Skocz do zawartości

karuzela, market, ruda kobieta, chlopiec, piaskownica


eile

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Prosze o interpretacje snu.

 

Sen rozpoczyna sie na karuzeli łancuchowej. Karuzlea ta nie miala siedzen tylko drazki, ktorych moza sie bylo trzymac. Bujala sie dosc wysoko, ale niezbyt szybko. Pamietam, ze przez chwile obawialam sie, ze spadne i chcialam piszczec, ale pomyslalm sobie, ze to czy spadne zalezy przeciez od mojego opanowania. Znalazlam sobie dogodna pozycje zahaczajc drazek wokol lokcia i czekalam spokojnie az karuzela zwolni. Przede mna na jednym drazku bujala sie para, ktora glosno piszczala i ciagle zmieniala polozenie bo nie mogla sie utrzymac. Ja bylam spokojna. Jak tylko karuzela zwolnila bezpiecznie i zdecydowanie zeskoczylam. Okazalo sie ze ta karuzela znajdowala sie chyba w jakims duzym hiper markecie, na wolnej przestrzeni pomiedzy kasami, a polkami.

 

Byla wieczorowa pora i market byl pusty - nie bylo w nim ludzi, na kasach tez nikt nie siedzial. Byla tylko grupa ludzi siedzacych w kolku - zeskakujac z karuzeli wskoczylam wlasnie w ta grupke. Byla tam moja kolezanka ze szkoly, a jednoczesnie imienniczka - w rzeczywistosci osoba niezmiernie sumienna, pracowita i kompetentna - Ktos mi ja wskazal, podbieglam do niej i przewrocilam ja na ziemie, tak jak czasem dzieci przewracaja sie w zabawie. Kiedy sie podnioslysmy siedziala obok nas kobieta z krotkimi rudymi wlosami. Wlosy miala bujne, przypominajace grzywa lwa zaczesana do tylu. Kobieta byla ubrana w letnia sukienke w kiwaty. Wyciagnela reke do mojej kolezanki i zaczela ja calowac w usta. Nie bardzo wiedzialam jak sie do tego odniesc i poszlam sobie.

 

Zalzlam sie na osiedlowym placu zabaw z moja 3 letnia coreczka , ktos nam jeszcze towarzyszyl, ale nie wiem kto to byl. Zaczelo sie sciemniac, a moze zbierac na deszcz wiec postanowilysmy isc do domu. Kiedy juz szlysmy do domu odwrocilam sie i zobaczylam stojacego samotnie chlopaca w piaskownicy. Wygladal na zdrowego i slicznego 4 -5 latka z rumianymi policzkami duzymi oczkami i lsniacymi blond wloskami. Plakal bo zostal sam. W piaskownicy pilnowal czegos chyba jakiegos uformowanego sporego kamienia. Widzialm, ze chcial isc z nami, ja tez chcialam go zabrac, ale sie wahalam bo to nie bylo moje dziecko. W jakis sposob czulam sie z nim zwiazana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...