pawel116 Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 Witam, Miałem dziwaczny sen. Jechałem na rowerze z dość dużą prędkością w stronę przydrożnego kiosku. Wiedziałem, że nie zdążę wyhamować i spowoduję wypadek, jednak zbytnio się tym nie przejmowałem. Uderzyłem w ten kiosk i wpadłem do środka. Cały asortyment znalazł się na podłodze. Po chwili przybiegła sąsiadka z pretensją o to, że spowodowałem wypadek. Później pojawił się sąsiad z pretensją o to, że zniszczyłem mu jakąś rzecz, która była w tym kiosku. Nawet mi ją pokazał, ale niestety nie pamiętam co to było. Niczym się nie przejmując zacząłem z powrotem układać porozrzucany towar (wpierw zabrałem się za zapalniczki), ale wychodziło mi to niesfornie, więc pomogła mi sąsiadka. W tym samym czasie do kiosku podeszła klientka. Potem sen się urwał. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.