sosnowiczanin Napisano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2013 (edytowane) może użyję słowa istoty niematerialne. to bardzo dobre słowo. otrząsanie się ziemi z pasożyta, jakim gatunek ludzki niewątpliwie jest. ludzie przedstawiają sobą znacznie, znacznie więcej. w miejscach dla nich nietypowych (jak wydarzenia ostatniej zimy w Nowym Jorku te ataki ufo, lodowca, czegokolwiek_z_czym_walczyli_avengersi, godzilli, mechagodzilli, zombie etc. na Nowy Jork miały miejsce w filmach raczej. czyżby natura karała biednych rybaków Indonezji, Kubańczyków oraz Afrykańczyków ? a może nie ma czegoś takiego jak nietypowe miejsce na ziemi tylko mamy coraz lepszy dostęp do informacji o klęskach naturalnych, a zwłaszcza do informacji o klęskach żywiołowych stanów zjednoczonych ameryki północnej ? :] _______ Temat wydzielony z dyskusji Byt /Adam Edytowane 6 Czerwca 2013 przez Kobalt60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artemisia Napisano 6 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2013 Nie obserwujesz njusów? Nie chodziło o żadne godżille, tylko o bardzo nietypowe dla danego terenu anomalie pogodowe. Nie rozumiesz wypowiedzi? zadawaj pytania uściślające... Miejsca na ziemi są jak najbardziej typowe, natomiast anomalie są nietypowe dla terenów, na których się pojawiają, choć są jak najbardziej typowe dla innych terenów. A co takiego przedstawiają sobą ludzie? Poza byciem nowotworem na organizmie który ich karmi - Ziemi? ROTFL - "oczyszczanie energetyczne" - zdaje się, że potrzebna będzie kolejna krucjata demistyfikująca hochsztaplera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiedźmin Napisano 7 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Nie obserwujesz njusów? Nie chodziło o żadne godżille, tylko o bardzo nietypowe dla danego terenu anomalie pogodowe. Nie rozumiesz wypowiedzi? zadawaj pytania uściślające... Miejsca na ziemi są jak najbardziej typowe, natomiast anomalie są nietypowe dla terenów, na których się pojawiają, choć są jak najbardziej typowe dla innych terenów. A co takiego przedstawiają sobą ludzie? Poza byciem nowotworem na organizmie który ich karmi - Ziemi? Szczerze powiedziawszy nie wierzę w żadne zemsty matki Ziemi na gatunku ludzkim. Dla mnie to co się dzieje jest zwyczajną ceną, którą płacimy za rozwój cywilizacyjny. Płacimy ją od jakichś 10 tyś. lat. Po prostu ostatnio przekształcamy środowisko bardziej intensywnie, stąd efekty uboczne są bardziej widoczne. Te efekty uboczne to efekt działania prostych, naturalnych praw. Jeśli wycinasz lasy pod uprawę ziemi, musisz mieć świadomość, że kiedy przyjdą deszcze las, którego nie ma nie wchłonie nadmiaru wody. Spłynie ona do koryt szybciej i spowoduje powódź. Dodatkowo ziemia pozbawiona ochrony koron drzew, szybciej się nagrzewa i stąd wynikają gwałtowniejsze zjawiska pogodowe. Nie ma sensu tutaj dorabiać zbędnej ideologii. Jak wylejesz rtęć do rzeki, to się z niej wody nie napijesz, ani nie złowisz ryby. Nie dlatego, ze przyleci jakiś duch Ziemi i ci zabroni. To jedynie efekt twoich działań. Stąd też wynika przesuwanie się owych zjawisk pogodowych w rejony, których do tej pory nie dotykały. Deforestacja na półkuli północnej daje efekty. Podobno nawet chmury deszczowe znad strefy równikowej przesuwają się powolutku w ciągu ostatnich dziesięcioleci na północ. Nie ma co płakać i narzekać. Chcieliśmy najwyżej rozwiniętej cywilizacji w dziejach Ziemi to ją mamy. Teraz trzeba w ramach ceny, przyjąć po męsku na klatę skutki owego rozwoju. Będziemy z nimi żyć czy tego chcemy czy nie. Oczywiście zawsze mamy opcję powrotu do korzeni. Możemy wyrzucić komputery, maszyny, spalić mądre książki i wrócić do poziomu Papuasów. Modlić się do małp, biegać z tutką na fujarze i gotować współplemieńców w kotle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobalt60 Napisano 7 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 (edytowane) Ciągle napływają nowe dane eksperymentalne, które mówią, że układ jest mniej podatny na wzrost CO2, niż do tej pory sądzą. Przez to symulacje pokazują, że wzrost temperatury wywołany ludzkim działaniem jest wolniejszy niż do tej pory zakładano. Z drugiej strony. Prowadzimy regularne pomiary temperatury od połowy XIXw, a wnioski przykładamy na całą historię Ziemi. Z badań geologicznych wiemy, że były na Ziemi okresy kiedy temperatura była znacznie wyższa, a warunki klimatyczne o wiele mniej przyjazne, a przypomnę, że wtedy ludzi na Ziemi nie było (tak wiem, że spory % polaków myśli, że ludzie i dinozaury żyły razem, a to wierutna bzdura ) No i z trzeciej strony. Zmiany wywołane przez człowieka (jak szaman wspomniał o wycince drzew), też się na nas odbijają. Ale tutaj odbiłoby się to na nas również jakby drzewa wypaliły się same (lasy eukaliptusowe) i jakby człowiek je wyciął. Zwykłe zakłócenie równowagi termodynamicznej otoczenia I ostatecznie znajdowanie zamrożonych mamutów wraz z treścią żołądkową pokazuje jak mało wiemy o zmianach klimatu w przeszłości Tak na serio, to ciężko to wszystko zwalić na ludzi Edytowane 7 Czerwca 2013 przez Kobalt60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sosnowiczanin Napisano 7 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Tak na serio, to ciężko to wszystko zwalić na ludzi 5 lat studiów OŚ żeby powiedzieć: są naprawdę mocne dowody na wpływ człowieka na klimat, zwłaszcza od czasów rewolucji przemysłowej. To jest obecnie coś z czym dyskutują jedynie zwolennicy teorii spiskowych :] a wnioski przykładamy na całą historię Ziemi. jest coś takiego jak badania warstw lodowców, z uwięzionych w nich pyłków oraz bąbelków powietrza można naprawdę dużo się dowiedzieć o nasłonecznieniu, składzie atmosfery i roślinności. że układ jest mniej podatny na wzrost CO2 to znaczy jakie badania ? zakwaszenie oceanów spowodowało że rafy koralowe się wybieliły, a to był jeden z najbogatszych ekosystemów planety. to jest mała podatność ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kobalt60 Napisano 7 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 (edytowane) jest coś takiego jak badania warstw lodowców, z uwięzionych w nich pyłków oraz bąbelków powietrza można naprawdę dużo się dowiedziećo nasłonecznieniu, składzie atmosfery i roślinności. To też wiemy, że aktualnie temperatura jeszcze nie osiągnęła poziomu, który panował na Ziemi wcześniej. 5 lat studiów OŚ żeby powiedzieć: są naprawdę mocne dowody na wpływ człowieka na klimat, zwłaszcza od czasów rewolucji przemysłowej.To jest obecnie coś z czym dyskutują jedynie zwolennicy teorii spiskowych :] Mocne dowody były też na model standardowy, a i tak teoria w obliczu ostatnich badań jest w rozsypce ;] Teorie naukowe się ciągle zmieniają, więc czy to aktualne dowody? to znaczy jakie badania ? zakwaszenie oceanów spowodowało że rafy koralowe się wybieliły, a to był jeden z najbogatszych ekosystemów planety. to jest mała podatność ? Na News Scientis ostatnio pojawiła się dyskusja klimatologów na temat wzrost temperatury, a stężenie CO2 w atmosferze. Generalnie wyszło im, że przy ograniczonej emisji CO2 uda się do 2020 nie przekroczyć wzrostu temp o 2 st. C. Co rzekomo do tej pory było niemożliwe i na gwałt wymuszano na państwach wprowadzanie nowych dyrektyw o emisji gazów cieplarnianych ;] Z przyrodą jest taki wał, że człowiek próbuje zawsze naprawiać coś co niby zepsuł, a później jest gorzej. W Australii jakiś czas temu był olbrzymi wylęg rozgwiazd żerujących na rafie koralowej. Po akcji ekologów, że to wina ludzi zaczęto je odławiać. W reakcji rozgwiazdy zaczęły się rozmnażać bardziej. Gdy się poddali, to nagle rozgwiazdy sobie odeszły i wszystko wróciło do normy. Tak oto kończą się próby naprawiania czegoś czego nie za bardzo się rozumie ;] Blue Lake, tutaj jest przykład jak dużo człowiek musi się jeszcze nauczyć o zmianach w ekosystemach żeby cokolwiek ratować ;] Edit: z uzupełnienia o lekturę wyczytałem, że rafy niszczy CO2 wydzielany z dna oceanów, a nie ten wydzielany przez człowieka. Edytowane 7 Czerwca 2013 przez Kobalt60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
artemisia Napisano 8 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 Nie ma co płakać i narzekać. Chcieliśmy najwyżej rozwiniętej cywilizacji w dziejach Ziemi to ją mamy. Teraz trzeba w ramach ceny, przyjąć po męsku na klatę skutki owego rozwoju. Będziemy z nimi żyć czy tego chcemy czy nie. Oczywiście zawsze mamy opcję powrotu do korzeni. Możemy wyrzucić komputery, maszyny, spalić mądre książki i wrócić do poziomu Papuasów. Modlić się do małp, biegać z tutką na fujarze i gotować współplemieńców w kotle Przede wszystkim to możemy sami się wykończyć, jak wykończyliśmy sporo innych gatunków. I zapewne prędzej czy później to nastąpi, jak nie przez wyczerpanie zasobów, to kiedy Korea z Amerykanami (przykład) zaczną sobie przerzucać rakiety z ładunkami jądrowymi - a na to jest szansa nawet za naszego życia. Ciekawa jestem swoją drogą, czy kiedy gatunek ludzki już sam się w taki lub inny sposób wykończy, że to w końcu kiedyś nastąpi jestem absolutnie przekonana, jakakolwiek inna forma życia osiągnie porównywalny z nim poziom inteligencji. Być może okaże się, że intelekt był ślepą uliczką ewolucji. No, ale tego już się nie dowiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sosnowiczanin Napisano 8 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 Przede wszystkim to możemy sami się wykończyć, jak wykończyliśmy sporo innych gatunków. nie jest aż tak źle. do XIX wieku różnorodność siedlisk rosła, dopiero niedawno coś poszło gorzej ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.