Skocz do zawartości

Wspólne opowiadanie


Cristof

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

 

A może byśmy tak wspólne stworzyli opowiadanie. Opowiadanie interesujące To co piszemy????

 

Jest wieczór i jest ona i on. Jak by to było gdyby on podszedł do niej powoli zbliża się swoimi ustami do jej ust, delikatnie obrysowuje językiem jej usta, .......

 

Piszmy więc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ale Ona nie jest taka głupia!... Wie że mężczyźni dzielą sie na dwie kategorie:

1)faceci ktorzy sa draniami i tego nie ukrywaja

2) faceci ktorzy sa draniami i to ukrywaja!!!

co ich laczy to nie trzeba pisać, są wyjątki (które potwierdzają regułę) ale ten na wyjatek nie wygląda... więc wstaje i wychodzi.....

 

i co teraz?:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... w nocy śnią się jej przedziwne rzeczy, których nie rozumie, więc następnego dnia zaraz po przebudzeniu siada przed komputerem i wchodzi na stronę ezoforum.pl żeby dowiedzieć się co oznacza ten sen. Czy warto kontynuować tą znajomość?...

 

:P proszę dalej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wie, że to nie ma sensu.

Nawet gdyby ją dogoniło to co jej powie?

Jestem idiotą? Przepraszaam?

Same banały ież to razy ona słyszała te teksty!

Ale.. ale wpadł na pomysł ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... w nocy śnią się jej przedziwne rzeczy, których nie rozumie, więc następnego dnia zaraz po przebudzeniu siada przed komputerem i wchodzi na stronę ezoforum.pl żeby dowiedzieć się co oznacza ten sen. Czy warto kontynuować tą znajomość?...

 

:P proszę dalej :D

 

......Sprawdza swoj sen pyta się o poradę zastanawia się kim jest ten facet. W odpowiedzi czyta że może to jakiś drań. ale myśl o nim nie daje jej spokoju postanawia się jeszcze z nim spotkać by się przekonać..........

 

Dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...wymarzyła sobie to spotkanie, w głowie ma ułożony cały scenariusz, już wie co powie mu na powitanie, jak potoczy się rozmowa, jak się ubierze, jakie perfumy na siebie założy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ale Ona nie jest taka głupia!... Wie że mężczyźni dzielą sie na dwie kategorie:

1)faceci ktorzy sa draniami i tego nie ukrywaja

2) faceci ktorzy sa draniami i to ukrywaja!!!

co ich laczy to nie trzeba pisać, są wyjątki (które potwierdzają regułę) ale ten na wyjatek nie wygląda... więc wstaje i wychodzi.....

 

i co teraz?:P

 

........... On wie że zamiast zorganizować romantyczny wieczór zachował się jak drań i zabrał się za jej calowanie. Ona wyszla on stoi i patrzy jak zamykają się za nią drzwi, chce je coś powiedzieć by ją zatrzymać robi krok w stronę drzwi.........

 

 

 

(Aura tak była moja odp. coś mi się namieszało ;)

Edytowane przez Cristof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wie, że to nie ma sensu.

Nawet gdyby ją dogoniło to co jej powie?

Jestem idiotą? Przepraszaam?

Same banały ież to razy ona słyszała te teksty!

Ale.. ale wpadł na pomysł ...

 

 

na pomysł by pokazać że on nie jest taki jakich wielu że popełnił błąd ale go naprawi. Tak więc będzie musiał zaaranżować ponowne spotkanie przypadkowe spotkanie by ją przeprosić i zaprosić........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wspólną kolację przy blasku świec i nastrojowej muzyce.

Już nawet wie jak ten wieczór ma wyglądać. Co jej powie i w głowie już sobie układa dialog jaki będą prowadzić.

Musi się tylko zastanoiwić jak zaaranżować "przypadkowe"spotkanie tak by ona niczego nie podejżewała.

Bo on już nie chce słyszeć "jesteś taki sam jak wszyscy" wszyscy? Czyli jaki? Dlaczego on ma płacić ca całą mase idiotów którzy nie umieją docenić kobiety. A przecież on nie jest taki!

Napewno jej to udowodni. Tylko musi znaleźć powód by zagadać do niej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc myśli nad powodem i jak się z nią spotkać. Nie zna jej dokładnie więc często bywa w miejscach gdzie spotkał ją pierwszy raz. Przychodzi rozgląda się i jest spotyka ją widzi. Ale nie podchodzi narazie obserwuje by w jak najlepszym momencie Przypadkiem się spotkali. Ale przecież świat należy do odważnych nie ma co czekać szczęście trzeba łapać, mówi do siebie idę teraz albo nigdy. Widzi jak ona zmierza w jego kieruknu ale ona jeszcze jego nie widzi. On staje się zdecydowany i idzie w jej stronę ich ich oczy spotykają się. on się do niej uśmiecha i mówi............

Edytowane przez Cristof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem idiotą!:D

(kurcze rozbawiliście mnie:) )

 

 

a tak serio to...(czy on musi mówić? przecież slowa wszystko psują..niech nie mówi tylko robi)...ale dobra nie mozemy sie rozmijac więc mówi...

 

"Przepraszam..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedział przepraszam czy możemy zacząć od początku. Ona spojrzała na niego mieżąc wzrokiem popatrzała mu prosto w oczy uśmiechnęła się i pomyślała "hm zobaczymy jak to będzie wyglądało i czy nie okaże się że jest taki jak inny" po tym jak sobie pomyślała jej usta wypowiedziały słowa Dzień dobry mam na imię Justyna ;) To był znak dla Michała że ma szansę i że teraz może naprawić swój błąd i zachowanie idioty. Michał wtedy chwycił nieśmiało ją pod rękę i zaproponował spacer by mogli sobie porozmawiać. Kiedy się zgodziła na spacer on cały czas w głowie miał plan by ją zaprosić na kawe no przecież wcześniej ułożył sobie cały scenariusz ;) spacerując prowadził Justynę uliczkami właśnie w kierunku restauracji.......

 

 

( Justyś właśnie o to chodzi rozbawić ludzi trochę hehe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A była to właściwie nie restałracja tylko przecudna mała kawiarenka ukryta za drzewami w miejskim skansenie.

Weszli do drewnianej chatki gdzie palił się ogień na kominku, grała przyciszona muzyczka, a kielnerka zapaliła świece na ich stoliczku zanim opodała karte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blask świec rozjaśnił nieco nastrojowo przyciemnione pomieszczenie. Wokoło rozlegał się trzask palącego się drewna na kominku wokoło rozlegały się wspaniałe zapachy z kuchni. wszystko to sprawiało wrażenie romantycznego nastroju. Michał rozejzał sie dookoła powoli poczym ukradkiem spojżał na Justynę jak pięknie wyglądała w blasku świec. I tu nagle kelnerka podaje kartę......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A w karcie - okropność! - przyznacie to sami:

Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami,

Duszone są jabłka, pieczone są jabłka

I z jabłek szarlotka, i kompot, i babka!"

- przypomniał się Justynie wierszyk z dzieciństwa i lekko parsknęła śmiechem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek zdziwił się o co chodzi z tym jej śmiechem dopóki nie spojrzał w kartę. Zdziwił się że niby co jabłka jej by miały nie smakować. No i jak nic zamówił szarlotkę i kawę........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawa? - kelnerka popatrzała zdziwiona ale my kawy nie podajemy, jest herbata oczywiscie jabłkowa, sak jabłkowy, woda mineralna z jabłkiem...

Michał przez chwile poczuł się fatalnie " Co Justyna o mnie pomyśli??Gdzie ja ją zaprowadziłem"...ale, ale zobaczył że Ona cały czas się śmieje...

na szczęście szarlotka była ulubionym ciastem Justyny;) i uwielbia herbate a zreszta to strasznie zabawne że otaczają ich same "jabłka''....

 

 

( Cristof już Cię uwielbiam, narmalnienie nie mogę opanować śmiechu... )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał bacznie przyglądał się śmiejącej dziewczynie, badał wzrokiem jej uzębienie niczym fachowy stomatolog i nagle świat wstrzymał oddech, przed jego oczami zaczęły przesuwać się wszystkie znienawidzone obrazy z dzieciństwa... Nie bardzo wiedział co się z nim dzieje, dlaczego ogarnęło go to przedziwne uczucie?! Czy to wina niewielkiego ubytku, który zauważył w Justynowej górnej, prawej piątce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zaraz się opanował i sam skarcił się za głupoty jakie mu latają po głowie!

Wiedział jedno, a mianowicie to, że bardzo mu zakleży na tej dziewczynie i postanowił - jeżeli jeszcze raz zaświtają mu takie głupoty w głowie pójdzie do psychijatry, a gdyby to nie pomogło zamknie się w "domu bez klamek".

Uspokoił swoje sumienie i zagłębił się w przyjemnej rozmowie z justynką jak ją w myślach nazywał....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał myśli sobie gdzie my jesteśmy w świecie jabłka. "Słyszałem o naleśnikarni, pierogarni ale to chyba jest jabłczarnia. Patrzy na justynę i widzi że trafił z tą szarlotką i cherbatą jabłkową. Chce jej coś powiedzieć miał przecież wcześniej ułożony scenariusz ba nawet dialogo mógł przewidzieć ale te dręczące go koszmarne wizje ubytku na zębie Justynowej górnej piątki nie pozwala mu racjonalnie myśleć i działać zgodnie ze scenariuszem spotkania. No cóż myśli może zaproponuję jej wizytę u dentysty wkońcu mam doświadczenie byłem w przeszłości stomatologiem jako dziecko wyrwałem sobie ząb za pomocą sznurka i klamki :) Myśłi kłębią się w umyśle Marka Patrzy na Justynę i jej blask który ją otacza chyba że to blask świecy tak działa. Widzi ten promienny uśmiech Justyny bierze łyk cherbaty nastrój staje się bardziej romantyczny nagle wszystko tak jakby przycichło Marka jakby przeszedł zimny dreszcz żrenice mu się rozszeżyły tak pomyślał to jest to zgasł płomień w kominku. Oj ja biedny najpierw jabłko potem ogień ale z każdej sytuacji jest wyjście kelnerka rozpala ponownie ogień staje się ciepło. głupoty przestału mu chodzić po głowie by nie wylądaować w szpitalu bez klamek Wtedy Marek zwiraca się do justyny...........

 

 

(Troszkę uśmiechu potrzeba na codzień ;))

Edytowane przez Cristof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek sam nie wie dlaczego te słowa wyrwały mu się, skąd to się bierze w nim?! Przestaje zachowywać się racjonalnie, ktoś kieruje jego słowami...............?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek jednak opanował to co kierowało jego myślami. Trochę zawstydzony sytuacją ogniem jabłkami pomyślał chyba nikt nie miał takiej niesamowitej randki ;) ale ciekawe co Justynka teraz sobie myśli. spogląda nia nią i widzi że ona się do niego uśmiecha. Zaczął przyjemną rozmowę..........

Edytowane przez Cristof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i nie oto chodziło , ze były one koloru zgaszonej miedzi, ze wypełniały całą przestrzeń wewnątrz nosową...ale ewidentnie miała wrażenie , ze mogą ja pochłonąć ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zaraz się opanował i sam skarcił się za głupoty jakie mu latają po głowie!

Wiedział jedno, a mianowicie to, że bardzo mu zakleży na tej dziewczynie i postanowił - jeżeli jeszcze raz zaświtają mu takie głupoty w głowie pójdzie do psychijatry, a gdyby to nie pomogło zamknie się w "domu bez klamek".

Uspokoił swoje sumienie i zagłębił się w przyjemnej rozmowie z justynką jak ją w myślach nazywał....

 

Marek raz sprawę zepsół i mógł ją stracić. dostał nową szansę więc musi ją wykożystać by dotrzeć do serca Justynki... Justyś ;) opowiedziała mu o swoich marzeniach pomysłach, nagle zapytała Marka o czym teraz tak myśli.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Marka słysząć jej pytanie olśniło!! Ja?? Przecież nas jest dwoch!! Już wiedział skąd te dziwne myśli... ma przecież rozdwojenie jaźni (Marek,Michał...) wstsał i wybiegł....;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...biegł przed siebie, nie wiedział gdzie, nie wiedział po co... wiatr rozwiewał mu włosy, ćmy wpadały do oczu, ale nic potrafiło mu przeszkodzić...

Nagle zaczął zwalniać, przystanął. "Gdzież ja tak pędzę? - pomyślał MichałoMarek - Przecież dopiero jutro będzie nowa gazeta promocyjna w moim ulubionym markecie! Jakże się cieszę, moja biblioteczka gazetek marketowych zwiększy się o kolejny egzemplarz!"

I pobiegł......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...nie wiadomo gdzie.

Kiedy się obudził okazało się że jest w miejscu którego nie zna. To był jakiś hotelowy pokój ale jak się w nim znalazł? Teraz dopiero domyślił się że ta jabłkowa restauracja to nie była restauracja tylko domek Babajagi, która od początku planowała że zwabi do siebie MichałoMarka i Justynę żeby przetestować na nich pewien tajemniczy środek... ale co się stało z Justyną po ucieczce MichałoMarka??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justyna dowiedziała się że czarownica to zaginiona siostra jej matki i przyłączyła się do niej,obie postanowiły porwać MichałoMarka i troche go utuczyć żeby nabrał masy i gdy tylko osiągnie wystarczającą wagę wydać wielką ucztę dla wszystkich czarownic.Czy im się to uda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jednak po dłuższym zastanowieniu Justyna doszła do wniosku, że przez ten krótki czas odkąd poznała MichałoMarka zdążyła się w nim zakochać, więc postanowiła zrobić wszystko żeby ta "uczta" się nie odbyła, dlatego ukradkiem zwiała z tej chatki swojej ciotki i zaczęła szukać wybranka swojego serca...

Edytowane przez wioletta1978
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc Justyna z babą jagą postanowoły zwabić MichałoMarka spowrotem do jabłczarni. Ale jak to zrobić. Justyna powiedział że wie jak poprostu się uśmiechnie i pokaże ubytek w zębie i podświadome ja Michała czyli Marek nie da za wygraną i wróci by tę dziurę w zębie załatać. No przecież był dentystą ze sznurkiem i klamką. Jak Justyna postanowiła tak też i uczyniła uśmiecnęła się i wtedy.............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justyna się zakochała ale wcześniej chciała by ten MichałoMarek wrócił dlatego postanowiła zadziałaś na podświadomość jego poprzez uśmiech. Knując plan by ta uczta się nie odbyła i wraz z nim uciec daleko daleko czyli na drugi koniec miasta bo tam było..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ukryte miasto w mieście, takie miasto wiecznej szczęśliwości. Ale zanim tam trafią to musi odnaleść swoją miłość, więc biegła przed siebie myśląc że w ten sposób w końcu trafi na niego. I faktycznie tak się stało. Kiedy natknęła się w końcu na niego....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po tym jak michałomarek wybiegł w sieni dal justyna poczuła w sercu pustkę którą powoli zaczął wypełniać smutek a jej myśli kłębiły się jej w głowie

-i co ja teraz zrobię ?czy mam na niego czekać?(pomyślała)

aż tu nagle ni z tąd ni zowąd usłyszała ryk pędzącego w stronę restauracji silnika i ujrzała oślepiające światło reflektorów w oknie ...

za chwilę w drzwiach pojawiła się tajemnicza postać... męzczyzna był wysoki dobrze zbudowany ubrany w ciemny garnitur,hm elegancki brunet oceniła go szybko wzrokiem ...

ale przystojny gdyby chciał się do mnie przysiąść nie miałabym nic przeciwko...ciekawe co tu robi taki facet ... (pomyślała)

mężczyzna rozejrzał się szybko po sali dostrzegł Justynę spojrzał jej głęboko w oczy swym męskim wzrokiem i jak gdyby nic podszedł do baru...zamówił drinka

-poproszę martini z lodem (powiedział)

Justyna widząc że facet się nią zupełnie nie interesuje postanowiła użyć swoich wdzięków wstała i powoli zblizyła się do baru stanęła tuż obok męzczyzny

tak blisko by nie mógł jej już niezauważyć by poczuł jej zapach...otarła się o niego delikatnie jakby od niechcenia...

męzczyzna spojrzał na nią a ona wprost zapytała....

 

-podrzucisz mnie do miasta?

 

-mogę Cię podrzucić bejbe ale kto Cię później złapie ??? hihihihi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przystojniak uśmiechnął się szeroko, bardzo zadowolony ze swojego żartu, w uśmiechu odsłonił garnitur zębów, wśród których znajdował się nawet jeden złoty...

Justyna poczuła, że warto byłoby się zainteresować owym facetem. Stanowiłby on wspaniały materiał spożywczy dla Baby J. Delikatnie oblizała usta a oczami wyobraźni widziała już go nafaszerowanego jabłuszkami....

Szepnęła mu wprost do ucha:

-.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Taaaaaaaaaaaaaak moja ciocia na pewno się ucieszy jak przyprowadze do niej taki posiłek" :D -myślała zadowolona ze swego pomysłu...

 

Przystojniak oczywiście się zgodził, myślał że znów będzi dobrze się bawił (biedak nie wiedział co go tak na prawde czeka).

Mknął ciemną ulicą z Justyna i w myślach wygłaszał nad sobą ''ochy" i "achy"....

Edytowane przez Justys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przystojniak mknąc przez miasto z Justyną nie spodziewał się co dla niego przygotował los. Myśli sobie ech niezła laska z niej i zaprosiła mnie do siebie ech przystojniak jestem mojemu urokowi żadna się nie oprze tak myśląc sobie co chwila spogladał na Justynę widział jak ona się delikatnie uśmiecha. Dojchali na miejsce do domu niejakiej Baby J. w swiecie gasrtonomii bardzo znana z umiejetności przygotowywania wyszukanych dań z jabłkami ale czasem w wyjatkowych okolicznościach starała się przygotowywać coś mięsnego. Dziś był ten dzień wyjątkowy dzień czas na ucztę..... Justyna i przystojniak wysiedli z samochodu swe kroki skierowali do pięknej drewnianej chatki z napisem Kawiarnia chociaż kawy tam nie serwowano ;) Justyna zaprasza przystojniaka do środka na powitanie wychodzi z kuchni Baba J. uśmiecha się "Dzień Dobry" mówi

-Macie ochotę na coś dobrego

-Chętnie napiję się herbaty (mówi przystojniak)

-Dobrze rozgoście się przygotuję herbatę a potem zaproszę na dobre jedzonko (żekła Baba)

Justyna przystąpiła do realizacji planu...............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to wpadła dobra wróżna i nie pozwoliła skrzywdzić zagubionego chłopca tutejszego przystojniaka :)

Miała taką moc, że pokazała justynce i machałowi ich wspólne życie jeżeli tylko oboje zjednoczą swe siły w walce z ciemną str. życia.

Młodym spadły zasłony z oczu i już wiedzieli jak walczyć o miłość.

A wróżka rozmyła się i znikneła tak szybko jak się pojawiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...po dziewięciu miesiącach urodziło się dwóch chłopców.

Justyna długo nie mogła podjąć decyzji co do wyboru imion dla nich, aż w końcu wybór padł na..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak Justyna z Michałem stali się szczęśliwymi rodzicami bliźniaków Michała i Marka, którzy to w przyszłości postanowią ukraść księżyc ale to tylko po to by w przyszłości............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dała im nie codzienny dar.

Wlała im w serca miłośc do świata i ludzi. Pozbawiła ich ciągutek materialnych, a takim to sposobem, że dostawali od życia to czego pragneli by być szczęśliwym pod warunkiem, że wezmą tylko tyle ile w danej chwili potrzebują ani odrobinki więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał i Marek dorastali a dzięki darowi od wróżki nie pokusili się o kradzież księżyca ;) (by nie być przywódcami) Oni mieli inną misję do spełnienia w życiu. Misja ta nosiła nazwę rozdawać uśmiech i szczęście.......

Edytowane przez Cristof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak rozdawali te uśmiechy i szczęście wszystkim wokoło... a dziewczyny leciały do nich jak ćmy do ognia. Tego już się nie dało opanować, bo niby jak mogli brać tyle ile chcieli jeśli do łóżka pchało im się więcej dziewczyn niż mogli sobie pozwolić (nie chcieli żeby dar dany od wróżki zniknął)? Więc obaj postanowili, że muszą coś z tym zrobić. I postanowili...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak nadal nie wiedzieli w jakim celu są tutaj, przyrzekli sobie że muszą odkryć prawdziwy sens ich powołania, co mają zrobić dla tego świata? czy są tylko dwiema bratnimi duszami niosącymi szczęście innym? czy może coś więcej? Długo nie wiedzieli w jaki sposób mają odpowiedzieć na te pytania, wiec...

 

... hih, świetna zabawa... :D też się postanowiłem przyłączyć

Edytowane przez beniek88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Więc postanowili zasięgnąć porady. Ale kogo się zapytać, kto może podpowiedzieć, jaki jest ich cel. Myśleli, myśleli no i wpadli na pomysł by zadać trudne pytanie jakiejś wróżce by ta pomogła im poprzez danie jakiejś wskazówki. Jak Michał z Markiem tak też i uczynili udali się w tym celu do wróżki, nie wiedzieli jeszcze gdzie jej szukać. Wyruszyli z domu, ale tuż po wyjściu spotkali pewnego starszego mężczyznę, który powiedział do nich dziwne słowa

- Mam dla was pewną wskazówkę czy ją chcecie.

Michał z Markiem spojrzeli na siebie i pomyśleli, „o co chodzi”, ale zaciekawieni mówią

- Tak chcemy.

W tym momencie ten człowiek wręcza im wskazówkę złotą zdobioną mówiąc.

- wczoraj zepsuł mi się zegar i odpadła wskazówka, więc może mi to naprawicie.

No jak się okazało ten człowiek pomylił adres chciał dojść do zegarmistrza.

Michał z Markiem się uśmieli z zaistniałej sytuacji no i z większym optymizmem ruszyli na poszukiwanie wróżki...............

(element humorystyczny powinien się chyba zawsze znaleźć w opowiadaniu hehe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaleźli mniejsze które okreslano mianem "WYROCZNI ANIOŁÓW", weszli, spotkali miłą panią, która powiedziała: już na was czeka, wiedział że przyjdziecie", zaciekawieni bracia weszli do małego pokoiku, gdzie znajdował się mały stolicze, 3 krzesła, a na stoliczku, małe, złocone lusterko... siedzli i z niecierpliwością czekali na kogoś kto jest w stanie im pomóc... nagle przyszedł, stary mezczyzna, z miłym wyrazem twarzy i glębokim spojrzeniu, tak przenikliwym, aż braci przeszedł dreszcz... nagle go rozpoznali, TO BYŁA MEŻCZYZNA KTÓRY ZACZEPIŁ ICH O NAPRAWĘ ZEGARKA!...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...mężczyzna ten wyciągnął jakieś kartki, które położył na stoliku Chłopcy zaczęli bacznie przyglądać się, co jest na nich napisane: "deklaracja przynależności do praaa....."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... do praaaa.. wdziwych bliźniaków. Któży nie będą chcieli rządzić światem. Michał z Markiem pomyśleli nad tą deklaracją i ........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zabili faceta swoją tajną bronią... Nikt nie wie,co to było,ale dużo siły miało. Poszli przed sebie, zacodziło słońce. Czas było na spanie,ale im to nie w głowie poszli na winko i dziewki,a po drodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Michał i Marek popatrzyli na siebie, co się stało, czemu ten wąż padł czyżbyśmy mieli w sobie jakiś jad. Nagle Marek spojrzał na buty Michała i powiedział wiem to zasługa twoich butów z węża (strażackiego).......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A on do niego: "Głupiś Ty! Oj Głupiś" nie pamiętasz,że w kieszeni obok kolana była trutka na myszy? Na co brat odpowiedział" ehhhh... Nie ma tajemnej mocy" poczym poszli do karczmy i zamówili dzbaniec wina, wyszli zygzakiem po kilku godzinach,a wetdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziała do nich... Hej chłopaki jak tam grawitacja bo widzę że u was szwankuje, chciała bym wam przedstawić oto mój nowy facet Gargamel lecimy do domu na imprezkę wpadniecie, Michał z Markiem pomyśleli i ........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przemienili się w najbardziej rozrywane Drak Queens na całej planecie ziemskiej. Od tej pory byli Lady GaGa i Lady Dżaga...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale naszczęście to był tylko sen spowodowany grzybkami halucynkami,a oni o mal nie wylądowali w zupie dla ogromnych cyklopów. Uciekli do lasu,a tam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już znaleźli się w tym lesie zrobionym z paluszków cuż nieli innego do zrobienia jak te paluszki zjeść i tak jedli jedli, a co za tym idzi przybierali na wadze. No bo to był niecny plan złej czarownicy by ich podtuczyć i zaprosić na ucztę. Michał z Markiem jedząc wciąż mieli w głowie jedno jak to dobrze wyglądali jako Lady GaGA i Dzaga popatrzeli przed siebie......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po tych specjałach chciało im się pić, więc potoczyli się w kierunku magicznego wodpoju w postaci rzeki piwa. Piwo magiczne, zaczarowane przez tą czarownicę,zamieniła ich w urocze dwa prosiaczki małe xD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koloru zielonego, zakradli się do czarownicy,gdy ta spała obok Gargamela i Marek swoim małym różowym ryjkiem wyciągnął z jej torby czerwony eliksir, poczym kwicząc uciekł jaknajdalej. Wypili eliksir był w smaku malin połączonych z truskawkami i ropą naftową (xD). Zahuczało, zajaśniało i Marek z Markiem nadal byli świnkami tyle,że zielonymi w kropki bordo z dużym zawijańcem z tyłu ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zjawiła się przezroczysta zjawa, która powiedziała do Czerwonego Kapturka że jak ich nie wypuści to sama rozprawi się z babcią. No i cóż miał zrobić biedny Kapturek?... Nie wypuścił ich i pobiegł do domku babci :D a tam....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam babcia już przewidziała że przeźroczysta zjawa che się z nią rozprawić i się uzbroiła kupując na targu magiczne mikstury. Babcia po chwili mówi a co mi może zrobić przeźroczysta zjawa... i wtedy się ona zjawiła w domku babci, wzięła zamach i ....... strąciła wazon z pólki. Zjawa powiedziała sorki nie w formie dziś jestem. Babcia na to spoko zdarza się ale skoro chcesz się ze mną rozprawić to musisz być w formie o zobacz mam tutaj taką fajną czasem piekę w niej ciasto. Zjawa popatrzyła na formę i .......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... wchłonęła ją w siebie jednym spojrzeniem i stała się blachą do wypieków. W tej właśnie chwili pojawił się Czerwny Kapturek z zielonymi prosiaczkami w kropki bordo z wielką niebieską kokardką z tyłu. Kiedy zobaczył tą blachę postanowił te wypieki przyprawić świnkom, bo nie lubił zielonego i niebieskiego koloru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabrał się więc do pracy ochoczo i żeby sobie umilić robotę załączył telewizor, w którym właśnie rozwijał się miłosny wątek 18732 odcinka "Magii na seksces". Właśnie w tym odcinku zakochana do szaleństwa Wróżka Hanka wzięła do ust łyżeczkę wypełnioną po brzegi.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zupą jabłkową. Okazało się że była to cioteczna siostra wujka ciotki matki Michała i Marka a film był kręcony z ukrytej kamery w domu wróżki Hanki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kręcony podczas przygotowywania wszystkiego z jabłek. i odprawiania czarów nad jabłkami dla złej królowej która złożyła zamówienie na zatrute jabłko celem podarowania go niejakiej Królewnie........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i reklama o zdolnościach wróżki Hanny poszła w ruch! Dobry marketing to się nazywa,a jej logiem są dwa prosiaczki koloru zielonego w kropki bordo z niebieską ogromną kokardką z tyłu :P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potem kropki zyly swoim zyciem i zawedrowaly za siedmioma gorami,za siedmioma lasami,a wrozka Hanka tak za nimi tesknila,ze postanowila swoje "zwiadowcze swietliki" wyslac za nimi,wtedy dopiero zaczely dziac sie prwdziwe czary,gdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oświecały swoim urokiem i czarem i tak świat stał sie piekny gdyż świetlikowe kobietki były piękne. Zwabiły prosiaczki do siebie tucząc jabłkami przygotowanymi przez Babę J.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lechem Porosnietej...

 

A Lechu już czekał na Jagodzianki i prosiaczki by osobiście sprawdzić czy faktycznie są takie jak się o nich mówi.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...