fatimma Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 jakie jest wasze zdanie na temat zwiazkow z osobami innych religi kultur - czy to przetrwa ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kj_visage Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 (edited) Moim zdaniem trwalosc zwiazku zalezy tylko i wylacznie od osob w tym zwiazku, a nie od religii czy kultury. Zyje w kraju o wielu kulturach i religiach, i na codzien widzi sie takie zwiazki. Jest to calkiem normalna sprawa, religia nie powinna ograniczac nas w wyborze partnera. Przyjaciel mojego meza jest muzulmaninem a jego dziewczyna wywodzi sie z religii katolickiej. Nic nie stoi na przeszkodzie temu zwiazkowi. Sa razem juz 8 lat i jestem pewna ze tak juz na zawsze zostanie. Ale... nie mieszkam w Polsce, ale wiem ze wielu Polakow jest niestety nietolerancyjnych. Beda wskazywac palcami, obgadywac. Wtedy trzeba zatkac uszy na ich komentarze i trwac w zwiazku Milosc jest najlepsza recepta na dlugotrwaly zwiazek! Edited March 19, 2009 by kj_visage literowki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roseflame Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Chciałam zapytać jaka religia jest "nasza"?? Wiem, czepiam się, ale religia katolicka nie jest moja, więc nie może być "nasza". ot, tak sobie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kj_visage Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Mysle ze pod okrsleniem "nasza" kazdy moze rozumiec swoja rowniez jesli takowej nie ma. Czyli o prostu rozpatrzamy tuta zwiazek osob z roznych religii. Nie wazne jaka przyjmiemy za "nasza". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roseflame Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Jeśli "nasza" to moja, to: moje małżeństwo jest dwu wyznaniowe (katolickie - mąż, prostestanckie - ja): szanujemy swoją wyznania, święta i świętości wzajemnie. To chyba kwestia szacunku i etyki względem drugiego człowieka. Owszem dotkryny kościoła katolickiego wymagały od mojego męża podpisania zoobowiązania, że dzieci zrodzone w naszym związku będą wychowywane w wierze katolickiej. To nie odpowiadało mojemu mężowi i nie podpisał tego dokumentu, zrezygnował wogóle ze ślubu ekumenicznego. Szanuję jego decyzję. W naszym życiu są znajomi, którzy są Świadkami Jehowych, katolicy, prostestanci, Zielonoświątkowcy, Żydzi praktykujący, pop z żoną i buddysta. Taka trochę wierza Babel, ale dobrze nam z tym. Nikt nikogo na swoją stronę nie przeciąga, często czerpiemy z wiedzy, kuchni i zachowań. Uwielbiamy razem gotować, podróżować, grać w kości... plotkować o mężach. Porównujemy sposoby wychowywania dzieci, opowiadamy sobie o świętach. Szanujemy siebie, bo przed Bogiem jakiejkolwiek wiary, religii i wyznania jesteśmy równi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kj_visage Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Piekne slowa Roseflame. Dokladnie tak samo to widze, wiara nie jest ograniczeniem w zwiazku, czy przyjazni. Potrzbne sa tylko: milosc, zrozumienie, akceptacja i szacunek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyla Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Wszystko ja rozumiem, tylko w jakiej sytuacji sa wtedy dzieci? To mnie bardzo interesuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fatimma Posted March 22, 2009 Author Share Posted March 22, 2009 ale, sie temat rozwina tez teraz nie zyje w Polsce ...tez nie jestem zwiazana z zadnym facetem z innej religi .. zapytalam z ciekawosci ... bardziek chodzi mi o muzalmaninow ,,, i zwiazki ich z polskimi kobietami. Poniewaz ilekroc rozmawiam wlasnie z takimi osobami jak muzalmaninami na temat religi zawsze uwazaja ze ich religia jest ok - nie twierdze ze nie .. ale wezcie przyklad osotnio jednego sie zapytalam czy jesli by zwiazal sie z kobieta z europy ... to by chcial zeby przeszla na jego wiarte jasne ze tak .. ale po tem zadalam pytanie gdyby ona chciala ze on by mial przejsc na nasza wiare to odpowiedz nie .,.. bo ta ich religia jest ok, no dobra jest ok ale zwiazej dwoch osob dziala w dwie strony .. jesli jest milosc ... ale wiekszosc z nich nie przejdzie na religie kobiety .. nie chce tu tworzyc zadnych pogladow .. typu ze nie akceptuje i tak dalej ... bo ja nic nie mam np przeciwko tym ludziom ... szanuje kulture i tak dalej, ale zastanawia mnie fakt dlaczego to w wiekszosci przypadkow te zwiaki sie rozpadaja ... nawe po kilku latach ... oczywiscie wiem ze sa wyjatki .... wiem ze np oni wczesnie zakladaja rodzine. jelsi chodzi o dzieci tych zwiazkow to uwazam ze powinny miec prawo wyboru z osiagnieciem pelnoletnosci... (mam na mysli jehowych i inne wyznania ) ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roseflame Posted March 22, 2009 Share Posted March 22, 2009 Szylka - mój syn jest tylko mój - z pierwszego małżeństwa. Urodzony i wychowany jaki luteranin. Po konfirmacji podjął decyzję, że poszuka swojego sposobu na Boga i religię. Ciężko mi z tym, ale akceptuję to. Ale w związkach moich przyjaciół wygląda to tak, że dzieci biorą czynny udział w religiach obu rodziców i same podejmują decyzję gdy są już do tego gotowe i nie myślę tu o wieku, a o dojrzłości. Fatima - związki rozpadają się bez względu na wszystko, mimo wszystko albo przede wszystkim. Poprostu nie ma reguły i nie ma znaczenia religia, a cechy osobościowe jednostek. Owszem religia często wymusza na nas jakieś zachowania, a druga półówka nie zawsze ma siłę to akceptować. Ale w codziennym życiu tez jest sporo zachowań, które nam nie odpowiadają ( skarpetki pod stołem, zostawienie podniesionej klapy od sedesu, jedzenie w łóżku itd...) jak opadnie zasłona miłości. "miłość jest ślepa, a małżeństwo to dobry okulista" I o to chodzi, żeby nie zdejmować różowych okularów, tylko kochać siebie i tą drugą półówkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sin Posted March 22, 2009 Share Posted March 22, 2009 Problem z religią zaczyna się wtedy kiedy ktoś jest tak bardzo religijny, że w zasadzie trudno jego życie nazwać w jakimkolwiek calu świeckim. Wtedy może być ciężko, ale prawdę mówiąc to znając siebie to bym zrezygnowała z takiej relacji choćby mnie to bolało, bo co to za związek gdzie ważniejsze jest to do kogo się modlę niż to jaka jestem dla partnera. Ocenianie kogoś miarą religii może okazać się zgubne dla samego oceniającego. Ale myślę, że częściej bywa, że to rodzice z danych wyznań ubolewają, że ich potomek poślubił kogoś z innego wyznania Myślę, że w dzisiejszych czasach ludzie się coraz bardziej otwierają na siebie i uczą łączyć sprzeczne ze sobą "elementy siebie" czy jak to nazwać, mam nadzieje,że wiecie co mam na myśli. Tylko zastanawiam się czy to działa w Polsce tak jak powinno, chociaż ja tak twierdzę, że wszystko zależy od ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kj_visage Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 Podalam juz przyklad, gdzie osoby z 2 innych religii (w tym islam) sa razem od dawna i na pewno beda z soba do konca. A teraz nieco smutniejszy przyklad. Moja znajoma poznala muzulmanina, zakochala sie i zaszla z nim w ciaze. On byl gotow poniesc cala odpowiedzialnosc, wychowac dziecko i przede wszystkim wziac slub. Ale pod jednym warunkiem: ona musi przejsc na islam. I na tym ich zwiazek sie skonczyl...Ona w czerwcu rodzi, niedawno sie przeprowadzala, jej mieszkanie bylo za male (ma juz 2 dzieci z poprzedniego malzenstwa). A on... On nawet palcem nie tknal, nie pomogl w niczym. A przeciez tam bedzie zyc jego dziecko... Ale, mimo wszystko, moim zdaniem nie zalezy to od wiary, lecz od ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aura Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 Ale, mimo wszystko, moim zdaniem nie zalezy to od wiary, lecz od ludzi. Tu się z tobą zgodzę, nawet ojcowie i mtki gdy są z jednej religii też nie dbają o swe pociechy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kj_visage Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 [...] nawet ojcowie i mtki gdy są z jednej religii też nie dbają o swe pociechy. Niestety... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sin Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 W sumie to nie przyszło facetowi do głowy że kara przede wszystkim dziecko, a co ono winne że się urodzi w takim układzie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kersh Posted March 25, 2009 Share Posted March 25, 2009 Nie no przesadzają już ;/ wiara to nie wojna! A jak widać część ludzi wierzących staje się fanatykami ;/ i przez to są wojny! Ja wierze w Boga i toleruje wiare innych, czy też nie wiare .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pan_dusz Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 Heh, o Islamie można mówić dużo.. Niczym Chrzescijaństwo ma wiele odłamów. I to czy muzułmanin ożeni się z chrześcijanką zależy tylko od od szczepu wyznaniowego. Ale jeśli chodzi o rdzenny Islam. To w koranie jest napisane że muzułmanie mogą żenić się z chrześcijankami i żydówkami. Bo są one równe z muzułmankami. Wcale nie trzeba ich nawracać. Bo to bratnie religię. Wierzą w jednego i tego samego Boga Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
incognito09 Posted November 10, 2009 Share Posted November 10, 2009 ale, sie temat rozwina tez teraz nie zyje w polsce ...tez nie jestem zwiazana z zadnym facetem z innej religi .. Zapytalam z ciekawosci ... Bardziek chodzi mi o muzalmaninow ,,, i zwiazki ich z polskimi kobietami. Poniewaz ilekroc rozmawiam wlasnie z takimi osobami jak muzalmaninami na temat religi zawsze uwazaja ze ich religia jest ok - nie twierdze ze nie .. Ale wezcie przyklad osotnio jednego sie zapytalam czy jesli by zwiazal sie z kobieta z europy ... To by chcial zeby przeszla na jego wiarte jasne ze tak .. Ale po tem zadalam pytanie gdyby ona chciala ze on by mial przejsc na nasza wiare to odpowiedz nie .,.. Bo ta ich religia jest ok, no dobra jest ok ale zwiazej dwoch osob dziala w dwie strony .. Jesli jest milosc ... Ale wiekszosc z nich nie przejdzie na religie kobiety .. Nie chce tu tworzyc zadnych pogladow .. Typu ze nie akceptuje i tak dalej ... Bo ja nic nie mam np przeciwko tym ludziom ... Szanuje kulture i tak dalej, ale zastanawia mnie fakt dlaczego to w wiekszosci przypadkow te zwiaki sie rozpadaja ... Nawe po kilku latach ... Oczywiscie wiem ze sa wyjatki .... Wiem ze np oni wczesnie zakladaja rodzine. Jelsi chodzi o dzieci tych zwiazkow to uwazam ze powinny miec prawo wyboru z osiagnieciem pelnoletnosci... (mam na mysli jehowych i inne wyznania ) ... witaj, religia muzulmanska absolutnie zabrania zwiazkow z innowiercami. W koranie jest napisane ze jesli ktos (z muzulmanow) przekonwertuje kogos na islam to bramy niebios beda otwarte dla niej/niego i niewazne jakie grzechy popelni to znajdzie sie w raju.dlatego tez z tych dwoch powodow nie bedzie odstepstwa od islamu i bedzie przymus na partnerce aby przeszla na ta religie. Co do traktowania kobiet w zyciu codziennym muzulmanina to jest straszne wedlug naszych europejskich standartow.ale zanim zaczniesz wchodzic w jakikolwiek zwiazek z takim osobnikiem radze dobrze przeczytac (nie po lebkach) koran i wiedziec czego mozna sie spodziewac...dam przyklad,koran opisuje dokladnie jak ma byc traktowana kochanka (!!!???).czyli ich swieta ksiazka zezwala na takie zwiazki...chcecie tego kobiety? Czy chcecie by wam codziennie przypominano ze jestescie gorsze bo zerwalyscie jablko z drzewa? To jest opisane w koranie...jestescie gorsze i nie ma dyskusji...dwa kroczki za mezem kiedy on idzie i pokornie wpatrywac sie w czubki swoich butow... Owszem mozecie powiedziec ze czasy sie zmienily...hahaha...tak,kobiety nie nosza zaslonek na twarzy i to tylko jest odstepstwem od przykazan.dodatkowo radze dowiedziec sie czy kraj do ktorego zamierzacie sie wybrac jest religijnie rzadzony...bo wtedy kobieto,nie masz praw...a nawet mozesz zostac ukamieniowana za podejrzenie samo zdrady malzenskiej...kiedy to mezowi uchodzi... Osobiscie uwazam ze islam jest hipokrytyczna religia.ale to moja opinia i prosze sie nia nie kierowac. Love & blessing Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alexis Posted November 10, 2009 Share Posted November 10, 2009 Powiem tak. Wszystko jest mozliwe i przede wszystkim, to zalezy od ludzi i jak te osoby podchodza do swoich religii. Ale ogolnie jest ciezko. Religia naturalnie wiaze sie z kultura, ale mimo wszystko trzeba ja rozdzielic i wydaje mi sie, ze tu religia stanowi mniejszy problem od kultury. Jezeli sie spotkaja 2 osoby z dwoch kultur trzeba szukac kompromisow,a kompromisy na dluzsza mete sa ciezarem...pytania w stylu obrzezanie chlopcow, w jakiej religii wychowywac dzieci,stosunku do rodziny, w jakiej wierze slub, nie mowiac juz o wiecej niz jednej zonie, co w naszej kulturze jest nie do pomyslenia... itp itd sa na porzadku dziennym. Uwazam, ze wchodzac w taki zwiazek trzeba sie zapoznac z kultura i religia partnera, i na ile jest sie w stanie zrezygnowac z wlasnych tradycji i zaakceptowac inne. Kochac to za malo, niestety.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bastetman Posted November 10, 2009 Share Posted November 10, 2009 (edited) Miłość jak prawdziwa to wszystko przezwycięży )) Edited November 10, 2009 by Bastetman literówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alexis Posted November 10, 2009 Share Posted November 10, 2009 Miłość jak prawdziwa to wszystko przezwycięży )) Zalezy, co kto rozumie przez milosc:). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
incognito09 Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 Ale w biblii i koranie sa slowa salomona...za tylko glupiec kieruje sie sercem...a muzulmanie lubia to przytaczac nagminnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
incognito09 Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 KULTURA MUZULMANSKA JEST OPARTA NA RELIGII.BO WIEKSZOSC KRAJOW MUZULMANSKICH MIALY RZADY RELIGIJNE,np MAROCO,IRAN (DO DZIS),IRAK,PAKISTAM,SAUDI ARABIA itp. I TA KULTURA JEST TAK BARDZO PRZYTLACZAJACA DLA EUROPEJCZYKA. CO INNEGO JAK POLSCY LIPKOWIE CZY RUMUNSCY TATARZY...TAMTA KULTURA JEST CALKIEM INNA I NA TAKI ZWIAZEK DALBYM DUZA SZANSE ZE SIE POWIEDZIE. LOVE & BLESSING Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bastetman Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 Jak ktoś jest głupi i ślepo podąża za wiarą to zostanie samotnikiem ... będzie on i jego wymyślony bÓG... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
incognito09 Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 bog jest prawdziwy...glupota jest brakiem wiedzy...nie mozna powiedziec ze ktos jest glupi. a ze sa zaprogramowani by podazac za wiara to nie znaczy ze sa w bledzie... prosze nie osadzaj bys i ty nie byl osadzony podobnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bastetman Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 No z grubsza masz racje Ale ;p "bog jest prawdziwy..." ... hehe ... a ja widziałem wczoraj elfa na pks-ie "prosze nie osadzaj bys i ty nie byl osadzony podobnie " ... czy kogoś osądzam,czy też nie to i tak mnie osądzają/obgadują ... im to tito xD Więc dlaczego ja mam być gorszy ?? Jak być chamem to na maxa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest alathea Posted November 11, 2009 Share Posted November 11, 2009 Bastetman, moze jednak sprobuj dopasowac sie poziomem wypowiedzi do reszty forumowiczow - staramy sie tu nikogo nie obrazac ani pogladow innych niz swoje nie miec w pogardzie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pan_dusz Posted November 12, 2009 Share Posted November 12, 2009 Bastetman rozumiem atesita? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bastetman Posted November 12, 2009 Share Posted November 12, 2009 "Bastetman, moze jednak sprobuj dopasowac sie poziomem wypowiedzi do reszty forumowiczow - staramy sie tu nikogo nie obrazac ani pogladow innych niz swoje nie miec w pogardzie" No na samym starcie spotkałem się już z poziomem jednego z forumowiczów,który oceniam na bardzo niski xD "Bastetman rozumiem atesita? " Nie,niewolnik sekty. "Nie, nastolatek " Viven nie kpij Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bastetman Posted November 12, 2009 Share Posted November 12, 2009 Lepiej być nastolatkiem, niż dorosłym zwanym mumią Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pan_dusz Posted November 12, 2009 Share Posted November 12, 2009 Bastetman co masz na myśli niewolnik sekty? Masz z takową do czynienia? Co do nastoletności.. Hmmm.. ja bym chciał mieć 18 znów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alexis Posted November 12, 2009 Share Posted November 12, 2009 KULTURA MUZULMANSKA JEST OPARTA NA RELIGII.BO WIEKSZOSC KRAJOW MUZULMANSKICH MIALY RZADY RELIGIJNE,np MAROCO,IRAN (DO DZIS),IRAK,PAKISTAM,SAUDI ARABIA itp. I TA KULTURA JEST TAK BARDZO PRZYTLACZAJACA DLA EUROPEJCZYKA. CO INNEGO JAK POLSCY LIPKOWIE CZY RUMUNSCY TATARZY...TAMTA KULTURA JEST CALKIEM INNA I NA TAKI ZWIAZEK DALBYM DUZA SZANSE ZE SIE POWIEDZIE.LOVE & BLESSING Hello, tak z wlasnego doswiadczenia. Poznalam Iranczykow, bylo ich co prawda tylko dwoch, ale akurat z kompletnie roznych "paczek", no i dla nich ta sytuacja polityczna w ich kraju byla ciezarem i zniewoleniem. Mysle, ze jesli cos jest ludziom wlasnie nakazane przez rzad, jak w Iranie, to jest skutek wrecz odwrotny. Ludzie to robia, np. nosza chuste, bo musza, ale w rzeczywistosci tego nienawidza. Dla porownania w Tunezji i Turcji chusta jest w pracy moze nie zabroniona (choc w Turcji chyba tak), to przynajmniej niemile widziana, no ale skutek jest odwrotny...wlasnie dlatego ze to jest zabronieone. Po prostu ograniczenie praw. nawet tych religijnych nie odnosci pozytywnego skutku...wydaje mi sie, ze najwazniejsza jest swoboda i dedcydowanie o sobie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pan_dusz Posted November 13, 2009 Share Posted November 13, 2009 Czemu akurat 23 ? ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bastetman Posted November 13, 2009 Share Posted November 13, 2009 "Bastetman co masz na myśli niewolnik sekty? Masz z takową do czynienia?" Tak , chodzi mi o Kościół Katolicki... nie jako wiarę w samego Boga... tylko wyznawców fanatycznych,księży i katechetów potrafiących dobrze manipulować ludźmi ... etc Toteż JA będę wierzył w Boga,ale nie będąc w żadnej wierze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pan_dusz Posted November 15, 2009 Share Posted November 15, 2009 W KK to i ja nie wierze.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saorla Posted December 13, 2009 Share Posted December 13, 2009 Ciezko jest pogodzic wiare katolicka i islam. Moze jeszcze dopoki nie pojawiaja sie dzieci jest w porzadku, ale kiedy przychodzi do podjecia decyzja o slubie i malutkich istotek w przyszlosci, to nie da sie pojsc na kompromis jako taki, bo zawsze ktoras ze stron bedzie w jakis sposob 'poszkodowana' i bedzie cierpiec. Mowie tutaj o rodzicach, ktorzy wierza odbydwoje, moze nie sa az tak b. praktykujacy, ale jednak ta wiara jest w ich zyciu wazna. Przechodzilam przez taka sytuacje i musialam podjac decyzje, po kilku latach wspolnego zycia z mezczyzna wyznania muzulmanskiego. Poddalam sie i to nie dlatego, ze nie starczylo milosci, ale po prostu nie potrafilam pewnych rzeczy przeskoczyc. Poza tym bylo jeszcze kilka innych waznych powodow. Uwazam, ze takie zwiazki mimo wszystko sa ciezkie i sama milosc nie wystarczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kanister Posted December 13, 2009 Share Posted December 13, 2009 Ciezko sie dogadac z kims kto nie slucha i ma tylko jedna prawde.A taki jest niestety Islam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saorla Posted December 13, 2009 Share Posted December 13, 2009 Tak, dzieci i tak w pewnym momencie pojda swoja droga, ale jednak juz jak sa male beda chcialy otrzymac odpowiedzi na pytania typu: kto nas stworzyl, kim jest Bog, itd. To tylko takie malutkie przyklady. A trzeba wybrac sposob, wg ktorej religii bedzie sie im pewne rzeczy tlumaczyc konsekwentnie, bo jezeli bedziemy mieszac 2 religie to w glowce takiego malego dziecka powstanie metlik, wg mojej opinii. A co do samego Islamu, to poznalam go o wiele lepiej, chociaz nie jakos szczegolnie doglebnie, ale dzieki temu poznaniu wiele rzeczy zrozumialam i wiele rzeczy mnie juz nie dziwi. I jeszcze zostala poruszona sprawa religii a kultury i tradycji - rzeczywiscie, czasami trzeba rozdzielic te sprawy, bo czasami wiele negatywnych zachowan, ktore biora sie z kultury czy tradycji arabskiej, sa przypisywane religii. Byl czas, ze poszukiwalam swojej sciezki, odpowiedzi na pare pytan i wiem, ze jednak odnajduje sie w swojej wierze katolickiej, ale sa rzeczy, ktore bardzo mi sie podobaja w innych religiach, no ale takiego mixu to juz sobie robic nie bede . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caliah Posted January 26, 2010 Share Posted January 26, 2010 A to mały dodatek do tematu z Polskiego podwórka: Dialog chrześcijańsko-muzułmański w Polsce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kszys Posted February 4, 2010 Share Posted February 4, 2010 (edited) ten temat mnie teraz bardzo interesuje moja przyjaciółka sie zakochała w arabie z arabi saudyjskiej dzwoni do niej po nocach ona sama do niego juz chodzi spedzaja kazda wolna chwile ze soba znaja sie 2 miesiącei on chce z nia slub brac ona jest uwazam uzaleniona zniewolona bo on sie jej podoba studiuje medycyne pokazywał jej zdjecia swojej rodziny bogaczy opowiada słuchajcie...moje serce jest jak ogród w którymm..itd...ona sobie dogrywa wszystkie cechy których mu brakuje i robi z niego ideała...on jest bardzo religijny modli sie 5 razy dziennie wierzy w szire Islam...pewnie by tu zamieszkał z nia ale slub chce arabski jakies prezenty jakas umowa na kilka miesiecy moim zdaniem wszystko po to zeby z nia do łózka pójsc bo inaczej religia bez slubu mu nie pozwala chyba...no i dobry zamęt jest ja sie denerwuje ona spac nie moze myslec o niczym innym tylko o nim gada jest nieobecna...tamten jak sie przyczepił to jak rzep pisze dzwoni namawia tłumaczy a ona jak zahipnotyzowana jest czemu te arabusy tu do nas przyłażą wrrrrr Edited February 4, 2010 by kszys Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caliah Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Kszysiu, powiedz dziewczynie, żeby wzięła na wstrzymanie. Prawdą jest niestety stare powiedzenie, że "co nagle to po diable". Dużym problemem w takich związkach jest fakt różnicy kulturowych, to czy będzie w stanie dostosować się do wymagań męża, bo na ustępstwa z jego strony niech nawet nie próbuje liczyć. Nad tym powinna się zastanowić, jeżeli ten gość myśli o prawdziwym związku. Skoro mówi o kontrakcie i prezentach, to można się domyślić, że ślub chce wziąć w Arabii. Jeżeli tak, to Twoja przyjaciółka będzie tam potraktowana jak muzułmanka i natychmiast po zawarciu małżeństwa będą ją obowiązywały prawa dotyczące muzułmanek, czyli z naszego punktu widzenia nie będzie miała żadnych praw. Dlatego niech panna przystopuje i zachowa zdrową zasadę co najmniej półrocznego okresu narzeczeństwa. Jeżeli facet ma uczciwe zamiary, to poczeka, a ona będzie miała czas na gruntowne przemyślenie tematu. Jeżeli natomiast szuka kochanki, co nie jest zabronine (arabowie bardzo romantycznie zabiegają o względy kochanek), a na co wskazawałyby jego przechwałki, to albo straci ochotę, albo odkryje się z prawdziwymi zamiarami. Ciekawe co by powiedział, gdyby ojciec Twojej koleżanki zarządał zgodnie z arabskimi zwyczajami zapłaty za dziewczynę? I to nie mniej niż w przeliczeniu na naszą walutę jakieś 200.000 zł, a jeżeli panna jest wykształcona, to cena dość istotnie idzie w górę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caliah Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Trudno o lepszy sposób na sprawdzenie kandydata:) Cóż, w tym przypadku uczciwość kosztuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gurdian95 Posted May 21, 2010 Share Posted May 21, 2010 Witam wszystkich Tak się składa, że ja jestem w związku z muslim i jeśli ktoś ma konkretne pytania, to chętnie odpowiem Mój ukochany pochodzi z Istambułu, jest Kurdem, studiuje w Wiedniu, nie praktykuje (tzn nie modli się 5 razy dziennie, nie pości w Rammadann, i rzeczy Halal traktuje z przymrużeniem oka). Nasz związek opiera się na szeroko pojętej tolerancji, szacunku i miłości. na samym początku mu zaznaczyłam, że nie przejdę na Islam, bo byłoby to Sacrum Profanum, gdybym, nawet w imię miłości zmieniła wiarę, ponieważ trzeba czuc potrzebę w sercu, a nie "umierac za miłośc". Oczywiście relacji ludzkich nie można kształtowac w oparciu o stereotypy. Znam mnóstwo szczęsliwych małżeństw Polek i Muslim, nie tylko Konwertytek, ale również chrześcijanek i tak szczerze poweidziawszy to nie jest kwestia wiary, gdyż ludzie wiążący się z osobami wywodzącymi się z innego kręgu kulturowego na start muszą iśc na pewne ustępstwa. Co do mojego związku, to na tym etapie NIE WIDZĘ ŻADNYCH różnic kulturowych; noo, on nie jada wieprzowinki, ale ja za to sarninki, wołowinki, Baraninki, jagnięcinki itp. Prócz tego jest bardziej zdystansowany jeśli chodzi o kwestie sex-pop-art, prócz tego jest bardzo ceni instytucję rodziny i bardzo mu zależało na tym, by zrobic dobre wrażenie na mojej rodzinie, jak również robi mi dobry PR u swojej rodzinki )) W stosunku do mnie jest dużo bardziej opiekuńczy niż "polish boyfriend" tzn, jak przyrżnę Focha, to ON mnie przeprasza, jak mam doła, to dzwoni do mnie przez pół nocy, czy mi już lepiej, a nie daj boże, żeby mnie cos bolało, to najchętniej zaciągnąłby całą Swoją rodzinę i pół mojej, by jechac ze mną do lekarza. Kultura kulturą, ale wydaje mi się, że miałam dużo szzcęścia trafiając na takiego człoweieka jak F ))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chanti Posted June 6, 2010 Share Posted June 6, 2010 Nie będe zakładać nowego tematu, bo moje pytanie pasuje tutaj. Muzułmanin moze ozenić się z kobietą z tzw. ludu księgi (Chrześcijanie,Żydzi) jednak dzieci z tego zwiazku automatycznie będą wyznawcami Islamu. Podpisywane jest wtedy nawet oświadczenie, że kobieta nie bedzie przeszkadzać w wychowaniu religijnym dzieci itd. Jednak kobieta nie bedąca muzułmanką po śmierci męża nie odziedziczy po nim nic (jedynie swój majątek który wniosła jako "posag"). My, katolicy biorąc ślub z osobą o innej wierze podpisujemy podobny "cyrograf", gdzie zastrzegamy,że potomkowie będą wychowywani w wierze chrześcijańskiej. No i jak tu rozwiązac problem gdy oboje wierzą, a majątakie ograniczenia? Oczywiście można złozyć fałszywe oświadczenie, ale wiadomo,ze jeżeli oboje są wierzący chcą aby dzieci znały ich religie. Zapytałam się kiedyś o to Imama i odpowiedział jedno - pozostaje złożenie fałszywego świadectwa. Dodam, że wychowywanie dzieci w dwóch religiach jest dla muzułmanina grzechem i automatycznie (dla niego samego) uniemożliwia mu to wstąpienie do raju. Islam jest dla mnie religią nieprawdziwą, zaborczą. Religią przemocy. I moje zdanie na ten temat umocniło się więcej gdy zaczęłam czytać m.in o życiorysie Mahometa. Gdy przebywał w Mekkce (dobrze odmieniłam?) jego nauki, przekazy były dobre,tolerancyjne dla wszystkich. Gdy wyruszył do Medyny a jego pozycja sie umocniła, jego nauki stały się bardziej rygorystyczne, i nastawione negatywnie na innych wyznawców. Tak więc w jakim stanie psychicznym był Mahomet - tak kierował swoim ludem. Odbieglam od mojego pytania. Zastanawiam się czy znacie jakieś pary, "religijne mieszanki" gdzie występuje właśnie ten problem z dziećmi. Jak oni go rozwiązali? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gurdian95 Posted June 7, 2010 Share Posted June 7, 2010 Znam pary mieszane, które mają dzieci. Obracam się w kręgach muzułmanów niepraktykujących i najczęściej rozwój religijny dzieci z takich związków jest zaniedbany, albo dzieci wychowywane w wierze katolickiej, gdy matka jest wierząca. W praktyce nie spotkałam się z sytuacją, gdy kwestia wiary dzieci była sytuacją sporną. Jakkolwiek to są tylko moje doświadczenia, oparte na moich obserwacjach par muzułmańsko- chrześcijańskich ze społeczności wiedeńskiej, wywodzącej się z Turcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chanti Posted June 7, 2010 Share Posted June 7, 2010 Właśnie. Są poza rejonem swojego pochodzenia. Muzułmanie łatwo się dostosowują. Jednak gdy para wyjechala by do rodzimego kraju męzczyzny nie wiadomo jak by się to potoczyło. Rodzina ma silny wpływ na postępowanie. Szczególnie w Islamie, gdzie przejście na inną religie, czy nie praktykowanie swojej, jest hańbą dla rodziny a dana osoba zostaje automatycznie odsunięta od społeczności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caliah Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Czy ma to związek, czy nie? Oceńcie sami... Współcześni niewolnicy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest anatemka Posted June 24, 2010 Share Posted June 24, 2010 Czy ma to związek, czy nie? ech... widze, że muzułmanom spodobały sie czasy chrzescijańskich krucjat i wcielają w zycie zasady dawniej przez Kościół stosowane więc tak: ma związek: pokazuje jak wiele łączy te dwie wielkie religie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caliah Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 Jakoś nie pamiętam, żeby kościół zajmował się porywaniem kobiet i dzieci i oddawaniem ich do domów publicznych... A co do reszty to eksterminacja wyznawców innych religii to właśnie specjalność muzułmanów. Owszem w historii chrześcijaństwa był okres krucjat, ale się zaczął i skończył, a islamiści mają to niestety wypisane w swoim prawie. I tak się dziwnie składa, że to chrześcijanie byli tępieni przez wyznawców innych religii praktycznie od samego początku istnienia chrześcijaństwa. Najpierw ścigali ich Żydzi, później Rzymianie, a następnie, aż po dzisiejsze czasy Islamiści. Dziwi mnie trochę, że skupiłaś się na wylewaniu stereotypowych animozji do chrześcijaństwa, a nie dostrzegłaś sedna tematu, który dotyczył zapytania o naszą postawę wobec takich zjawisk. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Iwanov Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 Islamista ? Wikipedia, wolna encyklopedia Muzułmanie.Trochę szacunku.Europejczycy wpisali się krwawo w historie krajów arabskich.Uraza pielęgnowana długi czas wydaje owoce.Biedni chrześcijanie,byli tępieni,to potem sami zaczęli tępić. Zaś Caliah wylewasz tu stereotypowe animozje do islamu i nie dostrzegasz sedna wypowiedzi Anatemki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caliah Posted June 25, 2010 Share Posted June 25, 2010 "zwolennik islamizmu, fundamentalizmu islamskiego (nowe znaczenie, najprawdopodobniej pojawiło się jako kalka z języka francuskiego)." Nie widzę w tym nic obraźliwego, aby należało się domagać szacunku. Dla lepszego rozeznania tematu zajrzyj też do hasła: islamizm. Ja nie mam żadnych osobistych animozji do islamu. Krucjaty chrześcijańskie były epizodem w historii ludzkości, który skończył się dawno temu. Natomiast czystki i prześladowania w wykonaniu muzułmanów są na porządku dziennym i to nie tylko na terytoriach Afryki czy Azji Mniejszej. Poczytaj co się dzieje w Azji i Oceanii. A skoro nie dostrzegam sedna wypowiedzi Anatemki, to czy możesz mi je przybliżyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hamael Posted July 9, 2010 Share Posted July 9, 2010 podzielam twoje zdanie ..pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaos Posted July 9, 2010 Share Posted July 9, 2010 Muzułmanie.Trochę szacunku.Europejczycy wpisali się krwawo w historie krajów arabskich.Uraza pielęgnowana długi czas wydaje owoce.Biedni chrześcijanie,byli tępieni,to potem sami zaczęli tępić.Zaś Caliah wylewasz tu stereotypowe animozje do islamu i nie dostrzegasz sedna wypowiedzi Anatemki. Heh, śmieszy mnie gdy przyrównam honorowe posunięcia Saladyna do krawej łaźni robionej przez krzyżowców(pierwsze krucjaty). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hamael Posted July 11, 2010 Share Posted July 11, 2010 myślę ze jeśli ludzie( partnerzy) się kochają to religia nie gra role. Jest możliwy związek i potrwa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alexis Posted September 10, 2010 Share Posted September 10, 2010 Hm. Ogolnie ciezki temat. Ja mysle, ze te czystki i przesladowania wynikaja niestety z zacofania i biedy. Mozna by powiedziec, ze te kraje, w ktorych zdarzaja sie takie przesladowania sa po prostu gospodarczo i, co za tym idzie, mentalnie slabo rozwiniete. Nie powiedzialabym, ze tu winny jest islam, tylko ze ta teligia zostala narzedziem do konkretnych celow.Tak jak Hitler zinterpretowal marksizm do wlasnych celow. Z doswiadczenia wiem, ze przecietny muzulmanin (praktykujacy lub nie) na pewno nie jest fundamentalista i terrorysta. Nie zabija w Imie Boga i nie porywa. To zjawisko uboczne, ktore wynika czesto z biedy i z braku perspektyw. Tak na marginesie, to nasze polskie moherowe wyczyny tez sa w pewnym sensie zjawiskiem ubocznym religii katolickiej. I patrzac z boku na tych ludzi mozna by powiedziec, ze religia katolicka tez jest oparta na nienawisci i nietolerancji, ale wiemy, ze jednak tak nie jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aniawawa Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 Kochani forumowicze oczywiście,że my muzułmanie nie jesteśmy fanatykami. To o czym piszecie nie jest ani drogą dla muzułmanina ani standartem jego postepowania. To wypaczanie tak samego islamu jak równiez prezentacja całkowitego braku wiary w Boga. Człowiek wierzący,bogobojny,prawy nie czyni krzywdy żadnej żywej istocie,nie wzywa do takich czynów i czuje do nich obrzydzenie. A co do związków ludzi różnych religii czy kultury to myslę,że wymagają one większej siły, umiejetności wspólodczuwania,większej liczby kompromisów no i codziennej wspólnej pracy nad związkiem,pokładów miłości,szacunku i empatii. Na tych fundamebtach od ośmiu lat próbujemy z mężem budować swoje małżeństwo(polsko-egipskie).Pozdrawiam wszystkich Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pit Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 Każda religia na świecie uczy jednego i niesie jedno ,jedyne przesłanie ,takie że "Bóg jest Miłością " a ja dodam że wzajemne poszanowanie ,szacunek i porozumienie międzyludzkie ,pogodzenie różnic w światopoglądach oraz wzajemna Miłość jest Bogiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buddha Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 Każda religia na świecie uczy jednego i niesie jedno ,jedyne przesłanie ,takie że "Bóg jest Miłością " a ja dodam że wzajemne poszanowanie ,szacunek i porozumienie międzyludzkie ,pogodzenie różnic w światopoglądach oraz wzajemna Miłość jest Bogiem nie przesładzaj Pit ...satanizm, dyskordianizm, pastafarianizm, kosciół Vi, Religia Jedi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pit Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 (edited) OK.Buddha,takie było założenie nauki religijnej od wieków ,taka jedność wszystkich religii - Religia Serca czy Religia Miłości ,a że z wiekiem te nauki uległy dużym przemianom i przekrztałceniom oraz różnego rodzaju odłamom ,toteż to jest powodem że ta pierwotna jedność religii zatraciła swój sens ,co mam nadzieję że w przyszłości znów te religie odnajdą jeden cel w naukach i się zjednoczą,no to może jeszcze potrwać,ale ... Edited November 12, 2010 by Pit Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buddha Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 to zależy - bo w sumie skłaniam się do teorii, że wszystkie religie starożytne wzięły się z praktyk szamańskich... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pit Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 Tak racja,tylko że szamanizm to zbyt ogólne pojęcie, Religie pierwotne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest beneton123 Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 To czego się najbardziej ludzie boją to brak informacji, aż e pustke trzeba jakos wypełnić, przeczuwając podświadomie istnienie Miłości i ścieżki rozwoju duchowego tworzyli sobie różne religie. Jak się dobrze przyjrzeć to w jądrze każdej właśnie Miłość jest zapisana, reszta to otoczka która powstała zgodnie czasem i miejscem Gdzie dana religia powstawała plus (jak wspomnieli przedmówcy) przemiany, odłamy itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pit Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 Dokładnie-Nic dodać ,nic ująć . Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buddha Posted November 13, 2010 Share Posted November 13, 2010 To czego się najbardziej ludzie boją to brak informacji, aż e pustke trzeba jakos wypełnić, przeczuwając podświadomie istnienie Miłości i ścieżki rozwoju duchowego tworzyli sobie różne religie. ja tam uważam że można coś dodać ja myślę że religia to raz - 1) obecna w każdym potrzeba jakiejś duchowości (nazwijmy to potrzeba"Miłości") 2) istnienie jakiejś Tajemnicy/Mocy/Źródła (czy to skąd się biorą pioruny czy to dlaczego działa placebo albo dlaczego działają sigile) 3) kontrola społeczna - wszelkie prawo i moralność w dużej mierze wzięły się od zakazów i nakazów religijnych ja myślę że ludzie najbardziej boją się nie "braku informacji" ale śmierci fizycznej albo śmierci znaczenia (samotność, brak sensu w życiu, poczucie bycia nieważnym) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buddha Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 zresztą jeśli mordowanie "niewiernych" jest niezgodne z islamem- czemu nie słyszę potępienia zamachowców-terrorystów i innych bandytów ze strony imamów i innych duchownych islamskich? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czyhir-Much Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 Są też tacy, którzy potępiają, ale stanowią bardzo nieliczny margines, należą do nich między innymi wyznawcy islamu tatarskiego, tacy jak ci którzy mieszkają w województwie Podlaskim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buddha Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 wiesz - jeśli miałoby to o czymś świadczyć to należałoby wnosić że kościół katolicki pochwala radiestezję- bo jest jeden emerytowany arcybiskup -radiesteta w Polsce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czyhir-Much Posted November 15, 2010 Share Posted November 15, 2010 To też mówię, że to margines jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noorka Posted April 1, 2013 Share Posted April 1, 2013 Mnie wydaje się, że sporo muzułmanów żyjących w Europie (w tym europejskich imamów) potępia zamachy terrorystyczne. Tyle że są to osoby niemedialne, ich nie widać po prostu. Wielu też prostych ludzi w krajach muzułmańskich potępia zamachy terrorystyczne. Jednak jako prostaczkowie nie mają wystarczająco silnego głosu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.