lyrth Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 Chłopiec. Lat 18. Zdyscyplinowany, nie przeżywał traum w dzieciństwie ( nie takich które by to zapoczątkowały), dobry, wierzy w honor i jest idealistą. Objawy nie przeszły nawet gdy był z ukochaną osobą i był szczęśliwy 9 objawy były rzadsze ale wciąż się przebijały). Żyje normalnie, nie mówi o swoich myślach, zresztą nauczył sie je odsuwać i nie przeszkadzają mu. Objawy: Cały czas czuje się samotny, myśli o śmierci , od kroku ostatecznego powstrzymują go drobne rzeczy, jak przywiązanie czy praca. Myśli i melancholia oraz OGROMNY smutek wracają w chwilach gdy jest w wysokich miejscach, na przykład na klifie albo przy oknie, w chwilach samotnosci oczywiście również. Sprawdzałam - nie ma na sobie klątwy rzuconej w tym życiu przez istotę czy człowieka. Nie ma również problemów z psychiką- umie sprawnie funkcjonować, myśli, wierzy w siebie, ma cholernie silną wolę, ma marzenia. Zero wiekszych dysfunkcji, na testach fachowych odsunął od siebie objawy i wyszło że całkiem normalny jest. Dla mnie anomalią jest to żę nawet silna uzależniająca i przywiązująca miłośc nie zdołała usunąć objawów. W przerwie między smsami do ukochanej wciąż czuł się sam. nazwijmy go Kaj, żeby było prościej. Czy ktoś ma pomysły? nie podałam wszystkich okoliczności, wiec jak są pytania, odpowiem, tylko prosze nie podważać tego co napisałam jako obserwacji- sprawdzałam po kilka razy i to nie tylko ja. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
OazaSpokoju Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 po pierwsze, wątpliwe etycznie jest opracowywanie problemów osoby trzeciej tutaj. Po drugie "nie mówi o swoich myślach, zresztą nauczył się je odsuwać" i "Cały czas czuje się samotny, myśli o śmierci" oznaczają, że ma problemy z psychiką. To właśnie są problemy z psychiką. Jeżeli odsuwasz swoje myśli, odsuwasz siebie, jak odsuwasz siebie, to de facto jesteś jak trup. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lyrth Posted August 14, 2013 Author Share Posted August 14, 2013 Odsuwa je żeby go nie gnębiły, robi to Świadomie. może tego nie robić, ale wówczas jest jak w depresji. no właśnie, i tu pojawia się problem, bo stosowałam wszystkie możliwe metody, również doraźnie pomagające i żadna nie zadziałała. Wyczuwam w jego duszy coś dziwnego, własnie jakby miał klątwę z dawnych czasów, ale nie umiem tego zlokalizować. Nie podaję jego danych , a chcę pomóc. Nie widzę w tym nic zdrożnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
OazaSpokoju Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 Czemu on sam tu nie zajrzy w takim razie? Wie, że zapytałaś obcych ludzi o niego? Rozważał terapię w ogóle? Czy tylko szukamy klątw? Nie trzeba mieć traum, żeby utknąć gdzieś w rozwoju. Zwłaszcza jak się ma naście lat, to cały świat jest szalenie poważny i problematyczny. Dobry terapeuta powinien móc znaleźć to co utkwiło i ruszyć go z miejsca. Dodatkowo w tym wieku mózg przechodzi masę przemian i depresje są więcej niż częstym zjawiskiem towarzyszącym. Może się okazać, że wyrośnie z tego. No i oczywiście odsunięcie problemu spowoduje tylko to, że ten problem się okopie i wyjdzie w jakimś spektakularnie niespodzianym momencie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lyrth Posted August 14, 2013 Author Share Posted August 14, 2013 Ma to od 5 lat. Dwa że poznał już swiat i jest troszkę bardziej rozwinięty niż 18latek. Wie że szukam dla niego pomocy. Zgadza się na to w sumie z czystej ciekawości. Nie traktuj go proszę pobłażliwie jak się traktuje dzieci. Odsuwa a nie zaprzecza, nie okopie sie, po prostu to mu towarzyszy, tak jak nie wiem, nam towarzyszą nasze myśłi na przykłąd o marzeniach. powiedziałam, testy przeszedł pozytywnie. Terapię zaczął, ale nie skończył bo na terapii nie byli w stanie dojść przyczyn, zwłaszcza że gdy chciał, przez jakiś czas objawów nie było. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
OazaSpokoju Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 Nie traktuję go pobłażliwie, poza tym mózg nie wie na ile on jest psychicznie rozwinięty i neurologicznie robi swoje. Chemia mózgu to nie coś co można łatwo zmienić psychiką. Może terapeuta nie był odpowiedni, każdy człowiek jest inny i nie każdemu będzie odpowiadać metoda jaką prezentuje jego prowadzący. Ja na przykład nie wyobrażam sobie siebie u Freudysty. Prawda jest taka, że ludzie z różnych przyczyn wiążą gdzieś swoją energię, której brak często odczuwają jako poczucie bezsensu i zmęczenia. Każdy przechodzi etapy kiedy coś gdzieś utknie i nie możemy ruszyć się z miejsca. Ale ciężko to też często odróżnić od czystej neurologicznej depresji, która może dawać objawy podobne. Warto by zrobić kompleksowe badania, sprawdzić ogólny stan zdrowia, kontynuować terapię (zaznaczam, ze poprawy nie są kwestią tygodni ale czasami i lat) i staraź się zrozumieć siebie. Piszesz, że nie umiesz zlokalizować klątwy, możliwe, ze jej tam nie ma i dlatego jej nie widzisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Seid Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 Warto by zrobić kompleksowe badania, sprawdzić ogólny stan zdrowia, kontynuować terapię (zaznaczam, ze poprawy nie są kwestią tygodni ale czasami i lat) i staraź się zrozumieć siebie. Piszesz, że nie umiesz zlokalizować klątwy, możliwe, ze jej tam nie ma i dlatego jej nie widzisz. Jestem jak najbardziej za. Odrzuciłbym tu kwestie klątw itp rzeczy i skupił się jednak na aspekcie psychologicznym i terapii. Przede wszystkim przydałaby się porządna psychologiczna diagnoza, a potem adekwatna do tego terapia. Czasami niestety szukanie terapeuty, który pomoże i będzie pacjentowi odpowiadał musi trochę potrwać. Może terapeuta nie był odpowiedni, każdy człowiek jest inny i nie każdemu będzie odpowiadać metoda jaką prezentuje jego prowadzący. Ja na przykład nie wyobrażam sobie siebie u Freudysty. A ja bym nawet poszedł - byłoby ciekawie^^ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lyrth Posted August 14, 2013 Author Share Posted August 14, 2013 Hmm. racja. Zastosuję. Ale inną sprawą jest to że Czuję coś w nim, utkwionego. Jakby, hmm. Zempatowałam jego odczucia w tym smutku i rzeczywiście. jakby coś w środku emanowało tym smutkiem i to nie był on. Też nie istota. Hmm. Ciekawe.Może ktoś zechce go zeskanować ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trida Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 nie mówi o swoich myślach, zresztą nauczył sie je odsuwać i nie przeszkadzają mu blok blok i ejszcze raz blok, który sam na siebie załozył. jego czakry pewnie leżą i kwicza. Czakra podstawy stawiam, ze wygląda jak rozbite szkło - tysiąc kawalków. To raz a dwa - wiek jednak tez robi swoje. bez obrazy dla kogokolwiek ale już tyle razy słyszałam, ze 'on tyle przeszedł i jest dojrzalszy niż inni w jego wieku' a miedzy Bogiem a prawdą moze z 20% społeczeństwa miało na prawdę sielankowe dzieciństwo, które nijak nie wpływało na 'przyszłosć', psychikę etc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lyrth Posted August 14, 2013 Author Share Posted August 14, 2013 sielankowe dzieciństwo według mnie sprzyja rozwojowi fajtłap. Ale do rzeczy. Ćwiczenie z uziemieniem szło mu całkiem dobrze. Wyższe czakry świetnie pracują, ale poniżej serca jakoś nie sprawdzałam. CHyba splot też nieźle bo do ćwiczeń mocy dobrze przetwarzał energię. sprawdzę podstawę jak radzisz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trida Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 Lyrth to, ze czakry pracują, dobrze wykonywane są 'ćwiczenia', 'zadania' to jedno. Zabrudzenia na czakrach, bloki itd to drugie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lyrth Posted August 14, 2013 Author Share Posted August 14, 2013 No tak, by-passy. Ale upieram się- wyższe czakry zostały oczyszczone, sprawdzaliśmy u naszego healera. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trida Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 ehh.... spoko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lyrth Posted August 14, 2013 Author Share Posted August 14, 2013 ehh.... spoko Sprawdzę niższe. Nie obrażaj się Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trida Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 Eee nie obrażam się. Po prostu szukamy wspólnie problemu i wysuwasz kontre na moje argumenty o czakrach. Jakieś tam doświadczenie z czakrami mam i wiem, ze to, ze z pozoru są czyste, czy działają nie oznacza, ze tak na prawde jest. Wystarczy, ze mała jedna 'śrubka' bedzie niedokrecona a cała machina runie. I wiem tez, ze czasami nie jest to takie łatwe do wykrycia. Piszesz, ze górne czakry chłopak ma wporzadku a ja widze i czuję, ze jego czakra gardła to istna pustelnia i jej nalezałoby sie troche uwagi poswięcic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lyrth Posted August 14, 2013 Author Share Posted August 14, 2013 Zawsze wysuwam kontry, to daje potencjał do rozważeń. Przyjęłam i mówię- wdrożę pomoc na tym poziomie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Trida Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 Wysuwanie kontry na siłe nie ma czasami sensu Potencjał do rozważeń lub zniechęca rozmówcę do dalszej konwersacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.