Skocz do zawartości

Kurs zdrowego żywienia


Iwka78

Rekomendowane odpowiedzi

Zapisałam się na kurs zdrowego żywienia i odchudzania u siebie w mieście. Zapisałam się z kilku względów - mój syn ma nadwagę urodził się z wagą 5190 (to nie pomyłka) i w dodatku baaardzo kocha jeść i w tej chwili waży już za dużo, a że ma 8 lat i jest w fazie wzrostu, to ja nie za bardzo wiem jak mam sobie z tym radzić, co wykluczyć, co pozostawić. Kolejny powód to ja sama - biegam, ćwiczę wieczorami i chciałabym umieć to wszystko zrównoważyć... poza tym, warto mieć taką wiedzę, co z czym łączyć w jakich ilościach, jak oczyścić organizm itp.

Zadałam kartom kilka pytań, RW, ułożenie proste.

 

Jaką mam szansę, aby dzięki temu kursowi zrezygnować z mięsa?

8 mieczy, 4 buławy, 5 mieczy – HB XVII Gwiazda, VIII moc – no widać, że się tego obawiam, bo to byłoby moje 3 podejście, niby jest 4 buławy, które mówi, że się uda, ale 5 mieczy to chyba nie do końca mi się uda… chociaż suma niby daje nadzieję….

 

Jaki będzie rezultat wprowadzenia zdrowego żywienia u syna?

VI kochankowie, 3 kielichy, 2 buław – HB XI sprawiedliwość - będzie mi ciężko, ale widać, że damy we dwójkę radę. Kuba jest dzieckiem, które wiele rzeczy rozumie, więc myślę, że sobie poradzimy

 

Jaki wpływ będzie miał ten kurs na:

Sylwetkę XIV umiarkowanie – czyli będzie zrównoważona

Wagę 5 buław, 2 puchary – HB VII rydwan – będę musiała mocno zawalczyć o ten spadek wagi, ale będę zadowolona

Wiedzę na temat żywienia7 denarów, 6 denarów – HB XIII śmierć, IV cesarz – hm… no niby na początku chyba nic nowego dla mnie, ale później myślę, że będzie większa wymiana informacji

 

będę wdzięczna za luknięcie:-)

Odnośnik do komentarza

Primo – ja jestem żywieniowcem (i fizjologiem) z wykształcenia, upodobania i sama ćwiczę i staram się jeść poprawnie wiec jak byś miała pytania zapraszam na pw :)

 

Secundo – dlaczego chcesz zrezygnować z mięsa?????????

 

Rozkładzik:

 

Jaką mam szansę, aby dzięki temu kursowi zrezygnować z mięsa?8 mieczy, 4 buławy, 5 mieczy – HB XVII Gwiazda, VIII moc –

pierwsze moje pytanie – ale po co?? Źle się będziesz z tym czuła, szanse masz jak najbardziej ale to będzie tyle samozaparcia, ze ojej… I tak za jakiś czas wrócisz do miesa moim zdaniem… (5 mieczy)

 

Jaki będzie rezultat wprowadzenia zdrowego żywienia u syna?VI kochankowie, 3 kielichy, 2 buław – HB XI sprawiedliwość -

jeśli będziesz potrafiła układać ‘kolorowe’ kanapki itd. – zachęcać go to jak najbardziej. Widać, w 3 kieli, ze masz połączyć przyjemne z pożytecznym. Jakieś kolorowe talerzyki, niech on Ci pomaga gotować.

 

 

Jaki wpływ będzie miał ten kurs na:

Sylwetkę XIV umiarkowanie

Zacznie się zmieniać ale powoli. I zastanów się, czy to, co teraz masz nie jest taką ‘prawidłową’ wersją Ciebie :)

 

 

Wagę 5 buław, 2 puchary – HB VII rydwan

Kicia znów moje pytanie – dlaczego chcesz zejść z wagi? Nie lepiej ładnie wyglądać dzięki cwiczeniom? Ja w tym momencie ważę 74 kg a wyglądam, w nie tylko moim mniemaniu, o niebo lepiej niż jak miałam 67 na wadze. Mięśnie swoje ważą ;)

Jeśli chcesz to jak wrócę do domu mogę Ci podesłać moje foto ‘porównawcze’ z dziś i z czasów mojej ‘67’.

A jeśli chodzi o rozkład – będzie ciężka praca, bardzo ciężka ale osiągniesz nizsza wage.

 

Wiedzę na temat żywienia7 denarów, 6 denarów – HB XIII śmierć, IV cesarz –

Zaczniesz powoli wiedzę wprowadzać w życie, wiele się zmieni, na wiele rzeczy będziesz robiła przysłowiowe ‘wielkie oczy’. Takie – alejakto? To takie coś istnieje / tak można / to szkodzi etc.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
  • Maestro

Moje dziecko tez za dużo je, na szczęście zainteresował się piłka nożną i codziennie chodzi sobie pograć, ale z drugiej strony jego apetyt doprowadza mnie do szału.,..Więc doskonale Cię rozumiem:)

 

Jaką mam szansę, aby dzięki temu kursowi zrezygnować z mięsa?

8 mieczy, 4 buławy, 5 mieczy – HB XVII Gwiazda, VIII moc – wydaje mi się, ze nie zrezygnujesz, bo to będzie wymagało od Ciebie zastosowania innych produktów i całkowitej zmiany kuchni, w 8 mieczy widać lęk przed zmianami w diecie

Jaki będzie rezultat wprowadzenia zdrowego żywienia u syna?

VI kochankowie, 3 kielichy, 2 buław – HB XI sprawiedliwość -podejdziesz do tego na luzie, może będziesz ładnie dekorowała potrawy itp. i powinien być powolny, ale pozytywny rezultat

 

Jaki wpływ będzie miał ten kurs na:

Sylwetkę – XIV umiarkowanie –bez szału, ale nie będzie źle

Wagę – 5 buław, 2 puchary – HB VII rydwan – trzeba będzie nadal ćwiczyć, ale powinien być spadek

Wiedzę na temat żywienia – 7 denarów, 6 denarów – HB XIII śmierć, IV cesarz na pewno czegoś nowego się dowiesz, ale stopniowo będziesz się do tego przekonywać

Odnośnik do komentarza
  • Maestro
Primo – ja jestem żywieniowcem (i fizjologiem) z wykształcenia, upodobania i sama ćwiczę i staram się jeść poprawnie wiec jak byś miała pytania zapraszam na pw :)

 

Secundo – dlaczego chcesz zrezygnować z mięsa?????????

 

Rozkładzik:

 

pierwsze moje pytanie – ale po co?? Źle się będziesz z tym czuła, szanse masz jak najbardziej ale to będzie tyle samozaparcia, ze ojej… I tak za jakiś czas wrócisz do miesa moim zdaniem… (5 mieczy)

 

jeśli będziesz potrafiła układać ‘kolorowe’ kanapki itd. – zachęcać go to jak najbardziej. Widać, w 3 kieli, ze masz połączyć przyjemne z pożytecznym. Jakieś kolorowe talerzyki, niech on Ci pomaga gotować.

 

 

 

Zacznie się zmieniać ale powoli. I zastanów się, czy to, co teraz masz nie jest taką ‘prawidłową’ wersją Ciebie :)

 

 

Kicia znów moje pytanie – dlaczego chcesz zejść z wagi? Nie lepiej ładnie wyglądać dzięki cwiczeniom? Ja w tym momencie ważę 74 kg a wyglądam, w nie tylko moim mniemaniu, o niebo lepiej niż jak miałam 67 na wadze. Mięśnie swoje ważą ;)

Jeśli chcesz to jak wrócę do domu mogę Ci podesłać moje foto ‘porównawcze’ z dziś i z czasów mojej ‘67’.

A jeśli chodzi o rozkład – będzie ciężka praca, bardzo ciężka ale osiągniesz nizsza wage.

 

 

Zaczniesz powoli wiedzę wprowadzać w życie, wiele się zmieni, na wiele rzeczy będziesz robiła przysłowiowe ‘wielkie oczy’. Takie – alejakto? To takie coś istnieje / tak można / to szkodzi etc.

 

Trida, czy i ja czasem mogłabym do Ciebie napisac?

 

Przepraszam za offtop:)

Odnośnik do komentarza

Inez skąd takie głupuitkie pytanie :D?

Pewnie, ze tak :)

wal jak w dym, jak będę potrafiła pomóc to służe :D

 

PS. Dla uwiarygodnienia moich postępów mogę moje foto wysłać, schudłam 25 kg i utrzymuję tą wagę od 4 lat :) więc jakieś mniejsze / większe pojecie mam na ten temat. Plus studia - mgr inż technologii żywności i żywienia człowieka. (informuję o tym, zeby nie było, ze moją wiedzę czerpię z kolorowych czasopism)

Odnośnik do komentarza
  • Maestro
Inez skąd takie głupuitkie pytanie :D?

Pewnie, ze tak :)

wal jak w dym, jak będę potrafiła pomóc to służe :D

 

PS. Dla uwiarygodnienia moich postępów mogę moje foto wysłać, schudłam 25 kg i utrzymuję tą wagę od 4 lat :) więc jakieś mniejsze / większe pojecie mam na ten temat. Plus studia - mgr inż technologii żywności i żywienia człowieka. (informuję o tym, zeby nie było, ze moją wiedzę czerpię z kolorowych czasopism)

 

Kochana, wierzę Ci:) Ja nadwagi nie mam, ale czasem chciałabym więcej wiedzieć, poza tym jak Iwka mam dzieciaka z nadmiernym apetytem.... A foto możesz wysłać, ale żeby zobaczyć jak wyglądasz, fajnie jest zobaczyć tę drugą osobę, która siedzi po drugiej stronie ekranu:) Masz fb?:)

Odnośnik do komentarza

PS. Dla uwiarygodnienia moich postępów mogę moje foto wysłać, schudłam 25 kg i utrzymuję tą wagę od 4 lat :) więc jakieś mniejsze / większe pojecie mam na ten temat. Plus studia - mgr inż technologii żywności i żywienia człowieka. (informuję o tym, zeby nie było, ze moją wiedzę czerpię z kolorowych czasopism)

 

To Ty teraz o tym mi tu piszesz, dziewczyno?????? :-)

gdzieś ty była, kiedym cię szukała????

:-)

Odnośnik do komentarza
Kochana, wierzę Ci:) Ja nadwagi nie mam, ale czasem chciałabym więcej wiedzieć, poza tym jak Iwka mam dzieciaka z nadmiernym apetytem.... A foto możesz wysłać, ale żeby zobaczyć jak wyglądasz, fajnie jest zobaczyć tę drugą osobę, która siedzi po drugiej stronie ekranu:) Masz fb?:)

 

ja tez się pytam? i wysyłam namiar na siebie na pw

Odnośnik do komentarza
Moje dziecko tez za dużo je, na szczęście zainteresował się piłka nożną i codziennie chodzi sobie pograć, ale z drugiej strony jego apetyt doprowadza mnie do szału.,..Więc doskonale Cię rozumiem:)

 

 

hm... kolejne podobieństwo:-) hehehehe

Odnośnik do komentarza

Jaką mam szansę, aby dzięki temu kursowi zrezygnować z mięsa?

8 mieczy, 4 buławy, 5 mieczy –--> XVII Gwiazda, HB XVII Gwiazda i VIII Sprawiedliwosc

No... mi tu wychodzi na to, ze pojawilo sie Twoje nastawienie, Twoje leki. W sumie tu trzeba by wyjsc poza swoje schematy myslowe i leki, ze sie nie uda, bo uda sie, chociaz czasem mozesz miec chetke na mieso, z czasem ona minie.

Poza tym widac tu, ze bedzie to proces rozlozony w czasie i np. moze bedzie tak, ze najpierw odstawisz mieso czerwone, zostanie biale i ryby, ograniczenie np. do 1-2 dni w tygodniu, potem z czasem dalsze ograniczenia. Tak to mniej wiecej moze wygladac. W zasadzie duze szanse sa, ze sie uda, ale stawialabym na stopniowe odstawianie.

 

 

 

Jaki będzie rezultat wprowadzenia zdrowego żywienia u syna?

VI kochankowie, 3 kielichy, 2 buław – XXI Swiat, HB XI Moc i II Kaplanka

Uda sie, chociaz moga czasem chciec jesc mieso i wtedy np. maz moze sobie podjadac poza domem.. ale duzo rzadziej niz przedtem, albo cos przynosic z zewnatrz dla siebie i syna. W kazdym razie widac w Kochankach, ze beda Ci kibicowac a 3 Kielichow swiadczy o grupowym jedzeniu. Czyli co wniesiesz na stol to zjedza. A dodam, ze kuchnia wege jest pyszna. Swiat moze mowic o tym, co pisalam wyzej, jedzenie poza domem, przynoszenie czasem czegos z zewnatrz, jak nadzie chetka, ale Moc z Kaplanka mowia o tym, ze to Ty bedziesz miala decydujacy glos, co bedzie jedzone w domu.

PS: odnioslam sie rowniez do zmiany odzywiania meza. Czyli syn i maz.

Ale tak czy inaczej mysle, ze duzo bedzie zalezalo od Ciebie w tej kwestii. Syn zje, co zrobisz. Chociaz czasem siegnie i po cos innego. Moze np. w szkole... albo od taty czy u rodziny.

 

 

Jaki wpływ będzie miał ten kurs na:

Sylwetkę XIV umiarkowanie

No, mozliwe, ze schudniesz gdzieniegdzie, mozliwe, ze nabierzesz bardziej harmonijnych ksztaltow.

 

Wagę 5 buław, 2 puchary ---> XVII Gwiazda, HB VII Rydwan

Moze Ci nieco ubyc, ale to nie od razu, z czasem.

 

Wiedzę na temat żywienia7 denarów, 6 denarów ---> XI Moc, HB XIII Smierc i IV Cesarz

No zmienisz swoje nawyki zywieniowe, co wiecej stanie sie to Twoja pasja a i mozliwe, ze wykorzystasz to jako jedna z opcji, jak pomagac innym... w tych sprawach. Moze stanie sie to Twoja droga zyciowa w jakims sensie. Tzn. Tobie pomoglo to Ty pomozesz teraz innym.

Edytowane przez SacralNirvana
dopisek
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza

Tak w kwestii jedzenia miesa... no trudno mowic, zeby teraz mieso bylo zdrowe...

Ciekawy artykul na temat miesa w naszych czasach, tego z marketow, ladnie zapakowanego.

Tak się szprycuje mięso chemią! : Medycyna niekonwencjonalna / Zdrowie / Dieta

Kwestie etyczne pomijam.

 

Takze miesko zdrowe az tak nie jest. ;) Wiadomo, co w tych czasach zdrowe...

Ale przy miesie kombinacje sa juz nieziemskie.

Odnośnik do komentarza

Sacralciu dzięki Ci kochana za interpetację:-)

 

z mięsa chciałabym zrezygnować, bo nie do końca jest to mój smak, poza tym, jest obecnie niezdrowe. Hodowla zwierząt jest straszna i to przyzna każdy... no ja mam problem z tym skaczącym żelazem:-( więc o to się martwię... bo jak ono mi się tak podnosi ponad normę, to ja jestem ledwo żywa....

 

Syna zamierzam odchudzić, ale mięsa mu nie odstawiam. Jak będzie nastolatkiem i powie, że nie chce, to okey.

 

Mój mąż je wszystko, co zrobię:-))) nawet jeżeli jest niezjadliwe... przez tyle lat mojego gotowania tylko raz moje danie pokonało jego.. ale to, co ugotowałam, to nawet ja nie zjadłam, ale postawiłam przed nim na stole... byłam pewna, że nie ruszy tego mojego kulinarnego antydzieła... a on skubany, zjadł połowę!!!! po czym stwierdził: "kochanie, przepraszam, ale nie jestem na tyle głodny, aby zjeść wszystko":-)))))

 

No zmienisz swoje nawyki zywieniowe, co wiecej stanie sie to Twoja pasja a i mozliwe, ze wykorzystasz to jako jedna z opcji, jak pomagac innym... w tych sprawach. Moze stanie sie to Twoja droga zyciowa w jakims sensie. Tzn. Tobie pomoglo to Ty pomozesz teraz innym.

nie byłabym tym zdziwiona.... to do mnie podobne.... nawet myślałam o takim coachowaniu....

Odnośnik do komentarza

Wiesz, nic na sile...

Jak nie jesz miesa to odkrywasz cala mase innych opcji. Np. takie kotlety z cieciorki, tzw. falafel... a jest cala mas innych mozliwosci. Wbrew pozorom wege dieta to nie tylko tofu i trawa.

 

I... wierz mi, ze mozna przyrzadzic cos takiego, ze miesozerca zje i nawet nie poczuje, ze nie jadl miesa, ewentualnie nie poczuje, ze ma jakies braki.

 

Ja wege jestem juz od 17. lat... a weganka od 2. lat. :) Moje dzieci tez wege, aczkolwiek srednia od czasu do czasu ma ochote na rybe (raz na kilka m-cy) i wtedy je surowa... serio! Sushi zjada i apetyt na m-ce dalsze zaspokojony. Miesa nie je zadna z nich. :)

Odnośnik do komentarza

Jaką mam szansę, aby dzięki temu kursowi zrezygnować z mięsa?

8 mieczy, 4 buławy, 5 mieczy – HB XVII Gwiazda, VIII moc – Widać,że będzie Ci bardzo ciężko. Będziesz skepowana tą sytuacją, dasz radę,ale będzie Ci barkowało tego mięsa. Dużym plusem tej "męki" jest to,że przełamiesz swoją barierę i uwierzysz w to,że można.

 

Jaki będzie rezultat wprowadzenia zdrowego żywienia u syna?

VI kochankowie, 3 kielichy, 2 buław – HB XI sprawiedliwość - będziesz się wahała czy to wystarczająca metoda,ale wszystko powinno pójść zgodnie planem.

 

Jaki wpływ będzie miał ten kurs na:

Sylwetkę – XIV umiarkowanie – będzie dobra, zrównoważona, unormowana

Wagę – 5 buław, 2 puchary – HB VII rydwan – będę musiała mocno zawalczyć o ten spadek wagi, ale będę zadowolona-zgadzam się

Wiedzę na temat żywienia – 7 denarów, 6 denarów – HB XIII śmierć, IV cesarz – trochę jakby długo Ci zajęło opanowywanie wiedzy i zrozumenie pewnych kwestii, przyjmowanie wiedzy czy jakiś racji, część z nich będzie dla Ciebie nowością, możliwe,że w ogóle zmienisz całkowite podejścia do zdrowia i stylu życia.

 

Trzymam kciuki, bo wiem jak to jest. Sama dałam radę w rok zrzucić 10kg i jestem szczęśliwa. Najlepsze jest to,że uwierzyłam,że można się przełamać i to nawet wcale nie jest takie trudne.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Sama dałam radę w rok zrzucić 10kg i jestem szczęśliwa. Najlepsze jest to,że uwierzyłam,że można się przełamać i to nawet wcale nie jest takie trudne.

 

W zeszłym roku też schudłam dychacza, ale jeszcze mam kolejnego w zanadrzu... :-((((

Odnośnik do komentarza
Ja wege jestem juz od 17. lat... a weganka od 2. lat. :) Moje dzieci tez wege, aczkolwiek srednia od czasu do czasu ma ochote na rybe (raz na kilka m-cy) i wtedy je surowa... serio! Sushi zjada i apetyt na m-ce dalsze zaspokojony. Miesa nie je zadna z nich. :)

Czyli przeszłaś na wegetarianizm w bardzo młodym wieku mając 17-18 lat (tak już sobie wyliczyłem, bo widzę, że ze swym wiekiem nie ukrywasz się). Można wiedzieć co spowodowało u Ciebie takie nastawienie? Jakieś wewnętrzne powody czy coś szczególnego stało się wtedy, że zdecydowałaś się być wegetarianką?

Jeśli nie chcesz odpowiedzieć na to to nie odpowiadaj. Nie obrażę się :icon_smile:

 

 

BTW: Co niektórym życzę smacznego :icon_smile:

Holocaust na taśmie - YouTube

Odnośnik do komentarza
Czyli przeszłaś na wegetarianizm w bardzo młodym wieku mając 17-18 lat (tak już sobie wyliczyłem, bo widzę, że ze swym wiekiem nie ukrywasz się). Można wiedzieć co spowodowało u Ciebie takie nastawienie? Jakieś wewnętrzne powody czy coś szczególnego stało się wtedy, że zdecydowałaś się być wegetarianką?

Jeśli nie chcesz odpowiedzieć na to to nie odpowiadaj. Nie obrażę się :icon_smile:

 

 

BTW: Co niektórym życzę smacznego :icon_smile:

Holocaust na taśmie - YouTube

 

Od dziecka w zasadzie odrzucalam mieso. Jedzenie miesa bylo dla mnie meka. Dlubalam w nim, wyciagalam zylki i tak naprawde w zasadzie wcale nie jadlam. Moja rodzinka wiedziala, ze np. jak poszlismy na grillowanego kurczaka gdzies w miescie, to ja rozdlubalam i w zasadzie porcja byla do zjedzenia... Takze to w moim przypadku, przejscie na wegetarinizm bylo tylko formalnoscia. Tak, w wieku 17 lat mniej wiecej, jako ze mam teraz 34.

 

 

I porownanie tego, co ludzie gotuja zwierzetom do holokaustu - jest bardzo trafne.

 

Wg Seung Sahna, wiele zwierzat odradza sie potem jako ludzie, ludzie ze swiadomoscia zwierzeca. Tacy ludzie nie maja wspolczucia dla ludzi. To rodzi dalej wiele cierpienia.

Karma kiedys byla rownana miedzy zwierzeciem a lowca. Teraz to wyglada inaczej. Jeden czlowiek, maszyna, guzik i w ciagu kilku chwil ginie tysiace istnien.

Ahimsa... nie tworze cierpienia tam, gdzie tylko to sie da. Ograniczam cierpienie do minimum. Na tyle, ile jestem w stanie, eliminuje je z mojego zycia. Mieso nie jest dla mnie warunkiem przetrwania... nie widze wiec powodu, aby spozywaniem go nakrecac dalej te spirale cierpienia. Moj powod bycia wege.

 

Poza tym w duzej mierze wychowalam sie na wsi. Na mnie to wplynelo w ten sposo, ze no niestety, zal bylo mi tych zwierzat, ktore potem zabijano... Nie przyzwyczailam sie do tego nigdy.

Odnośnik do komentarza
  • Maestro
Od dziecka w zasadzie odrzucalam mieso. Jedzenie miesa bylo dla mnie meka. Dlubalam w nim, wyciagalam zylki i tak naprawde w zasadzie wcale nie jadlam. Moja rodzinka wiedziala, ze np. jak poszlismy na grillowanego kurczaka gdzies w miescie, to ja rozdlubalam i w zasadzie porcja byla do zjedzenia... Takze to w moim przypadku, przejscie na wegetarinizm bylo tylko formalnoscia. Tak, w wieku 17 lat mniej wiecej, jako ze mam teraz 34.

 

 

I porownanie tego, co ludzie gotuja zwierzetom do holokaustu - jest bardzo trafne.

 

Wg Seung Sahna, wiele zwierzat odradza sie potem jako ludzie, ludzie ze swiadomoscia zwierzeca. Tacy ludzie nie maja wspolczucia dla ludzi. To rodzi dalej wiele cierpienia.

Karma kiedys byla rownana miedzy zwierzeciem a lowca. Teraz to wyglada inaczej. Jeden czlowiek, maszyna, guzik i w ciagu kilku chwil ginie tysiace istnien.

Ahimsa... nie tworze cierpienia tam, gdzie tylko to sie da. Ograniczam cierpienie do minimum. Na tyle, ile jestem w stanie, eliminuje je z mojego zycia. Mieso nie jest dla mnie warunkiem przetrwania... nie widze wiec powodu, aby spozywaniem go nakrecac dalej te spirale cierpienia. Moj powod bycia wege.

 

Poza tym w duzej mierze wychowałam sie na wsi. Na mnie to wpłynęło w ten sposob, ze no niestety, zal było mi tych zwierząt, ktore potem zabijano... Nie przyzwyczailam sie do tego nigdy.

 

Na pewno patrzenie na zabijane zwierzęta musiało mieć na Ciebie wpływ..Na mnie też by miało, wiem o tym, pamiętam jak co roku przed Wigilią próbowałam razem z siostrą ratować życie karpiom kupionym kilka dni wcześniej i pływającym w wannie...Rodzice wypuszczali wodę,a my po kryjomu lałyśmy ile się da mając świadomość, że to i tak nic nie da...I pamiętam to uczucie, jak patrzyłam na nie....

 

 

Ja nie jadłam mięsa ponad 6 lat...a ile z tego powodu miałam problemów, tego nie da się opisać...Wspomnę o znajomych z Niemiec, Polakach, którzy o dziwo! mieli syna wegeterianina, ale nie przeszkadzało im za każdym razem gdy przyjechali gadać mi głupot, które wyczytali w prasie niemieckiej, że ciężko zachoruję, umrę i licho wie co tam ze mną będzie.. Dobre parę lat później przyjechali znowu do Polski, podeszli do mnie (na weselu kuzynki) i mówią, ze oni sami nie jedzą mięsa, że zdrowo żyją, że ja naprawdę bardzo dobrze zawsze robiłam itp.....Szok...

 

To taki mały offtop..

Odnośnik do komentarza

No... dopisujac zdziebko do tego offtopu... Przeciez ja mam za soba 3 ciaze wegetarianskie. 3 dzieci, ktore byly karmione piersia (kazde min. rok). Caly czas wege. I nie choruje. Moje dzieci takze nie. Lekarzy odwiedzamy ze wzgledu na dzieci, aby zwazyc i zmierzyc. To tak jeszcze odnosnie wplywu na zdrowie.

 

Mowi sie, ze gdyby tak kazdego zaprowadzic do rzezni, to niewielu byloby tych, ktorzy nadal spozywaliby mieso.

Odnośnik do komentarza
  • Maestro
No... dopisujac zdziebko do tego offtopu... Przeciez ja mam za soba 3 ciaze wegetarianskie. 3 dzieci, ktore byly karmione piersia (kazde min. rok). Caly czas wege. I nie choruje. Moje dzieci takze nie. Lekarzy odwiedzamy ze wzgledu na dzieci, aby zwazyc i zmierzyc. To tak jeszcze odnosnie wplywu na zdrowie.

 

Zgadza się...Ja w chwili obecnej jadam mięso, aczkolwiek bardzo rzadko..W ciąży jadłam go bardzo niewiele, potem tak samo, karmiłam piersią prawie 2 lata, mój syn do końca pierwszego roku zycia był niemal tylko na piersi, nie chciał w zasadzie żadnych obiadków, żadnych jabłuszek itp. I nawet go nie zmuszałam..I żyje i jest zdrowy i teraz muszę nawet jego wagi pilnować:)

Odnośnik do komentarza

Czyli podobnie mamy z dziecmi. Moje cory tez byly w 1-szym roku zycia prawie wylacznie na piersi... (najstarsza w zasadzie 100%).

 

Tak odnosnie diety wege do Iwusi jeszcze. Dobrze jest popatrzec po blogach wege, jest sporo takze na fejsie.

Jak np. ankaweganka... ale i wiele innych. Zawsze masa ciekawych pomyslow na posilki. Bo wazne, zeby uniknac nudy.

Nuda w jedzeniu i brak wyboru moze tu odstraszac. A wcale nie musi jej byc, jako ze dieta wegetarianska (szczegolnie ta dopuszczajac produkty mleczne i jaja) jest naprawde mocno zroznicowana. I jest z czego wybierac.

Odnośnik do komentarza

ja marzę o tym, aby przejść na wegetarianizm.... ale ciągle coś robię nie tak... i potrzebuję pomocy, takiej fachowej.. dlatego mam nadzieję, że ten koleś prowadzący ten kurs mi pomoże... ja mam tak jak Sacral, też nie lubię mięsa od dziecka... jak byłam nastolatką i robiłam obiad z mięsa, to później go nie jadłam, bo po prostu rosło mi w ustach... i tak miałam przez kilka lat... jak ktoś przygotował i wcześniej ja tego surowego mięsa nie widziałam, to było okey, ale jak ja sama miałam przygotować, to już nie było mowy o zjedzeniu tego....

za pierwszym razem odstawiłam mięso jak miałam z 20 lat i w drugim tygodniu złapałam grypę żołądkową, poszłam do lekarza i lekarz wmówił mi, a ja na to pozwoliłam, że to w wyniku odstawionego mięsa... więc przyszłam do domu i na przymus, bliska wymiotów zjadłam kotleta....

drugie podejście miałam w tym roku.... ale po tygodniu wzrósł mi poziom żelaza ponad normę... w pracy co chwila musiałam wkładać głowę między kolana, bo byłam bliska omdlenia.... lekarz mi powiedział, że mięso trzeba odstawiać stopniowo, i jeść zastępniki, a ja się nie przygotowałam... po prostu brakuje mi czasu, aby w to wszystko się wczytać...

więc chciałabym, ale mam też obawy, bo jak pomyślę o tym jak ostatnio się czułam....:-(

Odnośnik do komentarza
  • Maestro
ja marzę o tym, aby przejść na wegetarianizm.... ale ciągle coś robię nie tak... i potrzebuję pomocy, takiej fachowej.. dlatego mam nadzieję, że ten koleś prowadzący ten kurs mi pomoże... ja mam tak jak Sacral, też nie lubię mięsa od dziecka... jak byłam nastolatką i robiłam obiad z mięsa, to później go nie jadłam, bo po prostu rosło mi w ustach... i tak miałam przez kilka lat... jak ktoś przygotował i wcześniej ja tego surowego mięsa nie widziałam, to było okey, ale jak ja sama miałam przygotować, to już nie było mowy o zjedzeniu tego....

za pierwszym razem odstawiłam mięso jak miałam z 20 lat i w drugim tygodniu złapałam grypę żołądkową, poszłam do lekarza i lekarz wmówił mi, a ja na to pozwoliłam, że to w wyniku odstawionego mięsa... więc przyszłam do domu i na przymus, bliska wymiotów zjadłam kotleta....

drugie podejście miałam w tym roku.... ale po tygodniu wzrósł mi poziom żelaza ponad normę... w pracy co chwila musiałam wkładać głowę między kolana, bo byłam bliska omdlenia.... lekarz mi powiedział, że mięso trzeba odstawiać stopniowo, i jeść zastępniki, a ja się nie przygotowałam... po prostu brakuje mi czasu, aby w to wszystko się wczytać...

więc chciałabym, ale mam też obawy, bo jak pomyślę o tym jak ostatnio się czułam....:-(

 

Kurcze, ale Ci głupot ten pierwszy lekarz nawciskał...Ja przestałam jeść mięso w wieku 16 lat, to było naturalne, bo było lato, ogromne upały, wiec jadło się w zasadzie warzywa i owoce. Po 2 tygodniach poczułam, że jestem lekka, dosłownie.Nie miało to nic wspólnego z ubytkiem wagi, ale miałam takie fajne uczucie ....

Odnośnik do komentarza
nie bardzo wiem jak? gdzie jest tu opcja wyślij email?

Spójrz tu

n4e1vq.jpg

 

Tam gdzie widzisz Prywatna Wiadomość klikasz i piszesz. Ma się rozumieć przedtem klikasz na nickname użytkownika.

Edytowane przez x-latek
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

WERYFIKACJA

 

Z kursu właśnie dziś zrezygnowałam.... i to moje odejście pięknie pokazały karty w tym rozkładzie http://www.ezoforum.pl/interpetacje-rozkladow/73220-moja-waga.html

 

rozwiązałam umowę, Pan mi zwrócił pieniądze...

 

nie będzie mi nikt wciskał kitów, że żywność jest tak skażona, że trzeba brać białko i błonnik w proszku, bo z tego jest większa przyswajalność niż z żywych roślin... generalnie chemia chemią pogania...

 

a kiedy rozkładałam karty, to poczułam baaaardzo duże rozczarowanie i tego wewnętrznego głosu powinnam posłuchać... i na drugi raz na pewno tak zrobię...

 

Dziękuję bardzo za pomoc szczególnie KatiJo i Inezce za wsparcie:-*

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...