Skocz do zawartości

Napaść, walka, strach


Demonnides

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Proszę o interpretację mojego snu. Jest trochę przydługi ale starałam się go opisać jak najdokładniej. Zazwyczaj nie pamiętam snów ale ten wyjątkowo wrył mi się w pamięć, mimo iż od jego śnienia minęło już kilka dni. Jestem obecnie w delegacji zagranicznej i przypadkowo poznałam Mężczyznę (we śnie opisany zwrotami On i Jego),pracujemy razem w jednej firmie, ale nie zawsze na tych samych zmianach, bardzo dobrze się dogadujemy.Jestem Mężatką, więc nici z Jego planów matrymonialnych w realu.

 

Wieczorem poszłam spać, (mieszkanie w Niemczech) ale w nocy się przebudziłam wyczuwając czyjąś obecność jakby przez sen czułam że ktoś jest w moim łóżku, nic nie robił tylko się wpatrywał w moją leżącą postać odpłynęłam na chwilę, obudziłam się, założyłam koszulę i poszłam sprawdzić mieszkanie - psiocząc na swoją fantazję , w końcu to 4 piętro - chodząc zaczęłam zamykać drzwi balkonowe które ze względu na upał pozostawiłam otwarte i spuszczać role - sypialnia i salon już były "zabezpieczone" poszłam do kuchni zamknęłam drzwi i opuszczałam role gdy ktoś mnie złapał od tyłu i próbował unieruchomić, zatykając mi drugą dłonią usta bym nie krzyczała - czułam panikę, strach podświadomie wiedziałam kto to jest - to był On - źle przyjął do wiadomości że niestety ale wybrałam Męża - wiedziałam co chce zrobić zniewolić mnie i bym byłam zbrukana, tak że by Mąż mnie nie przyjął z powrotem, bym byłam Jego - Chciał się tym delektować - między nami wywiązała się szamotanina - walczyłam jak lwica - wierzgałam nogami, udało mi się nawet tak przesunąć rękę że ścisnęłam go za klejnoty których, o dziwo nie było - walka z nim dopiero doprowadziła go do podniecenia - wyczułam przyrodzenie i tak scisłam że mnie puścił - uciekłam waląc go jeszcze patelnią w głowę - ale nie na tyle by go zabić tylko ogłuszyć wybiegłam z mieszkania i zadzwoniłam na policję. Byłam przerażona, nie spodziewała się że posunie się tak daleko ......

... pojawiłam się na komisariacie (o dziwo to była polska) by złożyć zeznania w sprawie napaści, protokół spisywała jakaś policjantka w pewnej chwili mi powiedziała - że zgłoszenie przepadnie bo jego rodzina jest nietykalna a ja niech się zacznę martwić co będzie dalej bo oni (jego rodzina) takiego pomówienia nie puszczą płazem - zagroziłam jej że pójdzie to wyżej - a ona że są nietykalni i mam się wynosić, bo jeszcze mnie zamknie za zakłócanie spokoju ....

... potem byłam w jakimś domu ukrywałam się, za każdym razem gdy mąż wychodził do pracy kazał naszemu psu mnie pilnować (w rzeczywistości mam psa ale innej rasy),a mi zabraniał wychodzić bojąc się o moje bezpieczeństwo. Aż pewnego razu jak Męża nie było On przyszedł - pies padł u mych stóp .. On zaatakował mnie .. powalił na ziemię walczyłam,ale będąc kobietą byłam na przegranej pozycji jakimś cudem Mąż przybył w odpowiednim momencie zrzucił go ze mnie. Wywiązała się między nimi walka ( nie wyśniłam kto wygrał, wiem tylko tyle że mieszkając na 4 piętrze, mając 2 pokoje, 2 balkony i 3 drzwi na nie oraz kuchnię - zamykam wszystko mimo iż nie ma innego sposobu dostania się do mnie niż przez drzwi wejściowe)

Edytowane przez Demonnides
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...