Prośba o interpretację snu-piorun

[mandi]

Witajcie,

Proszę o pomoc w interpretacji snu. Bardzo krótkiego.

 

Wchodzę do bardzo nowoczesnego domu, z jakimiś ludźmi (nie kojarzę, nie pamiętam, kim są / byli).

W pewnym momencie dostrzegam przez okno, jak na zewnątrz niebo co chwila rozdzierają błyskawice (nadmienię, że nie było oznak nadciągającej burzy, atmosfera była raczej spokojna w kierunku miłej i bezpiecznej, tak "za oknem" jak i w środku, między ludźmi). I nagle... zostaję trafiona piorunem - będąc nadal w domu. Powala mnie na ziemię. Okazało się, że trafił w nogę - na prawym udzie mam ślad / ranę po uderzeniu, jednak oprócz tego, nic się poważnego ze mną nie dzieje. Obecni ludzie się niepokoją czy zemną wszystko w porządku, a ja leżę zdezorientowana.

I tyle. Koniec.

 

Jakieś pomysły, co to może oznaczać?

Z góry dziękuję

[Kaligraf]

niezły sen. zwiastuje wielkie zmiany w Twoim życiu duchowym, in plus naturalnie.

[teofil]

Uderzenie pioruna oznacza dostarczenie Tobie dużej energii, też miałem kiedyś sen w którym piorun mnie trafił aż się obudziłem z tego snu. Samo trafienie nie było nieprzyjemne wręcz odwrotnie.

Została Ci dostarczona energia (przecież piorun to ogromna energia)

Edytowane 23 Stycznia 2012 przez cyganicha
ort.

[OazaSpokoju]

noga jest podstawą człowieka -zraniona może oznaczać ograniczenia w życiu wynikające z nagłego wydarzenia. Niemożność wyjazdu, brak awansu, brak postępów w pracy lub nauce. Być może będzie trzeba odczekać przed realizacją pewnych planów. W Tarocie wieża trafiona piorunem oznacza załamanie się nabudowanych i ograniczających cię struktur. Piorun niszczy coś, ale potem można coś zbudować. Możesz spodziewać się przerwania czegoś, odwołania czegoś lub coś dojrzeje do sytuacji, żeby to przerwać.

[mandi]

Dziękuję.

Jestem na etapie rozstania, po kilkunastoletnim, niezwykle poważnym i głębokim związku.

Mam również duże problemy z akceptacją moich decyzji i stylu życia przez najbliższą rodzinę (rodzice, rodzeństwo).

Może to pomoże - jako uzupełnienie do interpretacji...

[OazaSpokoju]

Cóż dochodzenie do siebie po związkach jest trudne. Ale staniesz na nogi. Uraz po uderzeniu pioruna paraliżuje na jakiś czas i pozostawia ślady, ale rana się zagoi. Najważniejsze, żeby nie próbować na siłę i przed czasem zbierać się z ziemi. Siła przyjdzie sama. Tymczasem masz świetną okazję do przebudowania się w inny sposób, tak żeby ci było wygodniej.