Jump to content

Co dalej ?


Buaszej

Recommended Posts

Witam , chciałbym spytać się Was drodzy użytkownicy jakie książki proponujecie czytać dalej. Na chwilę obecną przebrnąłem już przez : Magia Współczesna - Donald M. Craig'a , Magija Niska - Lon DuQuette'a , Magia Chaosu - Phil Hine'a , Biblie Szatana - LaVey'a i obecnie zabrałem się za Magije w Tero i praktyce - Alistera Crowley'a i Psychonaute - Petera Carroll'a ( ale niestety z obydwu nie wiele rozumiem ) . Więc pytanie do Was jakie jeszcze książki polecacie ?

Link to comment
Share on other sites

piszesz w dziale magii ceremonialnej - a ta jest bardziej technika niz systemem w samym sobie

tutaj jedynymi poradnikami sa grimuary lub (w wypadku wspolczesnych systemow) materialy zwiazane z systemem ktory zamiezasz praktykowac

 

poza tym ksiazki jakie przeczytales/czytasz opisuja kompletnie przeciwne modele magii, i o ile w wypadku konkretnych systemow w wiekszosci beda dobrymi pozycjami, to traktowanie ich jako zrodla wiedzy 'ogolnej' razem wziete beda wprowadzac spory metlik - i bez praktyki raczej wiecej namieszaja niz wyjasnia

 

generalnie jednak poszedles dobrym tropem wybierajac znanych i sprawdzonych autorow (no moze poza LaVey'em) i tej zasady warto sie trzymac gdy bedziesz juz szukal dalszych informacji o innych systemach.

 

jezeli jednak masz problem z jakims konkretnym systemem to mozesz pytac - najlepiej zakladajac dedykowany mu temat aby pomoc tez innym w dotarciu do informacji

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

LaVey'em - przypadku tegoż człowieka jeśli już czytamy co traktuje o magii to należy być bardzo ostrożnym. W mojej ocenie przez wzgląd na specyfikę jego wypowiedzi to co pisze o magii jest wyłącznie dla zaawansowanego użytkownika magii.

 

Są tutaj dwa powszechne stanowiska:

 

1. ) Wszystko co pisze to bełkot.

 

2. ) To co pisze to prawda.

 

W/w stanowiska są moim podziałem na bazie mego doświadczenia.

 

W mojej opinii obydwie teorie są prawdziwe w połowie.

 

Dużo pisze o sprawach, które są niczym innym jak bełkotem, lecz w tym co czytałem widzę też sporo interesujących i w mej opinii prawdziwych informacji ukrytych w tzw. "kluczu".

 

Dlatego jeśli ktoś nie umie takich kluczy odnajdywać powinien sobie tego autora odpuścić.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ja na twoim miejscu zupełnie odpuścił sobie LaVey'a. Po przeczytaniu tych pozycji radził bym skupc sie na powolnym przechodzeniu do praktyki i usystematyzowaniu wiedzy już zdobytej. To dobry czas na zastanowienie się nad wyborem dalszej drogi. Pamiętaj ze magia to droga bardzo osobista, zamiast czytać kolejne książki, które wprowadza tylko większy zamęt, spróbuj, na podstawie tego co wiesz , poszukać własnej ścieżki, niech wiedza 'akademicka' będzie Ci tylko wskazówka nie droga.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Pratchett - Kolory Magii i Równoumagicznienie.

 

Srsly, mimo że to właściwie fantasty-komedia to akurat sformułowania okołomagiczne są jak najbardziej prawdziwe.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
piszesz w dziale magii ceremonialnej - a ta jest bardziej technika niz systemem w samym sobie

tutaj jedynymi poradnikami sa grimuary lub (w wypadku wspolczesnych systemow) materialy zwiazane z systemem ktory zamiezasz praktykowac

 

poza tym ksiazki jakie przeczytales/czytasz opisuja kompletnie przeciwne modele magii, i o ile w wypadku konkretnych systemow w wiekszosci beda dobrymi pozycjami, to traktowanie ich jako zrodla wiedzy 'ogolnej' razem wziete beda wprowadzac spory metlik - i bez praktyki raczej wiecej namieszaja niz wyjasnia

 

generalnie jednak poszedles dobrym tropem wybierajac znanych i sprawdzonych autorow (no moze poza LaVey'em) i tej zasady warto sie trzymac gdy bedziesz juz szukal dalszych informacji o innych systemach.

 

jezeli jednak masz problem z jakims konkretnym systemem to mozesz pytac - najlepiej zakladajac dedykowany mu temat aby pomoc tez innym w dotarciu do informacji

 

Nie wiem od kiedy magia ceremonialna jest "techniką", a nie systemem?

Techniką jest sygilizacja, techniką jest tworzenie serwitorów, techniką jest medytacja vipassany, ale na pewno nie jest nią "magia ceremonialna".

Ceremoniał jest po prostu pewnym podejściem do magii, jednym z wielu, zawierającym w sobie skonkretyzowane ścieżki magiczne, które w sumie, współcześnie bardzo często i gęsto się ze sobą łączą bądź przecinają. Zacznijmy od tego, że współczesna zachodnia magia ceremonialna opiera się w większości na dorobku Aleistera Crowleya i organizacji paramasońskich typu O.T.O., GD czy AMORC. Grimuaryczność magii ceremonialnej w dzisiejszych czasach jest zdawkowa i w sumie, w większości przypadków ogranicza się do Lemegetonu, bądź samej tylko thelemicznej wersji Goecji.

 

Książki, które można polecić to na pewno:

-> Magija współczesna Kraiga - gdy już przyzwyczaimy się do jego aroganckiej postawy typu "jaki ze mnie świetny mag", możemy wyłuskać z tej książki dość dużo wiedzy, ponadto jej dobrą stroną są łopatologiczne tłumaczenia praktyk, podstawowych ćwiczeń etc. Ze sporządzonej przeze mnie rozpiski wynika, że kurs Kraiga można ukończyć w jakieś 266 dni regularnych, codziennych praktyk, więc też jest elegancko pod tym względem - a podstawy magiczne człowiek uzyska.

-> Tarot Thota - klucz do zrozumienia Lon Milo DuQuette - nie oszukujmy się, mag ceremonialny zmuszony jest kontemplować tarota i mówię tutaj przede wszystkim o używaniu talii w celach medytacyjnych, a nie płytkim wróżeniu. Do tego najlepiej nadaje się talia Thota, która zawiera największą liczbę magicznej symboliki i zależności w sobie spośród wszystkich kart. Generalnie już w kursie Kraiga jest mowa o kontemplacji tarota, proponuje więc już na tamtym etapie wyposażyć się w tarot Thota z książką Lona. Wszelkie karty artystyczne oczywiście można wyrzucić do śmieci, są ładne, ale ubogie znaczeniowo.

-> Dwanaście stopni do oświecenia Israela Regardie - to książka-kurs, daje podstawy praktyczne podobnie jak kurs Kraiga, jednak jest zdecydowanie uboższa w teorię magii, kabały etc. Ale również polecam - generalnie jestem zwolennikiem ukończenia różnych kursów podstawowych od deski do deski, bo z tego można wyciągnąć naprawdę silne podstawy do swojej prywatnej praktyki, dla swojego osobistego magicznego systemu.

-> Sztuka tworzeni talizmanów I. Regardie - typowy podręcznik "how to make" dotyczący jak sama nazwa mówi tworzenia własnych talizmanów (ale również dotyka motywu sigili Spare'a)

-> Wprowadzenie do Hermetyzmu, Praktyka Magicznej Ewokacji, Klucz do Prawdziwej Kabały - kolejny kurs od deski do deski Hermetyzmu w wykonaniu Franza Bardona, osobiście całości nie przeszedłem, jednak znam kogoś kto praktykuje i efekty są zadowalające. Choć z mojej perspektywy analizy samego kursu, zauważam, że wiele aspektów jest nierównomiernych. Kurs podzielony jest na Kroki i często zdarza się, że adept będąc na Kroku Czwartym ucząc się odpowiednich zdolności z tego kroku, jednocześnie JUŻ POSIADA zdolności z Kroku Siódmego, co świadczy o kiepskim rozplanowaniu moim zdaniem - ale może to tylko moje spostrzeżenie, zapoznać się jak zwykle, warto.

 

Co do książek samego Crowleya jak Magija w teorii i praktyce oraz Księga Jogi i Magiji - mówię nie. Zdecydowanie nie są to książki dla początkujących, są ciężkie w zrozumieniu, często same w sobie zniechęcają.

Wyżej wspomniana została też Magija Niska Lona Milo - polecam jako miłą lekturę do poduszki. Powiem szczerze, że fajnie się ją czyta, jest lekka, ale w niektórych fragmentach zalatuje mi new age'm, czego Lonowi wybaczyć nie mogę :P

No, a jeśli kogoś interesują dawniejsze ujęcia magii ceremonialnej to oczywiście dwa najpopularniejsze grimuary: Lemegeton oraz Księga Świętej Magii Maga Abramelina + Wysoka Magia Eliphasa Leviego :) Do tego ostatniego radzę podejść z dystansem.

 

Generalnie wszystkie książki z zakresu magii chaosu autorów Hine'a i Carrolla uważam za bubel. Jedyne, co polecam to Księga Rozkoszy A.O. Spare'a

 

Bym zapomniał, Antona Szandora LaVeya do śmietnika można wyrzucić w całej jego okazałości. Wiele aspektów magii myli, wiele nie dopowiada, pokazuje błędne hierarchie duchów, a dodatkowo z tego, co pamiętam to jakoś nieudolnie miesza w to magię enochiańską. Jeśli chce, niech sobie filozofuje, choć te jego filozofie też płytkie i nijakie, ale z magią to on nie ma nic wspólnego.

Edited by Rasphul
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...