malyhasacz Posted January 20, 2013 Share Posted January 20, 2013 Od jakiegoś pół roku, gdy proszę Reiki o dar zapamiętywania snów i o to by było jaknajbardziej czytelne wiele rzeczy mi się śni. Często są to sny dość symboliczne. Ale ten jeden był dziwny. Śniło mi się, że wstałam z łóżka, w domu w którym mieszkam była babcia (to jej dom, acz teraz tu nie mieszka). Wyszłam z pokoju, wróciłam się, a na łóżku w zwiniętej pościeli była postać chudej kobiety o sino-bałej skórze, czerwonych oczach i przerażających zębach. Jedyne co wtedy przyszło mi do głowy to pomodlić się ("Ojcze nasz.."). Ona wtedy z całą pościelą zaczęła się unosić i opadać naigrywając się ze mnie, że sądziłam, że mi to pomoże i ona zniknie. Ja nadal powtarzałam swoje, ona podeszła do mnie, chcąc "wejść" ze mnie, mówiąc "zobaczymy czy Ci teraz ten Twój Bóg pomoże". Ja w tym momencie patrzyłam jej na klatkę (twarz miała zbyt przerażającą) i powtarzałam "Nic złego nie ma do mnie dostępu, Bóg mnie kocha i strzeże"(Zwykle zaczynając Reiki albo jakieś medytacje wyrażam podobną intencję). Wtedy ona nie zniknęła, ale traciła siły, tak że mogłam jej wykręcić ręce i podprowadzić do okna. Pomagała mi od tego momentu druga postać, nie wiem czy owa babcia, czy może mój duchowy przewodnik, ponieważ nie zwróciłam na to uwagi (a jak mój przewodnik wygląda tego nie wiem). I w momencie gdy wywalaliśmy tę zjawę przez okno zadzwonił budzik. Nie czułam przerażenia, raczej spokój. Czy to rzeczywiście mógłbyś jakiś byt, który chciał mnie nastraszyć? Jak tak to dlaczego? Ponieważ otwierając się na wpływ innych wymiarów otwieramy się na wszystkie jego aspekty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.