Skocz do zawartości

wielki dom


eufrozyna

Rekomendowane odpowiedzi

proszę o pomoc w interpretacji snu.

Śniło mi się, że przyjechały do mnie do Poznania dwie koleżanki z Bydgoszczy. Jak zwykle się spóźniły. Miałyśmy razem kogoś odwiedzić, iść na jakąś imprezę, nie pamiętam dobrze. Gdy już tam dotarłyśmy byłyśmy w jakimś domu. Wyglądał na stary, ale utrzymany w bardzo dobrym stanie. Wiem, że wzięłam tam kąpiel. Później bardzo starannie myłam wannę, żeby była naprawdę czysta. W domu było dużo ludzi. Nic szczególnego się tam nie działo. W pewnym momencie dziewczyny stwierdziły, że wychodzimy. Ja poszłam się jeszcze przebrać przed podróżą do łazienki. Najgorsze było to, że nie mogłam się przebrać. Musiałam np. strasznie się namęczyć, żeby w ogóle zdjąć sweter. Uświadomiłam sobie też, że ten dom należy do naszego starego przyjaciela, który teraz mieszka w Poznaniu i świetnie zarabia. Tak naprawdę ten kolega mieszka daleko od Poznania i obecnie jest alkoholikiem. W łazience nie mogłam też znaleźć swoich rzeczy, bo nagle wszystko było zawalone ubraniami. Denerwowałam się, że koleżanki na mnie czekają. W końcu sobie poszły i mnie zostawiły. Gdy wyszłam z łazienki już ich nie było. Teraz dopiero uświadomiłam sobie jaki ten dom jest wielki i piękny. Zauważyłam długi korytarz po prawej stronie od wyjścia, który prowadził do wielu drzwi, czy też drewniane schody prowadzące na górę. Naprawdę jestem w stanie opisać ten dom w najmniejszych szczegółach. Przy wyjściu, które było bardzo duże i jasne,jak brama stał kolega i jego znajomi, których nie znam. Powiedział, że dziewczyny już odjechały autobusem osiem dwa. Byłam zła, bo one zawsze się spóźniają, a na mnie raz nie mogły poczekać. Poza tym powiedział mi, że muszę dojechać do domu autobusem dziewięć jeden. W tym momencie na chwilę uświadomiłam sobie, że to sen, bo naprawdę powinnam dojechać do domu autobusem sześć cztery, ale to tylko sen, więc mogę jechać autobusem dziewięć jeden. Wszyscy się rozeszli, a ja uświadomiłam sobie, że jestem boso. Chciałam wrócić do domu,ale nie mogłam tam wejść. Wejście było zamknięte, ale nie drzwiami, a kratą. Za kratą znajdowała się służąca, która nie chciała mnie wpuścić i oddać butów. Dałam więc sobie spokój i poszłam boso na autobus. Wsiadłam chyba w jakiś innym niż dziewięć jeden. W końcu znalazłam się w autobusie osiem dwa, którym jechały dziewczyny. Powiedziałam im, że jestem na nie zła. One zaczęły się tłumaczyć, że musiały już iść, bo nie zdążyłyby na pociąg. W pewnym momencie zauważyłam, że za nami jedzie autobus dziewięć jeden. Na przystanku chciałam wysiąść i wsiąść do tego autobusu, ale dziewczyny mnie zatrzymały i powiedziały, że przecież autobusem osiem dwa też dojadę na dworzec, więc po co mam wysiadać. W końcu nie wysiadłam z tego autobusu. Chociaż nie wiem po co miałam jechać na dworzec i gdzieś wyjeżdżać, bo w końcu byłyśmy w Poznaniu a ja mieszkam w Poznaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...