Zakup pierwszej talii kart. Jakie?

[Aranka]

Jaką talię kart polecacie dla nowicjuszy? Chcę sobie kupić karty do tarota. Będzie to moja pierwsza talia. Na jakie karty mam się nastawić by były łatwe, dobre, świetnie się sprawdzały we wróżeniu i mogły służyć mi na dłużej oraz jaka talia jest wskazana, bardziej rozszerzona czy też prosta?

[KociaMama]

Poogladaj sobie w internecie zdjecia roznych talii i wybierz takie , ktore '' czujesz '' , najbardziej Ci sie podobaja , takie z ktorymi bedziesz mogla pracowac i patrzac na obrazki na kartach czujesz , ze bedziesz mogla rozumiec ich emocje i charakter. Ja np. uwielbiam talie Ciro Marchettiego , sa piekne ( musialam kupic wszystkie 4 - oczywiscie z biegem czasu , nie od razu.... ) ale kiedy kilka miesiecy temu kupilam Tarot Illuminati ( autor Erik Dunne ) to stala sie moja ulubiona talia . Jak dla mnie gdy na kartach '' duzo sie dzieje'' latwiej mi je czytac.

[Lyssa]

Ja podłączę się do pytania koleżanki, chociaż rozumiem że te pytanie pewnie było zadawane setki razy i stąd niechęć do odpowiedzi, niemniej może komuś będzie się chciało poświęcić chwilę czasu. Znacie jakieś ładne talie tarota oparte na RW ?- który trzeba przyznać jest brzydki i schematyczny, ale jak powszechnie wiadomo od niego warto zacząć swoją przygodę z kartami. Chodzi mi o coś maksymalnie zbliżonego, z tymi samymi symbolami tylko po prostu ładniej narysowanego.

[KociaMama]

Wlasnie talie Marchettiego sa takie , wyszukaj w internecie .

Ja podłączę się do pytania koleżanki, chociaż rozumiem że te pytanie pewnie było zadawane setki razy i stąd niechęć do odpowiedzi, niemniej może komuś będzie się chciało poświęcić chwilę czasu. Znacie jakieś ładne talie tarota oparte na RW ?- który trzeba przyznać jest brzydki i schematyczny, ale jak powszechnie wiadomo od niego warto zacząć swoją przygodę z kartami. Chodzi mi o coś maksymalnie zbliżonego, z tymi samymi symbolami tylko po prostu ładniej narysowanego.

[Lyssa]

Jakoś nie przemawiają do mnie te talie, ale dzięki za propozycje Bardzo podoba mi się Tarot Thota, ale przed jego kupnem powstrzymuje mnie powszechna opinia, że nie nadaje się dla początkujących. Może są tu jednak osoby które zaczynały od tej talii ? Dało radę ? Ile mniej więcej czasu potrzebowaliście żeby opanować podstawy tego tarota ? Zresztą to pytanie kieruje do wszystkich: ile mniej więcej czasu potrzebowaliście żeby opanować daną talię ( nie ważne w tym momencie jaką ) ?

[KociaMama]

Nie mialam do czynienia z ta talia ale uwazam , ze powinnas kierowac sie intuicja i przeczuciami a nie powszechnymi opiniami.

Jakoś nie przemawiają do mnie te talie, ale dzięki za propozycje Bardzo podoba mi się Tarot Thota, ale przed jego kupnem powstrzymuje mnie powszechna opinia, że nie nadaje się dla początkujących. Może są tu jednak osoby które zaczynały od tej talii ? Dało radę ? Ile mniej więcej czasu potrzebowaliście żeby opanować podstawy tego tarota ? Zresztą to pytanie kieruje do wszystkich: ile mniej więcej czasu potrzebowaliście żeby opanować daną talię ( nie ważne w tym momencie jaką ) ?

[Trida]

pierwsza sprawa:

świetnie się sprawdzały we wróżeniu

jeśli nie masz do tego smykałki, intuicji i podejścia to choćbyś miała najlepsiejsza talie Tarota ever to i tak niewiele Ci to da...

 

dwa - ja zaczynałam od Tarota archetypowego, który łatwy nie jest a śmigałam az miło

wybieraj intuicyjnie - kup Thota, jesli nie bd z nia współpracowała za dobrze - odłóz na jakis czas.

Ja bym proponowała na początek sztandarowego ridera(czy jak tam sie to pisze)

[Lyssa]

Trida, gdybym uważała, że nie mam intuicji ani smykałki to raczej nie zabierałabym się do tematu ale mniejsza z tym. No ja wiem, że najlepiej zacząć od RW, najwięcej literatury, ale co ja poradzę, że on taki brzydki Wybiorę jednak Thota, choć opcja zgłębiania dokładnie kabały też mnie zbytnio nie cieszy ( a w innych taliach akcent na kabałę nie jest aż tak wielki ). No nic, dziękuje wam dziewczyny za rady.

[Lyssa]

Dziękuje Satja, wezmę to sobie do serca. Masz rację, Radian Rider Waite bardziej zachęca do kupna niż standardowy.

[llbatelevr]

Talie, które są obecnie na rynku, można z grubsza podzielić na trzy grupy albo szkoły. W obrębie każdej z nich obowiązują inne metody odczytu, każda wymaga nieco innych umiejętności, predyspozycji itd. Ponieważ ludzie są różni, każdy ma inne zdolności, doświadczenia, innymi rzeczami dotychczas się interesował - każdemu może podpasować co innego.

Ale do rzeczy:

1. Talie tradycyjne, czyli te, które na kartach od dwójki do dziesiątki zamiast ludzików mają proste geometryczne układy. Do tej grupy należą talie marsylskie (Noblet, Dodal, Conver, Burdel i ich klony), mediolańskie (np. Ancient Italian Tarot), szwajcarskie (np. 1JJ), belgijskie (np. Vanderborre). Te taroty są idealne dla ludzi o żywej, poetyckiej wyobraźni, wspaniale generują opowieści. Patrzysz na kartę MAISON DIEV z tarota marsylskiego - i widzisz ludzi wypadających przez okno; popatrzysz drugi raz - ci ludzie chodzą na rękach. Dwójka denarów może być człowiekiem przeglądającym się w lustrze - może być stołem didżeja. Walet denarów to człowiek rzucający monetę; to także Hamlet wygłaszający monolog do czaszki Yoricka. I tak dalej. Dobra wiadomość jest taka, że nie trzeba się uczyć żadnych znaczeń. Wszystko, czego Ci trzeba, jest zawarte w samych kartach - w obrazkach, podpisach, sekwencjach, analogiach.

2. Talie kabalistyczne, czyli Golden Dawn, Crowley i pokrewne. Te talie mają mnóstwo odniesień kabalistycznych, astrologicznych etc. Żeby zrozumieć przesłanie, jakie niesie np. dwójka dysków z talii Crowleya, musisz wiedzieć co to jest sefira Chochma, co to jest świat Asija, jakie astrologiczne sensy przypisywane są planecie Jowisz, a jakie - Koziorożcowi. Przyda się też podstawowa znajomość hebrajskiego. Ja zaczynałem właśnie od tych tarotów, bo znałem trochę hebrajski i wiedziałem co nieco (raczej niewiele) o żydowskim mistycyzmie - no i wydawało mi się, że to coś dla mnie. Skończyło się na kilkuletniej obsesji na punkcie zachodniego hermetyzmu i nauk Złotego Brzasku. Nie twierdzę, że nie był to czas spędzony przyjemnie i interesująco.

3. Waite-Smith i pochodne, czyli karty z ludzikami na kartach od dwójki do dziesiątki. Nigdy nie próbowałem, ale ludzie chwalą.

Osobiście polecam na początek tarota marsylskiego. Np. firmy Fournier - ma klasyczny design, a do tego kolorowe tła. I jest stosunkowo niedrogi.

[llbatelevr]

To są po prostu talie o geometrycznych Minor Arcana

Karty dworskie też się zwykło uważać za minor arcana, a one w tych taliach bynajmniej nie są geometryczne. Zresztą, jak zwał, tak zwał.

Astrologia, kabała, numerologia itd., itd., są przydatne w rozumieniu Tarota w ogóle. A nie wybranych talii, a już na pewno nie powiedziałabym, że w taliach geometrycznych nie trzeba się niczego uczyć, bo patrząc na kartę widzimy DJa. O.o

Nie wiemy, jaki dziwaczny kaprys kazał twórcy pierwszego tarota umieścić na kartach te - a nie inne - groteskowe obrazki. Nie możemy poznać znaczeń kart z białej książeczki dołączonej do talii - bo wtedy nie dołączano do kart żadnych książeczek.

Mamy tylko talię kart.

A jeśli chcesz nadbudować sobie nad tarotem jakiś system, kabalistyczny czy inny - to proszę bardzo. Robili to już przed Tobą Levi, Mathers, Leary i inni - i osiągnęli ciekawe rezultaty. Może i Tobie się uda. Jeśli chcesz przypisać kartom te czy inne ustalone znaczenia - też można, choć ja akurat bym tego nie robił, bo to niepotrzebne ograniczenia narzucane twórczej wyobraźni.

Ale Twój podział Tarota... Właśnie. Jest Twój.

A co za różnica czyj. Jest sensowny.