Skocz do zawartości

Robienie czegoś sprzecznie z emocjami


victiminpain

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! Zakładam wątek, ponieważ od pewnego czasu można powiedzieć, że robię coś "przeciwko sobie", aczkolwiek nie wiem czy to tak działa. Jestem cholerykiem, często się denerwuję, przez co nabywam mnóstwo kłopotów i od jakiegoś czasu postanowiłam tego nie pokazywać, by nie ranić siebie, a tymbardziej innych bliskich mi ludzi.. Czuję się trochę sztucznie robiąc tak jak robie, ale skoro daje to dobre rezultaty i przestaję robić przykrość innym to po części zmieniam zdanie. A co wy sądzicie na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale musisz się gdzieś wyładować. Bieganie albo na woreczek i bach bach. Ja też jestem bardzo nerwowy i sztucznie się uspokajam no ale tak jest lepiej dla mnie i mojego otoczenia. Pozdrawiam

Edytowane przez TrutH's
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko wyładowanie emocji i energii. Znajdź przyczynę w sobie dlaczego tak się dzieje, że ludzie Cię denerwują. Może to dlatego, że nie lubisz tego w sobie? To lekcja dla Ciebie by nauczyć się cierpliwości i panować nad emocjami... Pomocne będzie rozładowanie energii na czymś neutralnym, medytacja, ćwiczenia fizyczne... To lekcja którą musisz przejść...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często denerwują mnie też rzeczy, które dla innych wydają się normalne i to jest chyba najgorsze w tym wszystkim..

A swojego czasu często medytowałam, ale raczej nie patrząc właśnie na to.. Chyba teraz trzeba się będzie bardziej skupić na emocjach, cóż. zawsze warto próbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czy rzeczywiście tak łatwo opanować się, aby myśli wyprzedziły emocje? Wiem, że to nie lada sztuka. Z podstawowych gniew jest najgorszy a zdenerwowanie to łagodniejszy przypadek. Zbytnia wrażliwość, skłonności do pojawiania się rozdrażnienia sprzyjają nerwowemu napięciu. Jeżeli potrafisz tego nie okazywać, to nie widzę w tym żadnej sztuczności, raczej wzbudza to mój podziw, że stosunkowo łatwo Ci to przychodzi. Tego typu stan emocjonalny, który daje się stłumić wysiłkiem fizycznym lub medytacją musi być dość łagodny a nie jak chroniczna choroba, która uprzykrza życie niemal na każdym kroku. W leczeniu zaburzeń emocjonalnych skuteczna jest akupunktura i jej pochodne. Biegi i inne zajęcia absorbujące energię i odprężające dobre są przy stresach ale nie zwalczą przyczyn nerwowości. No bo niech mi ktoś powie czy rana zabliźni się jeżeli będzie się ją rozdrapywać, a tak jest przy niemożności zlikwidowania przyczyn zdenerwowania. A zatem w pierwszym rzędzie usunięcie tego co rozdrażnia, dopiero potem wprowadzenie do obiegu środków wygładzających resztki napięć. Przeciwdziałaniu nieprzyjemnych emocji służy umiejętność zobojętniania się w momencie pojawiania się początków szkodliwej emocji. Praktycznie nie osiągnie się tego wymarzonego spokoju na poczekaniu, bo trzeba mieć w sobie naturę człowieka którego mało co rusza. Najlepiej nie mieć żadnych trosk i problemów i cieszyć się życiem z zrównoważonymi emocjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to dobre, ani trochę. Nie widziałem Cię na żywo, choć podejrzewam, że patrząc na Ciebie z boku miałbym nieodparte wrażenie, że robisz coś przeciwko sobie i wyglądałoby to bardzo komicznie i śmiesznie. Bo jak może wyglądać ktoś kto jest tak niespójny. Myśli jedno, czuje drugie, a robi coś innego, prawie jak kobieta.

 

Zostaw innych? Masz na imię Matka, a na drugie Teresa, że chcesz zbawić świat? Zadbaj o to abyś sam ze sobą czuł się komfortowo. To jest fundament, podstawowy fundament. Jak sam ze sobą będziesz czuł się komfortowo to inni też zaczną się tak czuć w twojej obecność. Neurony lustrzane i transfer stanu emocjonalnego, tak to zostało nazwane w psychologi.

 

Idźmy dalej. Tłumienie emocji, ukrywanie ich, blokowanie ich ma destrukcyjny wpływ na twoje zdrowie i samopoczucie. Pomyśl, zamiast je uwolnić i wypuścić z siebie, one tam ciągle tkwią i czekają aby przy najbliżej okazji wyjść z Ciebie na zewnątrz. Reasumując zamiast się ich pozbywać, kumulujesz je w sobie. Tłumione emocje są przyczyną wielu chorób jak nadciśnienie, nerwice, problemy żołądkowe. Wiem o tym doskonale bo sam przez to przechodziłem.

 

Co zrobić? Kiedy czujesz coś w sobie, zacznij to obserwować, spójrz na to z całkiem innej, nowe perspektywy. Po pierwsze, nie nadawaj temu żadnej etykietki, to jest złość, to jest strach, to jest lęk. Nie to jest ucisk w klatce piersiowej, który czujesz, to jest przyśpieszony oddech, to jest podejście żołądka do gardła. Jeśli zaczniesz odbierać to w taki sposób i skupiać się na tym, zobaczysz, że po pewnym czasie zacznie to mijać, a czasem w ogóle znikną takie rzeczy z twojego życia.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno, to niechęć do krzywdzenia innych,drugie, to uległość, nieumiejętność wyrażania własnych poglądów, obrony własnych interesów, co często wiąże się z poczuciem niskiej wartości, co powoduje tłumienie emocji negatywnych, w ostatecznym rozrachunku potęgując je. Najlepiej zainwestować grosza w jakiegoś psychoterapeutę (nie,nie uważam że zwariowałeś), trzeba szybko odciąć hydrze łeb, nie daj jej szansy przeobrażenia się w nerwicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to dobre, ani trochę. Nie widziałem Cię na żywo, choć podejrzewam, że patrząc na Ciebie z boku miałbym nieodparte wrażenie, że robisz coś przeciwko sobie i wyglądałoby to bardzo komicznie i śmiesznie. Bo jak może wyglądać ktoś kto jest tak niespójny. Myśli jedno, czuje drugie, a robi coś innego, prawie jak kobieta.

 

Zwalczanie własnych słabości (niekorzystnych w stosunkach międzyludzkich cech) nie jest żadną ujmą. Człowiek nie jest monolitem a w jego wnętrzu musi się coś dziać i to wcale nie według ścisłych reguł. Jeżeli victim radzi sobie z tłumieniem wybuchowości, nerwowości, drażliwości to bardzo dobrze, pokazując w ten sposób, że ma nad sobą kontrolę. Teraz wystarczy, aby dało to trwałe efekty, stało się nawykiem, naturalną reakcją na niekorzystne warunki psychiczne. Praca nad sobą to także tłumienie negatywnych wibracji. Tego nie wyciągnie się odkurzaczem i trzeba się z tym uporać niwelując szkodliwe napięcia. Tylko brak kontroli stwarza niebezpieczeństwo reakcji wręcz odwrotnej do zamiaru. Samodzielne zwalczanie nerwowych reakcji nie wymaga interwencji psychoterapeuty, chyba że przemieni się to w jakąś obsesję rzutującą na poprawną komunikację z rozmówcami. Osobiście jestem za kontynuowaniem obranej metody i staranną obserwację siebie oraz zachowania się otoczenia w tak powstałym klimacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, masz racę jeśli ktoś ma problemy z rozmową, z relacjami istnieje coś takiego jak psychologia komunikacji. Umiejętność rozmowy i egzystowania w środowisku to raz, a to co się dzieje w naszym wnętrzu to dwa.

 

Jedna osoba po usłyszeniu, że jest głupia zbulwersuje się i zacznie zachowywać się negatywnie w stosunku do osoby, od której to usłyszała. Druga będzie świadoma tego co dzieje się w jej wnętrzu, w pełni się na tym skupi, na zewnątrz nic nie wyjdzie, bo nie będzie takiej potrzeby.

 

Tłumienie emocji, udawanie, że tak nie jest - to raz.

Nie panowanie nad tym - to dwa.

Umiejętność rozmowy z ludźmi, egzystowanie wśród nich - trzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie panowanie nad emocjami to dzwonek alarmowy, że coś jest nie w porządku. Zdolność panowania nad swoimi emocjami, zwłaszcza przy kontaktach bezpośrednich, to naprawdę duży plus.

A co powiedzieć o utarczkach wśród userów? Jest to cięższy przypadek, bowiem wypowiedziane słowo nie da się cofnąć a pisanie pozwala nawet wielokrotnie przemyśleć zdanie, zanim trafi do posta. A jednak pomimo tej bezpiecznej wygody emocje łamią grzecznościowy ton i robi się nieprzyjemnie. Jak wyglądałaby ich rozmowa na żywo? Bez wątpienia doszłoby do rękoczynów.

Antypatie rodzące się z różnicy poglądów, odmiennego zdania, to najczęstsza przyczyna ludzkich waśni. Medyczne przypadki odchyłek w tym względzie stanowią niewielki ułamek nieporozumień i agresji. Pożądane jest ze wszech miar panować nad swoim językiem, trzymając na wodzy rozregulowane emocje. Życzę tego, nie pomijając siebie, wszystkim chętnym do dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na żywo toby do niczego nie doszło, większość tych, którzy krzyczą na forach,to ludzie, wyładowujący swoje stłumione frustracje z "real life", w prawdziwym życiu zwykle brak im śmiałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva

od pewnego czasu można powiedzieć, że robię coś "przeciwko sobie"

Najpierw by należało sobie zadać pytanie kim jestem i co to znaczy robić coś przeciwko sobie, przeciwko komu albo czemu? Najsilniej chyba utożsamiamy się ze swoim umysłem, który jest w przeważającej części zlepkiem cudzych myśli, więc czy przeciwstawiając się programom umysłowym przeciwstawiamy się sobie?

Czuję się trochę sztucznie robiąc tak jak robie

Czy człowiek coś robi zgodnie z sobą czy nie i tak zachowuje się sztucznie, chyba że wykroczył poza własny umysł.

Warto pomyśleć nad jakąś techniką oczyszczania umysłu z brudu, bo prędzej czy później wróci się do starych przywiązań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw by należało sobie zadać pytanie kim jestem i co to znaczy robić coś przeciwko sobie, przeciwko komu albo czemu? Najsilniej chyba utożsamiamy się ze swoim umysłem, który jest w przeważającej części zlepkiem cudzych myśli, więc czy przeciwstawiając się programom umysłowym przeciwstawiamy się sobie?

Skoro moje myśli są jak obce ciało, to najlepiej nie myśleć, nie pozwalając myślowym pasożytom zaśmiecać umysł. Pranie mózgu jest cudownym lekarstwem, gdy nie wiadomo co i po co o tym myśleć.

 

Czy człowiek coś robi zgodnie z sobą czy nie i tak zachowuje się sztucznie, chyba że wykroczył poza własny umysł.

Warto pomyśleć nad jakąś techniką oczyszczania umysłu z brudu, bo prędzej czy później wróci się do starych przywiązań.

 

Interesujące. Cokolwiek się robi i tak wynika z woli. Złe lub dobre nawyki mają tam swoje początki. Czy to zalicza się do anormalności? Nie ma sztuczności, co jest zwyczajną reakcją ciała i umysłu. Powiedziałbym, że wyjście poza ciało odbiega od codziennych czynności ale ponieważ jest możliwe, więc nie jest odchyłką od normy. Oczyszczenie umysłu to mało, podobnie jak wyspowiadanie się z grzechów. Potrzebne silne postanowienie zmian , bo w przeciwnym razie nastąpi powrót koszmarów przeszłości. A zatem praca nad sobą i wewnętrzna przebudowa według aktualnego projektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Często denerwują mnie też rzeczy, które dla innych wydają się normalne"

A gdzie to jest napisane - co jest normalne, a co nie? Dłubanie w nosie niby nie jest normalne itd itd Jednak medycyna naturalna mówi że bardzo, ale to bardzo zdrowe. Babole same w sobie to naturalny antybiotyk. Jak będziesz zaciągał w towarzystwie to powiedzą że jesteś obleśny, w końcu sam w to uwierzysz i zaczyna sie efekt domina w Twoim zachowaniu.

 

Ciekawi mnie tylko jak Twoje zachowanie wygląda na przestrzeni czasu. Nasiliło sie od jakiegoś momentu? Bycie cholerykiem to nic nadzwyczajnego, ani złego. Chyba że tak jak napisałeś -że ciężko Ci na tym panować.

 

Jest kilka poważnych powodów, ostatnimi czasy, przez które ludzie mogą czuć sie źle. Coś może mącić w Twojej energetyce, albo twoja podświadomość z czymś walczy. Jak chcesz porozmawiać to na priv :)

 

 

Niech moc będzie z Tobą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...