Jump to content

OOBE na zawołanie? Czy raz LD a raz OOBE? Ledwo przysnę, wychodzę z ciała.


Alienta

Recommended Posts

Witam serdecznie. Opowieść jest długa, ale myślę że osoby, które doświadczyły OOBE i chciałyby mi pomóc w określeniu kilku faktów/mitów, poświęcą kilka minut swojego cennego czasu, przeczytają i może nawet odpowiedzą mi na ten post. Historia mojego OOBE jest długa i łączy się z książkami o reinkarnacji Newtona oraz rozmową ze znajomym jasnowidzem, który uprzedził mnie, że mam ważną duchową misję na Ziemi, jestem rozwiniętą duszą i mam takie i siakie zdolności, o których z resztą nie raz się przekonałam. Powiedział mi również że OOBE to u mie kwestia czasu, Opiekun zajmie się tym i będę potrafiła spokojnie wychodzić pod okiem owego Opiekuna. Mój jasnowidz się nie pomylił, rok temu, prosto po przeprowadzce do nowego mieszkania, wyszłam z ciała, wyleciałam przez okno i znalazłam się w wielkim granatowo-fioletowym balonie. Czułam obecność kogoś dobrego. Wiedziałam co się dzieje więc wróciłam z powrotem do ciała, widziałam siebie jak śpię, widziałam w pokoju przybory do remontu, światło padało zgodnie z rzeczywistą porą dnia i pogodą, widziałam nawet w jakiej pozycji śpię i własną piżamę w baranki. Byłam przekonana co do zjawiska. Drugi raz wyszłam tydzień temu. Wystrzeliłam pod sam sufit. Siłą woli przyhamowałam, żeby nie wyskoczyć nad blok (mieszkam na ostatnim piętrze), od razu wiedziałam co się stało, ucieszyłam się i po chwili wróciłam do ciała. Zaczęłam świadomie śnić. Byłam trochę zafascynowana więc dwa dni temu stwierdziłam że wyjdę kolejny raz na własne życzenie. Zrobiłam wszystko zgodnie ze wskazówkami Roberta Monroe. Był poranek, obok spał mój narzeczony i miałam więcej odwagi dzięki temu. Śniło mi się coś głupiego, poczułam wibracje i odzyskałam świadomość. Pomimo zamkniętych oczu widziałam cały pokój. Wyciągnęłam ręce przed siebie i lekko uniosłam tułów (zrozumiałam wtedy, że dusza widocznie rozprasza się na całe ciało, skoro wyciągnęłam przed siebie duchowe ręce), uznałam jednak że nie chcę wychodzić całkiem i delikatnie położyłam się w swoim ciele. Czułam jak bardzo powoli dopasowuję się do ciała, moje dłonie wypełniały się tak, jakby ktoś wtłaczał mi pod skórę gęstą maź. Po wybudzeniu czułam mrowienie w dłoniach. Dzisiaj rano byłam już zaniepokojona. Uznałam, że nie chcę wychodzić z ciała, ale była 5 rano i potrzrebowałam jeszcze trochę snu. Byłam sama w domu i bałam się. Za każdym razem jak zasypiałam, od razu czułam wibracje i na siłę się wybudzałam. Czułam, że wychodzę, chociaż wcale tego nie chcę i zaczęłam się bać, że nigdy tego nie powstrzymam. Znowu zasnęłam i wyszłam na środek pokoju. Poprosiłam Opiekuna, żeby odprowadził mnie z powrotem do ciała i pozwolił normalnie śnić. Czułam jak ktoś "zanosi" mnie delikatnie, wchłonęłam w ciało i wszystko było ok. Po chwili znowu wyszłam i zrezygnowana stwierdziłam, że ok! W takim razie wylatuję przez okno i mam już w nosie walkę z tym. Z ogromnym trudem spojrzałam na siebie śpiącą i widziałam buzię, w ciemności wydawała mi się uśmiechnięta ale to chyba tylko światło tak padało. Wyleciałam przez okno. Latałam nad miastem w nocy. Było po 5 rano, ulicą szedł tylko jakiś facet. Unosiłam się bardzo wysoko, z góry widziałam bloki i ulice. Rozpędzałam się i zwalniałam tylko siłą woli, moje ruchy nie miały tu nic do rzeczy w przeciwieństwie do zwykłego snu. We śnie leciałam wykonując ruchy jak podczas pływania w wodzie. Tu - tylko "myślą" poruszałam się. Chciałam lecieć do mamy i zobaczyć czy śpi ale nie umiałam trafić do jej domu. Pomyślałam więc, że polecę do starego miejsca zamieszkania, do koleżanki mieszkania, zobaczę jak śpi i opowiem jej chociażby pod jaką pościelą spała, żeby mi uwierzyła, ale stwierdziłam, że tylko z mamą mogę rozmawiać o moich podróżach tak otwarcie. Poza tym przelatywałam przez ściany bloku, w środku było ciemno, pomieszczenia były różne, dziwne, nie umiałam skierować się konkretnie do jednego, nie umiem jeszcze kontrolować prędkości. Byłam od początku do końca w pełni świadoma, nie czułam chłodu ani gorąca, było mi chyba zwyczajnie ok. Mimo tego, niektóre orazy były jakieś zamazane, niewyraźne, jak przez mgłę, z trudem widziałam poprawnie, podobnie jak we śnie. Myślę, że ta podróż przypomina mi zwykłe ld, chociaż interesuje mnie sposób mojego poruszania się. Może to był zwykły sen przez to, że myślałam o OOBE i nie chciałam wyjść. Proszę o jakieś opinie, opowiedzcie, czy mieliście podobne przeżycie. To dla mnie bardzo ważne.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Sprobuj skupic sie na sobie(np. na sercu) - sa niezle przygody po tym, poza tym duzo sie o sobie dowiesz. Gratuluje, pamietaj, by nie zachlysnac sie tym i nie dac swojemu ego wyrosnac. Moga byc z tym problemy. Pamietaj, ze jestes niesmiertelna, zawsze masz u boku Opiekuna(albo jak wolisz sama siebie) no i ostroznosc i roztropnac to bardzo wazna cecha. Nie zawsze trafisz na tych, co Ci dadza duzo ciepla i milosci ;) Powodzenia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...