filo89 Napisano 26 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2006 Dziś śniło mi się, że przebywam w szpitalu, w rzeczywistosci jest tam moja babcia ale w śnie nie odgrywa ona żadnej roli... Znajduję się na sali wraz z moją rodziną: mamą, tatą i siostrą... W śnie mam wrażenie, że coś jest nie tak... Lekarze nie robią nam badań poprostu siedzimy tam i czekamy niewiadomo na co. Odnosze jeszcze wrażenie, że rodzice coś przedemną ukrywają. Podczas pobytu w tym szpitalu zauważam, że z mojego wskazującego palca lewej ręki zchodzi skóra... Co oznacza mój sen? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 26 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2006 Odnosze jeszcze wrażenie, że rodzice coś przedemną ukrywają. - czy w rzeczywistości z jakiegoś powodu również odnosisz takie wrażenie? Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filo89 Napisano 26 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 26 Lipca 2006 Rita, Tak często wydaje mi się, że rodzice nie mówią mi wszystkiego, może to być spowodowane chęcią ochrony mnie przed przykrościami. Ja jednek myślę, że to nie ma sensu ponieważ, pełne informacje pomagają mi zrozumieć wiele rzeczy. Jest jescze coś. Rzeczy dziejące się w przeszłości zostają mi przypominane w zupełnie innej perspektywie tzn. Mama lub tata mówią mi jak cała rzecz się miała. Boję się, że wydarzenia teraźniejsze zostaną za kilka lat pokazane mi w całości. Śmieszy mnie te nierozsądne taraktowanie mnie jak małą dziewczynke, ponieważ jestem w stanie zrozumieć wiele bez ukrywania przedemną faktów a wrecz przyswajam je lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 26 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 26 Lipca 2006 Rita, Tak często wydaje mi się, że rodzice nie mówią mi wszystkiego, może to być spowodowane chęcią ochrony mnie przed przykrościami. Ja jednek myślę, że to nie ma sensu ponieważ, pełne informacje pomagają mi zrozumieć wiele rzeczy. Jest jescze coś. Rzeczy dziejące się w przeszłości zostają mi przypominane w zupełnie innej perspektywie tzn. Mama lub tata mówią mi jak cała rzecz się miała. Boję się, że wydarzenia teraźniejsze zostaną za kilka lat pokazane mi w całości. Śmieszy mnie te nierozsądne taraktowanie mnie jak małą dziewczynke, ponieważ jestem w stanie zrozumieć wiele bez ukrywania przedemną faktów a wrecz przyswajam je lepiej. - odpowiedź wg życzenia zostawiłam Ci na privie. Pozdrawiam. [ Dodano: 2006-07-26, 22:01 ] Pojawienie się szpitala oczywiście ma swój związek "pochodzeniowy" z babcią, natomiast rzeczywiście sens jej nie dotyczy. Szpital kojarzy mi się z takim ubezwłasnowolnieniem oraz z niepełną informacją właśnie... bo jeżeli to coś poważnego, to wiedzą wszyscy oprócz osoby zainteresowanej. Ma to swój aspekt pozytywny w sensie psychologicznym, ale nie do tego zmierzam. Tutaj chodzi o tę relację z rodzicami - tak się czujesz... ubezwłasnowolniona oraz posiadasz niedosyt danych na podst. których mogłabyś stworzyć właściwy obraz sytuacji. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi