Skocz do zawartości

Co muszę w sobie zmienić?


kelly1980

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

 

Jestem na zakręcie życia, nie wiem co mam już robić, żeby było lepiej. Opiszę ogólnie sytuację w jakiej się znajduję. Otóż jestem bez pracy i mam długi. Mieszkam za granicą, ale nie mogę w chwili obecnej znaleźć pracy tzn. już od roku. Prawie codziennie odpowiadam na ogłoszenia, ale otrzymuję e-maile odmowne. Mieszkam z mężem, ale jest nam ciężko. Mąż ma stałą pracę, ale nie jest w stanie pomóc mi spłacać moje długi, gdyż nie wystarczy pieniędzy. Chodzi o to, czy to jakieś fatum nade mną czy coś innego?

Miałam pracę, ale przed stałym kontraktem mnie zwolnili bez podania prawdziwej przyczyny (że niby nie ma już miejsc). Byłam na zasiłku dla bezrobotnych, ale zasiłek się skończył, więc szukałam i szukam ciągle pracy. Ciągle nic. Nie brałam żadnych pożyczek, ale długi wynikają z braku płacenia co miesiąc ubezpieczenia zdrowotnego (tu gdzie mieszkam jest taki obowiązek).

Zrobiłam oczyszczanie na odległość rok temu u p. Zbigniewa Ulatowskiego, ale nie poczułam się ani odrobinę lepiej. Zupełnie nic nie pomogło. Ludzie się wypowiadali, że na drugi dzień wstawali odmienieni, pełni szczęścia, a u mnie nic. Zupełna pustka.

Chodziłam do psychologa, ale nic mi nie pomógł, gdyż stwierdził, że powinnam przyjść z mężem (ze wzg. na to, że jestem w związku małżeńskim i do tego trzeba dwojga), ale mąż się nie zgodził na jego obecność, więc przerwałam te wizyty, bo właściwie nic nie pomagały. Z kolei później skontaktowałam się z panią jasnowidz czy coś jest nie w porządku ze mną to mi odpowiedziała, że się użalam za bardzo nad sobą i powinnam wziąć się za każdą robotę. W kraju gdzie mieszkam jest dużo szklarni, ale że upały mi nie służą to nawet nie szukałam tam pracy. Jednak za radą pani jasnowidz pomyślałam, że czemu nie... wszystkiego trzeba spróbować. Tak więc poszłam do pracy do szklarni i oczywiście w upale powyżej 30 stopniu było ze mną źle. Wymiotowałam i pojawiła się krew w moczu (prawdopodobnie coś z ciśnieniem w nerkach). Wytrwałam do końca dnia dnia pracy, ale już nie poszłam tam więcej. Doszłam do siebie dopiero po paru dniach. Biuro później nie wypłaciło mi żadnych pieniędzy, więc pracowałam za darmo. Minął już rok od tego czasu a ja dalej szukam pracy. Część długów spłaciłam z pomocą rodziców, którzy też się zapożyczyli aby mi pomóc.

Parę miesięcy temu miałam operację usunięcia woreczka żółciowego z kamieniami. Lekarz powiedział, że mogę oczywiście pracować, ale nie wolno mi dźwigać ciężkich rzeczy, żeby nie pojawiła się przepuklina. Tak więc dalej szukam pracy (tej bez dźwigania ciężarów) i ciągle nic. Ciągle odmowy.

Generalnie mówi się, że jeśli ktoś ma problemy z pieniędzmi to musiał być materialistą. Może i tak, ale w moim przypadku to raczej się nie sprawdza (chyba, że było tak w poprzednim wcieleniu). Jak miałam pracę, to gdy ktoś z moich bliskich znajomych prosił mnie o pożyczkę to pożyczałam nawet moje ostatnie pieniądze licząc tylko w duchu, że ta osoba odda mi na czas, abym mogła zrobić zakupy do domu. I tak też było, nigdy nie odmawiałam. Byłam po prostu szczęśliwa, że mogłam komuś pomóc i tak naprawdę nigdy też nie przywiązywałam uwagi do pieniędzy. Teraz kiedy potrzebuję na rachunki nawet ich nie mam.

Mąż coraz częściej wspomina o rozwodzie a w lepszych momentach o separacji, gdyż jak mówi on tak nie może żyć, że ja nie pracuję i nie mamy pieniędzy. To mnie dobija, ale naprawdę nie wiem czemu tak się dzieje? Nie mamy dzieci, więc też i z tego powodu mąż wspomina o separacji. W chwili obecnej ja nawet o tym nie myślę. Chciałabym tylko wiedzieć co jest nie tak, co muszę zrobić, co zmienić? Dlaczego tak się dzieje, że gdzie nie spytam o pracę to albo jej nie ma, albo nie mam doświadczenia, albo już nie potrzebują, albo nie mam prawa jazdy, żebym mogła dojeżdżać. I tak cały czas. Czy ktoś może mi wyjaśnić o co chodzi w tej sytuacji? Czy ktoś może mnie wesprzeć duchowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

male pocieszenie ale ja tez jestem na zakrecie. Nie mam pracy a jak byla to zawsze sie szybko konczyla z roznych wzgledow wiec i finanse leza, zycie osobiste tez mi sie posypalo..... trzymaj sie i nie poddawaj!

Edytowane przez gaga00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję gaga00 za pocieszenie. Trzymaj się ciepło i nie załamuj.

Beneton123 bardzo dziękuję za udzielaną mi pomoc. Dzięki Tobie wszystko staje się jasne:hahahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...