a później wskakują mi na kolana, nawet kiedy chcę odsunąć je od siebie to ponownie wskakują a nawet usypiają mi na kolanach. Dziwi mnie tym bardziej fakt że w stosunku do innych są nieufne i uciekają. Zaznaczam że koty te nie są moje i zupełnie mi nie znane. Czy wyczuwają jakąś moją energię i co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwierzęta wyczuwają usposobienie człowieka do siebie, tak mi się wydaje:). Podobnie miałem z moim psem, było parę takich osób, których wyjątkowo nie znosił.. a ci ludzie nie znosili czworonożnych przyjaciół. Może jesteś osobą emanującą spokojem, opanowaniem dlatego koty Ciebie oblegają. Być może wydzielasz jakiś ciekawy, miły dla nich zapach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vampirella

Się podpisuję pod tym wszystkimi łapkami. Koty więcej widzą i czują po prostu ... najlepszy radar, żeby się zorientować w tym co się dzieje, wystarczy tylko poobserwować futrzaka trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Od pewnego czasu zauważyłam że koty które spotykam w moim otoczeniu zachowują się dziwnie. Nawet te mało oswojone zaczynają podchodzić do mnie, łaszą się i patrzą głęboko w oczy. Po pewnym czasie kiedy siedzę najpierw nieśmiało podchodzą a później wskakują mi na kolana, nawet kiedy chcę odsunąć je od siebie to ponownie wskakują a nawet usypiają mi na kolanach. Dziwi mnie tym bardziej fakt że w stosunku do innych są nieufne i uciekają. Zaznaczam że koty te nie są moje i zupełnie mi nie znane. Czy wyczuwają jakąś moją energię i co to może oznacpzać?

Koty w przeciwienstwie do psow ,lubia miejsca gdzie wyczuwalne jest promieniowanie ciekow wodnych.W przypadku kiedy lgna do ludzi,tu jest problem.Radze zwrocic uwage ktora czesc naszego ciala staraja sie ogrzac albowiem szukaja czesci ciala chore.I mimo ze z natury dzikie lubia noc i mroczne,pelne zlych mocy miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Co to sa mroczne, pelne zlych mocy miejsca? Jakies przyklady moglbym poprosic?

2. Powtarzanie komunalow, ktore kazdy weterynarz i specjalista od zwierzecej psychologii, a takze kazdy, kto choc raz wychowal kota od malego, uznaje za totalne bzdury, urban legends nie jest wlasciwe nawet na tak glupim forum, jak niniejsze.

3. Owszem. Koty lubia noc, bo sa nocnymi drapieznikami i ich zmysly sa lepiej przystosowane do funkcjonowania noca, nie ma to jednak nic wspolnego z zadna ezoteryka, raczej z czysta fizjologia.

4. I jakiz arbitralny ton, jakby pani przedmowczyni miala za soba co najmniej studia weterynaryjne i 35-letnia praktyke w lecznicy specjalizujacej sie w leczeniu kotow oraz habilitacje z behawioryzmu i dodatkowo wychowala na butelce co najmniej tuzin slepych kociat.

 

ROTFL

Edytowane przez Haukr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie przyszło Ci do głowy że kot może Cię nie lubić i specjalnie pcha się w bolące miejsca?

A co miejsc złych i mrocznych to nie wiem jak inne, ale mój kot siedzi w mroku pod łóżkiem, a jak powszechnie wiadomo pod łóżkami mieszkają potwory więc można uznać że jest to miejsce złe!

A i jeszcze te cieki wodne, mój kot często biegnie do kuchni albo łazienki i pije wodę prosto z kranu, o takie cieki chodzi? (nie wiem jak inne koty ale mój tak robi przy kranie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.ezoforum.pl/feng-shui/638-promieniowanie-zyl-wodnych.html

 

Po czym jednak możemy poznać, że śpimy w miejscu wystawionym na promieniowanie cieku. Najczęstszymi objawami takiej niekorzystnej dla naszego zdrowia sytuacji jest to, że rano wstajemy jeszcze bardziej zmęczeni niż jak kładliśmy się spać. Sen jest krótki, płytki i często przerywany, bez przerwy coś nam się śni, jesteśmy niespokojni i nie potrafimy się w takim miejscu odprężyć. Dotyczy to również miejsca stałej pracy. Np. fotel za biurkiem. Kolejne objawy to bóle głowy, zaburzenia w trawieniu, chroniczny nieżyt gardła, alergie i inne przewlekłe choroby, które powstają bez jakiejkolwiek przyczyny typu zła dieta czy niezdrowy styl życia.

 

Promieniowanie żyły wodnej rozchodzi się w górę w trzech wąskich pasmach. Jedno najszersze znajduje się pionowo nad żyłą i dwa węższe, boczne rozchodzące się pod kątem 45 stopni od żyły. Dlatego często w blokach promieniowanie nie jest jednakowe na wszystkich piętrach i u sąsiada pod nami może być wszystko w porządku a u nas niestety nie.

 

Mój znajomy przestawił sobie kiedyś łóżko w domu i od tamtej pory zaczął mieć ciągłe problemy z nerkami. Wcześniej nigdy nie narzekał na nerki. Zbadałem mu radiestezyjnie pokój. Okazało się, że żyła wodna przechodzi prostopadle do łóżka i przez łóżko w miejscu, w którym leżąc miał dolną część pleców. Samo przestawienie łóżka z powrotem na miejsce, w którym stało wcześniej sprawiło, że problemy z nerkami po krótkim czasie minęły bezpowrotnie.

 

W literaturze traktującej o radiestezji takich i podobnych przypadków jest opisanych bardzo wiele, temat jest znany od wieków a najstarsze wahadła i sprzęt radiestezyjny zostały znalezione w grobowcach egipskich kapłanów w dolinie królów w Egipcie. Nie ma dlatego sensu rozwodzić się nad realnością problemu promieniowania żył wodnych, przejdźmy więc do tego jak zbadać czy ten problem dotyczy akurat nas czy nie. Ja sam przez 20 lat miałem łóżko na dwóch żyłach wodnych więc bardzo dobrze znam ten temat. Wiem ilu przewlekłych chorób można się nabawić wskutek działania takiego promieniowania i jak szybko można się ich pozbyć zmieniając miejsce do spania lub neutralizując promieniowanie. Choroba wywołana przez promieniowanie cieku może rozwinąć się u nas od razu lub rozwijać się stopniowo w okresie od 2 do kilkunastu lat, w zależności od naszej wrodzonej odporności organizmu ale to, że się rozwinie jest pewne.

 

Każda żyła wodna posiada swój szczególny kolor promieniowania i w zależności od tego koloru rozwijają się u nas różne choroby. Brzmi to wszystko nie ciekawie ale tak jest.

 

Oto opis jakie choroby wywołuje u nas promieniowanie cieków w zależności od radiestezyjnego koloru promieniowania:

 

szary – rozrost komórek nowotworowych, białaczki, zawały

czerwony 618-770nm – nadpobudliwość, choroby krwi i wątroby

pomarańczowy 580-618nm – choroby serca

żółty 570-578nm – choroby systemu nerwowego, choroby wrzodowo-jelitowe

zielony 495-570nm – astma, niedotlenienie serca, choroby tarczycy

niebieski 480-495nm – zaburzenia rozwoju, bóle mięśni i całego ciała

indygo 435-480nm – bóle głowy, migrena, zaniki pamięci, niespokojne sny

fiolet 380-435nm – reumatyzm, artretyzm, gościec przewlekły, dolegliwości serca, zwężenie arterii

biały – w zasadzie jest to kolor używany w bioenergoterapii jako kolor leczący ale jego dawkowanie musi być kontrolowane ponieważ nadmiar może powodować zawroty głowy i zachwiania równowagi

Jak możemy tego wszystkiego uniknąć? Przede wszystkim jeśli podejrzewamy ze względu na swoje złe samopoczucie, że istnieje taka możliwość, że możemy przebywać w miejscu napromieniowanym powinniśmy zwrócić się o poradę do doświadczonego radiestety.

 

zrodlo-jak zyc zdrowo.-http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=870

http://www.ezoforum.pl/feng-shui/638-promieniowanie-zyl-wodnych.html

 

http://www.ezoforum.pl/feng-shui/638-promieniowanie-zyl-wodnych.html

 

http://www.ezoforum.pl/feng-shui/638-promieniowanie-zyl-wodnych.html

 

Prosze kliknac wyzej-nie udaje sie wkleic lnku

 

4. I jakiz arbitralny ton, jakby pani przedmowczyni miala za soba co najmniej studia weterynaryjne i 35-letnia praktyke w lecznicy specjalizujacej sie w leczeniu kotow oraz habilitacje z behawioryzmu i dodatkowo wychowala na butelce co najmniej tuzin slepych kociat.

 

Niezbyt taktowny post,sadze ze zgryzliwosc wynika z mlodego wieku,wzglednie dla zasady-wykpic.

Otoz pani ma juz swoje lata i swoja wypowiedz osmieli sie usprawiedliwic ,powszechnie znana opinia o zwyczajach i specyficznych zdolnosciach kotow-wyczuwania chorych miejsc u czlowieka.

Powszechnie znana prawda jest ze np.psy zwykle.swoje ulubione miejsca wybieraja unikajac w/w ciekow wodnych,czyli wybiera miejsca bezpieczne takze dla czlowieka.

Natomiast koty,odwrotnie.

Najlepszym przykladem jest,uwielbiane przez kotow wylegiwanie sie na sloncu.Dzisiaj juz przecietnie inteligentny czlowek wie, ze na dluzsza mete,jest to szkodliwe dla czlowieka.

I na koniec,moze dla niektorych bedzie to kolejna bzdura-jak wiadomo,kazda szanujaca sie czarownica,musi miec kota.

Nie tylko w glowie *)

Edytowane przez ELL3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hech... cudownyportal.pl - kolejne miejsce dla idiotow... Jak sama nazwa wskazuje zreszta... nikt powaznej strony by w ten sposob nie nazwal. I nikt rozsadny strony o takiej nazwie powaznie nie traktowal. Ciekawe, to naprawde sa ludzie, ktorzy w takie rzeczy, jakie sa tam zamieszczanie, wierza? W te kolory ciekow wodnych? Zawsze myslalem, ze kazdy, kto tam zaglada, smieje sie z tego do rozpuku - i po to w zasadzie takie strony powstaja, podobnie zreszta jak fora ezoteryczne - dla rozrywki, coz, widac przeceniam ludzki intelekt...

 

Rozumiem, że fakt, ze kocie wylegiwanie sie na sloncu, co "na dluzsza mete jest szkodliwe dla czlowieka", swiadczy o tym, ze koty sa zle, a ludzie sa dobrzy? Nie z miedzygatunkowych roznic w fizjologii?

 

Jesli jakas opinia jest powszechnie znana, nie musi byc prawdziwa, jest to raczej powszechny przesad,niewiele majacy wspolnego z rzeczywistoscia. Mniej wiecej tyle, ile ma wspolnego z prawda fakt, ze jesli pani postawi na ziemi torbe, to pieniadze z niej wyjda. Czy to, ze chowancem "szanujacej sie" czarownicy musi byc kot, dawna przyjaciolka mojej znajomej wiedzmy, sama rowniez wiedzma, ma hodowle szczurow ;), inna krolika, a jeszcze inna border collie.

 

 

A powodem zlosliwosci jest raczej zgryzliwosc wieku starczego, przypuszczam ze niewielu na tym forum mam rowiesnikow, niestety. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę dorzucić coś do tego wątku,czego sama doświadczyłam: otóż,przed rokiem,na mojej działce rekreacyjnej,gdzie pełno różnych,bezpańskich kotów,jeden z nich szczególnie mnie sobie upodobał i usilnie wskakiwał mi na kolana,pchając się dosłownie na mnie,pomimo mojej dezaprobaty....Bardzo mnie to dziwiło,wskakiwał ciągle i układał się tylko w jednym miejscu na mnie........Było to póznym latem,a w listopadzie zdiagnozowano u mnie nowotwór,dokładnie w miejscu ,gdzie układał się kot.....

Pozdrawiam i nie chciałam,by zabrzmiało to złowieszczo..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powodem zlosliwosci jest raczej zgryzliwosc wieku starczego, przypuszczam ze niewielu na tym forum mam rowiesnikow, niestety. ;)

 

Ludzi ktorzy nie potrafia zrozumiec,ze to czego nie widac golym okiem ,czesto bywa ze jest,jakos sie okresla.hmm ,kurcze,zapomnialam jak

Geriawit mi sie skonczyl:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłócicie się o powód, a powodów mogą być dziesiątki. O żyłach wodnych nic nie wiem, wiem za to (z doświadczenia poniekąd własnego), że koty po 1. lgną do ciepła (chore ciało zwykle wydziela go więcej niż zdrowe), po 2. "promieniowanie" czy ciepło wydzielane z chorych miejsc dla nich jest dobre, tak jak ich ciepło jest dobre dla nas. Dlatego koty tak często lubią przesiadywać np. na kolanach osób chorujących na choroby reumatyczne. Ale to oczywiście nie muszą być jedyne powody - oprócz tego może być np. wyczuwana przez nie empatia i dziesiątki innych powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

Kot ktory neidlawno od nas odszedl dlugi czas kladl sie mojej mamie na jajnikachjelitach...te rejony. zawsze tam, pare miesiecy tezmu wykryto u kotka guzek. zlosliwy jak sieokazalo pozniej. zdechla. mama pierwsze o czym pomylala- kotka wziela na siebie moja chorobe...potencjalna. i moe jej tylko dziekowac...niestety jzu nie na ziemi./...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kotami jednak coś jest.Chodzę do znajomej,która ma dwa piękne koty.Kilka dni temu powiedziała mi podczas rozmowy,że jestem jedyną z osób przychodzących do niej do której te koty podchodzą a jeden z nich siada mi na kolana,łasi się i chce sie bawić.Drugi jedynie dotknął mnie.Koty te moja znajoma wzięła z ulicy,nie miały swojego miejsca i walczyły o jedzenie moze dlatego są teraz bardziej nieufne.Zastanawiam się czy kot może wyczuć charakter człowieka,że go nie odrzuci i przytuli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi bardzo często śnią się koty (nawet dziś), w sumie jest to mój znak senny :) Koty w moich snach to inteligentne stworzenia i bije od nich olbrzymia energia, miłość, zaufanie.

 

Jak tylko będę miał własne mieszkanie na pewno sobie załatwię jakiegoś czarnucha :D Na razie niestety koty u mnie w domu nie mają miejsca bytu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...