Zapytanie

[Ingridd]

Witam,

 

nie wiem, czy piszę w odpowiednim miejscu (tzn. dziale), ale zastanawiam się ostatnio nad pewną kwestią.

Mianowicie, czy karty mogą w jakiś sposób 'wyczuć' nasze aktualne nastawienie do kwestii, jaka jest poruszana i dać odpoweidź, jakiej się już nieco spodziewamy? Wiem, że brzmi to dość śmiesznie, ale miałam takie przypadki, które właśnie skłoniły mnie do owych przemyśleń. Dam przykłam mojego skomplikowanego związku. Kiedyś, kiedy zaczynaliśmy być razem, poprosiłam o wróżbę, z zapytaniem, czy nie skrzywdzę tego człowieka, gdyż nie byłam pewna swych uczuć oraz, co będzie z nami. Karty 'odpowiedziały', że widać, iż to zaprząta mi głowę i jeśli zmienię swoje postępowanie, wybuchnie wzajemna miłość Później, kiedy mieliśmy problemy, zapytałam się, czy mamy jakąś, wspólną przyszłość przed sobą. Odp.: będzie ciężko, będziemy się docierać, często zachowywać dziecinnie, ale jeśli dojdziemy do ostatecznego porozumienia, widac szczęśliwy finał, a nawet ślub (byłam wtedy bardzo zakochana, nie brałam pod uwagę rozejścia sie, chciałam walczyć o ten związek i karty potwierdziły w tamtej chwili, że warto). Ostatnio znowu nie jest między nami dobrze. Zapytałam się, co z tym związkiem robić i dowiedziałam się, iż już nic sie nie zmieni, szczególnie my i prędzej, czy później związek ten się zakończy (a w tym właśnie czasie skłaniałam się ku postanowieniu, że trzeba sie rozejść, by więcej i bardziej się wzajemnie nie ranić).

Można to podsumować: ile historii i nastawień do nich, tym tyle samo odpowiedzi. Czy to normalne? Czy to możliwe? A może po prostu moje nastawienie, to nic innego, jak sławna Intuicja, której po prostu powinnam się wnikliwiej słuchać? :>

Będę wdzięczna za odpowiedź, informację, bo-nie ukrywam-nurtuje mnie ten problem. Pozdrawiam.

[goya]

Tak się często dzieje, kiedy stawiamy sami sobie karty i nie potrafimy odgrodzić się od własnych emocji, co jest trudne. Tzn. wychodzą nam nasze największe obawy, bądź.... oczekiwania, pragnienia...

Jeśli chodzi o Twoje odczyty - wydają się sensowne. Zawierały warunki potrzebne do osiągnięcia rezultatu.

Napisałam na moim blogu, że, "Karty pokazują aktywne energie "w akcji", możliwości, potencjalne kierunki i zwroty w rozwoju sytuacji. Wszystko to jest dynamiczne". Bo nie wieszczą, w moim przekonaniu, nieuchronności zdarzeń (w większości), a raczej pokazują największe ich prawdopodobieństwo wśród wielu dróg.

Teraz, przy Twojej wiedzy i nastawieniu, pokazują,że raczej się nie zmienicie.

Bo to jest najbardziej prawdopodobne. Ale... Jest w tej odpowiedzi także podpowiedź, że jeśli się zaprzecie, postanowicie zmienić, włożycie w to postanowienie pracę, to...kto wie...

Karty to wspaniałe narzędzie a nie jakiś... rogaty....:mruga:

Pytasz:

A może po prostu moje nastawienie, to nic innego, jak sławna Intuicja, której po prostu powinnam się wnikliwiej słuchać?

Szekspir pisał:

Czymże jest nazwa? To co zwiemy różą, pod inną nazwa równie by pachniało..

Kochana...

Się jest wiedź-mą, to się wie....

[Ingridd]

Dziękuję, Goya, za jakże mądre słowa!

Szczerze, nie byłam pewna, jak się odnieść do owych wróżb, szczególnie ostatnich (wiele z tego, co usłyszałam, już się sprawdziło) i własnego nastawienia do aktualnych wydarzeń.

Powiedzmy, że będę miała oczy szeroko otwarte Zobaczymy, czy potrafimy nad wszystkim popracować, a przede wszystkim współpracować w związku

Sama kart JESZCZE sobie nie stawiam. Ostatnio miałam przyjemność poznać Pana Emila-intrygująca postać. Widzę, że jesteś z Wrocławia, może znasz/kojarzysz? :>

Edytowane 12 Grudnia 2011 przez Ingridd