Skocz do zawartości

By życie stało się lepsze.


Dekadent

Rekomendowane odpowiedzi

Kocham, kocham, kocham swoją kobietę życia. Jednak wydaje mi się, że ma ona skłonności do autodestrukcji. Które sprawiają mi ból. Wcześniej były jej ogromne długi, naprawdę ogromne długi wzięte tylko po to by zadowolić jej próżne wtedy podejście do życia. Drobna operacja plastyczna, która wq. mnie nie była potrzebna gdyż była idealna. Przez jej kompleks związek przez 3 lata był koszmarem, ciągła (wspólna) walka z komornikiem. Ja chyba się nabawiłem zespołu jelita drażliwego... Jakiś czas jednak był spokój. Długi się skończyły o dziwko pojawiły się nawet jakieś pieniądze. Ja mam pomysł na biznes i aż chciało się żyć... Dopóki nie zaprogramowała się na jakieś drogie, naprawdę drogie (3000zł) zabiegi ipiekszajace skórę (pozbywające się celulitu). Brzuch tak mnie rozbolał, że wylądowałem na sorze. Ona chodziła do psychologa, wie, że to tylko w jej głowie....Ale za wszelką cenę chce się podobać ludziom, którzy niby ją wytykają palcami (oni są tylko w jej głowie). Boli mnie to, że zamiast skupić się na związku i na mnie znów się skupia na kompleksach. Psychicznie mnie to wykańcza. I pieniądze... chce otworzyć ja działalność i każdy grosz się liczy. A ona naciska na ten zabieg, twierdzi, że to ostatni raz... robi mi przez to kłutnie. Chce ją zaciągnąć do psychologa (ale już była i wie, że jej powie, że to głupota). Wiem, żę jestem głupi, ale może da się ją jakoś zaczarować, przeprogramować bez jej zgody dla naszego dobra? Taka piękna, a jej najwiekszą miłoscia są kompleksy nie ja... ciężko mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Dekadent

 

Oczywiście, jest rozwiązanie. Najpierw zapytam Cię:

- za co kochasz tę kobietę?

- co Ci się w niej podoba?

- co w niej cenisz?

- dlaczego wybrałeś właśnie ją?

- co Ci się w niej podobało już wcześniej?

 

czekam na Twoją odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, jest rozwiązanie. Najpierw zapytam Cię:

- za co kochasz tę kobietę?

za to, że jest, że w ostateczności zawsze wybiera związek mimo kłótni, i nie ważne jak między nami jest źle czy dobrze, czuję, że to ona.

- co Ci się w niej podoba?

Jest niewyobrażalnie atrakcyjna fizycznie przez 3 lata mimo różnych ciężkich przeżyć, nadal jest dla mnnie niesamowicie atrakcyjną kobietą. Podoba mi się to, również, żę mamy podobne upodobania jeżeli chodzi o gust, smak, muzykę książki i filmy.

- co w niej cenisz?

Czy co w niej cenię nie jest pochodną tego co mi się w niej podoba? No to cenię uczciwość.

- dlaczego wybrałeś właśnie ją?

My się do siebie mam wrażenie nie ciągliśmy. Życie cały czas nas ze sobą krzyżowało na przekór nam. I jesteśmy razem.

- co Ci się w niej podobało już wcześniej?

Wcześniej? Pozory, wydawała mi się dojrzała. Niestety nie do końca jest. Mimo, że jest starsza o 5 lat.

czekam na Twoją odpowiedź.

 

Podsumuwując Twoje pytania są tak do siebie podobne, że ciężko na nie było mi idzielić odpowiedź. Kocham ją, na dobre i na złe. Czuje się za nią odpowiedzialny a ona za mnie. Troszczymy się o siebie na wzajem. I nie zależnie od okoliczności nie wyobrażamy sobie życia bez siebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dobrze, zaczynamy;)

 

Pobawimy się w taką "grę", (chociaż wydaje się prosta ma ogromną siłę działania). To gra tylko między nami (chyba że ktoś z forum się dołączy), aha nie mów o tym swojej partnerce. (ona też w tej grze zabawie uczestniczy ale o tym nie wie).

 

Zabawa jest prościutka, i całkiem fajna, pokażę Ci jak się w nią bawić: (a później sam to będziesz robił ale tylko kiedy będziesz miał ochotę, raz dziennie, raz na miesiąc to nie ma znaczenia).

 

Weź cokolwiek fajnego na czy możesz pisać (i co zmieści się do portfela ale o tym później) ja w swojej zabawie wziąłem chusteczkę higieniczną ;)

 

Przedziel ją na dwie równe części (długopisem). Lewa strona "jest tylko Twoja" i to co się tam znajdzie dotyczy Ciebie i tylko Ciebie (absolutne nikt inny nie może tego zrobić za Ciebie)

Prawa strona nie jest Twoja, i to co się tam znajdzie nie wolno ! Ci nic z tym robić (w żaden sposóB).

 

Teraz zastanów się dobrze, bo możesz to zrobić tylko raz: pomogę Ci troszkę, z prawej strony opiszemy Twoją partnerkę: (to ta strona z którą nie wolno Ci nic robić)

coś takiego:

 

"Dziękuje, że z moją partnerką już w porządku. Powiem więcej jest lepiej niż doskonale, znowu mnie kocha, poświęca dużo własnej energii i czasu na nasz związek. Moja własna miłość do niej wzrosła. Widzę każdego dnia coraz liczniejsze dowody, że jest coraz bardziej radosna i szczęśliwa i to także mnie cieszy. Dziękuje że zaczęła doceniać siebie i teraz uważa że jest atrakcyjna. Nasze życie stało się łatwiejsze pod każdym względem. Podoba mi się moja nowa "wersja" partnerki. Dziękuję"

 

Teraz napiszemy lewą stronę (tylko Twoją nikt inny tego nie może zrobić)

 

"Użyję swojej uwagi żeby skupiać się na rzeczach które mi sprawiają radość i będę to robił za każdym razem kiedy przypomnę sobie o chusteczce"

 

Nikomu tego nie pokazuj, nikt nie może wiedzieć, że to robisz. Włóż chusteczkę do portfela (tak byś mógł ją co jakiś czas wyjąć) i kiedy Ci się tylko przypomni przeczytaj lewą stronę (tę Twoją). Jeżeli uda Ci się pomyśleć o czymś co powoduje Twoje lepsze samopoczucie to dobrze. Jeżeli nie to schowaj chusteczkę z powrotem do portfela.

 

To zabawa w myślach więc nawet będąc w towarzystwie możesz pomyśleć o chusteczce i lewej stronie (lecz nie wyjmuj jej to Twój sekret). Doceniać możesz absolutnie wszystko, to co było 10, 20 lat temu także. To co nie ma z Tobą nic wspólnego także (jak pogoda, piękna natura, zwierzęta). Możesz nawet doceniać coś co nie istnieje ;)

 

Powodzenia, trzymaj swój sekret przy sobie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jejku, sprawa ciężka, jeśli ją kochasz i to uczucie jest obustronne choć ciężkie, do zgryzienia tak jak opisujesz .

Jeśli chodzi do psychologa i ten psycholog nic nie daje to może pora go zmienić ?

Mi kolega zawsze powtarza : miłość, związek, owszem, ale nie może być tak by baba weszła mi na głowę i zabrała całą naszą przyjemność bycia ze sobą : )

(przepraszam za określenie : baba :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj przyjacielu z Krakowa (też jestem), ja nawet jak seksu nie ma to się masturbuję i o to jest zła. Bo wszystko ją rani ale ją kocham! Kupiłem jakiś czas temu karty anielskie! Jestem stworzony do operowania nimi i wierzę, że wszystko się ua:) Yommi idziemy dzisiaj do kina na ostatni egorcyzm 2 ?:D Nie mam z kimś iść, moja idzie z koleżankami na jakieś babski film:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Wydaje mi się, że życie jest tylko jedno i dąży się do szczęścia, ceną wszystkiego. Twa kobieta tak chciała to i tak zrobiła. Nie warto zmieniać ludzi, bo każdy z nas sam wie w 100% czego od życia chce, do czego jest zdolny i kosztem czego. Więc zaakceptuj jej zachowania i sam "rób co chcesz", albo po prostu ją zostaw. Kieruj się swoim mózgiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...