Skocz do zawartości

Czy możliwa jest zmiana opiekującego się mną anioła?


Sprzymierzona

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam pewien, dość pogmatwany dla mnie problem. Nikt odpowiedzi na moje pytanie nie zna, w internecie też nic adekwatnego do mojego kłopotu się nie znalazło, więc pomyślałam, że zapytam o to Was, a mianowicie...

Czy możliwe jest odejście od człowieka jego anioła stróża na rzecz innego? Boję się, że może mnie to dotyczyć. Bardzo się do mojego stróża przywiązałam. Często rozmawiamy, słyszę, co do mnie mówi, poucza, pociesza, znam nawet jego imię... To już prawie dwa lata naszej "znajomości".

Lecz ostatnio stwierdził, (jakby chciał dać mi o tym do wiadomości możliwie, jak najdelikatniej), że będzie za mną tęsknił, że będzie mu mnie brakować. Zdenerwowałam się. Nim mi to powiedział, miałam pewien sen, w którym rozmawiałam z pewnym, innym aniołem, i choć tak naprawdę go nie znam, zachowywałam się względem niego tak, jakbym go od dawna znała. Jakby był to mój przyjaciel. Nie widziałam go, lecz słyszałam. Sama określiłam go mimo woli swoim aniołem stróżem, nawet nazywałam po imieniu. We śnie było to dla mnie takie spontaniczne i naturalne... boję się, że D. ode mnie odejdzie, tym bardziej, że prawdopodobnie nie jestem jego pierwszą podopieczną... Słyszałam, jak po moim przebudzeniu się z tego snu rozmawiał z kimś. Słyszałam jedynie urywki zdań. W pewnym momencie padło pytanie: "I co ona na to?" Chwila milczenia... "Idę".

Czy to możliwe? D. nie chce mówić więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek ma mniej więcej 7 Opiekunów / Aniołów Stróżów i to nie jest tak, że On odejdzie na stałe. Możliwe, że miał Ci towarzyszyć do pewnego momentu życia a teraz 'zamienia się' z kimś. Możliwe, że On miał Cie przygotować do następnego Opiekuna.

Czasami jest tak, ze jeden 'znika' na rzecz drugiego a czasami tak, ze są Obaj. Zastanów się, czy Ty byłabyś w stanie 'utrzymać' ich Obu przy sobie. Rozmawiać i dbać o nich.

Mogę zapytać ile masz lat?

Ja miałam jednego Opiekuna do wieku około 20 lat i od 5 lat jest ze mną G. Staram się z nim 'ćwiczyć' by wraz z moim rozwojem duchowym On również się rozwijał, by mógł byś ze mną cały czas. U Ciebie sytuacja może wyglądać tak, ze przyjdzie do Ciebie 'silniejszy' Opiekun przez to, że sama zyskałaś 'na sile'.

 

Mam nadzieję, ze napisałam w miarę zrozumiale ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź! Cóż, bałam się najbardziej tego, iż stracę kontakt z D., nie mogąc go już więcej odzyskać. Nadal chciałabym z nim rozmawiać, dzielić radości, smutki, itp. Czy to znaczy, że miałabym możliwość, że tak powiem osobiście się z nim spotykać, z tą jedynie różnicą, że nie byłoby go przy mnie tak często, jak dotychczas? Bardzo by mi ulżyło, gdyby okazało się to prawdą.

W listopadzie kończę 18 lat i (o ile sobie tego nie ubzdurałam), wydaje mi się, że mój wiek też odgrywałby w tym... "procesie zamiany" istotną rolę. Przyszło mi, ot tak do głowy, że tego właśnie dnia H., mój nowy anioł stanie przy mym boku jako taki... "domyślny" opiekun.

Jeszcze raz dziękuję za informacje. Pomogło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, ze ja jednego z moich Opiekunów muszę jakby 'siłą' przywoływać ale On jest. Ty możesz podobnie mieć z D.

Opiekunowie 'przypisani' nigdy nie odchodzą na stale.

Bardzo możliwe, że w dniu 18tych urodzin nastąpi zmiana :)

 

Staraj się ćwiczyć z D i z H (czyzby Haniel :>?) by móc utrzymać z nimi jak najdłużej kontakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uznałam, że warto dodać, o ile jest to istotne, że D. jest przy mnie od czasu mego przyjścia na świat. Więc może rzeczywiście nadszedł czas na to, aby przydzielony został mi inny opiekun...

Nie, nie Haniel. Swoją drogą, dochodzę do wniosku, że to bardzo popularny anioł. Wiele osób o nim mówi. Hazel. (Mam nadzieję, że nie pogniewa się na mnie za to, że zdradzam właśnie jego imię. Nie chciałabym tak kiepsko zacząć naszej współpracy xD) W czasie snu z jego udziałem nawet powiedział mi, jak należy je wymówić, a jak zapisać. Pewnie nie chciał, aby zdarzyły się jakiekolwiek niedomówienia ; )

A moim pierwszym aniołem jest Daniel. Postanowiłam już usunąć cenzurę, skoro zaczęłam mówić o imionach moich opiekunów otwarcie : )

 

A za ćwiczenia mam rozumieć medytacje, częste rozmowy, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm więc tak, bardzo możliwe, że zostanie przydzielony nastepny, jednak z Danielem kontaktu nie utracisz, nie masz sie o comartwić.

To od nas zalezy, czy zapraszamy ich do naszego zycia :) jeśli przestaniesz Go wzywać - nie bedzie przychodził nieproszony.

Teraz powinnaś się mimo wszystko skupić na Hazelu a do Daniela zwracać się raz na jakiś czas.

 

Tak - ćwiczenia to medytacje, rozmowy ale w medytacjach wspólne 'zadania'.

Ja z G często otaczamy się kulami i próbujemy je utrzymać na konkretnej wysokości.

 

PS. Mój G niechętnie zgadza sie na zdradzanie jego imienia w internecie. Mimo iż jego imie jest jednym z powszechnie znanych ;)

Jesli Twój Hazel nie miał nic przeciwko to śmiało mozesz podawać jego imie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie się cieszę i mam nadzieję, że uda mi się poznać Hazela bliżej. Oczywiście, o Danielu nie zapomnę. I jeszcze raz przeogromne dzięki za pomoc. Może w niedługim czasie odwdzięczę się ; )

 

Czy ta technika z kulami jest gdzieś opisana na tym forum? Rzuciłabym na nią okiem i może nawet wypróbowała... chyba, że to Twoja własna : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykorzystać do czegoś co da faktyczny efekt.

 

Pomoc w uzdrawianiu, uzyskiwaniu tego co potrzebujesz, zabezpieczenie przed wpływem magicznym? Wstaw sobie tam co chcesz, nawet niech to będzie efekt terapeutyczny.

 

Bo jak chce się z kimś pogadać to wychodzi się do ludzi, a nie od nich izoluje i rozmawia z niewidzialnym przyjacielem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiać z aniołami można o wielu rzeczach i choć nie rozumiem, dlaczego od razu należy brać pod uwagę jakiekolwiek ich praktyczne zastosowanie, to oczywiście, można prosić je o pomoc dla siebie oraz innych ludzi. Co w tym złego? I skąd wiadomo, że ten, kto z nimi rozmawia jest szufladkowany od razu jako ten, który nie utrzymuje kontaktu z ludźmi i ogólnie całym światem znajdującym się za drzwiami swojego domu? Myślę, że to od charakteru danego człowieka zależy i osobiście wcale się nie izoluję. Po prostu pragnę utrzymywać kontakty również z aniołami, bo wiem, że są wszędzie wokół, pomagają ludziom, gdy ci oczywiście tego pragną i jako, że również ja tego pragnę, to wiem, że mogę stawiać kolejne kroki, aby być z nimi... po prostu bliżej. Co jest złego w otwieraniu się na świat nadnaturalny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiać z aniołami można o wielu rzeczach i choć nie rozumiem, dlaczego od razu należy brać pod uwagę jakiekolwiek ich praktyczne zastosowanie,

 

Żeby odróżnić fantastykę od rzeczywistości?

 

to oczywiście, można prosić je o pomoc dla siebie oraz innych ludzi

 

Doooookładnie o to zapytałem. To jak? Poprosiłaś anioła o pomoc? Z jakim rezultatem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Adamie :)

Ja prosiłam niejednokrotnie o spokój dla samej siebie, gdzie są momenty, gdy uspokoić moją skromna osobę nie jest łatwo.

Zawsze gdy wsiadam do auta proszę o opiekę - przykład sprzed kilku dni - babka zajechała mi drogę (jej wina) uderzyłam w nią (nie wybitnie mocno ale do najlżejszych uderzenie nie należało) wysiadam i ani na moim aucie ani na jej nie było nawet zadrapania. Obyło się bez policji itp.

Przykładów mogę podawać na prawdę sporo.

CHociażby gdy medytuję mój Opiekun zawsze jest przy mnie.

Raz miałam nieciekawą sytuację gdy jakiś 'cosiek' się przytpałętał, nie mogłam się dobudzić i wtedy tez G mi pomógł.

 

W rozmowach z Nim niejednokrotnie potrafię zrozumieć wiele rzeczy, potrafi 'wyjaśnić' jak nikt inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma tu miejsca na fantastykę, kiedy oczywistą jest dla mnie obecność anioła, przykładowo, nim zaczynam z nim rozmowę tuż przed medytacją, jestem w stanie wyczuć go obok siebie. On naprawdę jest i za pośrednictwem myśli możemy zamienić ze sobą parę słów, kilkakrotnie go widziałam. Również wiele razy uratował mi skórę, nawet życie, ale to już temat na inny wątek. Pragnę przez to powiedzieć, że aniołowie są, pomagają, a ludzie są w stanie kontaktować się z nimi, o ile tego chcą. Czasem trzeba inaczej spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość : D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaką masz gwarancję, że to akurat anioł, istota z mitologii judeochrześcijańskiej, a nie dowolny inny duch opiekuńczy?

 

Nie ważne, jak nazwie się duchy opiekuńcze, skoro pełnią one funkcje, jakie pełnią.

Myślę, że istotną rolę odgrywa tutaj doświadczenie, powiązanie ze sobą przeżytych wydarzeń, które skłaniają człowieka do tego, aby sam ostatecznie stwierdził, kto się nim opiekuje, kim ta istota jest, co konkretnie robi, aby pomagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anioł Stróż / Opiekun / Przewodnik Duchowy dla mnie to są nazwy w gruncie rzeczy pokrewne.

Prędzej zadałabym pytanie - skąd pewność, ze dany byt jest bytem 'dobrym', ze nie chce nic w zamian.

Na początku mojej drogi miałam nieprzyjemność 'współpracowac' z bytem, który podawał się za mojego opiekuna a nim nie był, tylko 'ciągnął' energię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trida, sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie w poście #21.

 

W necie można spotkać osoby, które były przekonane, że kontaktują się ze swoim Aniołem Stróżem, a potem wyszło szydło z worka i było już mniej przyjemnie. W tym temacie panuje wolna amerykanka, ludzie myślą, że jak wezwą Anioła Stróża to przyjdzie na pewno on i nic złego się nie stanie.

 

Tradycja kontaktowania się z aniołami jest dość długa, ale nigdy nie wyglądało to w tak beztroski sposób jak teraz - pewnie to wina autorów ezoksiążek, którzy przedstawiają to wszystko w różowych barwach i rozwodzą się jakie to wszystko jest bezpieczne i cudowne ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seid myślałam, że coś rozwiniesz, stąd pytanie.

 

Wiesz - nawet nie tyle autorów ezoksiążek co samych 'dzieciaków' czy adeptów. Chociażby na osławionym witch'cie mamy przykładów na pęczki 'jak to kontaktowanie się z demonem (ba, anioły są dla mazgaji) jest totalnie bezpieczne, łatwe i przyjemne i każdy może' tudzież przeświadczenie, że jak udało się pannie X to jemu też się uda. Nie biorąc pod uwagę, że panna X w ezo siedzi od 10 lat przykładowo.

 

Wiesz Seid, ja na początku mojej 'ezodrogi' myślałam, ze rozmawiam z moim AS a prawda była zgoła inna ;) ale wtedy byłam totalną świeżynką. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy mi w tamtym czasie pomogli :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I skąd wiadomo, że ten, kto z nimi rozmawia jest szufladkowany od razu jako ten, który nie utrzymuje kontaktu z ludźmi i ogólnie całym światem znajdującym się za drzwiami swojego domu?

bo to co robicie bardzo przypomina wymyślanie sobie przyjaciół i rozmowy z wyobrażonymi postaciami z bajek. Skąd wiadomo, że rozmawiacie z realnym bytem, a nie z własną głową?

 

Chociaż - praca z wyobrażeniami/archetypami może być pomocna. Wtedy ten "dobry aniołek" symbolicznie reprezentowałby po prostu "dobro w was", a "opieka" którą was by otaczał, to tak naprawdę wasza własna "samoopieka" (poczucie pewności siebie, bezpieczeństwa)".

 

Z drugiej strony - jeśli są to realne byty, nie jest to tylko wyobraźnia - to tak jak Seid wspomniał - skąd pewność, czy to anioł czy nie jakiś złośliwy duch?

 

'jak to kontaktowanie się z demonem (ba, anioły są dla mazgaji)

a skąd pewność, że istota, którą uważamy za anioła, nie jest w istocie zakamuflowanym demonem? Anioł, demon to tylko nazwy. Czy jak zwizualizuję sobie świetlistą postać ze skrzydełkami i będę powtarzał "anioł, anioł, anioł" to wyjdzie mi anioł, a czy jak zwizualizuję sobie postać czarną z rogami i będę powtarzał "demon, demon, demon" to wyjdzie demon? A co z Szatanem, który jest również przecież aniołem, tyle że upadłym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"bo to co robicie bardzo przypomina wymyślanie sobie przyjaciół i rozmowy z wyobrażonymi postaciami z bajek. Skąd wiadomo, że rozmawiacie z realnym bytem, a nie z własną głową?" - skąd mam pewność, że piszę z tobą a nie wymyślonym, wyobrażoną sobie postacią?

 

Nie chcecie wierzyć, to nie wierzcie, lecz dajcie sobie spokój w wywoływaniu wśród ludzi poczucia, że są psychicznie chorzy. Nie ma sensu wam czegokolwiek udowadniać w tym temacie bo niezależnie od tego ile prawdziwych dowodów wam się przedstawi wy i tak w to nie uwierzycie.

 

"nie jest w istocie zakamuflowanym demonem?" - tak się składa, że demony też są Opiekunami/Stróżami i wbrew ogólnej opinii wcale im nie zależy na sprowadzeniu podopiecznego na złą drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo to co robicie bardzo przypomina wymyślanie sobie przyjaciół i rozmowy z wyobrażonymi postaciami z bajek. Skąd wiadomo, że rozmawiacie z realnym bytem, a nie z własną głową?

LM jeśli jesteś choć trochę ‘wrażliwy’ energetycznie to będziesz to wiedział ;) ja dziś rozmawiałam z moim Opiekunem i zapytałam go dokładnie o to, o co Ty pytasz – skąd mam mieć pewność, że to nie moja głowa. Ale to się czuje, gdy rozmawiasz z kimś ‘Innym’. Jeśli rozwijasz się w dziedzinie ezoteryki to też masz wg mnie ‘jakieś’ pojęcie o bytach to jesteś w stanie określić ‘z kim rozmawiasz’.

 

Z drugiej strony - jeśli są to realne byty, nie jest to tylko wyobraźnia - to tak jak Seid wspomniał - skąd pewność, czy to anioł czy nie jakiś złośliwy duch?

Pewności nie ma, jeśli jesteś ‘początkującym’.

Ja ‘za młodu’ miałam problem rozróżnić, czy dany byt jest dobry czy zły (oczywiście dobro i zło to pojęcia względne ale generalizuje, żeby nikt zaraz nie zaczął się słówek czepiać, bo do tego to dąży…) po złapaniu pewnego doświadczenia wg mnie można wyłapać intencje danego byta.

 

a skąd pewność, że istota, którą uważamy za anioła, nie jest w istocie zakamuflowanym demonem? Anioł, demon to tylko nazwy. Czy jak zwizualizuję sobie świetlistą postać ze skrzydełkami i będę powtarzał "anioł, anioł, anioł" to wyjdzie mi anioł, a czy jak zwizualizuję sobie postać czarną z rogami i będę powtarzał "demon, demon, demon" to wyjdzie demon? A co z Szatanem, który jest również przecież aniołem, tyle że upadłym?

Odpowiedź częściowo zawarła już Aoi:

"nie jest w istocie zakamuflowanym demonem?" - tak się składa, że demony też są Opiekunami/Stróżami i wbrew ogólnej opinii wcale im nie zależy na sprowadzeniu podopiecznego na złą drogę.

I jak ja wspomniałam wyżej – wszystko zależy od intencji. Często różnica w pomocy demona/anioła jest taka, ze ci pierwsi często chcą czegoś konkretnego w zamian.

 

Nie chcecie wierzyć, to nie wierzcie, lecz dajcie sobie spokój w wywoływaniu wśród ludzi poczucia, że są psychicznie chorzy. Nie ma sensu wam czegokolwiek udowadniać w tym temacie bo niezależnie od tego ile prawdziwych dowodów wam się przedstawi wy i tak w to nie uwierzycie.

O tym samym pomyślałam… ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LM jeśli jesteś choć trochę ‘wrażliwy’ energetycznie to będziesz to wiedział ;) (...)

No właśnie jestem wrażliwy energetycznie, a dalej nie mam pewności, czy nie jest przypadkiem tak, że sobie to wszystko wymyślam. Chyba odwrotnie bym powiedział - im dalej w las ezoteryki, tym więcej niepewności i traktowania wszystkiego z rozwagą, ale i z przymrużeniem oka.

 

Nie chcecie wierzyć, to nie wierzcie

Zdecydujcie się. Albo coś polega na wierze albo na praktyce i doświadczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Seid myślałam, że coś rozwiniesz, stąd pytanie.

 

W sumie nie bardzo jest co rozwijać - na ten temat powiedziano i napisano już bardzo dużo, a i tak zdarzają się spektakularne wtopy. Mógłbym co najwyżej dla porównania napisać jak wyglądają tego typu praktyki w czarownictwie.

 

Wiesz - nawet nie tyle autorów ezoksiążek co samych 'dzieciaków' czy adeptów. Chociażby na osławionym witch'cie mamy przykładów na pęczki 'jak to kontaktowanie się z demonem (ba, anioły są dla mazgaji) jest totalnie bezpieczne, łatwe i przyjemne i każdy może' tudzież przeświadczenie, że jak udało się pannie X to jemu też się uda. Nie biorąc pod uwagę, że panna X w ezo siedzi od 10 lat przykładowo.

 

Część z tych kozaków nie jest w stanie skontaktować się ze swoim własnym rozumem, nie mówiąc już o jakimkolwiek bycie zewnętrznym.

 

W tej chwili mamy Doreen Virtue i podobnych autorów, karty z fantazyjnymi, pastelowymi wizerunkami niewinnych aniołków i inne tego typu rzeczy. Króluje słodko-pierdząca wizja dobrych i kochających aniołków. Cała reszta, która do tej słodziutkiej do porzygu wizji nie pasuje została zmyślnie amputowana.

 

Z drugiej strony - jeśli są to realne byty, nie jest to tylko wyobraźnia - to tak jak Seid wspomniał - skąd pewność, czy to anioł czy nie jakiś złośliwy duch?

 

Pewności generalnie nie ma, zwłaszcza w takich kontaktach, gdzie wyznacznikiem jest książka. Wszystko opiera się na przekonaniu, że po wezwaniu aniołka (np. stosowną modlitwą z książki) przyjdzie ten konkretny, a nie żaden inny.

Oczywiście jeśli ktoś uczy się od kogoś takich technik to ma większą pewność skontaktowania się z tym z czym chce, poza tym szansa wtopy spada wraz ze wzrostem ilości praktyki.

 

Zdecydujcie się. Albo coś polega na wierze albo na praktyce i doświadczeniu.

 

LM jeśli ktoś nie posiada umiejętności, ewentualnie praktyki i doświadczenia zostaje mu jedynie wiara ;)

 

Tak naprawdę kręcimy się ciągle w kręgu UPG (Unverified personal gnosis) - do momentu aż ktoś inny spróbuje to zweryfikować. W przypadku kontaktów z aniołami najczęściej taka weryfikacja przez kogoś innego w ogóle nie zachodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...