Cadaveris Napisano 6 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 Witam! Zainspirowany ostatnimi zdarzeniami postanowiłem założyć ten, może wydawać się dla sporej części forumowiczów, kontrowersyjny wątek. Otóż - Tarot. Wróżenie z Kart... Czy aby na pewno ;>? Interpretacje kart są tak ogólne, mało konkretne, że pozwalają na naprawdę wiele wersji wydarzeń... Tak wiele, że uważam iż są efektem jedynie domysłów "wróżącego", bazujących na jego doświadczeniu życiowym i wyobraźni . Domysłów dopasowanych do wielu znaczeń danych kart ( czyli - podświadomie jeszcze zanim wyciągnie karty juz ma pewną wizję tego co mogło się zdarzyć, a potem tylko dopasowuje tą wizję do kart ). Przynajmniej tak to działa u większości " wróżbitów". Są jednak jednostki posiadające umiejętności większej percepcji i "widzenia", a nawet przepowiadania przyszłości ( oczywiście tylko alternatywy ). Jednak te jednostki tak naprawdę tylko podpierają się Kartami i w sumie są wstanie działać bez nich, tylko z przyzwyczajenia korzystają z nich. Być może są też jednostki którym karty ułatwiają jakoś interpretowanie własnych myśli, "widzeń",przepowiedni. Jednak Tak jak wcześniej napisałem i bez kart były by w stanie sobie poradzić, wystarczy tylko trochę więcej wiary w siebie. Do czego zmierzam... Tak naprawdę Tarot, jest tylko narzędziem, które ewentualnie można nazwać " pomocniczym" lub " edukacyjnym"... A większość jego użytkowników tak go nie traktuję. "Czytają" z kart " interpretują", a tak naprawdę po prostu przekazują swoje domysły pod przykrywką Tarota - czyli formy ezoterycznej Które swoja drogą niewiele nakreślają^^ W większości przypadków niewiele więcej ( o ile nawet tyle ) co racjonalne myślenie Jasnowidz wróżący z kart i robiący to dobrze, to jasnowidz który nie potrzebuje kart! Ot Co Czekam na ciekawy dialog Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Sowilo92 Napisano 6 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 Nie mogę powiedzieć jak coś działa u większości wróżbitów, tarocistów, bo nigdy nimi nie byłem...jednak mogę powiedzieć, że dla mnie tarot to są takie "punkty", wyznaczniki, które ułożywszy się w jakąś sekwencję pozwalają mojej podświadomości stworzyć obraz całości...już wielokrotnie było pisane na forum, że karty to narzędzie, że tarot to nie są karty, obdarzone jakąś mocą nadnaturalną...po prostu jest to jakiś zbiór symboli, znaczeń, nadanych przez grono ludzi. którzy się tym zajmowali...więc na dobrą sprawę nie ma znaczenie czy to tarot, karty Lenormand, cygańskie itd. Wszystko zależy od tego, co trafia do danej osoby i co pozwala jej ułożyć tę ww. całość. Ja mam takie porównanie, że tarot to jest coś takiego, jak takie kolorowanki dla dzieci, w których należy połączyć po kolei ponumerowane punkty i otrzymujemy rysunek...i karty są właśnie takimi punktami...a co do określeń "czytanie z kart", "interpretować" - ja bym się ich nie czepiał, sam ich używam; są te elementy slangu osób powiązanych z tarotem i niekoniecznie dosłownie oddają rzeczywistość...tak się mówi wygodniej, szybciej, jest to jakiś skrót...bo to "czytanie z kart" zawiera raczej informacje o tym, że dzięki kartom "czytam", poznaje to, czego bez kart bym nie poznał, czyli, nazwijmy to, inf. z podświadomości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alathea Napisano 6 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 Cadaveris, kiedys juz o tym pisalam - zgadzam sie z Toba, wiec nie mam co tu duzo dyskutowac tarot, wahadelko, inne narzedzia - to sa ulatwienia dla leniwych jasnowidzow oczywiscie nie wszyscy wrozacy sa jasnowidzami, czesc po prostu dedukuje z kart - majac do tego jakies dane n/t sytuacji w ten sposob mozna latwo "rozstawic" aktorow na wlasciwych miejscach... nie bedac jansowidzem podam krociutki przyklad (juz czesciowo zweryfikowany): chlopak pytal o prace - wyszlo mi, ze dostanie wkrotce propozycje (ponowioną - Sad) przez Krola kijow, ale nie wybierze jej poniewaz w zblizonym czasie otrzyma prace z reki Krolowej kijow gdy sie dowiedzialam, ze ma tate zagranica i juz taka prozpoycja kiedys byla - powiedzialam, ze mama zalatwi mu prace pare dni pozniej otrzymal prace wlasnie przez mame, co do propozycj od taty - jeszcze nic nie wiem tu jest przyklad prostej dedukcji i rozstawienia "aktorow" - para dworska ->Krol i Krolowa kijow wiedzac, ze ojciec to Krol kijow, podstawiamy Krolowa kijow=matka najczesciej to dziala jasnowidz siega zas "mysla" (trudno mi okreslic czym siega) bez pomocy narzedzi i potrafi sporo powiedziec bez uprzedniej informacji od klienta mysle, ze mnostwo z nas ma takie mozliwosci (jasnowidzenia), ale to wymaga pracy - a karty sa wygodne, usuwaja czesc niepewnosci co do tego, co sie widzi no i nie trzeba tak drazyc ta "mysla", wysilac sie wiekszosc wrozacych uzywa swoistego miksu - logiki i intuicji z domieszka jasnowidzenia bazowanie na juz wyrobionym pogladzie na sprawe (na opowiesci klienta) moze byc mylace - bo nie zawsze sprawy tak sie maja, jak na pierwszy rzut oka wygladaja... taka pulapka proba zapomnienia o swoich podejrzeniach w trakcie ciagnienia kart jest trudna, za to daje szanse na obietktywne spojrzenie na sprawe - i mowiac obiektywne mam na mysli nie subiektywne widzenie klienta, ale nasz subiektywny poglad na opisywana sprawe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maestro Inez2503 Napisano 6 Lutego 2013 Maestro Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 Ja napiszę coś od siebie..Kiedyś nie kładłam kart, ba nie miałam nawet takiego zamiaru. Jednak często zdarzało mi się coś przewidzieć, miałam jakąś tam myśl, która okazywała się prawdą, zdarzało mi się to zazwyczaj, gdy miałam wolny i spokojny umysł, najczęściej zatem tuż po przebudzeniu..W pewnym momencie zaczęłam kłaść karty klasycznie i mimo, że ich nie czułam (przynajmniej tak mi się wydawało), to moje wróżby robione koleżankom się sprawdzały ..Po czasie zakupiłam karty tarota. Zauważyłam, ze czasem patrzę w karty i mam wizję, tzw.pierwsze wrażenie, gdy go posłucham wrózba się sprawdza, natomiast, gdy zaczynam zbyt mocno dywagować, analizować, tworzę historię, która wcale nie musi się sprawdzić. Więc karty to tylko i wyłącznie narzędzie, ale i bez niego można sobie poradzić. Ja miałam w zyciu wiele zdarzeń, ze poznając kogoś "coś" o nim już wiedziałam i to się potem potwierdzało.To można podciagnąc pod tzw. pierwsze wrażenie - nigdy mnie nie zmyliło.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Botis Napisano 6 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 A ja mam takie zdanie, że każdy, jasnowidz itp potrzebuje jakiegoś narzędzia by "dostroić się " do osoby badanej czy to są karty, ręce, data urodzenia cokolwiek... Potrzebuje informacji Ci najlepsi potrzebują ich jednak znacznie mniej... No chyba, że ktoś myśli, że dzwoniąc do jasnowidza on od razu da mu odpowiedź wystarczy powiedzieć "Dzień dobry" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alathea Napisano 6 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2013 Michalll, jesli ktos dzwoni w swojej sprawie - to jasnowidz juz ma narzedzie w postaci jego glosu, a jesli to spotkanie vis a vis - wystarczy obecnosc tej osoby gdy ktos pyta o osoby trzecie, to rzeczywiscie - zdjecie czy przedmiot, imie i nazwisko z data - pomagaja dotrzec/dostroic sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.