Skocz do zawartości

Prośba o interpretację snu


phii.

Rekomendowane odpowiedzi

Sen pierwszej nocy.

Od kilku dni mam dziwne sny. Pierwszy, który zapoczątkował, całą lawinę snów. Śniło mi się, że jadę jakimś starym autobusem i przygląda mi się dziewczynka o sinej cerze z pociętym językiem. Powiedziała mi, że mam ją uratować, po czym szybko zniknęła. Nagle przyszedł do mnie jakiś mężczyzna o posturze masywnej z nożem mojej babci ( tym nożem kiedyś w dzieciństwie się zarżnęłam) i zaczął mnie on ciąć po twarzy, dłoniach, udach i nogach, czułam wtedy ból i bardzo szybko się obudziłam. Po obudzeniu ten ból szybko nie zniknął, po czym znów zasnęłam.

 

Pierwszy sen drugiej nocy.

Śniło mi się, że w moim pokoju znajdują się dwa, niewielkie węże. Jakaś młoda kobieta, która była blondynką próbowała je złapać. Nagle wypełzły i miałam wrażenie, że zaraz mnie ukąszą, więc spanikowałam i zaczęłam uciekać, wtedy one się na mnie rzuciły i zaczęły kąsać po kostkach, czułam przez sen jak coś mi się wbija w kostki, jednak nie mogłam się obudzić. Następnie one zniknęły i poszłam po tatę, ta kobieta nadal tam stała. Gdy tylko weszłam do salonu znów, te węże ruszył na mnie. Ta kobieta krzyczała, że mam nie wykonywać gwałtownych ruchów, jednak ja znów spanikowałam a węże rzuciły się na moje kostki, z których spływała krew. Mój tato wziął nóż i zaczął je siekać, następnie się obudziłam i znów czułam ból w kostkach.

 

Drugi sen drugiej nocy.

Śniło mi się, że dostałam od dziadków słodkiego szczeniaczka dla mojego chłopaka i poszłam na przystanek tramwajowy,by wrócić do domu. Tramwaj długo nie przyjeżdżał , więc zamiast w "ósemkę", wsiadłam w "trzynastkę", po czym nagle znalazłam się na ponurej ulicy z przystankiem "ósemki". Widziałam już, że jedzie więc czekałam, jednak on skręcił wcześniej i mnie ominął znów. Nagle znalazłam się na czternastym piętrze starego wieżowca, w którym pod wpływem odgłosów miasta sypał się tynk. Jakaś starsza niska i ruda kobieta w okularach, powiedziała mi, bym nie korzystała z windy i zeszła schodami. Ja jednak postanowiłam zjechać windą. Była bardzo stara, miała pełno krat i dziwnych przycisków. po czym szybko zjechałam na sam dół. Nagle wyskoczył do mnie jakiś młody umięśniony mężczyzna z pałką i zaczął mi grozić, nagle doszedł jego ojciec równie masywny, a w tle widziałam ciężarną kobietę. ten starszy mężczyzna, zaczął się do mnie dobierać, zaczął mnie dotykać. Zaczęłam krzyczeć i uciekłam mu. On się zdenerwował i powiedział, że jak zaraz nie przyjdę to nie przeżyję tego, po tych słowach zobaczyłam, że ten szczeniak jest martwy. Nie wypuszczałam go z rąk i zaczęłam uciekać po schodach. Tamten mężczyzna wziął nóż i biegł za mną. Drzwi były bardzo ciężkie, ciężko było mi je otworzyć, jednak udało się. Wybiegłam i znalazłam się nagle przed blokiem mojej babci, a wokół było pełno strażaków. Mężczyzna został złapany, a psa nie było. Obudziłam się.

 

 

Pierwszy sen trzeciej nocy.

Śniło mi się, że byłam na imprezie, w pomieszczeniu, które było oświetlone czerwonym i zielonym światłem. Usiadłam wygodnie i nagle poczułam, że mam coś na plecach. Okazało się, że ktoś wrzucił mi pełno czarnych ,włochatych pająków za koszulkę.

 

Drugi sen trzeciej nocy.

Śniło mi się, że jeździłam na rowerze, z koleżankami z poprzedniej klasy, przed szkołą, zaczęłam nawet z nimi nieśmiało rozmawiać. nagle znalazłam się na wilgotnej trawie , a wokół było pełno jezior i rzek, a w tych wodach pełno węży. Widziałam siebie, jak ja te węże zaczęłam jeść.

 

 

Nad ranem tej nocy

Śniło mi się, że wracam z wycieczki z klasą z podstawówki jeszcze. Padał śnieg. Wysiadłam z autokaru z koleżanką. Nagle przyszły do niej koleżanki. Ja miałam plecak, w którym miałam pełno rękawiczek, koszulek i butelek z wodą. Nagle zauważyłam, że jedna z dziewczyn bardzo szybko huśta się na ogromnej huśtawce, pod którą stałą dziewczyna, z którą wysiadłam z autobusu. Huśtawka ją uderzyła. Wokół pojawiło się pełno krwi. wzięłam swoją torbę i podbiegłam do niej, miała jakieś dziwne bąble na karku i rozwalony łuk brwiowy. Nagle jakaś staruszka w stroju kąpielowym przyniosła mi apteczkę i zaczęłam zaszywać łuk koleżanki po czym się obudziłam.

 

 

 

 

Bardzo proszę o interpretację.

Edytowane przez phii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phii, spróbuję zinterpretowac Twoje sny, jednak to Ty, w swoim wnętrzu, w sobie, masz dla nich najwłaściwszą interpretację …dlatego proponuje, abys z tresci, którą napiszę , wybrała jedynie to, z czym się wewnętrznie zgadzasz .

 

 

Pierwszy sen jest dla mnie zapowiedzią jednej z wersji Twojej przyszłości

w której pomagałabys innym , jako niejako ‘psycholog dusz’ .

( bo każdy z nas ma przed soba wiele możliwych drog do wybrania, i od nas samych, naszych decyzji , dokonanych dzieki wolnej woli, którą posiadamy, zalezy, którą obierzemy ) .

 

I to zupełnie nie wazne jest, czy ta pomoc bylaby dotyczyła osob po ‘tej’ stronie ( czyli dusz aktualnie wcielonych ) , czy tych, którym ‘umarły’ ich ciała ludzkie , i jako tzw. dusze/duchy przebywaja już po ‘drugiej’ stronie …. Ta pomoc niczym się nie rózni, i tak samo wymaga przygotowania psychologicznego – aby tym osobom pokazać ich sytuacje widziana oczami osoby stojacej z boku, aby ich pocieszyc, aby pokazac, co je zatrzymuje w punkcie i przestrzeni, w której obecnie się znajduja …aby im pomóc ruszyc do przodu, i ominąc przeszkody duchowe .

Jednak sina cera dziewczynki bardziej wskazywałaby wg mnie na pomoc duszom , które już zakończyły swoje wcielenie na Ziemi , a jeszcze nie wrócily do tego tzw. 'nieba' .

 

 

Pierwszy sen drugiej nocy pokazywałby wg mnie moment zycia, w którym się znajdujesz, jako poczatek takiego bardziej swiadomego i gwałtownego rozwoju duchowego, jako taki poczatek bardziej swiadomego przerabiania lekcji duchowych … dwa węze bowiem splecione wokół kija/laski (czego symbolem moze byc np . kaduceusz ) , sa symbolem energii yin i yang, która płynie meridianami w naszych ciałach energetycznych , skręcając się wokół kanału energetycznego głownego .

Często okresla sie to jako energie płynacą dwoma kanałami - Idą i i Pigalą, płynacą wokół Sushumny.

 

( to , co napisalam, jest jednakze wielkim uproszeniem , bo wiele zródeł podaje, ze meridianów jest kilkadziesiat tysiecy , czakr, które energię do tych kanalow przyswajaja, ponad kilkaset tysiecy, a ich praca łaczna jest o wiele bardziej skomplikowana , niz to sie powszechnie uwaza .

Są zródła, wg ktorych energia kundalini , która decyduje o naszych duchowych mozliwościach/mocach, płynie jedynie glownym kanałem energetycznym , i zaczyna sie od podstawy kregoslupa, a wg innych energia 'węża'= energia kundalini to suma wszystkich przepływów energii yang i yin , przy czym szczególnie wazna jest dla nas , gdy pelny strumien energii, przy 'właczonych' do przepływu wszystkich czakrach ( co oznacza przerobione wszystkie lekcje dla tych czakr ) osiagnął czakrę korony .

Dlatego , gdy zechcesz, siegniesz po wiedzę bardziej szczegółową, i sama sobie wyrobisz o tym opinie )

 

Gdy te strumienie są zrównoważone , pomagaja nam wykorzystywac pełnie naszych możliwości duchowych, w tym możliwości czakry zwanej trzecim okiem - ( dzieki pracy której jasnowidzimy, jasnosłyszymy, czy jasnoczujemy, dzieki której kontaktujemy się się tez ze swiatem duchowym ) .

 

Póki co, te dwa strumienie energii masz jeszcze ‘małe’, o czym swiadcza te węże, które są jeszcze małe …

 

Możesz spotkac jakąs młoda kobiete, która może Cię inspirowac do takiego spokojnego rozwoju duchowego, która może Ci dawać rady, jak i jakie lekcje duchowe powoli przerabiac, która może Ciie inspirowac , jak pozbywać się lęków, Ty jednak możesz się obawiac możliwości duchowych, zdolności, które rozwój niesie , lekcje mogą stac się dla Ciebie ‘bolesne’ , i wtedy Twój tata , aby Ci pomóc, może spowodowac, ze odejdziesz od swiadomej duchowej nauki …

 

 

Drugi sen mówi wg mnie, ze spotkanie przez Ciebie Twojego chłopaka zmieniło troche Twoje zycie ( widać tez wpływ Twoich 'dziadków' ) - zamiast drogi zyciowej Ósemki ( osoby o ogromnej charyzmie i wytrwałości, o duzej energii zyciowej, potrafiącej ta energią ‘pleść’ swój los,i zycie, jak chce, osoby pomagającej innym, w tym także radami, o duzym autorytecie , której zycie jednak czasami jest trudne, a ona sama musi sie z tymi trudami zycia materialnego uporać - u Ciebie w czasie snu symbolizowałaby to podejscie ta ponura uliczka z przystankiem 8-mki ) na chwilę zaczęłaś mieć drogę zyciową 13 … a 13 oznacza osobę , która uczestniczy w zmianie planów /losu innych, która jest przezorna, staranna, dokładna i dzielna/bohaterska …( i to by pasowało – takie jest pole działania psychologa/parapsychologa )

 

Tramwaj, autobus, pociag często w snach sa symbolami przerabiania przez nas naszych lekcji duchowych .

 

Czekałaś na ósemkę, jednak Twoja niecierpliwośc spowodowała, ze wsiadłaś w trzynastke , co posrednio spowodowało, ze znalazłas na na 14- pietrze starego wiezowca .

14 to w numerologii 5, oznacza min. dążenie do wolności, otwarcie sie na nowe, na nowych ludzi, otoczenie, doświadczenia, wiedzę ….

 

Wiezowiec oznaczalby wg mnie nasze wnętrze, w tym naszą wielopietrową budowę energetyczna, jako dusz ( np. jest 7 czakr głownych nastepujaych jedna nad drugą , a do kazdej czakry sa przyporządkowane inne lekcje duchowe )

 

Aby osiagnąc zrównowazony przepływ energii kundaloini, aby być gotowym na zobaczenie calego swiata duchowego , każdy z nas musi wczesniej siegnąc wgłab swojej świadomości, aby przerobic stare, zaległe lekcje duchowe, znajdujące się poniżej czakry trzeciego oka …

 

To nadrobienie tych lekcji powinno być powolne , spokojne, każdy schemat myslenia, każdy posiadany przez Ciebie poglad, dotyczący Ciebie samej, czy otaczajacego nas swiata, powinien być na spokojnie ogladniety, przemyslany, i ewentualnie zmieniony……

 

Ta nasza praca nad sobą powinna spowodować , ze pozbedziemy sie wszelkich lęków, zarówno dotyczacych materialnej, jak i duchowej sfery naszego zycia, ze bedziemy sie czuli bezpiecznie po' obu 'stronach ( w przypadku niewiedzy i braku wystarczajacych sił pomoze nam Bóg w osobie naszego Opiekuna duchowego ) , ze bedziemy umieli opanowac emocje, w tym strach, gniew, złosc, ze bedziemy znali i szanowali prawa innych, w tym prawo do posiadania wolnej woli i decydowania o sobie, ze bedziemy osobami współczujacymi innym, ze bedziemy odpowiedzialni za nasze mysli, słowa, działania , ze bedziemy znali i swiadomie wykorzystywali prawa energetyczne, ustalone przez Najwyzszego w Zaswiatach...

 

Ale Ty nie będziesz chciała zachowac tego porzadku,który będzie Ci podpowiadała ta starsza kobieta, aby zejść schodami , i powoli przygladnąc się zaleglym lekcjom duchowym … wybierzesz drogę szybszą, gwaltowną , winda, przez co może Cie spotkac wiele nieprzyjemnych sytuacji .

 

Jednak wyjdziesz z nich zwycięsko ( tez dzieki pomocy innym ) , tyle tylko, ze może nie będziesz już tak naiwnie przyjacielska, tak przymilajaca się, jak ten maly psiak, którego miałas w rekach…. Bo takie doświadczenia nas zmieniaja, uczą zycia….

 

c.d.n

Edytowane przez Sara6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c.d

 

Pierwszy sen trzeciej nocy zawiera moim zdaniem w sobie inspiracje, abyś dokladniej dobierała swoich znajomych i miejsca, w ktorych z nimi bywasz ...

 

Impreza, pomieszczenie oświetlone swiatłem w kolorze czerownym i zielonym- oznaczałoby znajomych bez głebszego celu w zyciu . Kolor czerwony w terapii swiatłem oznacza w skrocie duzą witalnosc, posiadanie instynktu samozachowawczego .

Ciemna czerwień natomiast oznacza 'niską 'zmyslowośc , inaczej 'chuć' ( czyli tylko zaspokojenie zmysłów , bez towarzyszących uczuc ).

Kolor zielony, zwłaszcza jego ciemny odcień - materializm, sklonnosci do kłamstwa i przekretów ..

 

Na tego typu imprezach , w których dominuja osoby o takich cechach, łatwo byc otoczonym przez mężczyzn, których głownym celem jest zaspokojenie własnych namietnosci, i czasami - nałogów.....i szybko mozna miec te same nałogi na własnych pecach, jako ' obciazenie ', jako poczucie winy czy lęki , które bedziemy potem musieli 'przepracowywac '...

Dobrze jest więc samej sie spytac : czy tego chce ? jakie znajomosci sa dla mnie cenne ? ...i dobrze jest zawsze pamietać o swoich przemysleniachw tym zakresie , nie ulegac pokusom .

 

Pozostałe sny mowia moim zdaniem, ze pewne uzdolnienia w zakresie pomocy innym wykazywalas juz od najmłodszych lat :)

 

 

Wszystkie sny sa moim zdaniem ogromnie inspirujace , i pochodzą wg mnie od kogos, kto Cię bardzo kocha w swiecie duchowym , kto próbuje chronic i inspirowac do 'swiadomego' zycia ....Wspaniałe jest równiez to, ze tak dokladnie pamietasz te sny:)

 

I tak trzymaj :brawa:

 

pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za Ciebie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałam Ci serdecznie podziękować za interpretację. Oczywiście trochę jestem zdezorientowana. Chciałam również dodać, może to jest znaczące, nie wiem.

Po tych snach ukazał mi się ten starzec z nożem ze snu. Nie wiem czy to wytwór mojej wyobraźni, czy to przez te sny. Stał przy wejściu do kuchnii, czułam lęk, bałam się obok niego przejść, On tylko stał i patrzył się na mnie groźnym wzrokiem. Jeszcze ostatnie pytanie, co do mojego chłopaka, wiem, że ma za sobą przeszłość i pewne problemy, które za nim się ciągną i w pewien sposób mu zagrażają. Czy ten martwy pies ze snu, miał z tym jakiś związek.

 

Jeszcze raz serdecznie dziękuję i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj ten sen mówi pewnie o tym,że podejmujesz złe decyzje,mylisz się,są koło ciebie osoby,które cię mogę obgadywać,źle życzyć. Nie dajesz sobie pomóc,nie zauważasz sygnałów z drugiej strony. Być może przechodzisz przez trudny czas i zastanawiasz się skąd to się bierze. A niemiłe sytuacje mają nas naprowadzić na dobrą drogę. Nie można po dobroci to trzeba użyć czegoś mocniejszego. Sen jest dla ciebie informacją,że powinnaś zmienić coś np. swoje postępowanie,zachowanie,postrzeganie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałam również dodać, może to jest znaczące, nie wiem.

Po tych snach ukazał mi się ten starzec z nożem ze snu. Nie wiem czy to wytwór mojej wyobraźni, czy to przez te sny. Stał przy wejściu do kuchnii, czułam lęk, bałam się obok niego przejść, On tylko stał i patrzył się na mnie groźnym wzrokiem.

 

Phii, nie do konca zrozumiałam... czy ten starzec ukazał Ci sie na jawie ? Bo jeżeli tak, to znaczy, ze zaczynasz widzieć świat duchowy, i to, o czym pisalam, juz sie dzieje ....

 

Odpisz, to uradzimy, co zrobic dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phii, zobaczenie tego mężczyzny oznacza dla mnie , ze zaczynasz naprawdę ' jasnowidziec ' , co przepowiadały Twoje sny ...

 

'Jasnowidzenie' często utożsamiane jest z 'przepowiadaniem przyszłości', jednak najczęściej oznacza ono widzenie za pomocą ludzkich oczu lub tzw. 'trzeciego oka' ( potocznie ) przeróznych formy energii, od tworzonych naszymi myslami myslokształtów, po dusze , żyjące poza ciałami ludzkimi, pozostające z róznych powodów na Ziemi , czy przebywające jeszcze dalej, gdzieś w dalekich przestrzeniach Zaświatów.

( jezeli bys chciała rozszerzyć wiedzę z zakresu jasnowidzenia, jasnosłyszenia czy jasnoczucia, namawiałabym Cie do przeczytania bardzo krótkiej lecz 'tresciwej 'ksiazki C.W. Leadbeatera i A. Besant : 'Jasnowidzenie' . Myślokształty' )

 

Zobaczenie w pierwszym snie zarowno małej dziewczynki , jak i tego meżczyzny, zapowiadało wg mnie to, ze po tej tzw. 'drugiej stronie' spotkać mozna przerózne dusze - od dzieci do dorosłych ...jednak one wszystkie potrzebuja jednakowej pomocy . Czyli takiej samej pomocy powinnismy udzielic 'niewinnemu' dziecku, skrzywdzonemu przez kogoś z 'doroslych', jak i 'winnemu' dorosłemu , ktory to dziecko kiedys być moze skrzywdzil .... ...

 

Ktos kiedyś przemadrze wg mnie powiedział , ze nie ma 'zlych dzieci, sa tylko skrzywdzone dzieci ... po kilkunastu latach kontaktów z róznymi etycznie duszami , w tym nawet duszami, branymi przez niektorych za dusze diabelskie, demoniczne, mogę dzis powiedziec, ze nie ma tez 'złych' 'doroslych' dusz ... to tylko byłe skrzywdzone dzieci , którym kiedyś nikt nie pomógł ...

 

I moim zdaniem do takiego wlasnie wniosku miała Cie doprowadzic znajomośc z Twoim chlopakiem ... piszesz bowiem , ze :

 

wiem, że ma za sobą przeszłość i pewne problemy, które za nim się ciągną i w pewien sposób mu zagrażają

 

czyli wiesz, ze nie zawsze postepował etycznie...a mimo wszystko w niego wierzysz, wierzysz w dobro , które jest w nim ....

 

I podobnie powinnas popatrzec na tego mężczyznę z nozem ze snu i wizji .... To byłe skrzywdzone dziecko, któremu kiedyś nikt nie zdołał pokazac, jak mozna zyć .....nóz w ręce pokazuje, ze ' zblądził duchowo' , lecz przeciez dopóki ktos zyje ( a jako dusze mozemy zyć wiecznie ) , nie jest jeszcze za pózno .

 

Wiec nawet jezeli ten męzczyzna kogos zabił , to ta osoba zabita przez niego przeciez nadal zyje po drugiej stronie , jako tzw. dusza ... On moze ją kiedys spotkac, moze ją przeprosic, moze jej zadośćuczynic ( jak bedzie na to gotowy )

. Jednym slowem moze naprawić wyrzadzone prezez siebie krzywdy .

 

Najczęściej robimy to rodząc sie z dana osoba w nastepnym wcieleniu, i zadośćuczyniając krzywdy naszą pomocą tej osobie ( bo 'zła 'nie 'karze sie' 'zlem'' ), ale mozna tez 'naprawiać 'nasze czyny tylko w swiecie duchowym ...

 

Tylko ten mężczyzna musi teraz uwierzyc, ze nie dośc, ze moze sobie wybaczyc, bo nikt z nas nie jest doskonały , a zycie kazdemu z nas szykuje inne sytuacje jako 'egzaminy' ( i nie nam oceniac innych ) , to jeszcze na to wybaczenie moze liczyc od calego swiata duchowego, z 'Bogiem Ojcem' na czele, jak rowniez od samej ofiary ...

 

Jeżeli ta dusza wierzy w Jezusa, mozna jej przekazać , ze nawet łotr wiszący obok Jezusa na krzyzu dzieki wstawiennictwu Jezusa tego samego dnia byl w niebie .... jeżeli natomiast nie wyznaje zadnej religii , a był ktos w jej zyciu, komu ona ufała, i kto był dobry, etyczny, mozna jej przekazac, ze taki sam jest Ten, którego wszyscy jestesmy częściami, którego wszyscy jestesmy 'dziecmi '.....i niezaleznie od religii , niezaleznie od naszej przeszłości przygarnie On kazdego do swojego serca, czyli inaczej przyjmie do królestwa niebieskiego ....jak biblijny kochajacy Ojciec syna marnotrawnego ...

 

To, co mogłabys teraz zrobic, Phii, to po prostu zapalic swieczkę , i szczerze, prosto od serca, poprosic Boga ( mozesz uzyć tez innego okreslenia , jezeli nie uzywasz slowa 'Bog' : czyli mozesz poprosic 'Boga Ojca', 'Nadświadomośc', 'Wyższą Jazn', 'Najwyższego', 'Praducha' , itp ) o okazanie pomocy tym duszom, ktore zobaczylaś : dziewczynki i tego meżczyzny ....

 

Mozesz też powiedzieć w mysli przy tym , kierujac te mysli jakby w kierunku tego mezczyzny, aby sobie wybaczył , i uwierzył, ze moze zostac przeprowadzony do nieba , jak ten biblijny łotr ( bo wyczuwam, ze ten mężczyzna jest chrzescijaninem, więc pomóc mu moze informacja, zwiazana z jego religią ).....mozesz tez poprosic swojego Opiekuna duchowego, aby On przekazał te slowa tej męskiej duszy , a nie Ty sama .. ( wybierz sama intuicyjnie wersje, która bardziej Ci odpowiada )

 

Po zdmuchnieciu swieczki spróbuj nie myslec juz o tych duszach, zajmij umysł sprawami codziennymi . Przypuszczam, ze odpowiedz na te dzialanie dostaniesz w jednym z nastepnych snów.

 

 

Nie chcę pisać Ci od razu niczego więcej, bo moim zdaniem ta powyzsza sytuacja jest pewna lekcja duchowa dla Ciebie . Zobaczymy, jaka bedzie jej tresc dalsza.

 

trzymam kciuki, aby pomoc sie udała, Phii, napisz koniecznie ciag dalszy :milosc:

 

 

ps. 1

Proponowałabym, abys moze poczytała sobie ksiazki 'Radykalne wybaczenie' C. Tippinga oraz 'Odwazne dusze' Szwartza, które to ksiazki zawierają sporo wiedzy o nas, jako duszach, i przeróznych lekcjach duchowych, które sobie tutaj planujemy ....Po takiej lekturze zmienia się radykalnie nasze spojrzenie na zdarzenia, w których przychodzi nam uczestniczyc ........dzieki nim o wiele łatwiej wybaczyć sobie i innym...

Inne ksiazki, równie ciekawe , na podobne tematy, wymieniłam tutaj :

http://dusze-duchy-energie.bloog.pl/kat,218668,index.html?_ticrsn=5&ticaid=5da23

 

ps. 2

Niezaleznie od tego, czy zdecydujesz się pomagac innym, czy nie, i w jakim zakresie ( bo te sny sa tylko inspiracja , jednak decyzja nalezy do Ciebie ), podstawową 'powinnoscia ' kazdego z nas jest dbanie o dobry stan naszej własnej energetyki, który to stan wiaze sie nierozerwalnie ze zdrowiem naszego ciała ludzkiego .

 

Zaś podstawowym ' zabiegiem higienicznym' , udrazniajacym meridiany, zastepujacym w większej części akupunkturę, warunkujacym dobry przepływ energii do wszystkich zakatków naszych ciał duchowych i ciała ludzkiego jest ..... WYBACZANIE SOBIE I INNYM.

 

Poza tym umiejętnośc wybaczania sobie i innym jest jednym ze sposobów, zapobiegajacych 'przyciaganie' do nas dusz lubiących złosliwić (zgodnie z prawem przyciagania) , od których wzorzec bycia skrzywdzonym lub chęci krzywdzenia innych nasilniej emanuje ..

Dlatego juz teraz namawiałabym Cie do tego, abys sama rozpoczeła to wybaczanie , i kontunuowala go na bieząco.....inne 'zaległe' lekcje duchowe , niezalezne do tego, co zdecydujesz, wymienilam w poprzednich postach ... byly to min. 'przerobienie ' wszystkich lęków, opanowanie emocji , w tym gniewu, itp. ),

Edytowane przez Sara6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...