Skocz do zawartości

Wiele pytań, zna ktoś odpowiedź?


Nejti

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż kilka dni temu dowiedziałam się że siły zła i dobra się z sobą równoważą, że musi istnieć tyle samo zła co dobra...A więc...Jeśli ja robię coś dobrze to w tym samym momencie przeze mnie ktoś inny popełnia zły czyn? Dręczy mnie to strasznie...Jeśli tak to ludzie o dobrym sercu są egoistami którzy są winni istnienia zła na świecie? Oddając ludziom dobrą energię, wysyłamy innym tyle samo negatywnej? Pomagając innym ludziom(np przy pomocy Reiki) i uzdrawiając, innym powodują choroby? A jeżeli ktoś wyrządza jakiemuś człowiekowi zło to w tym samym momencie także komuś innemu pomaga?!

---

Czytałam dzisiaj o tym że ludzie dzięki reinkarnacji przechodzą przez różne stopnie rozwoju duszy. Jeżeli tak, to co z piekłem? I z złymi duchami ludzkimi? Przecież one też powinny mieć szansę dalszego rozwoju czyż nie?

--

I proszę o odpowiadanie na moje pytania zgodnie z prawdą, jakakolwiek by ona nie była. -_-"

Ogólnie staram się być dobra, siebie udoskonalać i innym dzięki temu pomagać ale gdy dowiedziałam się że prawdopodobnie czyniąc to wyrządzam innym tyle samo zła to mnie jakoś powaliło...I sama nie wiem co robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nejti

 

Otóż kilka dni temu dowiedziałam się że siły zła i dobra się z sobą równoważą, że musi istnieć tyle samo zła co dobra.

 

Pewnie od jakiegoś nawiedzonego guru który się wzorował na znaku yin i yang .Zapominając że religie w wierszokleci nakazują kochać bliźniego i wnosić do życia pozytywne emocje i od*rzu*ca*jąc or*dy*nar*ne. Tym samym idąc za nakazami prawd wiary mamy wybaczać wrogą i nieść miłość do wszystkich istot żywych . To nam dyktują religie jak i sumienie jeśli takowego się nie zabiło.

Nejti musimy mieć własne światełko czerwone które mówi dość kiedy mamy odczynienia z piewcą prawd absurdalnych. Nikt o dobrym sercu nie jest niczego winny a już ogólnego egoizmu. Pewnie ten człowiek sądził według sobie usprawiedliwiając swoje niegodziwe czyny . Mówiąc prosto. Jest to pseudo filozoficzny bełkot który nic nie wnosi a raczej uwstecznia .

 

że ludzie dzięki reinkarnacji przechodzą przez różne stopnie rozwoju duszy. Jeżeli tak, to co z piekłem? I z złymi duchami ludzkimi? Przecież one też powinny mieć szansę dalszego rozwoju czyż nie?

 

Każdy z nas idzie do przodu w rozwoju duchowym nawet ta najgorsza by się wydawać dusza która wyrządziła wiele zła. Tylko jest jedno ale. Jakie warunki się spełniły, by ta dusza w stosunku do innych mogła im wyrządzić krzywdę . Tutaj mamy wybór między dobrem i złem i tak do fizycznej śmierci. Lecz co do działania karmy i jej praw to trzeba być mistykiem by się wypowiedzieć autorytatywnie .Chociaż z obserwacji otoczenia można dużo wywnioskować. Przysłowiowe kalectwo co wnosi kalece do jego żywota. Czemu narodził się lub został takowym skoro świat jest sam w sobie doskonały. Takich i wiele pytań można zadawać sobie dużo , jak i sobie tłumaczyć z perspektywy otoczenia w którym się wychowało lub zacząć szukać odpowiedzi na nurtujące pytania. Co do piekła to nic nie trwa wiecznie . Niema czegoś takiego jak stagnacja ducha . Pielko w rozumieniu chrześcijańskim takowym jest. Hindusi uważają ze dusza po śmierci fizycznej odradza się na planetach piekielnych lub boskich zależy jakie prowadziła życie i jakie zasługi z sobą przyniosła . Lecz po wyczerpaniu się tych zasług szuka dalej rozwoju indywidualnego. Buddyści znowu podkreślają cierpienie w zaświatach.A o Katolicyzmie to już nie wspomnę straszenie wszem i wobec piekłem i budowanie psychozy strachu tak umiejętnie wykorzystywanej do kreacji wizerunku wiary. Każdy z nas dostaje co pewien czas swoje piec minut . Jest nim życie tu na ziemi w kolejnych formach byśmy mogli się ewoluować do stanu ............ . Różnie to różni nazywają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę żadnej równowagi między dobrem, złem, czy mechanizmu który to równoważy. Z tego co ja widzę, coś co można by nazwać złem, pojawia się wtedy gdy człowiek działa wbrew swojej (duchowej, opartej m.in. na miłości) naturze, a dobro to efekt działania w zgodzie z tą naturą.

 

Co do równoważenia może tyczyć się ona dawania-otrzymywania (tyle ile dałaś, tyle ktoś otrzymał, czyli w przyrodzie nic nie ginie), a nie równoważenia jakości, znaczenia jakichś sytuacji.

 

Dusze mają szansę i jej nie tracą. Ale im bardziej ją odrzucają, tym ciężej potem z niej skorzystać. Nie ma w tym żadnej kary a po prostu naturalna konsekwencja uporu (w odrzucaniu miłości, szczęścia, radosnej egzystencji w zgodzie z innymi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Pewnie od jakiegoś nawiedzonego guru który się wzorował na znaku yin i yang .

 

QUOTE]

 

I zapomniał że yin i yang to nie dobro i zło , no chyba że za dobre uznamy wyłącznie: słońce, dzień, ogień, mężczyznę, natomiast złe będą: księżyc, noc, woda i kobieta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naya78

 

Nie wiem na czym się wzorował ten jegomość . Pewnie nie miał świadomości wad tego co głosi. Co do symbolu yin i yang to mi się nasunęła taka myśl po przeczytaniu postu Nejti. Wyraziłem swoją myśl w wielkim uproszczeniu co do tego znaku . Świat jest dwu biegunowy ale człowiek powinien dążyć do wyrażenia jednego -jedni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nejti - polecam do przeczytania "Rozmowy z Bogiem" dla mnie to Biblia a te książki właśnie traktują również o sprawach zła na świecie . Według mnie zła nie ma - to Twoje wyobrażenie o rzeczy powoduje to że tą rzecz nazywasz złą. I z całą pewnścią nie zgdzamsię z tym co gdzieś tam przeczytałaż że musi być równowaga między złem i dobrem itd.. Popieram pogląd ze świat, ludzie są jednością i do jedności powinii dążyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva
Nejti - polecam do przeczytania "Rozmowy z Bogiem" dla mnie to Biblia a te książki właśnie traktują również o sprawach zła na świecie . Według mnie zła nie ma - to Twoje wyobrażenie o rzeczy powoduje to że tą rzecz nazywasz złą. I z całą pewnścią nie zgdzamsię z tym co gdzieś tam przeczytałaż że musi być równowaga między złem i dobrem itd.. Popieram pogląd ze świat, ludzie są jednością i do jedności powinii dążyć.

Rozmowy z Bogiem to trochę za dużo powiedziane, to rozmowy autora ze swoim wyobrażeniem Boga. Jeśli nie ma zła, to jak nazwiesz czyn, jeśli zabijesz przykładowo człowieka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...