Niesprawdzona wróżba?

[parasola]

Witam wszystkich serdecznie

mam mały problem związany z wróżbą, przepowiednią, jaką usłyszałam od pani, która stawiała mi tarota.

Tarot, związany był z moimi sprawami sercowymi. Była to moja druga wizyta w "gabinecie wróżb". Jestem w związku od ponad roku. Pani powiedziała mi, że widzi, że coś pomiędzy mną a moim partnerem się popsuje i dojdzie do rozpadu naszego związku. Wiadomość ta rzeczywiście mnie zasmuciła. Swoimi pytaniami drążyłam dalej i zadawałam pytania typu: "co się popsuje?", "kiedy?", "z czyjej winy?" etc. Powiedziała mi, że widzi w kartach, że mój partner był ze mną nie do końca szczery w związku z jego przeszłością. Nasz związek miałby się popsuć, ponieważ on znajdzie sobie kogoś innego, a stanie się to bardzo szybko, nawet w ciągu tygodnia. Nie dowierzałam lekko, bo jednak on nie należy do facetów z kategorii tych, którzy skaczą z kwiatka na kwiatek. Pani, która wróżyła zasugerowała, że może chodzić o jakiś nałóg, który popsuje nasz związek. Dodatkowo powiedziała, że znajdę sobie kogoś nowego, powiedziała w jakich okolicznościach i jakimi cechami będzie się on charakteryzować.

Na tarocie byłam w październiku zeszłego roku, ta wróżba była dla mnie naprawdę smutna i płakałam codziennie przez tydzień, bo tak strasznie nie chciałam żeby się sprawdziła...

W grudniu zdarzyła się sytuacja, która miała ścisły związek, ze wspomnianym na tarocie nałogiem oraz nieszczerością, zepsuło to dosyć poważnie atmosferę w naszym związku, jednak jednocześnie doszło między nami do swoistego oczyszczenia. Rozmawialiśmy bardzo szczerze o nas, naszym związku i naszej przyszłości.

Mamy luty, układa nam się naprawdę dobrze, nie było między nami żadnych poważnych kłótni, ani powodów by je wszczynać. Jednak ja cały czas myślę o październikowym tarocie... Słyszałam, że odczytanie tego, co mówią karty, zależy od osoby, która je stawia oraz, że karty pokazują jedną z możliwych dróg, którą możemy wybrać w swoim życiu.

Nie wiem, czy jednak za mało czasu minęło od tej wróżby...

 

Czy ktoś spotkał się z podobnymi sytuacjami? Ma jakieś doświadczenie związane z tarotem i nietrafionymi przepowiedniami?

Dziękuję bardzo odpowiedz.

[nirva2991]

Tarot TO NIE WYROCZNIA tylko wskazówka . Do wszystkiego podchodzimy z dystansem. Po za tym , możesz się zaprogramować i podświadomie sama będziesz dążyć do takiej sytuacji .

 

Moim zdaniem wróżby są po to , by znać pewne konsekwencje naszych niektórych działań, i móc unikać dzięki temu przykrości . Pamiętaj , że Twoje życie zależy od Ciebie , a nie od kart. Dlatego czy wróżba się spełni , czy też nie , też zależy w dużej mierze od Ciebie .

Edytowane 3 Lutego 2013 przez nirva2991

[Gość Linkinia]

Wróżka zobaczyła to, co się stało między Tobą a partnerem w grudniu z tym, że ona przepowiedziała rozpad związku, ale wasz przetrwał. Była blisko, wg mnie jej wróżba już się spełniła. Odetchnij.

A po drugie: weź do serca to, co napisała Nirva2991 - bo ujęła sedno tematu.

[Vivere]

Owszem, ja mam.

Postaraj się nie myśleć o tym co usłyszałaś, bo się zapędzisz w kozi róg. Staniesz się nieznośna ( bo obawy Cie zamęczą) i facet z Tobą nie wytrzyma!! I pójdzie do dziewczyny pełnej radości, entuzjazmu i wiary...

Bądź sobą, kochaj jak umiesz i pozwól się kochać tak, jak On to potrafi..i tyle. Co ma być to będzie, a będzie tak jak sami ukształtujecie swoją drogę życie.

Ps. Moja relacja, w której jestem, wg tarota - lub osób, które mi go interpretowały nie powinna wcale zaistnieć a trwa 5 lat, z górką. Nie zawsze jest różowo...ale jest....póki co....

Nos do góry i idź przed siebie. Nie trac czasu na zamartwianie się o tym co jeszcze nie nastało.

[Tika]

Dokladnie!! Na to co uslyszymy od wrozki/ tarocistki ma wplyw wiele czynnikow ( np. chociazby sama jej interpretacja.. czy byla wlasciwa? jej doswiadczenie itd itd) a wrecz mozna by powiedziec ze "zbyt wiele czynnikow" aby bezgranicznie uwierzyc w to co sie uslyszalo.. To co uslyszymy powinno byc raczej wskazowka. Co sama nie ukrywam nie jest latwe, bo czasem niestety nawet podswiadomie kierujemy sie tym co nam powiedziano. Ale.. wierz mi bylo bardzo wiele wrozb ktore mi sie "sprawdzily" ale tez bylo troche takich ktore nie mialy zbyt wiele wspolnego z rzeczywistoscia..

a wiec ciesz sie szczesliwym zwiazkiem!:)Wszystkiego dobrego:)

[parasola]

Dziękuje bardzo za odpowiedzi. Szczerze mówiąc ostatnio często myślałam o tej przepowiedni, bo pomiędzy nami jest naprawdę fajnie i boję się, że nagle coś się wydarzy. Potrzebowałam jakiejś minimalnej rady i potwierdzenia tego, co sama rozważam od osób, które się na tym znają.

Pamiętam, że kiedy byłam na początku swojego związku i pierwszy raz w życiu poszłam na tarota, we wróżbie partnerskiej wyciągnęłam z talii kartę Gwiazdę. Wiem, że pojawiła się ona też między kartami, przy ostatniej, ale mniej sympatycznej wizycie.

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuje.

[Gość Daffne]

z uwagi na fakt, że wątek nie jest ćwiczeniem przenoszę do ogólnego działu tarota.

[Geranium]

Widzę, że wątek już troszkę nieświeży, ale zainteresował mnie bardzo. Ja uważam, że wróżba się sprawdziła, bo miałaś podstawy do urwania relacji, wydarzyło się to, co Ci przepowiadziano, jednak z opóźnieniem (opóźnienie to normalna w kartach), ale Ty chciałaś, by związek przetrwał, wybaczyłaś , oczyściliście atmosfere i nie ma co wracać myślami do złego tego Gdybyś odeszła, na pewno wróżba by się kontynuowała i oboje byście kogoś znaleźli. Głowa do góry, wróżba pokazuje tendencje i możliwości, a jeśli się bardzo uprzesz, możesz do nich dążyć albo spróbować je obejść

[Geranium]

Mnie bawi, jak ktoś usłyszy coś złego od wróżki, zapobiegnie temu i kpi sobie, że wróżka do kitu, bo się nie sprawdziło (swoją drogą dobrze, bo to była negatywna wróżba). Tylko wróżba tak naprawdę po to tej osobie służyła, by uniknąć złego, bez jej świadomosci, mogłoby się to wydarzyć, więc to nie jest niespełnienie wynikające z braku kompetencji wróżki a z tego, że osoba, której wróżono, prawidłowo skorzystała z wróżby

[JagodowaTruskawka]

Ja uwazam, ze wrozki i wrozbici to tylko ludzie i kazdy interpretuje na swoj sposob. Wystarczy zobaczyc na watek z prosbami o interpretacje. Czasem sa strzalem w 10 (mowie o tych, ktore mozna zweryfikowac) a czasem zupelnie sie mijaja:) Mysle ze najlepszym tego przykladem jest temat: http://www.ezoforum.pl/interpetacje-rozkladow/67351-ciaza.html

[Geranium]

W ogóle uważam, że są tematy, na które nie powinno się wróżyć i ciąża jest jednym z nich, to się mija z celem i może przynieść więcej szkody niż pożytku. Ja też zawsze jestem za nakreśleniem tła sytuacji. Wróżbita Maciej twierdzi, że jest świetny i tego nie potrzebuje - i chwała mu za to, chociaż nie wiem, jak u niego ze sprawdzalnością osobiście, ale ja zawsze jestem za paroma zdaniami wprowadzenia w temat, wcale nie jest to psychologia i oszustwo, trzeba wróżbie nadać jakiś kierunek. Mam swojego tarocistę, któremu sporo mówię i zawsze trafia w dziesiątkę. Ale nie można przekroczyć pewnej granicy i wdawać się w zbytnie szczegóły, bo z kolei wtedy Karty patrzą wieloaspektowo i zaczynają brać pod uwagę naprawdę przeróżne, często mało istotne czynniki. Jednym słowem umiar we wszystkim

[parasola]

Witam wszystkich po raz kolejny chciałabym odświeżyć wątek z uwagi na zdarzenia, które miały miejsce jakiś czas temu.

Muszę powiedzieć, że wróżba jednak się sprawdziła. Nie zdarzyło się to bardzo szybko jak sugerowała pani tarocistka, ale po około 10 miesiącach. Wróżba była naprawdę trafna, mój były już partner rzeczywiście zainteresował się inną kobietą i był maksymalnie nieszczery i nieuczciwy wobec mnie. Musze przyznać, że było to dla mnie naprawdę dużym zaskoczeniem, bo nic, absolutnie nic nie wskazywało na to, że coś pomiędzy nami się psuje. Po prostu wrócił z wyjazdu zakochany, a raczej jak sam to określił "zauroczony" inną...

[JagodowaTruskawka]

Wspolczuje Parasolko