transpolmar Napisano 27 Września 2013 Udostępnij Napisano 27 Września 2013 Jeździłem na rowerach z grupą znajomych i potem okazało się, że ścigamy się, dawałem z siebie wszystko - dwie pierwsze pozycje nie były do osiągnięcia już jakby przepadły za daleko byli nie do doścignięcia - ale walczyłem o trzecie miejsce byłem szybki ale kolega zaczynał mnie doganiać i przed samym końcem (metą - nie dołownie bo wyścig kończył się gdzieś w lesie na pagórku za moim domem) widziałem że by mnie wyprzedził i zajechałem mu drogę ale zdobyłem to 3 miejsce - miał pretensje ale ja nie miałem wyrzutów sumienia i jakby to było normalne - coś w stylu, że uznałem że sprytniejszy wygrywa. Na końcu siedzę gdzieś i nie mogłem się nadziwić dlacego inni moi znajomi nie dażyli do osiągnięcia choćby trzeciego miejsca, nie mogłem pojąć dlaczego nie walczyli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.