Skocz do zawartości

Korzeń arcydzięgla


Ambere

Rekomendowane odpowiedzi

czy ktoś coś wie na temat tej rośliny ??

ponoć ma właściwości oczyszczające ze złej energii oraz blokad.

Byłabym wdzięczna za jakieś informacje.

 

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie slyszałam nic na ten temat

o czarcim zebrze mowi sie jakoby oczyszczał z klatw urokow itp

Strona Domowa mgr. Krystyny Nosal

 

dzięki Kochana:*

na necie też nie widze nic

idę popatrzeć co mi polecasz:D

 

 

5 min później :oczko:

 

...no no iridos interesujące zioło :D

używałaś tego ?? albo ktoś znajomy?

Edytowane przez Ambere
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Generalnie herbatka z arcydzięgla jest dobra na ból brzucha,płukanie nią gardła pomaga zwalczyć zapalenie gardła,ale magicznych właściwości nie słyszałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słabe to raczej niezbyt dobre, zwłaszcza, że większość infekcji gardła to infekcje wirusowe, więc arcydzięgiel sprawdzi się raczej marnie.

Arcydziegiel o wiele lepiej radzi sobie np. z bakteryjnymi czy grzybicznymi zakażeniami skóry, ewentualnie takimi chorobami jak łuszczyca. Poza tym oczywiście ma działanie przeciwdepresyjne i uspokajające (najlepiej chyba przebadane, bo na PubMedzie prac na ten temat jest sporo) i dobrze sobie radzi z rozmaitymi problemami z układem pokarmowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No tak,jest dobry na bóle brzucha,ale moim zdnaiem jest lepszy piołun

 

 

Szczerze mówiąc nie bardzo.

Ból brzucha może mieć wiele przyczyn - od zatrucia pokarmowego, przez zapalenie nerek na zawale kończąc. W wielu przypadkach zastosowanie piołunu bardziej zaszkodzi niż pomoże - stąd konieczność dobrej znajomości wskazań i przeciwwskazań do zastosowania konkretnego zioła w konkretnej jednostce chorobowej.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhem... co do dzialania leczniczego (z zielarskiego bloga Hrefny):

Korzeń i owoc arcydzięgla są stosowane przede wszystkim przeciw wzdęciom i skurczom. Furanokumaryny i olejek działają rozkurczająco na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego natomiast angelicyna wykazuje działanie uspokajające na ośrodkowy układ nerwowy. Furanokumaryny mogą powodować nadwrażliwość skóry na promienie UV. Wyciągi z korzenia pobudzają wydzielanie soku żołądkowego i żółci. Dlatego korzeń litworu jest stosowany przy niedoborze soku żołądkowego, żółci, soku trzustkowego, w łagodnych stanach nieżytowych przewodu pokarmowego, wzdęciach i niestrawności. Jest także stosowany przy stanach skurczowych jelit. Wykorzystywane jest także uspokajające działanie surowca. Korzeń arcydzięgla wchodzi w skład licznych mieszanek ziołowych stosowanych przy nerwicach wegatatywnych i przy braku łaknienia na tle nerwowym u dzieci i młodzieży (anorexia hysterica). Zewnętrznie stosuje się wyciągi lub olejek z surowca do wcierań przy nerwobólach, bólach gośćcowych i zapaleniu korzeni nerwowych.

 

Napar z 5-15 g korzenia zaparzonych w pół litra wody, pity przed jedzeniem zwiększa wydzielanie soków żołądkowych, wypity po jedzeniu działa przeciwwzdęciowo. Mocny napar z 200 g korzenia wlany do kąpieli działa uspokajająco. Nalewka, nastawiona na korzeniu i nasionach, bez dodatku cukru, może być stosowana do nacierań przy nerwobólach, lub w dawce 20-30 kropli 2-4 razy dziennie - w łagodzeniu zaburzeń trawiennych o różnym podłożu.

 

Korzeń arcydzięgla może być stosowany w kuracjach odwykowych od narkotyków, po zatruciach alkoholem, nikotyną i w wyczerpaniu pochorobowym. W tych sytuacjach używa się odwaru z czterech łyżek drobno pociętego korzenia, gotowanych pod przykryciem na wolnym ogniu przez godzinę i dodaje się do kąpieli.

 

W celu regulacji cyklu miesiączkowego stosuje się odwar z łyżeczki korzenia gotowanej w szklance wody i pije się go dwa razy dziennie.

 

Odwar z korzenia gotowanego w winie i wodzie pół na pół działa wiatrochłonnie - może być polecany osobom stosującym doustne środki przeciwcukrzycowe. Połączony z naparem z piołunu, zażywany co pół godziny po łyżce, może skutecznie łagodzić dolegliwości powodowane przez wrzody żołądka.

 

A to na podstawie takiego, nie innego składu surowca:

Korzeń litworu zawiera olejek eteryczny (w ilości do 1,5%), w którego skład wchodzą D-alfa-felandren, alfa-pinen, p-cymen, kwas walerianowy oraz azotowe pochodne felandrenu np. 2-nitro-alfa-felandren. Ponadto zawiera związki kumarynowe (ksantotoksol, ksantotoksyna, imperatoryna, angelicyna, umbeliferon, ostol i inne), kwasy chlorogenowy, kawowy oraz flawonoidy, garbniki i sterole.

 

Jest surowcem aromatycznym, goryczowym, pobudza tworzenie soków żołądkowych, zmniejsza wydzielanie moczu i potu, u kobiet w większych dawkach może zwiększyć obfitość krwawień miesiączkowych. Lekko zwiększa perystaltykę jelit. Działa lekko uspokajająco i przeciwdziała wzdęciom.

Skład chemiczny raczej nie wskazuje na jakiekolwiek dzialanie w przypadku bolów gardla.

 

A działanie magiczne jest, a jakże - i wielki angelolog THOMAS zdecydowanie powinien o nim wiedzieć, skoro nawet w nazwie to roślina archanielska:

Od średniowiecza uważano, że jest związany z aniołami, chroniąc między innymi przed zarazą. Korzeń noszony przy sobie w woreczku z niebieskiego materiału miał chronić przed wszelkimi atakami magicznymi i w ogóle przed złem. Nazywany również zielem Ducha Świętego, bywał stosowany w rytuałach odpędzających, a przede wszystkim (palony korzeń) w odpędzaniu złych duchów, które kogoś opanowały - a więc do egzorcyzmów. Jest też używany do dekoracji ołtarzy na święta Początku i Środka lata. Palenie korzeniowego suszu jako kadzidła ma wzmacniać intuicję i sprowadzać wizje, bywa przydatne w rytuałach dywinacyjnych, a noszenie jego kawałków w butach - przeciwdziałać zmęczeniu w podróży.

 

Natomiast co do piołunu, generalnie należy ostrożnie go stosować i nie przedłużać dawkowania. Między innymi ze względu na zawartość tujonu w większych dawkach jest toksyczny. Więc takie radosna polecanie przy każdym bólu brzucha nie jest najlepszym pomysłem. Owszem, pomaga przy zaburzeniach trawiennych, zaburzeniach wydzielania żółci, więc jest polecany np. przy kolce, ale podawanie go małym dzieciom z kolką, w niektórych regionach popularne, nie jest właściwym pomysłem.

 

angel, generalnie polecając jakieś ziele na jakieś objawy, trzeba najpierw zastanowić się nad etiologią tych objawów. Zielarzu...

 

:P

Edytowane przez bylica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dawnej medycynie korzeń arcydzięgla używano jako:

- środek przeciwzakaźny

- środek moczopędny

- środek czyszczący krew

- środek tonizujący

Już w XIX wieku wiedziano, że arcydzięgiel zawiera inulinę i kwas walerianowy. Stosowano przy osłabieniu żołądka i jelit, przeciwko kolkom i wzdęciom, przy zaflegmieniu przewodu pokarmowego, przeciwko padaczce, odrze, ospie i szkarlatynie.

Arcydzięgiel należy do środków silnie i pewnie działających. Wpływa na ośrodkowy układ nerwowy przeciwlękowo, antydepresyjnie, uspokajający, ale równocześnie usuwa objawy wyczerpania nerwowego. Niewątpliwie ma silne właściwości antybakteryjne, pierwotniakobójcze, przeciwroztoczowe i fungistatyczne. Pobudza krążenie krwi na obwodzie. Wzmaga wydzielanie soków trawiennych i żółci. Znosi ból brzucha, skurcze jelit i żołądka. Ułatwia oddychanie, zwiększa częstość wentylacji płuc. Poprawia krążenie krwi w obrębie układu pokarmowego, przez co przyśpiesza wchłanianie składników pokarmowych. Działa również moczopędnie i wykrztuśnie. Zwiększa wrażliwość skóry i błon śluzowych na promienie słoneczne, co może być umiejętnie wykorzystane w leczeniu wielu chorób skórnych, np. łuszczycy, bielactwa, trądziku młodzieńczego. Przy nadwrażliwości na promienie słoneczne – osoby zażywające przetwory arcydzięglowe muszą chronić ciało przed bezpośrednim wpływem słońca.

Mój zielarski guru - dr. Różański Korzeń arcydzięgla – Radix Archangelicae w praktycznej fitoterapii Ť Medycyna dawna i współczesna

 

A nalewka "arcydzięgiel na kopytku" działa zaiste magicznie :_haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widać że słaby z cb zielarz w takim razie.Piołun nie jest szkodliwy chyba że w nadmiarze.Można pić 2-3 filiżanki w ciągu dnia,ale ja proponuje tylko jedną.I się pomyliłem że arcydzięgiel działa na gardło,nie działa,jes dobry w wrazie kaszlu.wspomaga usunąć kaszel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angel nie przerażaj mnie. Gdybyś zajrzał do porządnej książki zielarskiej zamiast pisać takie farmazony to przeczytałbyś jakie są przeciwwskazania do używania piołunu. Nie chodzi tu bynajmniej o ciążę i okres karmienia, ale dolegliwości ze strony układu pokarmowego, które wykluczają użycie tej rośliny ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak oczywiście piołunu nie powinny pić kobiety w ciąży i osoby z chorobami wątroby,lecz jestem tego dowodem że wypicie raz na jakiś czas(bardzo rzadko)herbatki z piołunu nie zaszkodzi.owszem nadmiar tego może zepsuć cały nasz układ nerwowy.Ni chodzi mi żeby pić to litrami lecz w razie silnego bólu brzucha,oprócz tego piołun ma też właściwości magiczne takie jak:chroni przed bytami gdy się go dodaje do okadzania,a trzeba pamiętać że pod postacią nalewek jest trujący.Blokuje pamięć,więc tak jak mówi Raffard trzeba z tym uważać.Ale na ból brzucha naturalnie lecz bardzo rzadko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raffard i Bylica słusznie piszą, ze trzeba mieć pewność co do etiologii bólu przy stosowaniu piołunu!

 

Co do dawkowania, ponownie za dr.Różańskim:

Nie stosować w ciąży i podczas karmienia (laktacja).

 

Oficjalne dawki 1-1,5 g ziela na 100-150 ml wrzątku –2 razy dziennie filiżanka. Nalewka 20-30 kropel 3 razy dziennie. W praktyce można przyjmować 1 szklankę naparu małymi porcjami w ciągu dnia, sporządzoną z 1 łyżki ziela. Nalewka 5-10 ml 2-3 razy dziennie. Najlepszy intrakt. Ja sporządzam go następująco: świeżo ścięte pędy z pączkami kwiatowymi, potłuczone tłuczkiem do mięsa- wkładam do butelki 1 l (2-2 gałązki na całą długość butelki), zalewam gorącym alkoholem i zostawiam na kilka tygodni. Gałązek nie wyjmuję, lecz pozostawiam. Mały kieliszek dziennie na pobudzenie przewodu pokarmowego i przemiany materii oraz poprawę samopoczucia, ponadto przy nerwicach wegetatywnych zażywać przez 1-2 tygodnie, po czym kurację przerwać. Wznowić po miesięcznej przerwie w razie potrzeby.

 

A arcydzięgiel?

Tak jak z piołunem.

Najpierw właściwa diagnoza - bo nie na każdy problem z gardłem dobry.

Na humorek - z pewnością tak :ok:

 

Ps.A nalewka piołunowa jest OK ale stosowana ZEWNĘTRZNIE do nacierań!

Edytowane przez goya
Ps.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:mysli:

Pisałeś zbyt ogólnikowo, potem dopiero ...hmm...uszczegółowiłeś...

Forum odwiedzają różne osoby.

Nie wszystkie uważne i krytyczne.

A nie chcemy by ktoś bezmyślnie zastosował się do jakichś porad i zrobił sobie kuku:usmiech:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak oczywiście piołunu nie powinny pić kobiety w ciąży i osoby z chorobami wątroby

 

Z tą wątrobą to akurat kiepski strzał ;)

Chorób wątroby jest cała masa, wiadomo, że np. w marskości wątroby piołun to niezbyt dobry wybór - ludzie z marskością i tak mają halucynacje i inne przeboje ze strony układu nerwowego z racji encefalopatii. Są nawet mieszanki stosowane np. w wirusowym zapaleniu wątroby, które zawierają piołun (kojarzę co najmniej jedną z piołunem, arcydzięglem, mniszkiem i czymś jeszcze). O tzw. kolce wątrobowej nie wspominam, bo nie dotyczy ona na dobrą sprawę wątroby.

 

Podręcznikowymi przeciwwskazaniami do stosowania piołunu są m.in. hemoroidy, krwawienia z przewodu pokarmowego, choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, ostre stany zapalne błony śluzowej żołądka. Ożarowski dodaje jeszcze miesiączkowanie.

Z racji tego, że choroba wrzodowa oraz refluks żołądkowo-przełykowy to częste przyczyny bólu brzucha trzeba mocno uważać z piołunem. W najgorszym przypadku jego zastosowanie skończy się krwawieniem z przewodu pokarmowego.

 

Ps.A nalewka piołunowa jest OK ale stosowana ZEWNĘTRZNIE do nacierań!

 

Znam pomysłowych stosujących nalewkę z piołunu do odrobaczania ^^ Ponoć o wiele skuteczniejsza terapia niż np. mieszanka Siemionowej (wrotycz, piołun, kora dębu i kruszyny), ale jakoś nie jestem przekonany. Dla mnie numerem jeden będzie zawsze nerecznica samcza mimo jej bardzo złej sławy (były utraty wzroku i zgony po jej zastosowaniu).

 

znam się na tym spokojnie

 

Właśnie widzimy ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nalewka piołunowa - czyli absynt jest też ok, nawet i wewnętrznie :D

Problem w tym, że tujon jest po prostu związkiem toksycznym. Czego dowodem były i zatrucia wśród XIX-wiecznych impresjonistów, od absyntu uzależnionych...

 

angel, póki co z Twoich postów nie wynika że znasz się na ziołach, ani też na ich prawidłowym stosowaniu.

 

Jak usunąć temat? Poprosić administratora albo moda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani:luzik:

Jam Pani Starsza:_paluszkiem:

Na publicznym forum młodzieży gorszyć nie mogę:_bezradny:

Ani...zachęcać do... bezeceństw :boisie:

 

Ps.Wróżki doceniam.Zielone też :oczko:

Edytowane przez goya
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • Ismer zmienił tytuł na Korzeń arcydzięgla

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...