Jump to content

wpadnięcie do zamarzniętej rzeki


Orangutanek

Recommended Posts

wczoraj śnił mi się sen z którego zapamiętałem najlepiej jedną sytuację.

 

co może oznaczać wpadnięcie do zamarzniętej rzeki (nie była zbyt szeroka, miała tak 2 metry szerokości)

po tym jak wpadłem zapanowałem nad tym całym szokiem i wypłynąłem na powierzchnię.

 

w głębi czuje, że to coś oznacza.

 

Z góry dzięki za odpowiedzi :)

Link to comment
Share on other sites

wypadek ślizgać się - śmiałe przedsięwzięcie

kąpiel w rzece wróży dostatek

 

można to zinterpretować tak, że przez śmiały krok na przód wpadnę w dostatek, nad którym początkowo nie będę mógł zapanować, ale jak zapanuję nad szokiem wszystko będzie ok

 

ktoś ma inną interpretację ??

Link to comment
Share on other sites

Witam.Rzeka jest znanym i pięknym symbolem czasu.Nasz umysł nie potrafi obrazowo przedstawić sobie czasu,ale potrafi zastąpić jego uplywanie plynieciem rzeki.Rzeka,to również woda,a woda w snach obrazuje uczucia.Interpretacje nasuwają mi się dwie.1) W pewnym momencie swojego życia popadlas lub popadniesz w niemoc do działania,ale mimo trudności uda Ci się opanować sytuację. 2) Sprawa dotyczy Twoich uczuć względem kogoś,kto potraktował Cię zimno,lecz mimo początkowego szoku uda Ci się pozbierać.Sama musisz ocenić,która z tych interpretacji jest trafna,a to dlatego,ze nie napisalas nic o sobie.Mogę więc jedynie spekulować i przedstawić Ci moje ogólne skojarzenia.Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...