Skocz do zawartości

Czy będziemy razem?


Rocky_Balboa

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

 

zarejestrowałem się TU, aby poprosić o pomoc w zinterpretowaniu rozkładu kart: Chodzi o miłość. Zakochałem się w dziewczynie i oprócz spotkań na poczatku, długi czas utrzymujemy kontakt wyłącznie mailowy (będzie prawie 3 miesiące), ale czuję podświadomie, że dłużej tego nie wytrzymam psychicznie (ona chyba też ma tego dość), bo to męcząca sytuacja i zbliża się czas (lub już nadszedł), kiedy powinienem wyznać jej miłość, by rozstrzygnąć i sprawdzić nasze uczucia.

 

Oto jeden z kilku układów dla mnie i karty jakie zostały mi wylosowane:

 

1. Co ONA czuje i czego ONA ode mnie oczekuje? = XIII Śmierć, a obok:

2. Kim JA jestem dla niej? Co o mnie myśłi? = V Papież

3. Jaka będzie dalsza przyszlosc naszej relacji? = X Koło Fortuny

+

4. W zakończeniu wyszły też = 3 kielichy

 

Co to może oznaczać?

 

Czy będziemy razem? Czy Ona chciałaby być ze mną? Czy mnie pokocha, co do mnie czuje? Czy powinienem się jej JUŻ oświadczyć, czy to jest TEN CZAS? Czy Ona przyjmie moje oświadczyny? Co powinienem zrobić, by ONA była ze mną?

 

Proszę o odpowiedź

 

Pozdrawiam,

Rocky_Balboa

Odnośnik do komentarza

z gory powiem Ci na moje oko,ze karty sa fajne.

Pyt. 1 ogolnie ona zakonczyla juz jakis etap swojego zycia i prawdopodobnie z Toba chce stworzyc cos nowego

Pyt. 2 jestes dla niej kims, z kim pewnoscia nawiazala kontakt duchowy, kims kto ja zawsze wspiera, kto doradzi, pomoze z kim moze zwyczajnie porozmawiac

Pyt. 3 kolo fortuny to jednym slowem karta przeznaczenia,wiec jaka bedzie dalsza przyszlosc? Spotkaliscie sie nie bez powodu,tak wlasnie mialo byc i nalezy skorzystac z tego co przyniesie Wam los, wszystko powinno sie dobrze ulozyc

Pyt. 4 karta na zkonczenie 3 kielichy, to karta spelnionej milosci, szczescia i radosci ktorej dzieli sie z partnerem

 

Na reszte pytan nie umiem Ci odpowiedziec,bo nie polozyles na nie karty,ale podejmij sie swiadoma decyzje bez stawiania kart:)

Odnośnik do komentarza

w tym wszystkim jest jeszcze jedna osoba bo ona Ciebie odczytuje jako swojego dobrego kolege, przyjaciela do zwierzeń i może czasem do dobrej zabawy. Oczywiście jest wibracja los, który może zdecydować o waszej relacji i ani ty ani ona nie macie w tej kwestii nic do powiedzenia no powiedzmy prawie. Los może spłatać figla. Ona w tej chwili jest w okresie transformacji i nie wiem czy szuka miłości bardziej przyjaciela i rozrywek.

Odnośnik do komentarza

Do tego Koła Fortuny dołożyłbym jeszcze dwie karty. Może by to wyjaśniło coś więcej. Druga sprawa, że właśnie to KF nie jest jednoznaczną kartą.

 

Nie zgadzam się z tym, że 3 Kielichy to spełniona miłość. 3 to 3, nie 2.

Odnośnik do komentarza

3 Kielichy jak najbardziej MOZE wskazywac na spelniona milosc.

 

Jezeli patrzymy na krazenie energii w AM to 2 Kielichow wskazuje na poczatkowe otwieranie sie na siebie i poczatkowa znajomosc, poczatkowa faze milosci, gdy ludzie zaczynaja sie do siebie zblizac.

3 Kielichow to juz etap, gdy nastepuje konkretna wymiana a energia milosci KRAZY. Jest zarowno dawanie, jak i otrzymywanie. Obie strony na rowni daja, jak i biora. Energia krazy.

Dlatego np. energia 2 Kielichow jest energa dawania, ale 3 Kielichow to juz pelnie... dawanie i otrzymywanie, takze jak najbardziej moze wskazywac na spleniona milosc.

 

3 przypisane jest Cesarzowej (a ta rowniez wskazuje na plodnosc, rowniez w kwestii uczuc, dawanie i branie). Trojki to rownowaga obu przeciwstawnych biegunow, rownowaga pomiedzy dawaniem i braniem. Na pewno 3 Kielichow to relacja, gdzie nie ma zastoju i energia w swobodny sposob krazy.

Odnośnik do komentarza
3 Kielichy jak najbardziej MOZE wskazywac na spelniona milosc.

 

Jezeli patrzymy na krazenie energii w AM to 2 Kielichow wskazuje na poczatkowe otwieranie sie na siebie i poczatkowa znajomosc, poczatkowa faze milosci, gdy ludzie zaczynaja sie do siebie zblizac.

3 Kielichow to juz etap, gdy nastepuje konkretna wymiana a energia milosci KRAZY. Jest zarowno dawanie, jak i otrzymywanie. Obie strony na rowni daja, jak i biora. Energia krazy.

Dlatego np. energia 2 Kielichow jest energa dawania, ale 3 Kielichow to juz pelnie... dawanie i otrzymywanie, takze jak najbardziej moze wskazywac na spleniona milosc.

Ale tego to nie kupuję moja Droga:nie: Po prostu, nie kupuję. Flirty, różne podboje sercowe, związki nie na dłuższą metę, coś w ten sposób w/g mnie. Ale spełniona miłość?:zdziwko_na::zdziwko: Jeśli już mówimy o związkach to prędzej pasowałaby ta karta na trójkąt w nim. I wcale takiego trójkąta nie musiałyby przedstawiać 3 Miecze. Przecież ktoś będąc w takim trójkącie może też dobrze bawić się. Prawda?

 

 

Obie strony na rowni daja, jak i biora. Energia krazy.

Obie strony, powiadasz. Na wielu taliach ta karta przedstawia przeważnie 3 osoby, więc też i z tego powodu tak myślę. No chyba, że założymy, że 2 to rodzice, i to 1 to dziecko, wtedy mamy 3 hehe. Pewne takie spełnienie. Ale to i tak nie przekonuje mnie co do tej kwestii.

Myślcie co chcecie, ale moim zdaniem 3 Kielichy jako spełnienie w miłości to taka interpretacja na wyrost. To też może być radość z bycia razem na tu i teraz, ale to jeszcze nie jest spełnienie w miłości. To ekscytacja, intensywne przeżywanie emocji w związku, miłe spędzanie czasu we dwoje - ale to też jeszcze nie jest spełnieniem w miłości. No i na pewno już nie przy liczbie 3.

 

3 przypisane jest Cesarzowej (a ta rowniez wskazuje na plodnosc, rowniez w kwestii uczuc, dawanie i branie). Trojki to rownowaga obu przeciwstawnych biegunow, rownowaga pomiedzy dawaniem i braniem. Na pewno 3 Kielichow to relacja, gdzie nie ma zastoju i energia w swobodny sposob krazy.

Płodność, obfitość uczuć - tak. Ale to też jeszcze nie jest spełnieniem w miłości. No chyba, że różnią się aż tak bardzo nasze zdania jeśli chodzi o tą kwestię, to wtedy inna sprawa. Przy trójce równowagi to nie widzę. Są dwa ciężarki po jednej stronie szali, a jeden po drugiej stronie. Wszystko:icon_smile:

Odnośnik do komentarza
Gość Daffne

aaa właśnie...dzięki Trida :*

 

Rocky prosimy o własną interpretacje zgodnie z regulaminem działu :tak:

a potem pomożemy na ile umiemy :icon_smile:

Edytowane przez Daffne
Odnośnik do komentarza
a tak się zapytam - gdzie interpretacja własna?

 

O zesz... a slepa Sacral nie tylko, ze nie zauwazyla co jeszcze dorzucila 3 grosze wlasne. Dzieki Triduniu... za przypomnienie. :bukiet:

Odnośnik do komentarza
Ale tego to nie kupuję moja Droga:nie: Po prostu, nie kupuję. Flirty, różne podboje sercowe, związki nie na dłuższą metę, coś w ten sposób w/g mnie. Ale spełniona miłość?:zdziwko_na::zdziwko: Jeśli już mówimy o związkach to prędzej pasowałaby ta karta na trójkąt w nim. I wcale takiego trójkąta nie musiałyby przedstawiać 3 Miecze. Przecież ktoś będąc w takim trójkącie może też dobrze bawić się. Prawda?

 

 

 

 

 

 

Obie strony, powiadasz. Na wielu taliach ta karta przedstawia przeważnie 3 osoby, więc też i z tego powodu tak myślę. No chyba, że założymy, że 2 to rodzice, i to 1 to dziecko, wtedy mamy 3 hehe. Pewne takie spełnienie. Ale to i tak nie przekonuje mnie co do tej kwestii.

Myślcie co chcecie, ale moim zdaniem 3 Kielichy jako spełnienie w miłości to taka interpretacja na wyrost. To też może być radość z bycia razem na tu i teraz, ale to jeszcze nie jest spełnienie w miłości. To ekscytacja, intensywne przeżywanie emocji w związku, miłe spędzanie czasu we dwoje - ale to też jeszcze nie jest spełnieniem w miłości. No i na pewno już nie przy liczbie 3.

 

 

Płodność, obfitość uczuć - tak. Ale to też jeszcze nie jest spełnieniem w miłości. No chyba, że różnią się aż tak bardzo nasze zdania jeśli chodzi o tą kwestię, to wtedy inna sprawa. Przy trójce równowagi to nie widzę. Są dwa ciężarki po jednej stronie szali, a jeden po drugiej stronie. Wszystko:icon_smile:

 

 

 

Wiesz, spelnieniem moze jeszcze nie jest, ale juz bardzo waznym etapem w relacji. Takze nie upatruje w 3 Kielichach tylko zabawy albo tylko trojkatow. Na pewno realne poglebienie relacji. Przynajmniej w moich rozkladach tak to sie pokazuje.

 

 

Poza tym energia w relacjach caly czas ewoluuje i przechodzi z Asa Kielichow po 10 Kielichow... to kolejne etapy. Po czym znowu wraca do Asa Kielichow. Zaden z tych stanow nie moze trwac dluzej. Takze nawet stale relacje zaczynaja sie od Asa Kielichow i potem przechodza przez 2 Klielichy, 3... az dochodza do 10 i nastepuje... krok wyzej... jakis nowy impuls w relacji, czyli znowu As Kielichow. Tyle...

 

 

Co do roznych talii, ja mam Thotha... i tam jest ladnie pokazany ten przeplyw plynny wody z kielichow do kielichow. Mam Tarota Magii Seksualnej i tam jest tylko mezczyzna i kobieta, ktorzy zaspokajaja sie nawzajem. Jedno robi drugiemu dobrze, oboje jednoczesnie daja sobie i otrzymuja rozkosz.

 

Takze rozne talie. Trojkat to jedna z opcji. Nie warto zamykac sie w jednym postrzeganiu karty.

 

 

Spelnienie tez to kwestia wzgledna. Mozna go upatrywac na kazdym etapie milosci, zwiazku, a mozna szukac w 10 Kielichach, ale ich energia tez dlugo nie trzyma.

Edytowane przez SacralNirvana
dopisek
Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z x-latkiem że 3 pucharów nie oznacza milości spełnionej. 2 pucharów tak. Przy trójce mozemy mówic o takiej relacji gdzie para spędza ze sobą miło czas, ale obie strony są nastawione na zabawę, seks, wspólne spędzanie czasu, ale to relacja raczej krótkotrwała bez solidnych fundamentów na przyszlosc. 3 pucharów daje ogromna radość ze wspólnego spędzania czasu ale nie jest poważną partnerska relacją.

Odnośnik do komentarza

A co to jest milosc spelniona?

 

Dla mnie nie na darmo AM ida od Asa do 10... wskazujac tu np. rozwoj relacji i kazda kolejna karta przynosi jakas zmiane tutaj... Ciekawe wlasnie, ze po 2 Kielichach, gdzie sa para, nagle w 3 zaczyna wszystko byc na luzie. ;)

 

Ale to tylko moje takie spostrzezenie...

 

3 Kielichow ma rozne aspekty... jedna z nich jest opcja rownomiernej wymiany... ktora wlasnie jest juz obecna takze w pelnowartosciowych zwiazkach...

Edytowane przez SacralNirvana
dopisek
Odnośnik do komentarza
a tak się zapytam - gdzie interpretacja własna?

 

Na początku bardzo Państwu dziękuję za odzew i interpretacje.

 

Ja się na kartach nie znam (czytałem tylko o ich znaczeniu na forum i zaczynam sie nimi bardzo interesować). Dano mi jednak pewną interpretację (nie pisałem jej wcześniej, by nie sugerować Państwa). Oto ona:

 

Karty mówią, ze jeśli chodzi o moje starania o zdobycie jej serca, to mam szanse, ale musze działać, musze wręcz WALCZYĆ o nią. I chyba czas na to, by w tej sferze przejść do sedna i... wyznać uczucia. Karty mówią (i ja sam to czuje), ze chyba nadszedł czas, bym o tej miłości zaczął mówić wprost. Musze wiec przestać analizować sytuacje pod każdym katem, myśleć o każdym szczególe, bo z taka niepewna postawa nie za wiele zdziałam. Musze wiec okazać sie mężczyzna zdecydowanym, twardym i nieustępliwym, a nie tylko wrażliwym Romeo.

 

A konkretnie co do kart:

Śmierć oznaczałaby, ze ona oczekuje zakończania jakiejś relacji, bo nie jest w niej szczęśliwa, chce zmiany. No, ale chyba nie chodzi o mnie, skoro podobamy sie sobie i jest miedzy nami silna więź? A wiec jest kłos jeszcze trzeci, jakiś mężczyzna. Karta oznacza, ze ona jest czymś głęboko rozczarowana, przezywa głęboka rozterkę i być może właśnie z powodu mężczyzny, z którym jest obecnie. Ten mężczyzna jest juz chyba raczej traktowany co najwyżej jak przyjaciel. Ona ma teraz wiele wątpliwości do tamtego związku, relacji po poznaniu mnie. Ona wiec może te rozterki przeżywać również z mojego powodu, ponieważ stałem sie jej bardzo bliski, nie jestem jej obojętny.

 

Ona sama do końca nie wie co ma zrobić i czy dotąd dobrze zrobiła? Cały świat jej się tak naprawdę zawalił. Z jednej strony myśli o zerwaniu zaręczyn, a z drugiej obawia się co powie rodzina. Jest osoba wrażliwą, delikatna i kulturalna, co powoduje, ze nie wie jak wybrnąć z tej sytuacji. Nie jest do końca pewna czy bycie z tamtym mężczyzną będzie dobre. Nie wie również do konca czy powinna być ze mną. Ma wielki problem i sama nie wie kogo wybrać.

 

Ona sie waha, czuje niepewność, ciekawość i zauroczenie. Jest bardzo zainteresowana moją osobą, ale bardzo boi się podjąć jakąkolwiek inicjatywę w stosunku do mnie. Bardziej przyjmuje bierna postawe, oddaje mi inicjatywę, czeka na rozwój wydarzań. Czegoś oczekuje, ale czego?

 

Śmierć obok karty Papież i Kola Fortuny oznacza nowy rozdział, nowy początek.

 

Papież oznacza, ze ona traktuje mnie jak pewnego rodzaju autorytet, nauczyciela, kogoś mądrego, roztropnego, który czymś jej imponuje i być może m.in. to ja pociąga. Odnajduje we mnie cos, co ja przyciąga, co na nią oddziaływuje. Możliwe, ze widzi we mnie swoje odbicie.

(Doczytałem, ze Papież a miłość to: miłość duchowa, w związkach partnerskich okres sprawdzania fundamentów uczucia. Możliwe pomysły na zaręczyny, ślub. RADA: Wprowadź to w co wierzysz w praktykę).

 

Kolo Fortuny oznacza, ze dalsza przyszłość naszej relacji jest w naszych rekach i od nas (a może ode mnie skoro jestem mężczyzną i inicjatorem?) zależy jak to sie potoczy i czy nie zmarnuje danej mi (nam) szansy. (Doczytałem, ze Koło Fortuny symbolizuje m.in. szczęście w miłości oraz zdobycie względów ukochanej osoby. W sprawach miłości oznacza tez nowy związek z przeznaczenia. A ogólne, ze są szanse do wykorzystania, okazje życiowe, które trzeba wykorzystać. Ponadto nieoczekiwany obrót spraw, nowe doświadczenia, wydarzenia, które zmienią bieg sprawy. Coś zostało wprawione w ruch, niedługo okaże się jakie będą efekty. Miłość: pomyślne zmiany w związku. Namiętność. Satysfakcjonujący seks).

3 kielichy w zakończaniu mogą oznaczać, ze jest nas troje. Kobieta i dwóch mężczyzn, to znak, ze będzie wybór. Tzn. ona raczej z kimś jeszcze jest, ale po poznaniu mnie będzie musiała zadecydować.

 

Także na pytanie "Czy będziemy razem?", karty wskazują jedynie, że istnieje taka możliwość. Że jest to prawdopodobne. Ale ode mnie i od wielu czynników zależy, czy to się ziści. Nie wiem wiec co dalej. Także, jak Pastwo widza ta sprawa jest bardzo delikatna. Sam nie wiem co mam o tym myśleć. Czy to są pozytywne karty? Czy mam sie nie martwic i czuć spokojnie? Jaki powinienem podjąć następny krok? Spotkanie? Czy to dobry czas? Czy lepiej jeszcze czekać? Czy się wtedy oświadczyć, wyznać miłość? Czy to wszystko się szczęśliwie zakończy?

 

Proszę jeszcze o interpretacje i podpowiedzi

 

Pozdrawiam,

Rocky_Balboa

Odnośnik do komentarza

Koło Fortuny 3 kielichy - warto się wypowiedzieć o swoich uczuciach bo zmieni bieg wydarzeń na pozytywny. W tych kartach, moim zdaniem, na szczęśliwą relację się ma. Koło to korzystny obrót sprawy. 3 kielichy w korespondencji z pozostałymi kartami w tym rozkładzie to radosna karta.

Odnośnik do komentarza

w pierwszym poscie piszesz jak desperat 3 miesiace pisania meili nie oznacza ze juz nalezy wyznac miłość

proponuje partnnerski rozkład zrobić ale najpierw wiecej spotkan bo moze byc tak ze zakochałeś sie w swoich o niej wyobrazeniach nie w niej

dla mnie te karty nie sa jednoznaczne i nie wyrokowałabym niczeho tym bardziej ze tylko aw

Odnośnik do komentarza

Jeszcze powracając do tej polemiki 3 Kielichy a spełniona miłość.

Hajo Banzhaf - szczęście (w miłości); Chrzanowska - spełnienie się w związkach i ich pomyślna kontynuacja :icon_rolleyes: Jóżwiak - też ładnie ubiera w słowa o miłości tą kartę, chociaż nie wyraża się on na ten temat w czasie przeszłym dokonanym. Ciekawe co jeszcze inne autorytety Tarota powiedzieliby o tym, jak R. Zawadzki, J. Stawińska itp. Należy wziąć tu pod uwagę też taki fakt, że czytający daną kartę odczytuje i tak po swojemu, a w sumie kontekst i rezultat całej wróżby jest zbliżony tego jednego wróża do tego drugiego mniej lub więcej. A przecież w sumie to jest najbardziej istotne. Tak?

 

 

Wiesz, spelnieniem moze jeszcze nie jest, ale juz bardzo waznym etapem w relacji. Takze nie upatruje w 3 Kielichach tylko zabawy albo tylko trojkatow. Na pewno realne poglebienie relacji. Przynajmniej w moich rozkladach tak to sie pokazuje.

O to chodzi moja Droga :icon_smile: O to chodzi!:icon_smile: najważniejsze żeby całość wróżby grała.

 

 

Mam Tarota Magii Seksualnej i tam jest tylko mezczyzna i kobieta, ktorzy zaspokajaja sie nawzajem. Jedno robi drugiemu dobrze, oboje jednoczesnie daja sobie i otrzymuja rozkosz.

A to Nirvanka :icon_smile: zmysłowa kobietka no... :nonono: Żartuję :icon_smile:

 

 

Takze rozne talie. Trojkat to jedna z opcji. Nie warto zamykac sie w jednym postrzeganiu karty.

Ależ ja nie zamykam się w takim schemacie i nie tworzę takich. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że talie są rozmaite. A że wiele jest takich talii, na których przedstawione są trzy osoby to już tak to przyjąłem sobie do głowy, że można to zaaplikować jako jeden z atrybutów takiej karty, atrybutu, który może informować nas, że jednak w takiej a takiej relacji nie jest tak wszystko zatrybione do końca. I nie musi tu chodzić o "trójkąt". Poza tym mamy jeszcze talię Tarota Marsylskiego, prawda. Tam też wypadałoby wyciągnąć jakieś konkluzje z karty, a obrazeczków tam już nie ma, jak wiemy wszyscy. Oj nie ma!:nie: Też wiem o tym.

 

 

Spelnienie tez to kwestia wzgledna. Mozna go upatrywac na kazdym etapie milosci, zwiazku, a mozna szukac w 10 Kielichach, ale ich energia tez dlugo nie trzyma.

Dokładnie - kwestia względna. Zależy jak kto odczuwa miłość i co jest komu spełnieniem.

Babka ślęcząca nad łóżkiem umierającego dziadka z którym to przeżyła razem szmat czasu, w tym dole i niedole, u babci łzy lecą z oczu, u dziadka też w takim momencie. Obydwoje zdają sobie sprawę że dokonali wspaniałej rzeczy. Byli do końca z sobą razem. Chyba można to nazwać miłością spełnioną? Ktoś kto przeżywa większość swego życia uczuciową stagnację, to i będzie być może zadowolony z krótkotrwałego, bez specjalnych emocjonalnych uniesień związku. Takiemu może i tyle wystarczy. Bo to już mu będzie dużo.

 

A tak szczerze, miłość spełniona - brzmi to bardzo poważnie jak dla mnie. Czy to w ogóle jest możliwe pomiędzy nami ludźmi? A może to jest ta uniwersalna miłość, o której to mówił i nauczał Jezus? Ta w 100% bezinteresowna. Nie mamy tu takiej miłości między nami. Przynajmniej jak do tej pory o takiej jeszcze nie słyszałem. Jezus mówił wyraźnie, żeby w drugim człowieku (i nie tylko człowieku) widzieć duszę, taką samą, identyczną jak nasza.

No i jak to się ma moi drodzy jedno do drugiego w takim wypadku? Raczej to wygląda tak - będę Cię kochał jeśli Ty mnie będziesz kochał. Czy możemy to nazwać miłością bezinteresowną? Tą prawdziwą? Doskonałą? Na pewno nie.

 

 

Wracając teraz konkretnie do tematu. No ale bez jaj. Jeśli już mówimy o tej pomyślności w miłości (niby tej spełnionej) to czy zamiast tych 3 Kielichów nie mogłaby wypaść jakaś lepsza karta zamiast tej jeśli już? Oczywiście, że mogłaby być taka. Np. 10 Kielichów, wiem, też ma swoje cienie (emocjonalne nasycenie, przesycenie, znudzenie), ale mimo wszystko uważam/-y, że lepiej pasowałaby na tą pomyślność w miłości niż 3 Kielichy. 9 Kielichów? No już nie. Ta karta już zajeżdża nieco egoizmem w moim odczuciu. A nawet 6 Kielichów! A co? Uważam, że wciąż byłaby lepsza niż 3. Przynajmniej tam widać jakąś wzajemną pomoc, większy sentymentalizm, większy balans niż w 3. O, a 2 Kielichy, no ja bym wolał już tą dwójkę zamiast 3 na przyszłość chociażby mego przypuszczalnego związku. A 10 Pentakli? Ha!... Zdecydowanie lepsza niż 3 Kielichy.

 

Chciałem po prostu w ten sposób przedstawić tu mój punkt widzenia na ten temat. I dalej twardo stoję przy tym, że 3 Kielichy to żadna tam szczególna pomyślność w miłości. Chyba tyle, że jedynie może na taką wyglądać w takim a takim czasie.

 

Dziękuję za uwagę:icon_smile:

 

I love you all

Odnośnik do komentarza

No nie wiem. 10 Kielichow to juz raczej w zaawansowanej relacji, takiej ustatkowanej, sielskiej, anielskiej, gdzie jest juz wszystko, co do szczescia potrzebne a szczescie nosem i uszami sie wylewa i trzeba cos nowego wprowadzic do tej relacji, zeby z nudow sie nie wykonczyla a 9 Kielichow to czerpanie radosci, ale na swojej bazie... czyli sa razem, ale juz kazde jest w pelni zadowolone z siebie i drugie jest tylko jego uzupelnieniem. Nie ma np. szukania czegos w drugiej osobie, czego nie mamy wewnatrz siebie.

9 Kielichow to moze tez byc etap singla, ktory po czasie bycia samemu staje sie na tyle pewny siebie zadowolony z tego, co posiada, szczegolnie wewnetrznie, emocjonalnie, ze teraz w naturalny sposoby zaczyna obdzielac tym innych. Druga osoba pojawia sie tu w naturalny sposob. W przeciwienstwie do dwoch Kielichow, gdzie czlowiek otwiera sie, daje milosc komu popadnie, jest sympatyczny, przyjazny i gdzies tam w polu znajduje druga poloke, w 9 Kielichach jest scentrowany w sobie a wszystko, co przychodzi, przychodzi bo jest odbiciem jego bogactwa wewnetrznego.

 

Tak mniej wiecej widza to Banzhaf i Denner, w temacie stricte partnerskim. Polecam ksiazke Dennera (Ich und Du, jezeli znasz j. niemiecki - chyba niestety nie ma w j. polskim)... tak tez mi to w moich rozkladach wychodzi.

 

Chociaz nie tylko. Napisalam, ze to tylko jedna z opcji. A bedac czlowiekiem, moge sie tu mylic. Opcje, o ktorych piszesz tez sa mozliwe. Zalezy... o jakiego typu znajomosci piszemy. Ale jak pisalam. To dla mnie jedna, KOLEJNA opcja. Nic wiecej.

 

Owszem. 3 Kielichow pokazala mi tez trojkat... i pokazala mi tez dobre towarzystwo. Pokazala mi tez trzy moje corki w rozkladach.. i pare innych rzeczy. Zalezy...

 

 

 

Co do Tarota Magii Seksualnej, polecam kazdego, kto pracuje z rozkladami na tema relacji milosnych, partnerskich itd. Ladnie pokazuje rozne ciekawe, dodatkowe opcje sprawy. ;) Dobra talia, ladnia, ciepla, tak... zmyslowa... i na pewno moim zdaniem nie jest zbednym wydatkiem. ;)

 

 

Pozdrawiam cieplo i Dziekuje za podzielenie sie cennymi uwagami. :bukiet:

 

:)

 

 

 

PS. 10 Pentakli to juz karta materii, rodziny... to juz zupelnie inna jakosc. Na samym poczatku raczej nie wymagajmy 10 Pentakli... ;)

 

 

 

PS2. o 10 Kielach fajnie pisala Kinga Cichocka... ze to taka karta, ktora pokazuje relacje, gdzie np. wyznano sobie milosc, ale jest to fakt, ktory jest i drugi raz sie nie powtorzy... teraz trzeba dac nowy impuls i idzie znowu od Asa w gore do 10 Kielichow. Tak. Relacje to ciagle nowe impulsy i krag zdarzen od Asa po 10 Kielichow. 3 Kielichow to jedno z pieter... ;) Jedno z fajniejszych pieter, bo potem idzie w 4 i 5 Kielichow.... ;) te juz moga byc niebezpieczne... :)

 

 

PS3. Wg Dennera 3 Kielichow w polaczeniu z Cesarzowa i/lub Paziem Monet moze nawet nie tylko, ze mowic o spelnionej milosci, ale nawet zwiastowac jego sformalizowanie, czyli malzenstwo. Taka tylko ciekawostka na sam koniec. ;) Oczywiscie zycie i indywidualne rozklady to weryfikuja... nie zawsze wszystko idzie ksiazkowo. Zycie najlepiej to weryfikuje.

Edytowane przez SacralNirvana
PSy3
Odnośnik do komentarza

A mogłabyś gdzieś na hosta wrzucić z parę karteczek tego Tarota Magii Seksualnej? Próbowałem to znaleźć w sieci, ale okazuje się, że to ciężka sprawa. Znaczy wiesz, zeskanować i potem wrzucić gdzieś na hosta.

A co np. jak Casanova Tarot:rotfl::haha: Mam tą talię, ale nie mógłbym z jej wróżyć w żaden sposób:lol2: Za bardzo rozpraszająca:hahahaha:

A już te 9 Kielichów w Casanova to już obłęd :roll: Pamiętam, pierwszy raz zobaczyłem tą kartę to śmiałem się do siebie długo:roll:

Odnośnik do komentarza

:hahahaha: facet... wzrokowiec... :hahahaha:

 

 

Prosze... Tarot of Sexual Magic... Na Aeclecticu... ;)Tarot of Sexual Magic (gdzie cala talie moznaby obejrzec, niestety nie wiem).

 

Nie pracuje z nimi ciagle, podstawa u mnie to Thoth... ale czesto siegam do nich w roznych konkretnych sytuacjach. ;)

Edytowane przez SacralNirvana
Odnośnik do komentarza

A ja jestem ciekawa czy Rocky_ coś poczynił w tej sprawie i opowie nam jaki był skutek Jego decyzji.

dziewczyna o Roky'm mysli "Papież" i tu sobie pozwolę zacytować " Karta papieża bardzo często mówi o tym , że stawiamy się w pozycji dopuszczenia otwarcia drzwi. To jest pewien rodzaj bramy w Wielkich Arkanach czyli jest to ten symboliczny papież, który otwiera nam pewna drogę ale to on decyduje czy zostanie nam powierzony klucz do tej przyszłości czy nie.- Danuta"

Mam taka pokusę, przy "Papieżu", by myśleć, że pytający tylko gdyba i się waha ( Koło)

Dziewczyna jest takim układem zmęczona, chciałaby zmian, tego od Rocky:ego oczekuje: Śmierć

Jeżeli Rocky zakręci tym Kołem - a relacje damsko - męskie to jak hazard, raz się wygrywa a innym razem umoczy... -

to nie spotka się z odmową, odrzuceniem...bo są 3 kielichy zwykle pokazuje fajny czas, coś co zostało szczęśliwie dokonane.

Problem nie w tym, moim zdaniem, jak ta relacja będzie wyglądała na przyszłość tylko w tym, czy Rocky weźmie sprawy w swoje ręce i zaryzykuje....

 

No ale to tylko karty i moja interpretacja. Żeby nie było, że popycham Rocky'ego do działania:)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Gość Daffne

Czy będziemy razem?

 

 

1. Co ONA czuje i czego ONA ode mnie oczekuje? = XIII Śmierć

sądzę, że ona oczekuje zmian w Tobie, Twojej postawie albo podejściu do relacji z nią w jakimś sensie. Wspomniałeś, że relacja opiera się głównie o kontakty mailowe, a więc być może wewnętrznie chciałaby by relacja stała się jasna na zasadzie wóz albo przewóz, więć odpowiednio albo odpuszczenie sobie, albo pogłębienie relacji i jej rozwój. Pani bowiem czuje, że relacja jakby "utknęła" i może również być zmęczona,podobnie jak Ty brakiem widoków na zmianę i pogłębienie znajomości. Na przyszłość warto dociągać do kart zwiastujących zmianę (śmierć, sąd,Koło fortuny - wskazują zmiany, ale dopiero druga karta mówi jakie). Z pewnością więc Ona oczekuje przekształceń w relacji w zależności od jej pragnień.

 

2. Kim JA jestem dla niej? Co o mnie myśłi? = V Papież

jesteś dla niej przede wszystkim przyjacielem, a może także autorytetem w pewnych tematach, imponuje i intryguje ją Twoja mądrość, to co sobą reprezentujesz. Może zdaje sobie sprawę, że trafiła na kogoś wartościowego i stąd też tak postrzega :)

 

3. Jaka będzie dalsza przyszlosc naszej relacji? = X Koło Fortuny

dalsza przyszłość dopiero będzie się kształtować w zależności do waszych decyzji, kroków i woli. Tu znów dociagłabym kartę by podglądnąć zmiany bo ta karta wskazuje jedynie,że takowe będą mieć miejsce. Zważając na kartę Pani potrzebę przekształcenia relacji może to być zarówno zakończenie znajomości, jak i pogłębienie w zależności Twego dzałania lub nie...Można zdać się na los, aczkolwiek życie wówczas podejmie decyzję za was i raczej w tym przypadku neikorzystną, dlatego warto szczerze porozmawiać jeśli zależy Ci i nie chcesz stracić tej znajomości by samemu kierować swym losem.

 

4. W zakończeniu wyszły też = 3 kielichy

Wzajemna rozmowa przyniosła by dobre efekty, może niekoniecznie od razu związek, ale szczerość często zbliża bardziej, więc nawet jeśli ostatecznie nie wyniknąłby związek to i tak w relacji nastąpi ruch, działanie czyli postęp. Widać, że miło będziecie ze sobą spędzać czas, wspólne towarzystwo będzie dawać dam radość, dobry humor. Ja 3 keilichy rozumiem jako spędzenie miłych chwil,które dają przyjemność i tylko tyle, relacja z regułly luźna, bez większych zobowiązań, ale na pewno może być traktowana jako dobry początek do pogłębienia relacji :)

 

Reasumując i odnosząc się do Twego zapytania. Karty nie wskazują jednoznacznie czy bedziecie razem, to własnie bardzo dobry przykład na to, że tarot nie podejmuje decyzji za ludzi, gdyż stanowi tylko papierowe narzędzie do łatwiejszego odczytywania własnej podświadomości. Przyszłość i bycie razem zależy od Was obojga i wzajemnych starań o relacje. Ze swej strony życzę Ci powodzenia :okok:

Edytowane przez Daffne
Odnośnik do komentarza
A ja jestem ciekawa czy Rocky_ coś poczynił w tej sprawie i opowie nam jaki był skutek Jego decyzji...

W tym tygodniu nie zrobiłem jeszcze tego kroku, czyli jeszcze nie wyznałem Jej miłości. Chciałem wiedzieć co WY mi podpowiecie. Natomiast poprzez e-mail jesteśmy w coraz silniejszych więzach, bo te listy są coraz odważniejsze i zbliżają nas jeszcze bardziej do siebie. Przygotowuję więc grunt pod nasze spotkanie i moje wyznanie. Czekam na odpowiedni moment, ale chyba nie ma co czekać, prawda?

 

Czyli mówisz Vivere, że te drzwi do "raju" są już przez Papieża uchylone? To pocieszające, bo boję się, że Ona powie "nie". Mówisz, że Papież i 3 Kielichy są takim gwarantem, zabezpieczeniem, że wszystko się dobrze, szczęśliwie zakończy? Obyś miała racje.

 

No, ale rzeczywiście, chyba nie ma co gdybać i analizować, tylko jak najprędzej powiedzieć Jej co czuję. Ode mnie to zależy, więc pójdę za głosem serca, intuicji i wezmę sprawy w swoje ręce... Rozumiem, że właśnie TAKIE działanie mi sugerujesz i Ty na moim miejscu też byś tak zrobiła?

Odnośnik do komentarza

Jezeli moge cos dodac... wszystkimi konczynami podpisuje sie pod tym, co napisala Vivere... widze to, mozna powiedziec, identycznie.

 

A za Ciebie Rocky... trzymam kciuki. Pamietaj... co Ci pan bog przeznaczy na srodku drogi sie rozkraczy. Jak kobitka Tobie przeznaczona, bedzie Twoja. Jak nic nie zrobisz to nic nie bedziesz mial.

 

Ewentualnie bedziesz zalowal, ze nic nie zrobiles. Nie zwieje nic, co zwiac nie powinno. Takze do dziela... ;) :crazyangelos:

Edytowane przez SacralNirvana
Odnośnik do komentarza
sądzę, że ona oczekuje zmian w Tobie, Twojej postawie albo podejściu do relacji z nią w jakimś sensie. Wspomniałeś, że relacja opiera się głównie o kontakty mailowe, a więc być może wewnętrznie chciałaby by relacja stała się jasna na zasadzie wóz albo przewóz (...) Z pewnością więc Ona oczekuje przekształceń w relacji w zależności od jej pragnień.

Rozumiem, że jasno mi sugerujesz, żeby Jej wyznać miłość. Czyli nie ma co czekać kolejnych tygodni? Zwlekanie w tej sprawie może nie wyjść mi na dobre, bo mogę zaprzepaścić szansę, którą mi dano?

 

...Może zdaje sobie sprawę, że trafiła na kogoś wartościowego i stąd też tak postrzega :)

Powiedzmy, że jestem oryginalny i może to Ją przyciąga. Natomiast zastanawiam się, czy powinienem oczekiwać od Niej jakichś wyraźnych sygnałów typu "no oświadcz się wreszcie"? Czy raczej powinna być jak "niezdobyta twierdza"?

 

...w zależności Twego dzałania lub nie...Można zdać się na los, aczkolwiek życie wówczas podejmie decyzję za was i raczej w tym przypadku niekorzystną, dlatego warto szczerze porozmawiać jeśli zależy Ci i nie chcesz stracić tej znajomości by samemu kierować swym losem.

Zdanie się na los w tej sytuacji nie wchodzi w grę. Zbyt dużo pracy włożyłem w budowanie tej relacji, by finał zostawić ślepemu losowi. Czyli znów jasno mi mówisz, żeby spotkać się i porozmawiać, czyli wyznać miłość? Czyli nie ma co czekać?

 

Wzajemna rozmowa przyniosła by dobre efekty, może niekoniecznie od razu związek, ale szczerość często zbliża bardziej, więc nawet jeśli ostatecznie nie wyniknąłby związek to i tak w relacji nastąpi ruch, działanie czyli postęp. Widać, że miło będziecie ze sobą spędzać czas, wspólne towarzystwo będzie dawać dam radość, dobry humor.

Czyli znowu sugerujesz, że nalezy niezwłocznie porozmawiać. OK. Ty, Daffne, tak byś zrobiła?

 

Ja 3 Kielichy rozumiem jako spędzenie miłych chwil,które dają przyjemność i tylko tyle, relacja z reguły luźna, bez większych zobowiązań, ale na pewno może być traktowana jako dobry początek do pogłębienia relacji :)

Mówisz, że 3 Kielichy to dobry początek do pogłębiania relacji? Czyli to co przede mną, Jej reakcja będzie pozytywna? Nie ma się co bać? A czy w tych 3 Kielichach nie widzisz jej obecnego związku, bo Ona jednak kogoś ma (lub miała). Nie wiem, czy tamten ktoś, to jest tylko przyjaciel, czy ktoś więcej. Ale jesli nawet, to jak myślisz, czy mam szanse go przebić?

 

Reasumując i odnosząc się do Twego zapytania. Karty nie wskazują jednoznacznie czy bedziecie razem, to własnie bardzo dobry przykład na to, że tarot nie podejmuje decyzji za ludzi, gdyż stanowi tylko papierowe narzędzie do łatwiejszego odczytywania własnej podświadomości. Przyszłość i bycie razem zależy od Was obojga i wzajemnych starań o relacje. Ze swej strony życzę Ci powodzenia :okok:

 

Tzn. ja uważam, że najważniejsza w tym wszystkim, w tej całej zagadce tej naszej miłości jest ONA, tzn. najważniejsza jest Jej decyzja. Bo ja, jak wiadomo jestem na TAK i lada dzień wyznam jej miłość. Natomiast tu chodzi o to, czy Ona podejmie to ryzyko, czy odwzajemni swoje uczucie, czy też powie TAK? Czy będzie chciała zostawić swoją przeszłość i tamtego kogoś i być razem ze mną? Czyli to od Niej zależy? Czy wiadomo CO ONA POWIE? Karty są pozytywne tak, a więc wskazują, że będzie dobra odpowiedź?

 

Dziękuję za życzenia powodzenia. Pozdrawiam.

Edytowane przez Rocky_Balboa
Odnośnik do komentarza

Jej decyzja jest wazna, owszem, ale ona musi wiedziec, co sie dzieje w Twojej glowie/Twoim sercu... ;) bo bez tego to ona raczej o niczym nie zadecyduje...

 

 

A karty... karty zachecaja przede wszystkim do dzialania i pokazuja, ze w duzej mierze tu od Ciebie zalezy. Nie bede sie osobiscie rozpisywac, bo i Vivere i Daffne... napisaly juz chyba wszystko... :)

Odnośnik do komentarza
Gość Daffne
Rozumiem, że jasno mi sugerujesz, żeby Jej wyznać miłość. Czyli nie ma co czekać kolejnych tygodni? Zwlekanie w tej sprawie może nie wyjść mi na dobre, bo mogę zaprzepaścić szansę, którą mi dano?

Dano Ci szanse na nawiązanie znajomości, zwlekanie w tej sprawie jeszcze dłuższy czas sprawi, że wasze drogi mogą zacząć się rozjeżdżać w różne strony w naturalny sposób. Nie ma co czekać, trzeba szczerze powiedzieć, że nie jest Ci obojętna, że Ci zależy i obserwować reakcję. Trzeba się odważyć i zaryzykować.

 

Powiedzmy, że jestem oryginalny i może to Ją przyciąga. Natomiast zastanawiam się, czy powinienem oczekiwać od Niej jakichś wyraźnych sygnałów typu "no oświadcz się wreszcie"? Czy raczej powinna być jak "niezdobyta twierdza"?

Oryginalność z pewnością^^. Sygnałów typu: " Oświadcz mi się" jeszcze bym się nie doszukiwała bo to raptem początek znajomości, a mało kto chce podejmować tak poważne decyzje, kiedy jeszcze nie jest sie nawet ze sobą w związku? (jak dobrze zrozumiałam wcześniej). Ponadto staraj się nie podchodzić do relacji z kobietą "powinna być taka lub taka". Staraj się akceptować ją taką jaka jest bo powinna być wyłącznie sobą. Warto być otwartym na przyjęcie jej w sobie taką jaka jest, nie ograniczaj postrzegania jej pt. " powinna byc"... Bądźce sobą i wyrażajcie co czujecie...będziecie dla siebie to będzie związek,a jesli nie...to przynajmniej dzięi szczerej rozmowie dowiesz sie na czym stoisz...i przekonasz się, że nie pisane wam być razem,a być np. w przyjaźni. Niezbadane sa wyroki boskie heheh

 

Zdanie się na los w tej sytuacji nie wchodzi w grę. Zbyt dużo pracy włożyłem w budowanie tej relacji, by finał zostawić ślepemu losowi. Czyli znów jasno mi mówisz, żeby spotkać się i porozmawiać, czyli wyznać miłość? Czyli nie ma co czekać?

tak, spotkać i porozmawiać szczerze. Tylko nie spłosz Pani oświadczynami po 3 miesiącach znajomosci bo Ci ucieknie przestraszona. Kobieta co prawda pragnie to usłyszeć, ale po jakimś czasie trwania związku, częstego spotykania się i po przekonaniu się, że oboje do siebie pasujecie. To zbyt ważna decyzja by ją podejmować pochopnie.

 

Czyli znowu sugerujesz, że nalezy niezwłocznie porozmawiać. OK. Ty, Daffne, tak byś zrobiła?

gdybym była na Twoim miejscu podczas spotkania starałabym się delikatnie poruszyć temat wzajemnych relacji w luźny sposób by nie panowało skrępowanie, powiedzaiłabym, że bardzo dobrze się czuje przy Tobie, że nie jesteś mi obojętny...i że zależy mi na Tobie... otworzyłabym serce, a co z tym druga strona zrobi zależy od niej....jeśli Ci pisana będzie z Tobą jak pisała Sacral :)

 

 

Mówisz, że 3 Kielichy to dobry początek do pogłębiania relacji? Czyli to co przede mną, Jej reakcja będzie pozytywna? Nie ma się co bać? A czy w tych 3 Kielichach nie widzisz jej obecnego związku, bo Ona jednak kogoś ma (lub miała). Nie wiem, czy tamten ktoś, to jest tylko przyjaciel, czy ktoś więcej. Ale jesli nawet, to jak myślisz, czy mam szanse go przebić?

wg mnie tak. Jaka to relacja będzie ? z pewnością oparta o nowe zasady po rozmowie. Bać się nie ma czego...podejmuj ryzyko i ciesz się doświadczeniami, bo potrzebne nam są zarówno dobre jak i te złe...wszystkie nas uczą :okok: Jeśli ma kogoś...to podczas rozmowy powinna to powiedzieć otwarcie (test szczerości?) no a później...przekonasz się kim dla niej jesteś po jej słowach i zachowaniu. Czy masz szanse przebić? to nie konkurs na ubicie najbardziej płaskiego kotleta...a wolna wola kobiety, która ma pełne prawo decydować o samej sobie i zgodnie z własnym sercem :tak: Tak podejmowane decyzje (świadomie i zgodnie z wolą serca) najbradziej uszczęśliwiają człowieka:tak: Siłą, perswazji czy w inny sposób można zdobyć, ale czy na długo?

 

 

 

Tzn. ja uważam, że najważniejsza w tym wszystkim, w tej całej zagadce tej naszej miłości jest ONA, tzn. najważniejsza jest Jej decyzja. Bo ja, jak wiadomo jestem na TAK i lada dzień wyznam jej miłość. Natomiast tu chodzi o to, czy Ona podejmie to ryzyko, czy odwzajemni swoje uczucie, czy też powie TAK? Czy będzie chciała zostawić swoją przeszłość i tamtego kogoś i być razem ze mną? Czyli to od Niej zależy? Czy wiadomo CO ONA POWIE? Karty są pozytywne tak, a więc wskazują, że będzie dobra odpowiedź?

wypadałoby zrobić inny rozkład. Dokonaj rozkładu partnerskiego na tą relacje to będzie wiadomo jak ta relacja sie potoczy :)

 

ONA

co ma w głowie? 1 karta

co ma w mysłi? 1 karta

co ma w sercu do Ciebie? 1 karta

jaką ma postawę wobec partnera? 1 karta

 

ON

co masz w głowie? 1 karta

co masz w myślach o niej? 1 karta

co masz w sercu do niej? 1 karta

jaką postawę masz wobec niej? 1 karta

 

Wspólna karta -1 karta

 

Przyszłość relacji - 3 karty

 

 

rozkład warto postwić z całej talii AW i AM :)

Edytowane przez Daffne
Odnośnik do komentarza
Koło Fortuny 3 kielichy - warto się wypowiedzieć o swoich uczuciach bo zmieni bieg wydarzeń na pozytywny. W tych kartach, moim zdaniem, na szczęśliwą relację się ma. Koło to korzystny obrót sprawy. 3 kielichy w korespondencji z pozostałymi kartami w tym rozkładzie to radosna karta.

 

Naprawdę Vivere dajesz mi wielką nadzieję. Dziękuję!:

Musze więc temu i sobie zaufać i jednym słowem DO BOJU! :) Musi się udać!

Edytowane przez Rocky_Balboa
Odnośnik do komentarza
Jej decyzja jest wazna, owszem, ale ona musi wiedziec, co sie dzieje w Twojej glowie/Twoim sercu... ;) bo bez tego to ona raczej o niczym nie zadecyduje...

A karty... karty zachecaja przede wszystkim do dzialania i pokazuja, ze w duzej mierze tu od Ciebie zalezy. Nie bede sie osobiscie rozpisywac, bo i Vivere i Daffne... napisaly juz chyba wszystko... :)

 

To też ważne słowa. Karty zachęcają do działania, a Ona musi wiedzieć na 100% co do Niej czuję, więc OK, będę działał i powiem Jej wszystko. Pewnie będzie stres jak na egzaminie, będę bliski zawału serca i tzw. zejścia, no, ale dla Niej warto. Już się nie mogę tego doczekać!

Odnośnik do komentarza
z gory powiem Ci na moje oko,ze karty sa fajne.

Pyt. 1 ogolnie ona zakonczyla juz jakis etap swojego zycia i prawdopodobnie z Toba chce stworzyc cos nowego

Pyt. 2 jestes dla niej kims, z kim pewnoscia nawiazala kontakt duchowy, kims kto ja zawsze wspiera, kto doradzi, pomoze z kim moze zwyczajnie porozmawiac

Pyt. 3 kolo fortuny to jednym slowem karta przeznaczenia,wiec jaka bedzie dalsza przyszlosc? Spotkaliscie sie nie bez powodu,tak wlasnie mialo byc i nalezy skorzystac z tego co przyniesie Wam los, wszystko powinno sie dobrze ulozyc

Pyt. 4 karta na zkonczenie 3 kielichy, to karta spelnionej milosci, szczescia i radosci ktorej dzieli sie z partnerem.

 

Dzięki za te słowa dające otuchę i wiarę. Będę o tych i o innych słowach pamiętał, gdy za niedługo będę musiał przejść do konkretnego działania, a więc spotkania i wyznania miłości. Też myśllę, że to przeznaczenie.

Odnośnik do komentarza

Czyli mówisz Vivere, że te drzwi do "raju" są już przez Papieża uchylone? To pocieszające, bo boję się, że Ona powie "nie". Mówisz, że Papież i 3 Kielichy są takim gwarantem, zabezpieczeniem, że wszystko się dobrze, szczęśliwie zakończy? Obyś miała racje.

 

No, ale rzeczywiście, chyba nie ma co gdybać i analizować, tylko jak najprędzej powiedzieć Jej co czuję. Ode mnie to zależy, więc pójdę za głosem serca, intuicji i wezmę sprawy w swoje ręce... Rozumiem, że właśnie TAKIE działanie mi sugerujesz i Ty na moim miejscu też byś tak zrobiła?

 

Co ja bym zrobiła? hm... Nigdy nie podejmuję decyzji sugerując się kartami. Zawsze działam w zgodzie ze sobą. Jeśli tarot układa mi się wg mojego "chcenia" to się cieszę. Jeśli zaś układa się wbrew, to i tak brnę zgodnie ze swoim sercem i rozumem majac na uwadze ewentualne przeszkody. Jeszcze nigdy nie było tak, by za mnie karty, wrózby decyzdowały. Nie ma co przed życiem ucikać! Jak mi się coś nie udaje, wmawiam sobie, że widocznie taka moja karma :)

Czego się boisz? Swojego uczucia? Przeciez to najlepsze co mozesz drugiemu człowiekowi dać.

Odnośnik do komentarza
  • Moderator

Nie będziecie razem.

Śmierć to śmierć, koniec, schluss - owszem, można się w śmierci dopatrywać zmiany, transformacji, ale to jest zmiana o 180stopni, z żywego w martwe... czego ona oczekuje? Końca... Ja nie sądzę, by ona była zakochana w Tobie, bo raczej wyszłaby tu karta miłości...

Papież - z czym nam się kojarzy papież w życiu codziennym? Z czystością, moralnością, autorytetem, kimś do kogo możemy udać się o poradę, ja bym nie chciał by moja kobieta patrzyła na mnie właśnie w ten sposób jak na papieża... nie o to chodzi w związkach... gdyby tu wyszedł jakiś król, albo cesarz, albo chociażby mag, rydwan, ale nie papież...

koło fortuny to karta losu, nic od was nie zależy, a tarot też nie zdradza co konkretnie się wydarzy... wszystko tu się na może wydarzyć

3 kielichy można odczytać różnorako, albo jest to karta trójkąta miłosnego, albo karta przyjaźni, zabawy, towarzystwa, niekiedy karta powiększenia rodziny - ale w tym wypadku, w nawiązaniu do papieża jest to karta własnie takiego wolnego słuchacza, przyjaciela,

 

także chłopie szkoda Twojej energii i daj sobie spokój

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza

No ale jak Smierc moze przyniesc Smierc zwiazku, ktorego jeszcze nie bylo?

 

Jezeli znajomosc jest netowa, Smierc moze wskazywac na Smierc tego etapu netowego. Jezeli np. przeniesie sie ona na grunt realny to bedzie to juz znajomosc na zupelnie innych podstawach, narodziny zupelnie nowej struktury.

 

Smierc owszem, kosi... ale w przypadku, gdy nie ma nic.... to co ma skosic? Jedynie moze skosic ten nic nie wnoszacy etap, pogaduch netowych np.

 

 

 

Zgadzam sie z Vivere, zeby kierowac sie sercem. Karty to nie wyrocznia... Wazna wskazowka i owszem... ale... nie wyrocznia. Poza tym Smierc nie wyszla w rezultacie a w oczekiwaniach.

Odnośnik do komentarza
Smierc owszem, kosi... ale w przypadku, gdy nie ma nic.... to co ma skosic? Jedynie moze skosic ten nic nie wnoszacy etap, pogaduch netowych np.

tez mi sie tak wydaje.

Pani w tej chwili (śmierć) może się czuć zagubiona ale dojrzewa do zmian.

Odnośnik do komentarza
Gość Daffne
No ale jak Smierc moze przyniesc Smierc zwiazku, ktorego jeszcze nie bylo?

też myślę, że nie ma "całkowitej" śmierci....uśmierca się tylko aktualna forma relacji przekształcając na inną - byc może lepszą.

Odnośnik do komentarza
  • Moderator

to ile raz drogie wiedźmy karta Śmierci przyniosła wam koniec dotychczasowego etapu i zmianę na lepsze? Bo mi zawsze przyniosła koniec.

Czego ona chce? Śmierć - to tak jakby mu pokazała środkowy palec.

To nie jest tak, że tu nie ma nic, wiec kosa nie ma czego kosić, tutaj jest jakiś flirt wirtualny po kilku spotkaniach realnych - może duża odległość robi swoje, a jeśli nie, to czemu nie kontaktu realnego?

Odnośnik do komentarza
Gość Daffne
to ile raz drogie wiedźmy karta Śmierci przyniosła wam koniec dotychczasowego etapu i zmianę na lepsze? Bo mi zawsze przyniosła koniec.

Czego ona chce? Śmierć - to tak jakby mu pokazała środkowy palec.

To nie jest tak, że tu nie ma nic, wiec kosa nie ma czego kosić, tutaj jest jakiś flirt wirtualny po kilku spotkaniach realnych - może duża odległość robi swoje, a jeśli nie, to czemu nie kontaktu realnego?

 

mnie przyniosła :)))

śmierć może uśmiercić negatywne podejście człowieka, które może zmienić się na lepsze, albo stanowić zakończenie trudnego okresu, zebrania się w sobie poprzez bolesne być może dojrzewanie i zmiana postaw, a potem zbieranie kuponów.

Odnośnik do komentarza
to ile raz drogie wiedźmy karta Śmierci przyniosła wam koniec dotychczasowego etapu i zmianę na lepsze? Bo mi zawsze przyniosła koniec.

Czego ona chce? Śmierć - to tak jakby mu pokazała środkowy palec.

To nie jest tak, że tu nie ma nic, wiec kosa nie ma czego kosić, tutaj jest jakiś flirt wirtualny po kilku spotkaniach realnych - może duża odległość robi swoje, a jeśli nie, to czemu nie kontaktu realnego?

 

Zastanawiam się, jakie Pani może mieć uczucia, lub czego może oczekiwać gdy na swojej drodze spotkała interesującego ale powściągliwego pana, z którym ma kontakt tylko netowy.

Pewnie Pan Ją co najmniej zaintrygował, skoro poświęca Mu czas i ich kontakt się zacieśnia.

 

No powiedzcie moje drogie koleżanki, w jakiej karcie wypadły by Wasze uczucia i oczekiwania do netowego kolegi, który Wam się jakoś spodobał??

Bo ja pewnie bym myslała z niecierpliwością: "niech On wreszcie coś zrobi do przodu, bo jak nie, to poślę Go do diabła"

Odnośnik do komentarza
  • Moderator

No powiedzcie moje drogie koleżanki, w jakiej karcie wypadły by Wasze uczucia i oczekiwania do netowego kolegi, który Wam się jakoś spodobał??

Bo ja pewnie bym myslała z niecierpliwością: "niech On wreszcie coś zrobi do przodu, bo jak nie, to poślę Go do diabła"

wypadłby rydwan :)

Czy was nie zastamawia dlaczego ta znajomość po kilki spotkaniach przerodzila się w netową? Ludzie jak są sobą zaintrygowani to chcą sie spotykać, być ze sobą w realu, kontakt netowy to jednak zawsze jest dystansowanie sie...

Odnośnik do komentarza
wypadłby rydwan :)

Czy was nie zastamawia dlaczego ta znajomość po kilki spotkaniach przerodzila się w netową? Ludzie jak są sobą zaintrygowani to chcą sie spotykać, być ze sobą w realu, kontakt netowy to jednak zawsze jest dystansowanie sie...

 

Rydwan, to taka męska energia, może facet by zareagował nagłym zrywem.

Kobiety, często są bardziej emocjonalne, przezywają straty/porażki, relacje głębiej, dłużej? Jesli nie wszystkie, to może Ta, o której tu rozważamy...

Odnośnik do komentarza
  • Moderator
Arbo zastanawia, ale nie znamy wszystkich faktów, poza tym Pan wspomniał, że Pani miała kogoś/ma to też wpływa na sytuację.

 

Otóż to! Dla mnie sytuacja jest jasna, pani kogoś miała/ma, spotkała się z naszym forumowiczem kilka razy, ale nie "zaiskrzyło" w efekcie czego relacja zeszła na tory wirtualno-internetowe, a śmierć mówi tutaj: oczekuję, żeby to się skończyło, papież - patrzę na Ciebie nie jak na faceta, z którym mogę być, ale jak na wujka dobra rada, może co najwyżej zostać na stopie koleżeńskiej (3 pucharów)

przy Kole Fortuny radziłbym sprawdzić czy relacja nie jest karmiczna, bo własnie to może pokazywać koło fortuny

Odnośnik do komentarza
Gość Daffne
Rydwan, to taka męska energia, może facet by zareagował nagłym zrywem.

Kobiety, często są bardziej emocjonalne, przezywają straty/porażki, relacje głębiej, dłużej? Jesli nie wszystkie, to może Ta, o której tu rozważamy...

 

ja jak czegoś nie chce to pojawia się 10 mieczy i Rydwan właśnie w moich kartach. Ostre i bardzo zdecydowane NIE i ciach....rzadko wtedy zmieniam zdanie. Może to męska cecha osobowości :haha:

Odnośnik do komentarza

Jeśli czegoś naprawdę nie chcesz i jesteś tego pewna....

ale w tym rozkładzie nie pojawił się Rydwan ani 10 mieczy a głębokie przeżywanie :)

 

Jest bardzo prawdopodobne, ze Arbo ma rację. Ale, nie powinien powstrzymywać, myslę, kolegi przed działaniem bo łatwiej jest znieść ewentualną porażkę/odmowę niż nieustanne gdybanie co by było gdybym zrobił krok. Jak nic nie zrobi to się nie dowie a i my zostaniemy bez weryfikacji :) :) :ojejku:

Papieżowi ciężko przychodzi wylanie swoich uczuc i emocji, juz to pisałam w tym wątku wyżej. Więc myslę, ze się tak będą kulać w tym kole.

Odnośnik do komentarza
  • Moderator

Z czysto ludzkiego punktu widzenia - wyznawanie miłości (cokolwiek to oznacza) po kilku spotkaniach na początku i tęsknocie po 3 miesiącach może zrobić więcej złego niż dobrego

Należy się zastanowić jakie są przeszkody, które powodują, że znajomość istnieje tylko w internecie i wówczas postanowić o kontynuacji znajomości, jeśli tam jest inny facet (a jest, bo Pan sam o tym pisze i w kartach to też się zaznacza w 3 pucharów) to lepiej odpuścić, jeśli powodem jest odległość (np inne miasto) to trzeba się zastanowić czy udźwignie się ciężar takiego dystansu (dojeżdżanie i związane z tym koszty oraz czas).

 

Ogólnie rozkład źle postawiony, najlepiej zacząć od partnerskiego jak mówi Iridos, wtedy widać czy w ogóle jest sens stawiać karty dalej, bo jak w partnerskim widać, że nie grają na tej samej melodii to szkoda nawet, jeśli partnerski wychodzi dobrze, to wtedy można dopytywać... można kłaść celta na rozwój znajomości, czy inne rozkłady, które doprecyzują sytuację

Odnośnik do komentarza

Arbogast... po mojej stronie pokazywala sie w uczuciach Smierc wlasnie gdy chcialam konkretow w danej znajomosci. Nie Rydwan. Ale wlasnie konkretnej zmiany. A wiem, bo znam siebie, ze zalezalo mi na tym czlowieku i pewno zalezy.

 

To nie gdybanie... ale wlasnie rozne doswiadczenia z ta karta.

 

Rydwan pokazywal mi potrzebe konkretnych dzialan. Tez... Ale Smierc miala zupelnie inna wymowe.

 

I mowie to jako osoba, po ktorej stronie Smierc pokazala sie w uczuciach w momencie, gdy jej bardzo zalezalo...

 

 

 

I dokladnie. Mysle, ze mamy prawo zinterpretowac, ale nie wybijac komus cos z glowy.

 

 

To juz nie nasze zadanie.

Odnośnik do komentarza

Wyznawanie milosci moze nie, ale pokazac, ze zaczyna mocniej zalezec... pewno tak, prawda? To jeszcze nie wyznawanie milosci, ale juz wskazywanie, ze z tego, gdyby tylko druga strona tez chciala, mogloby byc cos wiecej. To jeszcze nie oswiadczyny... ale poczatek jakis i proba sa.

Odnośnik do komentarza
  • Moderator

No to dalej otwartym pozostaje pytanie... dlaczego skoro sie juz widzieli, rozmawiali w 4 oczy, zapewne przełamali psychologiczną barierę dotyku (chociażby podanie ręki, chociażby jakies pożegnalne przytulenie, objęcie) dlaczego relacja zamiast się rozwijać i dalej spotykac naturalnym swoim tempem, zeszła do internetu na drogę mailową, tam gdzie jest nieograniczone pole do manipulacji...

Odnośnik do komentarza

Dodam tylko, że na na pewno świetnie się rozumiemy, podobnie myślimy i podobamy się sobie. Dla mnie jest to najwspanialsza osoba na świecie, jaką spotkałem w swoim życiu. Nigdy wcześniej takiej nie spotkałem. Wszyscy dotąd poznani ludzie wypadają absurdalnie i żałośnie. I jako, że poznaliśmy się zupełnie przypadkowo, mam silne odczucie, że to jest przeznaczenie. Że tak miało być, tak musiało się stać, że jakaś wszechwładna siła sprawiła, że tamtego dnia, o tamtej godzinie znaleźliśmy się w tym samym miejscu, w tym samym czasie. A dodajmy do tego jeszcze to że, żeby to

spotkanie tam było możliwe, to ta siła musiała wcześniej wykonać dla mnie kilka innych szalenie istotnych spraw, by mnie na tę drogę nakierować. Np. to, że miałem wyjechać z miasta - ta siła mnie zatrzymała, miałem pracować w innym miejscu - ta siła nagle dała mi inną, lepszą pracę. Niekoniecznie musiałem być w tym miejscu, bo to było "po godzinach" - ta siła mimo to wysłała mnie w to miejsce. A więc dzięki tej pracy (i dzięki szefowi) byłem tam wysłany. Miałem dbać o pracę, starać się ją

dobrze wykonywać - ta siła już 3. dnia nowej pracy sprawiła, że Ją ujrzałem i nagle zmieniły mi się priorytety. Pojechałem tam w zupełnie innej sprawie i myślałem zupełnie o czymś innym, o wykonaniu zadania - a ta siła sprawiła, że Ją tam spotkałem i w głowie mi się zakręciło, zakochałem się. A po tym wręcz wpadliśmy na siebie na korytarzu i mimo później pory mogliśmy porozmawiać. Po kilku chwilach już miałem Jej numer telefonu itd, itd, itd.

 

Od tamtej pory nie mogę przestać o niej myśleć. Zadzwoniłem, spotkaliśmy się później raz w sprawach zawodowych - ta siła sprawiła, że ledwo mogliśmy się na tym skupić. Dzień później okazało się, że nasze zawody i pasje znowu nas ze sobą zetkną, gdyż osoba, z która miałem pierwotnie współtworzyć pewien bardzo ważny, wręcz przełomowy dla mojej kariery zawodowej projekt, nagle zachorowała i musiała się poddać operacji. Dzięki temu szef zgodził się, by Ona tę osobę zastępowała - ta siła znów

niewiarygodne zadziałała. Byłem w szoku! Te 3 spotkania nas scementowały, związały ze sobą. Od tej pory jesteśmy w dość ekscytującym, choć trudnym i niesatysfakcjonującym kontakcie e-mailowym. Tylko i aż, bo dzięki temu na spokojnie się poznaliśmy i krok po kroku staliśmy się dla siebie bardzo bliscy. Przełamaliśmy bariery. Zresztą, chyba je pokonaliśmy naturalnie, zaraz po spotkaniu - i też dzięki tej sile (tylko z niektórymi ludźmi to się udaje).

 

Po 3-ch miesiącach jesteśmy wygłodniali i spragnieni przebywania ze sobą. Nie możemy się spotkać, bo Ona mieszka w innym mieście. To oczywiście nie jest aż taki problem. Kłopot w tym, że Ona w momencie poznania już z kimś była i chyba nadal jest, choć jak sądzę, ta relacja z tamtym kimś nie jest idealna. I mimo to - ta siła, ten wewnętrzny głos, instynkt, imperatyw, serce każe mi wyznać Jej miłość. I wiem, że ta siła, która nas złączyła jest na tyle silna, że mogłaby oderwać Ją i mnie od naszego dotychczasowego życia i połączyć nas ze sobą. Moglibyśmy więc być razem.

 

To jest łańcuch zdarzeń (a wymieniłem tylko kilka znaczących punktów). Nie wierzę w przypadek, zbieg okoliczności, który miałby tyle wymiarów, tyle ogniw. Ten szereg zdarzeń nie może być martwym, ślepym, głupim losem.

 

Jest między nami silna emocjonalna więź (i psychiczna i fizyczna). Gdyby jej nie było, gdybym nic nie czuł, to nic by mnie nie ciągnęło w Jej stronę (ani Ją w moją). Jest wspólnie przyciąganie, jakaś wibracja, która nas nakręca. Tamte 3 spotkania były niesamowite, byliśmy na wysokiej, nigdy niedostępnej dla zwykłych ludzi płaszczyźnie. Tego nie można opisać słowami, tu żaden opis nie pomoże. E-maile nie mają tej interakcji oko w oko, reakcja za reakcją, nie ma w nich tego żywego czegoś, co się

tworzy między ludźmi, gdy się spotykają i rozmawiają, gdy się kokietują i stają się sobie bliscy. Wiem, że jeśli się teraz, po tych 3-ch miesiącach znowu spotkamy, na neutralnym gruncie, to to będzie erupcja wulkanu, to będą fajerwerki, to będzie kosmos, a cały świat nie będzie się liczył.

Odnośnik do komentarza

No ładnie ładnie to opisałeś :icon_smile: I ładnie to wygląda:icon_smile: Zapewne dobry byłbyś też w pisaniu romansów:oczko:

A ja dalej zastanawiam się nad tym jak to jest w przełożeniu na te karty. Chyba jeszcze nie trafiłem wątku gdzie jest taka rozbieżność interpretacji jak w tym.

 

Mam nadzieję, że w miarę wyjaśnienia się Twej sytuacji zweryfikujesz tu znowu:icon_smile:

Odnośnik do komentarza
  • Moderator

Tutaj jest drugie dno, w kartach go widać....

Mnie zastanawia dlaczego ten imperatyw, ta wewnętrzna siła i głos, które przenoszą zainteresowanych na płaszczyzny nieosiągalne dla innych zwykłych ludzi, dlaczego to wszystko nie powoduje, że ci ludzie nie zdołali się spotkać w ciągu tych trzech miesięcy... Cóż to za problem w dzisiejszych czasach jechać do innego miasta i się spotkać? Chyba ten imperatyw, siła i głos mimo blasku swej potęgi i mocy jest jednak za słaby żeby przezwyciężyć ludzkie przecież przeszkody jakimi są kilometry dzielące zainteresowanych...

I kobieta jest zajęta, i mieszka w innym mieście - krzyż pański na drogę

Odnośnik do komentarza

Jakby nie bylo, karty to nie wyrocznia. Mozna powiedziec, co sie widzi za wplywy w kartach, ale twierdzic, ze nie, nie bedziecie razem... sorry... troche za daleko.

Przyszlosc nie jest ostatecznie przesadzona. Kazda zmiana dzialania, sposobu myslenia, zmienia nasza terazniejszosc a tym samym przyszlosc. Mowiac po kartach NA PEWNO nie bedziecie razem... bierzemy na siebie odpowiedzialnosc za to wszystko a to nie do konca tak. Kazdy ma w rekach swoje tu i teraz i ma mozliwosc zmieniania pewnych opcji przyszlosci.

 

Te karty pokazaly, jak wyglada tu i teraz, w momencie, gdy sa takie a nie inne okolicznosci towarzyszace. Zmienia sie cos w przestrzeni tu i teraz, zmienia sie opcja przyszlosci.

 

Zycie nie jest takie proste i to czasem, co jednemu wydaje sie proste, drugiemu moze przysparzac trudnosci.

 

 

Jezeli Rocky chce dzialan... niech dziala. To, co zadziala, jego.

 

 

Przynajmniej bedzie wiedzial, ze wykorzystal wszystkie mozliwe opcje dzialania. To duzo lepsze niz zycie pozniej z przekonaniem, ze "moglem cos zrobic a nie zrobilem". Tym bardziej, ze mu na pani zalezy.

 

 

Ale znam wielu mezczyzn (ze strony przyjacielskiej, obserwuje ich starania czy raczej brak staran i poddawanie sie)... ktorzy bardzo latwo sie poddaja.

Czy to dla nich tak dobrze? Do odwaznych swiat nalezy...

Odnośnik do komentarza
  • Moderator

Nikt mu przecież nie zabrania starania się, a pisanie wtedy kiedy wróżba wychodzi nie pomyślnie, że karty to nie wyrocznia to trochę zaklinanie rzeczywistości...

Kazda zmiana dzialania, sposobu myslenia, zmienia nasza terazniejszosc a tym samym przyszlosc.
Tu akurat można dywagować, czy aby karty już tych zmian nie uwzględniają...

Swojemu serca jest trudno rozkazać, by przestało kochać, a co dopiero cudzemu nakazać kochać - to tak odnośnie tego, że każdy ma w rękach swoje tu i teraz

 

Uważam, że karty powinny nam podpowiadać co jest dla nas dobre, czy warto wchodzić w jakąś znajomość...

Nie pytać: "czy będzie?", ale: "jakie to będzie?"

 

Ale znam wielu mezczyzn (ze strony przyjacielskiej, obserwuje ich starania czy raczej brak staran i poddawanie sie)... ktorzy bardzo latwo sie poddaja.

Czy to dla nich tak dobrze? Do odwaznych swiat nalezy...

Myślę, że tak.... jak ma się natrudzić na miarę 10 buław, by przeżyć coś na miarę rycerza pucharów to chyba jednak nie warto...

Zresztą każdy sam sobie może odpowiedzieć jaka cenę chce płacić za daną znajomość i czy faktycznie w ten sposób chce żyć...

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza

Witam,

 

jestem po pierwszym od 3 miesięcy spotkaniu z ukochaną. I tak jak mówiły tamte karty z rozkładu z 22 lipca - szanse są, lub tez nic nie jest do końca jasne, nic nie wiadomo na 100%. To trudna i delikatna sprawa. Patowa sytuacja. Wiele dylematów, wiele znaków zapytania, wiele blokad, przeszkód do pokonania, wiele pracy należy wykonać, by coś z tego było. Jak potoczy sie dalej? Tamte karty pokazały, że to co będzie jest zakryte, więc los leży w naszych rękach. To co będzie, będzie konsekwencją tego, ile sił i serca włozymy w zdobywanie siebie nawzajem.

-------------------------------------

O przebiegu spotkania nie będę pisał, natomiast mam dla Państwa nowy rozkład z dzisiaj, czyli z 5 sierpnia od zaprzyjaźnionej wróżki na nasze relacje. Tu wyczytać można o tym, jaka jest teraz sytuacja po tym naszym ważnym spotkaniu:

 

ONA:

co ONA ma w myślach? = 10 MIECZY

co ONA ma w sercu? = RYCERZ MONET

w jaki sposób ONA wyraża swoje uczucia - /jej stosunek do związku na zewnątrz/? = 0. GŁUPIEC

ONA - co będzie w przyszłości? = 4 MONETY

 

JA:

co JA mam w myślach? = 2 BUŁAWY

co JA mam w sercu? = 3 MIECZE

w jaki sposób JA wyrażam swoje uczucia - /mój stosunek co do zwiazku na zewnatrz/? = AS MIECZY

JA - co będzie w przyszłosci? = 4 BUŁAWY

 

PODSUMOWANIE:

Jak bedzie wyglądać znajomość w przyszłości? = VI KOCHANKOWIE

----------------------------------------------

Sytuacja robi się coraz bardziej zawiła. Labirynt uczuć. Ja na razie nie chcę tego interpretować, bo nie chcę Państwa w żaden sposób sugerować. Przypuszczam, że będzie wybór (wokół tego wszystko się kręci), więc szanse nadal są.

 

A jak Państwo to zinterpretują?

 

Pozdrawiam,

Rocky_Balboa

Odnośnik do komentarza
  • Moderator

Jaki labirynt uczuć jasnej anielskiej? Jak tu nie wyszła ani jedna karta z serii uczuć?

Co ona ma w głowie: 10 mieczy - coś sie skończyło i to bez żalu... (patrz karta śmierci w poprzednim rozkładzie)

czy chciałaby z Tobą jakiś związek? karta rycerza denarów mówi o dobrej koleżeńskiej znajomości, rycerz denarów to nie jest facet widziany jako partner życiowy

jak ona wyraża swoje uczucia? Głupiec, a ona je w ogóle wyraża? Bo po karcie głupca to można powiedzieć, że tpo uczuciowy lekkoduch

ona w przyszłości: 4 monety - zamknie się na Ciebie i tyle, bardziej to przezywasz i robisz z siebie romantycznego męczennika, niż faktycznie ją kochasz, bpo uczuć tu nie widac, 3 mieczy to urażone ego, nawet nie skrzywdzenie, po prostu zagrała Ci na nosie i jesteś tym nieco rozgoryczony, 2 buław to karta impotencji, takie chciałbym, ale może nic nie będę robił, może samo się zrobi

w jaki sposób wyrażasz swoje uczucia As mieczy - albo jesteś zbyt pretensjonalny albo niesamowicie wylewny, nie ma nic po Asie więc ciężko powiedziec, ale As mieczy to nie jest dobra karta w tym miejscu, to są słowa i to takie ostre... a miłość to przede wszystkim czyny, nie słowa , 4 buław to karta zabawy, spotkań, ale przy powyższych kartach, to bym się nei spodziewał związku z nią, ale z jakąś inną kobietą, szczególnie, że w przyszłości karta kochankowie, więc będzie ktoś trzeci

 

U Ciebie też jakiś wielkich zrywów serca nie ma

Odnośnik do komentarza
Ja na razie nie chcę tego interpretować, bo nie chcę Państwa w żaden sposób sugerować.

 

Rocky, chyba nie masz wyboru. Regulamin zmusza Cię do tego by zinterpretować i opisac sytuację na teraz przed interpretacja.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam sie z Vivere... prosze, uzupelnij Rocky rozklad. Nie ma absolutnie zadnych wyjatkow. W przeciwnym razie musze zamknac rozklad a szkoda by bylo.

 

 

PS. Pozostalych uzytkownikow prosze o nieinterpretowanie dopoki nie zostanie uzupelniony rozklad o interpretacje jego autora.

Odnośnik do komentarza
Zgadzam sie z Vivere... prosze, uzupelnij Rocky rozklad. Nie ma absolutnie zadnych wyjatkow. W przeciwnym razie musze zamknac rozklad a szkoda by bylo..

 

ONA

 

1. Co ONA ma w myślach? = 10 MIECZY =cos sie jej stalo, jakas totalna kleska, porazka. Napięte relacje z partnerem, uczucie osamotnienia, zawód w sprawach uczuciowych, niepokój o losy związku, lęk o kogoś, kogo się kocha, ból i klęska. Bezsilność. Bezradność. Przegrana.Już gorzej być nie może. Smutek, łzy i rozczarowanie. Ma wielki kłopot, wielki dylemat, chce zerwac ze swoim obecnym partnerem, ktory wielokrotnie ranil ja i oszukiwal, a ta mu wybaczala. Ból, chec uwolnienie się od partnera, który dręczył ją psychicznie i/lub fizycznie.

 

2. Co ONA ma w sercu? = RYCERZ MONET = Oznacza jej obecnego partnera, ktory ma reke do robienia pieniedzy, które spodziewa się od niego dostac. Mezczyzne nudnego, o chlodnym charakterze, ale dajacego jej zabezpieczenei finansowe.Ta karta opisuje tez uparty charakter, postawę obronną, ale i solidność. Moze oznaczac, ze ta dziewczyna broni sie przed tym uczuciem tym, co chlodne i racjonalne. Lub tez w miłości może mówić o nagłym początku. Jeśli wskazuje osobę może oznaczać młodzieńca, który zjawi się nagle, narobi dużego zamieszania, zawróci w głowie a nawet rozkocha.

 

3. W jaki sposób ONA wyraża swoje uczucie - jej stosunek, postawa co do zwiazku na zewnątrz? = 0. GŁUPIEC = ona jeszcze nie traktuje tej znajomosci bardzo powaznie, ale odkrywa ja, jest otwarta na ten zwiazek, jest spontaniczna, jest jej ciekawa. To jest poczatek, wiec uczucia sa niedojrzale, niesprecyzowane i to jest zrozumiale. Potrzeba czasu, aby się ośmieliła, przekonałą, upewniła. Karta wskazuje dobry kierunek zmian. W uczuciach to pełna życia, nieskomplikowana miłość, w której z ciekawością i zalotnością nawzajem się odkrywa i cieszy sobą. Nowe uczucie, miłość od pierwszego wejrzenia, silne zaangażowanie uczuciowe, głęboka fascynacja; szczere, spontaniczne, emocjonalne reakcje, wspólne spędzanie czasu, podobne hobby i zainteresowania. Ona na razie splyca nasza relacje, trochę się przed nią broni (z rozsadku), bo sama nie wierzy w to co się nagle między nami stało. Mysli, ze ja zartuje, ze nie jestem powazny w tym co mowie. Intuicja ją zawodzi lub jej do konca nie wierzy, lub nie chce jej jeszcze sluchac.

 

4. ONA - co bedzie w przyszlosci? = 4 MONETY = Byc moze idealizowanie tej dziewczyny na nic sie zda poniewaz pomimo tego,ze wedlug mnie jest taka cudowna lubi tez bardzo pieniadze i jest z tym mezczyzna w wiekszosci dla pieniedzy. Karta oznacza pomnożenie majątku, liczenie tylko na siebie. Zwiastuje bogactwo, materialne bezpieczeństwo, satysfakcję z tego, co się ma. Ona może być skąpcem nie tylko w sferze materialnej, ale emocjonalnej. Może boi się jeszcze otwarcie okazywać swoich uczuć? Ma trudności w związku partnerskim, które wynikają właśnie z nieumiejętności mówienia o uczuciach. Boi sie ryzyka, widzi tylko stabilnosc i zysk.

W uczuciach oznacza powrot ukochanej osoby,wewnetrzne napiecia w zwiazku w wyniku braku pewnosci uczuc,zwiazki z wyrachowania lub przymusu,uwiezienie i ograniczenie w partnerstwie. Strach przed zmianami. Karta może sugerować, że ona mocno chroni to co ma.

Czwórka monet oznacza ona jest teraz z obecnym partnerem z wygody, liczy na to, że ten partner ustawi ja finansowo. To także zwiazek zawierany z powodu korzyści materialnych

albo ze strachu ,że nie znajdzie sobie nikogo innego , ze strachu przed samotnością po prostu.... Nie swiadczy wiec to o niej dobrze.

 

JA

 

1. Co JA mam w myslach? = 2 BUŁAWY = "Jestem jaki jestem". Poczucie własnej niepowtarzalności. Indywidualizm, niezwykłość, talent, wiara w siebie. Duma, własne imię, szczycenie się sobą. Specyfika, wyróżnianie się z tłumu, nieprzeciętność cech i wyrazu. Świadomość swojej niepowtarzalności, asertywność, niezależność od wpływów i opinii, samodzielność. uczucia osamotnienia; przygnębienie. Zaufanie. Pewność siebie, ufność we własne siły. Zadufanie w sobie. Samodzielność. Samotność człowieka, który osiągnął sukces. Poczucie własnej doskonałości. Zasługa. Indywidualizm. Wiedza, nauka. Wyższe formy wiedzy i poznania świata. Mistrzostwo.Oddziaływanie na innych, władza siła, dominium.

Siła, dominacja, równowaga rządów i sprawiedliwości. Zuchwałość, odwaga, gwałtowność, bezwstydność, zemsta, rezolutność, hojność, duma, wrażliwość, ambicja, wyrafinowanie, niepokój, niesforność, do tego roztropność, ale i upór oraz nieumiejętność przebaczania. Osiągnąłem sukces, ale nie dał mi on takiego spełnienia, jakiego oczekiwałem. Pieniądze i sława nie dają szczęścia. Szczescie mieszka w ludzkich sercach, a wiec w milosci, o ktora walczę. 2 buław, to również karta "wahań, stania na rozdrożu"."Wymiana energii, co ja jej, to ona mi". 2 buław bardzo często pokazuje kontakt, ruch, działanie, również zastanawianie się nad pewną sytuacją. Czasem także oznaczać może działanie pt " dwa kroki w przód, trzy kroki w tył". Rozdracie się pomiędzy dwiema sprawami

 

2. Co JA mam w sercu? = 3 MIECZE = serce zranione totalnie. Bol i smutek, gdyz nasze cudowne 4 godzinne spotkanie sie skonczylo. Bol, bo chcialbym zatrzymac te chwile, a przynajmniej je uwiecznic. Zamęt uczuć i myśli. Ciężkie zmagania z samym soba i z ta sytuacja. Niepewnosc tego, jak to sie dalej potoczy. Troska - bo kiedy działają energie tej karty, jedni są zatroskani tym, czy uda im się wprowadzić swoje plany w życie. Trójki to karty skłaniające do działania, do inicjatywy i ruchu naprzód. Smutek z powodu tęsknoty za Nia.

Bolączki sercowe. To cierpienia miłosne, które ciężko ukoić i takie, które zostawia ślady na sercu. Trójka mieczy zapowiada rozterki miłosne, trudne decyzje, które spowodują czyjeś łzy, to bolesne wyznania, rozmowy, wiadomości, które łamią serca.

 

3. Jak JA pokazuje swoje uczucia? - moj stosunek, postawa co do zwiazku na zewnatrz? = AS MIECZY = wielkie mozliwosci intelektualne, determinacja, impuls lub zaczyn do działań intelektualnych, aktywność intelektualna, wyciąganie wniosków i podejmowanie decyzji w oparciu o logiczne przemyślenie wszystkich za i przeciw, podejmowanie trafnych decyzji, zwycięstwo głoszonych poglądów, siła woli, sukces mimo pozornie znikomych szans, odwaga, wolność w wyniku usunięcia ograniczeń, początek postępu którego nie da się powstrzymać ani odwrócić, sprawiedliwość. Jestem całkowicie skierowany w stronę tej kobiety. Przybieram zdecydowane postawy w stosunku do Niej, bo wiem, ze inicjatywa jest po mojej stronie. Pokazuje jej co musimy zrobić aby nasz związek przetrwał. Walcze o czystość umysłu i zachowanie optymizmu. Dotrzymuje danego Jej słowa; przejmuje wszystkie Jej obietnice w miłości; Jestem pewny, że myślimy o sobie w ten sam sposób. Z miłością ta karta ma mniej wspólnego, ale może wskazywać, że w danym związku wspólne zainteresowania są równie ważne jak uczucie. As mieczy to też wszelkiego rodzaju kalkulacje, analizowanie „za” i „przeciw”, rozmowy, wymiany zdań, dysputy, konflikty, robienie rachunku zysku i strat, czystość umysłu. Jak inne asy i ta karta oznacza początki, w tym przypadku niewykluczone burzliwe początki, ponieważ asy często oznaczają wyzwania, z którymi musimy się zmierzyć, a jak wiadomo wyzwania nie są czym latwym. Tym wyzwaniem jest milosc do Niej i zdobywanie Jej. Rada od karty - powinienem byc bardziej zdecydowany, twardy, powiinienem wyjaśnic stosunki, wniknac w istotę sprawy, podjac decyzję, pojsc na calosc.Energia, triumf, zwycięstwo, sukces. Powodzenie zamierzeń mimo nikłych szans na dobry rezultat. Nieuchronna zmiana, wolność w wyniku pokonania ograniczeń. Karta ogromne siły zarówno w miłości jak i nienawiści. Zapowiedź wielkiej miłości, poczęcie, pomnożenie, powiększenie.

 

4. Ja - co bedzie w przyszlosci? = 4 BUŁAWY = (SZCZĘŚLIWA KARTA TAROTA) =

romans, namiętność; harmonia i zgoda; założenie związku, rodziny. Oświadczyny przyjęte. Pozytywnie rozwijający się związek miłosny. budowanie czegoś, co w przyszłości przyniesie szczęście. Umowa za obopólną zgodą. Koniec trudności i strachu. Spokój, łagodność, radość. Dom, w którym panuje harmonia. Uwolnienie od tego, co było. Romans. Zapowiada nowy związek,rodzinę,przeprowadzkę,zmianę miejsca,wyjazd do innego miasta.Wskazuje na odnalezienie harmonii,szczęścia lub swojego miejsca na ziemi, życie bez konfliktów i odpowiedzialności ;miłe kontakty towarzyskie. Pierwsze sukcesy, radość z ukończenia planów, świętowanie, preferowanie wolnych związków lub małżeństwo z rozsądku. Latwość w uwalnianiu się z kłopotliwych sytuacji; budowanie czegoś w przyszłości przyniesie szczęście; optymizm; uwalnianie się od przeszłości (od tego co było). Zakończenie prac nad czymś (nad miloscia, zwiazkiem), co wymagało wiele trudu i wysiłku.

 

PODSUMOWANIE:

Jak bedzie wyglądać znajomość, relacje w przyszłości? = VI KOCHANKOWIE = Amor trafil w nasze serca. Znaczenie karty Kochankowie jest związane z dylematem dotyczącym uczuć, najczęściej spowodowanym koniecznością wyboru jednej miłości, a odrzuceniem innej. W pozycji prostej karta oznacza uczucie samo w sobie, często niespodziewane. I tak wlasnie jest w nawiazaniu do karty z poprzedniego rozkladu - 3 PUCHAROW. Jest kobieta i 2 mezczyzn. A wiec Ona bedzie musiala wybrac. Miłość. Poświęcenie. Pragnienie, pożądanie. Małżeństwo, ślub. Konieczność dokonania wyboru. Dążenie do złączenia z kimś, kogo się kocha. Wyzwolenie emocji, uczuć. Wybór między dwoma mężczyznami. Młodość. Umiłowanie piękna. Zakochana para, osoba, która stoi przed pewnym dylematem, człowiek na rozdrożu, osoba, która musi wybrać Znaczenie ogólne - decyzja podjęta z własnej woli, wola serca, połączenie, przezwyciężenie przeciwieństw, miłość i wierność. Bycie razem, wzajemne przyciąganie, poświęcenie. Miłosc, partnerstwo i wybór. wiaze sie z seksem i moze oznaczac pociag fizyczny, przypominajac nam, jak silny potrafi byc zwiazek miedzy pragnieniem, namietnoscia i miloscia.Karta ta niekiedy sugeruje wybór miedzy miłoscia platoniczna a stosunkiem seksualnym. Znaczenie to pojawia sie najczesciej, wowczas kiedy dana osoba zaczyna zakochiwac sie w kims, z kim była już zaprzyajzniona. w gre wchodzi pragnienie "aby nie zepsuc tego, co juz mamy" - w takich przypadkach trzeba uwaznie przeanalizowac wszystkie za i przeciw. Jednym z problemów, jaki wskazuje ta karta, moze byc romans - kiedy ktos zwraca swoje uczucia ku osobie juz zajetej, kiedy bedac w bliskim zwiazku, zaczynamy sklaniac sie ku komus innemu. Czynnik wyboru jest bardzo silny - czy sie powstrzymamy czy tez zosatniemy kochankami? Stłumimy pozadanie czy mu sie poddamy, borykac sie potem z flustracja i poczuciem winy. Kochankowie zwykle wskazuje, ze podjeto prawidłowa decyzje i ze rodzi sie wspaniały nowy zwiazek, czesto z osoba duchowo nam przeznaczona.

 

Karta ta oznacza "przyjaźń i miłość", początek nowego, silnego uczucia lub umocnienie i zachowanie starego. W ogóle sygnalizuje ona stabilność uczuć i dobre relacje międzyludzkie.

Nie bój się pokus, bo i tak ich nie unikniesz. Przyjmij jabłko, które daje ci Ewa, albowiem miłość to jedyna siła, która zdolna zbawić od cierpienia. Pokochaj, a zobaczysz jak wszystko wokół się zmieni: kolory staną się jaśniejsze, powietrze czystsze, a ludzie lepsi. Pozwól odpocząć rozsądkowi i poddaj się władzy uczuć. Jest także kojarzona z instytucją małżeństwa, sprawami seksualnymi i miłością w ogóle.

 

Symbolika tej karty wskazuje na niepewność sytuacji, w której się aktualnie znajdujesz, mówi też o potrzebie zdecydowanego działania i dokonania wyboru.

 

Przede wszystkim BEDZIE WYBOR, WIEC SZANSA JEST NADAL!

 

Proszę o interpretacje i PORADY, co dalej powinienem zrobić? Jakie kroki poczynić, aby wszystko się udało?

Edytowane przez Rocky_Balboa
Odnośnik do komentarza
  • Moderator

Jeśli prosisz o poradę, to ja powtórzę to co wcześniej pisałem: odpuść temat... laska ma kogoś, w dodatku jest materialistką (jak sam piszesz) i jeszcze trzeba do niej dojeżdzać, bo jest z daleka, a karty pokazują, że uczuć między wami nie ma żadnych...

Odnośnik do komentarza
  • Moderator

Czy one są nietrafione to życie zweryfikuje... ja bym radził większą pokorę i nie naginanie znaczeń kart do tego co się chce zobaczyć w kartach...

 

Poza tym karta Kochankowie to nigdy nic pewnego, takie pisanie patykiem na wodzie, należałoby tutaj coś dociągnać, zwłaszcza, że to karty na przyszłość

Odnośnik do komentarza
Gość Daffne
Ciebie akurat nie proszę o poradę i nie czytam twoich kompletnie nietrafionych postów.

 

Rocky wystawiając post publicznie domniemuje, że prosisz o każdą poradę ...

warto starać się uwzględniać każdą opinie postronną, która jest z reguły obiektywna i może Ci pomóc. Nikt tu dla Ciebie źle nie chce, a Arbogast dość realnie patrzy na sytuacje i rzadko się mylił wg moich obserwacji. Choć prawda nie zawsze jest taka jakiej by się oczekiwało wypada brac pod uwagę każdą ewentualność interpretacji...ale nie mnie oceniać co jest właściwe.

Może jednak jest nadzieja, że Ciebie to nie dotyczy? Życie zweryfikuje :)

 

Ps. Sugerowałabym do rozkładu na przyszłość relacji wyciągać co najmniej 3 karty bo 1 karta ma tak wiele znaczeń, że to nie lada loteria by ocenić co może się wydarzyć...

Edytowane przez Daffne
literówka
Odnośnik do komentarza

to chyba pora na zmianę zaprzyjaźnionej wróżki :brum:

zero potwierdzenia w kartach tego o czym piszesz

tu ani uczuć ani więzi ani zainteresowania sobą nie ma

ona w tych kartach nie przejawia nawet chęci żadnych

masz 2 wyjścia zostawić karty wróżki i zaglądanie w przyszłość i brać to co los podrzuca spontanicznie

albo zmienić portal wróżbiarski :witch:

na taki który potwierdzi to co chcesz usłyszeć

a karta wynikowa kochanków jako 1 nie mówi o tym żebyście mieli byc razem ot książkowy trójkąt

wróżka powinna wiedzieć ze do aw kartę sie dokłada bo zostawiając na kochankach pozostawiła cie nadal w niejasności

proponowałabym celta na relacje na pol roku

 

w 1 kartach tez trójkątnie wyszło

dla mnie pakowanie się w takie układy to nie zawiłość a głupota

Odnośnik do komentarza

Rozklad z wtorku, 6 sierpnia:

 

1. Czego ONA ode mnie oczekuje? = KROL KIELICHOW = powinieneś świadomie odnosić się do swoich uczuć i dać im wolność. Nie ukrywaj emocji, raczej postaraj się okazać innym, jak bardzo ich lubisz, jaki problem Cię niepokoi lub jaka sprawa leży Ci na sercu. Jeśli będziesz miał przed sobą jasny cel, szybko przekonasz się, że emocje i bogata wyobraźnia jedynie pomogą Ci w jego osiągnięciu. Jako dobra rada: Uwolnij swoje emocje i pozostań wierny swoim uczuciom. Jako ostrzeżenie: Nadmierna miękkość, zaufanie i wrażliwość mogą Ci zaszkodzić. Uczucia: odwzajemnione uczucia; czuły kochanek lub przyjaciel na, którym można polegać; harmonia w związkach; ojcostwo; towarzysz życia; mąż. w położeniu prostym: kreatywność, bogata wyobraźnia, ambicja, duchowość, uzdolnienia artystyczne, wrażliwość, czułość, uczuciowość, empatia, miłość kosmiczna, współczucie.

 

2. Czego ONA nie chce? = RYCERZ MIECZY = W miłości może oznaczać młodzieńca, który zjawi się nagle, narobi dużego zamieszania, zawróci w głowie i ... odejdzie.przedstawiający własne koncepcje i argumenty, aktywnie broniący w dyskusji swojego zdania. W praktycznym zastosowaniu karta ta wskazuje jednak przede wszystkim na ludzi, którzy w danej sytuacji są autorami pomysłów i koncepcji. Są to ci, którzy wymyślają to, co ma się stać. Ludzie, którzy są źródłem idei. Zwykle są bardziej inteligentni od innych, w ich głowach stale się gotuje, kipią nowymi pomysłami, które nie zawsze są zrozumiałe dla otoczenia. Natomiast nie jest ich mocną strona ani planowanie, ani przekuwanie idei w materialna, pospolitą, rzeczywistość - gdyż od tej funkcji będą inne karty, głownie Rycerz i Król Monet.

 

3. Na co mogę liczyc? = KROLOWA KIELICHOW = Człowiek o bogatej wyobraźni i żywej inteligencji, kierujący się w życiu miłością, uczuciami. Altruista. Piękne idee. Artyzm. Wdzięk. Piękno. Ciepło. Wizja. Objawienie. Kobiecość. Matczyność. Opiekuńczość. Poczucie bezpieczeństwa i ulgi. Natchnienie. Człowiek tolerancyjny, wyrozumiały i pomocny w życiowych kłopotach. Odczuwanie magiczności świata. Zachwyt. Odprężenie. Intuicja.

Twoje nadzieje spełnią się. Może nareszcie poczujesz, co oznacza prawdziwa przyjaźń i miłość. Odczujesz dawno zapomniane poczucie bezpieczeństwa. Pomocy może udzielić życzliwa Ci osoba: matka, przyjaciółka, krewna.

 

4. Na co nie mogę liczyc? = 10 MIECZY = cos sie jej stalo, jakas totalna kleska, porazka. Napięte relacje z partnerem, uczucie osamotnienia, zawód w sprawach uczuciowych, niepokój o losy związku, lęk o kogoś, kogo się kocha, ból i klęska. Bezsilność. Bezradność. Przegrana.Już gorzej być nie może. Smutek, łzy i rozczarowanie. Ma wielki kłopot, wielki dylemat, chce zerwac ze swoim obecnym partnerem, ktory wielokrotnie ranil ja i oszukiwal, a ta mu wybaczala. Ból, chec uwolnienie się od partnera, który dręczył ją psychicznie i/lub fizycznie.

 

5. Co nalezy zrobic? = KAPLANKA = Kaplanka to przede wszystkim intuicja...bezwzglednie powinien pan jej posluchac...intuicji a nie wiru tysiaca mysli,ktore wiruja w pana glowie jak szalone i powoduja,ze z euforii wpada pan w czarna rozpacz i na odwrot. INTUICJA MOWI MI, ZE TO PRZEZNACZENIE Karta ta jest kojarzona z uczuciem miłości do drugiego człowieka, a przede wszystkim ze zrozumieniem dla jego problemów. Oznacza też wrażliwość i intuicję, pójście za głosem serca.

 

KROL I KROLOWA KIELICHOW TO ZYWIOL WODY, TO UCZUCIA, WIEC NA TE UCZUCIA MOGE LICZYC. Tak pokazaly karty, a to oznacza, ze szanse sa.

Odnośnik do komentarza

Powiem krotko. Pani sama nie wie, czego chce. Ma zawirowania myslowe i uczuciowe (Kielichowa). Oczekuje z Twojej strony wyczucia (Krol Kielichow) i cierpliwosci (Kaplanka), sama jednak unikajac teraz postawienia spraw jasno (Rycerz Mieczy i 10 Mieczy).

Tak, jakby chciala trzymac 2 sroki za ogon.

 

Jezeli kogos obecnie ma... i Ciebie w tle.

 

 

Co tu mozna zrobic. Kwintesencja calego rozkladu to Kolo Fortuny i Mag. Co zrobic trzeba. Na pewno nie ma co tego trzymac jak jest. Spokojnie, z wyczuciem, ale przerwac ten stan zawieszenia. Nikomu on nie sluzy a klapki iluzji warto zdjac na bok.

 

Takze zamiast klasc dalej karty... szukaj rozmowy, taka moja rada... bo i tak bedziesz zyl w tych kartach tym, co chcesz zrobic itd, szukal odpowiedzi.

 

Idz, zrob swoje, co ma byc to bedzie.

 

Odposcic sobie raczej nie odposcisz... jak to ten Mag, lubisz naginac rzeczywistosc do wlasnych potrzeb. Co z tego wyniknie, kto to wie... Zaczniej podejmowac decyzje samodzielnie... poza kartami juz, bos sie za bardzo tych kart w tej kwestii uwiesil. Rozklady kolejne i kolejne tu wiele nie wsniosa juz. Jeno pomieszanie i chaos.

Odnośnik do komentarza

zdaje sie 3 rozkład i dalej masło amslane

po co pytac czego nie chce nie lepiej zapytac jak bedzie ?

jest takie mądre powiedzenie

umiesz liczyć licz na siebie:i4bananbabluwh8:

w relacji ważne jest co sie robi co sie daje od siebie a nie na co liczę czy na co nie liczę

dla mnie kolejny rozkład nietrafiony i nadal pozostawiający masę niejasności

królowa pucharów to uczuciowa babka ale rozmemłana płaczliwa niekonkretna a kapłanka w tym wypadku świadczy o przewrozeniu tematu zakrywa tajemnice

brak jednoznacznych kart traktujących o przyszłości a li tylko gdybanie liczenie...i nieliczenie

 

 

p.s. do modkow gdzie jest moja ukochana zielona mordka z języczkiem??

Odnośnik do komentarza
Gość Daffne
p.s. do modkow gdzie jest moja ukochana zielona mordka z języczkiem??

 

ostatnio były dodawane emotki, więc pewnie kosztem starych :tiaaa::whistling:

Edytowane przez Daffne
korekta stylistyki zdania - okrpnie nieskładne :P
Odnośnik do komentarza
  • Moderator

Gdy w rozkładzie pojawiają się karty dworskie, zwykle oznaczają one konkretne osoby - pisze Jóźwiak, czyli w sprawę jest zamieszane co najmniej kilka osób.

Kapłanka według Jóźwiaka, to rzeka czasu, pozostaw wszystko swojemu biegowi, rzeka czasu niesie Cię w dobrą stronę (znów Jóźwiak).

 

Dziwny rozkład, ja bym w ten sytuacji wybrał raczej rozkład Hajo B. "Szczęscie w miłości" on dosyć trafnie pokazuje dokąd zmierza relacja, a także udziela wskazówek jak postępować, oraz ukazuje nam grunt na jakim stoimy.

 

Zaś odnośnie interpretacji autora: karty swoje, a interpretacja swoje - no jak przy 10 mieczy odpowiadającej na pytanie na co nie mogę liczyć, można mówić o tym, że ją jej własny partner dręczy fizycznie... Autor jak mantrę powtarza w kółko te same frazesy i zjada swój ogon - 10 mieczy w tym miejscu mówi na co Ty nie możesz liczyć, czyli na to, że skończy się ta gehenna emocjonalna dla Ciebie, karta 10 mieczy mówi: sięgneliśmy dna, gorzej być już nie może, może być tylko lepiej - na to, że będzie lepiej Ty liczyć nie możesz...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...