angel77k Napisano 12 Marca 2014 Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 Od wielu lat zajmuje się wróżeniem z ręki. Chociaż zajmuje sie to zbyt dużo powiedziane. Po prostu gdy czasami mnie ktoś poprosi robię to. Rok temu urodziłam synka i ktoś mnie zapytał czy nadal mam tą zdolność bo ponoć po ciąży albo ten dar zanika albo wraca ze zdwojoną siłą. Ma wrażenie że jestem jeszcze bardziej wyczulona. Oprócz czytania z dłoni czuję poprzez dotyk. I stała się dziwna, bardzo dziwna rzecz. Koleżanka poprosiła mnie o wróżenie. POpatrzyłam na jej ręce i powiedziałam, że się nie podejmę bo zbyt dużo mnie to będzie kosztowało a i jej nie przyniesie to nic dobrego. Kiedy dotknelam jej dloni poczułam wielki smutek z oczu popłynęly mi łzy. Pierwszy raz takie cos mnie spotkało. Bardzo się zdenerwowałam i jestem nerwowa do teraz. Wciaz o niej myslę. Nie poczułam zła ale jakieś ogromny smutek. Wiem, że sporo niemiłych rzeczy ją spotkało i przyszlo mi do głowy ze może ktoś rzucil na nia urok albo ja przeklal. To jest bardzo dziwne bo to bardzo dobra i ciepla osoba, ma trojke dzieci, w malzenstwie jej sie uklada ale ten smutek mnie przesladuje. Ja juz wczesniej bardzo przezywalam niektore osoby ale tak silnej reakcji jeszcze nie bylo. Wciaz mysle jak to sprawdzic i jak jej pomoc. Podpowiedzcie mi cos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Asvadmadh Napisano 10 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2014 To Ciebie prześladuje smutek... ;-) https://www.apa.org/monitor/2012/07-08/ce-corner.aspx Korzyści i dla "pacjentów", i dla "terapeutów"... jakkolwiek ich nazwać w tej relacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekesp Napisano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2014 (edytowane) Szczerze Ci powiem angel77k że odpowiedź na Twoje pytanie jest w Twojej wypowiedzi. Przypomnij sobie dlaczego powiedziałaś: "POpatrzyłam na jej ręce i powiedziałam, że się nie podejmę bo zbyt dużo mnie to będzie kosztowało a i jej nie przyniesie to nic dobrego." Mimo to dotknęłaś jej ręki - co za skutkowało : "Kiedy dotknelam jej dloni poczułam wielki smutek z oczu popłynęly mi łzy." Mogę Ci pomóc zrozumieć siebie - napisz do mnie na maila - coś zaradzimy - mail w stopce. Pozdrawiam Jacek Jeszcze jeden tekst, ze pomozesz jak ktos napisze maila, a otrzymasz ostrzezenie/Error Moim zdaniem niema w tym nic złego, nie każdy chce zwierzać się na forach i opisywać swoje własne sprawy. Uszanuje jednak Twój dodatek do mojego posta - i nie będę ludziom oferował pomocy - gdyż forum do tego nie służy - a przynajmniej nie ezoforum. Edytowane 15 Czerwca 2014 przez Kobalt60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trida Napisano 15 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2014 angel77k jeśli jeszcze tu zaglądasz to moja odpowiedź: jeśli potrafisz rozróżnić czy widziałaś jej przeszłość i tak zareagowałaś czy przyszłość czy jest to raczej ciężkie do odróżnienia? Jeśli przeszłość - sprawa jest prostsza ponieważ musiałabyś z nią szczerze porozmawiać. Aby opowiedziała Ci o tym i owym - taka mała terapia. Jeśli przyszłość - sprawa się komplikuje. Poczekam na Twoją odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekesp Napisano 15 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2014 Owszem służy pomaganiu ale na forum a nie na reklamowaniu swoich usług.Twoje posty nie pokazują, że angażujesz się w sprawy forum i chcesz je tworzyć. Ograniczają się jedynie do proponowaniu swoich usług poprzez mail. Piszesz, że nie każdy chce się uzewnętrzniać na forum i masz rację. Tylko nie zauważyłam aby ktoś prosił Cie sam z własnej inicjatywy o kontakt na pw. Zatem może warto pokazać, że Twoją intecją jest pomaganie a nie tylko "gromadzenie" potencjalnych klientów. Dziękuję za Twój wpis, bardzo mi miło poznać kolejną osobę i w dodatku podejrzewam kogoś ważniejszego niż Moderatora. Jeżeli znajdę tutaj jakiś temat, w którym będę mógł pomóc zapewne to uczynię - na razie przeglądam różne działy i tematy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
angel77k Napisano 8 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2015 Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Dziewczyna ma trudny los. Pech i nieszczęścia wciąż jej towarzyszą. Dalam jej talizman ochronny. Ale wydaje mi się że ona dostaje rykoszetem. Tzn. Myślę że gdzieś w dzieciństwie ktoś przeklął ją albo kogoś z rodziny. Wydaje mi się że raczej kogoś z rodziny. Pytalam ją czy nie pamięta jakiejś osoby ktora wzbudziła w niej niepokój. Nie wiem może szeptucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Daffne Napisano 8 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2015 Ja myślę, że nikt jej nie przeklął...czasem dobrowolnie dusza nasza chce doświadczyć takiego trudniejszego życia bo takie doświadczenia najwięcej nas uczą. Nie na darmo mówi się,że ten kto zaznał cierpienia potrafi lepiej zrozumieć innego cierpiącego, staje się bardziej współczujący, empatyczny i pomocny. Staje sie po prostu lepszym człowiekiem...choć łatwo pewnie nie ma. Mimo trudów życia zapewne potrafi pozytywnie patrzeć i z nadzieją na życie i może właśnie takie emocje miała w sobie obudzić... Powodów może być wiele. Mogę sprawdzić tą panią, ale potrzebna była by data urodzenia. Zawsze to jakies informacje by dało i nie trzeba będzie zgadywać.... Oczywiście bezpłatnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
:)0 Napisano 8 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2015 Od wielu lat zajmuje się wróżeniem z ręki. Chociaż zajmuje sie to zbyt dużo powiedziane. Po prostu gdy czasami mnie ktoś poprosi robię to. Rok temu urodziłam synka i ktoś mnie zapytał czy nadal mam tą zdolność bo ponoć po ciąży albo ten dar zanika albo wraca ze zdwojoną siłą. Ma wrażenie że jestem jeszcze bardziej wyczulona. Oprócz czytania z dłoni czuję poprzez dotyk. I stała się dziwna, bardzo dziwna rzecz. Koleżanka poprosiła mnie o wróżenie. POpatrzyłam na jej ręce i powiedziałam, że się nie podejmę bo zbyt dużo mnie to będzie kosztowało a i jej nie przyniesie to nic dobrego. Kiedy dotknelam jej dloni poczułam wielki smutek z oczu popłynęly mi łzy. Pierwszy raz takie cos mnie spotkało. Bardzo się zdenerwowałam i jestem nerwowa do teraz. Wciaz o niej myslę. Nie poczułam zła ale jakieś ogromny smutek. Wiem, że sporo niemiłych rzeczy ją spotkało i przyszlo mi do głowy ze może ktoś rzucil na nia urok albo ja przeklal. To jest bardzo dziwne bo to bardzo dobra i ciepla osoba, ma trojke dzieci, w malzenstwie jej sie uklada ale ten smutek mnie przesladuje. Ja juz wczesniej bardzo przezywalam niektore osoby ale tak silnej reakcji jeszcze nie bylo. Wciaz mysle jak to sprawdzic i jak jej pomoc. Podpowiedzcie mi cos Może to było coś z poprzednich żyć ? Ludzie mają na sobie różne smutki, bywają nawet takie co zgniotą w tym życiu. Piszesz ze dała sobie z tym radę , może wystarczy aby sama to zauważyła i uśmiechnęła się ? Filiżanki z napisem Radosna Żona, Radosny Mąż kupić i używać proponuję .... Może boi się latać ? JAk czytałem co napisałaś to stary dwupłatowiec co awaryjnie na morzu lądował z tym smutkiem powiązany był. Staroć a ciąży , jakby z tym to osłabło . ps. nie wiem na ile to powiązane . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.