Jump to content

Celtycki sposób rozumienia żywiołów - system Dúile - podstawy


Hrefna

Recommended Posts

Celtowie kontynentalni przejęli od Rzymian pitagorejski system żywiołów, adaptując go po swojemu i jedynie przypisując poszczególnym żywiołom inne odniesienia do stron świata. Natomiast natywne, celtyckie rozumienie żywiołów całkowicie odbiegało od owego klasycznego, bliskowschodniego systemu, żywioły były przez Celtów rozumiane zupełnie inaczej i uznawano - w zależności od konkretnej grupy etnicznej różną ich liczbę, generalnie od siedmiu do jedenastu. Wśród Celtów osiadłych w Irlandii jest ich dziewięć - i żaden z niech nie jest "bardziej" - nie ma tam czegoś takiego, jak "Twój" żywioł; czucie wszystkich musi rozwijać się jednocześnie, dowcip polega na zachowaniu między nimi idealnej równowagi, bo prowadzi to do równowagi psychofizycznej.

 

Sam system, nazywany Dúile pochodzi od Celtów irlandzkich i przez tamtejszych druidów był stosowany (mimo że pochodzi z czasów celtyckiej wędrówki przez Europę, a może i wcześniejszych, wspomina się o przywódcy celtyckim Breniusie który prawdopodobnie był również druidem, nie mogącym powstrzymać śmiechu podczas ataku na grecką świątynię w Delfach, na widok posągów bóstw - bo celtyckie rozumienie boskości, w pewnym sensie związane z rozumieniem podstawowej konstrukcji świata, więc także i żywiołów na czym innym się opierało, a ich kontakt z bogami był żywy i nie polegał na oddawaniu czci i słuchaniu poleceń, - a na przyjaźni i więziach rodzinnych); przeciętny "wierny" - czyli zwykły człowiek, magią się nie parający raczej się nim nie zajmował. Samo słowo Dúile jest praktycznie nieprzetłumaczalne. Opiera się na odniesieniu samego siebie (Fein) rozumianego w nim jako mikroświat do świata zewnętrznego, makroświata (Bith). Czy inaczej - jednostka/osoba ludzka (duine), podobnie jak inne istoty żywe (neach) zbudowane są z licznych elementów, składowych/żywiołów (Dúile), z których każdy ma odpowiednik w otaczającym świecie. Żywioły mają tutaj podwójne znaczenie - są elementami makroświata i elementami nas samych - to Cloch (kamienie)/Cnaimh (kości), przez współczesnych praktyków łączone symbolicznie z kierunkiem północnym i Przeznaczeniem (choć tu sprawa nie jest taka prosta, bo w celtyckiej wizji świata funkcjonuje odrębnie Sieć Życia, która była pierwszą rzeczą, jaka wyłoniła się z tzw. Kotła Pierwotnego Chaosu i jest bardzo mocno zbliżona zarówno przez samo to, czym jest, jak i w sposobie funkcjonowania do germańskiego Wyrd i w pewnym sensie pojęcie przeznaczenia w sobie zawiera; zresztą te symboliczne odniesienia nie są częścią pierwotnego Dúile, są już późniejszą, o czasie pochodzenia również bliżej nieokreślonym, ale bliskim VI-VII w. n.e. filozoficzną nakładką). Drugim żywiołem jest Talamh (Ziemia, gleba)/Colaind (skóra, ciało), wiązana z kierunkami w dół i obok i świętym gajem. Kolejny żywioł to Uaine (roślinność)/Gruaigh (włosy/owłosienie) - na zewnątrz, Ogham i zioła lecznicze i magiczne, dalej mamy Muir (morze/wody świata)/Fuil (krew) - zachód, kocioł, piąty żywioł to Gaeth (wiatr)/Anal (oddech) - wschód i miecz Nuady, szósty to Gealach (księżyc)/Imraud (umysł) - do wewnątrz i źródło Segais, kolejny - Grian (słońce)/Drech (twarz) - do wewnątrz i włócznia Lugha, dalej Nel (chmury)/Menma (mózg) (i tu mamy śliczne odniesienie również do rozsianego po niebie według mitologii germańskiej mózgu Ymira i dowód na to że indoeuropejskie systemy religijno-magiczne były sobie bardzo bliskie) - na wskroś i natchnienie (bardzo dla druida ważne Imbas - (boska) inspiracja twórcza - również istniejąca na Północy i tam postrzegana jako Odhr), i ostatni to Neamh (niebo, sklepienie niebieskie) i Ceann (głowa) - w górę, światłość, aureola (jedna z przyczyn druidzkiej podatności na chrystianizację - ikonografia chrześcijańska przedstawiająca ludzi z aureolami :P).

 

Odniesień dodatkowych, dotyczących mitologicznych artefaktów tymczasem nie będę rozwijała, bo z posta zrobiłby się olbrzymi elaborat dotyczący mitologii celtyckiej jako takiej i obecnej w niej symboliki - materiał raczej na sążnistą pracę naukową lub przynajmniej książkę, nie na pojedynczy artykuł a tym bardziej forumowy post.

 

Cały ten system wiąże się między innymi, lub mamy dowód na jego istnienie, albo jeszcze inaczej - dowód na celtycki sposób myślenia, który wytworzył system Dúile, choćby w pochodzącej mniej więcej sprzed 3 tysięcy lat (a zachowanej dzięki sąsiedztwu małoazjatyckich Celtów z uwielbiającymi wszystko notować Grekami) pieśni/inwokacji Amergina - Milezjanina, syna Milego, głowy Milezjan (mój słaby literacko acz bardzo dosłowny przekład w oparciu o angielskie tłumaczenie "Leabhar Ghabala" - "Księgi Najazdów" poniżej). Występujących tam kenningów nie będę wyjaśniała, bo post rozrósłby się do rozmiarów elaboratu, którego nigdy nie udało mi się napisać na prowadzoną kiedyś przeze mnie, a już dziś nieistniejącą stronę druidyzm.pl ;)

 

Jestem wiatrem na morzu,

Falą Oceanu,

Hukiem morza,

Jestem Bykiem Siedmiu Fal.

 

Jestem ptakiem na klifie,

Kroplą rosy,

Najpiękniejszym z kwiatów,

Jestem zuchwałym dzikiem.

 

Jestem łososiem w wodzie,

Jeziorem na równinie,

Jestem słowem mocy,

Ostrzem broni.

 

Jestem bogiem, co z ognia ukształtował głowę.

 

Kto wygładził górskie stromizny?

Kto obwieścił wiek księżyca?

A kto miejsce, gdzie słońce zapada o zmroku?

Kto wezwał bydło z domu Tetry?

Do kogo bydło Tetry się uśmiecha?

 

Kto jest wojskiem, kto jest bogiem, kto stworzył granice?

Kto włócznię i wiatr zauroczył?

 

Konkluzja jest taka, że Amergin potrafił stać się jednością ze światem wokół i ta jedność dawała mu również siłę tworzenia. Sposób, w jaki praktyk stosuje w działaniach magicznych czy medytacyjnych system Dúile zależy wyłącznie od niego - ale zgranie, połączenie się ze światem, czy też rozpłynięcie w nim musi być możliwie doskonałe - i wiązać się z chwilowym zawieszeniem poczucia własnej odrębności, podczas gdy gdzieś na dnie siebie to poczucie odrębności, związane choćby z nakierowaniem na konkretny cel, jednak się ma... wiem, brzmi ezomezo, ale nie umiem tego konkretniej opisać - to się robi, a nie o tym gada :P

 

Należy tu jeszcze dodać celtycką wizję konstrukcji świata, na który składa się Ziemia, Morze i Niebo - Trzy Światy, i fakt, że centrum świata, a wręcz wszechświata dla druida było miejsce, gdzie on sam się znajduje, a dla przeciętnego Celta centralny słup jego domu - istotność więzi rodzinnych i klanowych była bowiem wśród nich olbrzymia. I zwrócić uwagę na znaczenie ognia, nie będącego żywiołem per se, ale bardzo istotnym narzędziem służącym zjednoczeniu tych Trzech Światów, a także twórczym i zapewniającym łączność z bogami, dlatego wśród Celtów był bardzo istotnym elementem każdego rytuału czy święta religijnego i przywiązywano doń wiele znaczeń, przy czym odniesienie do niego zawiera bardzo wiele celtyckich kenningów...

 

Tyle w wersji uproszczonej, jako przykład spójnego i bardzo silnie działającego systemu żywiołów, odrębnego od czwórki/piątki, do której większość ezoteryków przywykła.

Edited by Hrefna
  • Super 1
Link to comment
Share on other sites

Nie, Trzy Światy składają na całość rzeczywistości, są nierozdzielne i nie można przynależeć do tylko jednego z nich. Chyba że jest się istotą spoza świata materialnego. Ale ludzi to nie dotyczy - nawet tych uważających się za otherkiny - sam fakt posiadania ciała i funkcjonowania na planie materialnym sprawia, że niemożliwe jest ich rozdzielenie ;) => każdy przynależy do wszystkich trzech światów jednocześnie.

 

Natomiast (wg Celtów, ale także wg Germanów, Bałtów i innych kultur indoeuropejskich) nie ma czegoś takiego, jak jednolita i jednorodna dusza - na ludzką całość psychofizycznoduchową składają się rozmaite i liczne elementy, w momencie śmierci podlegające całkowitemu rozdzieleniu, a większość z nich ginie wraz z ciałem, te natomiast, które pozostają żywe, nie zachowują jednostkowej pamięci ani jakiegokolwiek śladu świadomości istoty, na którą się składały...

Link to comment
Share on other sites

  • 9 years later...

Hrefna, a czy można Cię prosić o źródła tych informacji dotyczących ilości i interpretacji żywiołów?

czy jest to współczesna interpretacja?

czy interpretacja na podstawie materiałów źródłowych, jak choćby "Księga najazdów " (przy czym z cytowanego fragmentu nie wynika główne założenie dot. żywiołów), ?

czy może bezpośredni zapis w źródle?

prosiłbym wówczas o źródła - tytuły

Widze że ten post ma 10 lat, ale mam nadzieję że dotrze do autorki, będę wdzięczny za odpowiedź.

Edited by Ejbert
regulamin - @
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...