anastazja11 Napisano 24 Marca 2014 Udostępnij Napisano 24 Marca 2014 Witam wszystkich serdecznie Zastanawia mnie jedna rzecz i mam nadzieje ze ktos tutaj moglby mi cos doradzic, zazwyczaj staram sie kierowac intuicja, jednak teraz potrzebuje czyjejs porady. Otoz po jakichs 2 latach gdzie czulam sie calkowicie zagubiona, czuje ze wychodze na prosta. Znowu odzyskalam chcec do zycia, chec rozwoju i bliskosci Boga. Coraz bardziej odczuwam w sobie milosc i boskie swiatelko. Jednak mam problem z jedna rzecza. Mianowicie nie moge sie pozbyc natretnych mysli. Probuje wyrzucic to z glowy ale to ciagle wraca. Jest to narawde meczace, bo kiedy zaczynam medytowac, czy modlic sie to ciezko mi sie skupic bo mam taki natlok mysli, niestety bardzo negatywnych. Dzisiaj wlaczylam sobie mantre, wsluchalam sie i w pierwszych kilku sekundach poczulam ogromny przyplyw pozytywnej energii, czulam jak ta boska energia plynie przez moje cialo. Wetdy zaczleam sie modlic i zaczelam miec dziwne uczucie jakby ktos sie pojawil w pokoju. Probowalam odgonic te mysl i skupic sie na modlitwie, jednak to bylo zbyt trudne i znowu poczulam jakby ktos byl w pokoju lecz tym razem jakby stal dokladnie za mna. W tym momencie poczulam jakies dziwne emocje, cos jakby zdenerwowanie i przygnebienie. Momentalnie przeszla mi ochota na modlitwe czy sluchanie tej muzyki ktora zawsze wprowadza mnie w piekny stan. Jak to mozna wyjasnic? Jak pozbyc sie tych mysli ktore sa w pewnych momentach tak dokuczliwe ze nie potrafi skupic sie na niczym innym. Bardzo prosze o pomoc. Z gory dziekuje:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ana8888 Napisano 24 Marca 2014 Udostępnij Napisano 24 Marca 2014 To są podszepty, mam to samo. Najważniejsze żeby w to nie popadać i nie przerywać modlitwy, bo właśnie w tym o to chodzi, żeby Cię odciągnąć. Im bardziej będziesz w to popadać to będzie się nasilać. Poprostu to ignoruj. Jeśli nie pomoże napisz na priv to powiem ci co i jak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siloam Napisano 24 Marca 2014 Udostępnij Napisano 24 Marca 2014 "bo kiedy zaczynam medytowac, czy modlic" Może modlisz się w nieodpowiedni sposób i nie do odpowiedniej osoby... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anastazja11 Napisano 25 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 dziekuje bardzo postaram sie to ignorowac chociaz nie jest to latwe, bo wtedy pojawia sie strach i ciezko go przezwyciezyc, zwlaszcza ze potem ciagle o tym mysle i nie moge przestac. A jestem pwna ze modle sie do kogo rzeba wiec to nie w tym problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ana8888 Napisano 25 Marca 2014 Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Zaczynaj modlitwę tak "Szukam schronienia u Boga przed szatanem przeklętym" . I jak poczujesz jego obecność w trakcie modlitwy powiedz to samo i spluń(powietrzem) przez lewe ramię.Chanzab (tak się nazywa) powinien sobie pójść. To co mówi ignoruj jak już wcześniej powiedziałam, za to nie będziesz rozliczona u Boga.Z drugiej strony patrząc twoja modlitwa przeszkadza szatanowi więc robisz to dobrze. Są jeszcze modlitwy ochronne, jak i wersy które wypowiada się w strachu, ale nie wiem jak to ma się do twojej religii, bo ja nie jestem katoliczką. W mojej religii surowo zakazana jest medytacja więc nie wiem jak to się ma do twoich modlitw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OazaSpokoju Napisano 25 Marca 2014 Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 ajajajaj....nie zawsze jak mamy natrętne myśli podczas modlitwy to nas diabeł napada. Ale jak sobie powmawiasz, że cię napada to kto wie, może i cię napadnie. Generalnie wyluzuj i daruj sobie spluwanie powietrzem przez lewe ramię i inne szarpania się z nieistniejącym bytem. Wszelkie medytacja na początku mają takie szarpnięcia i odciągnięcia uwagi. Jak zaczniesz poświęcać więcej uwagi rozproszeniom niż medytacji to mijasz się z celem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Asvadmadh Napisano 10 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2014 kiedy zaczynam medytowac, czy modlic sie to ciezko mi sie skupic bo mam taki natlok mysli, niestety bardzo negatywnych. Śliczna bajeczka, ale oparta na autentycznych doświadczeniach. Co robić? Też tu o tym mowa... :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sosnowiczanin Napisano 4 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2014 To że takie rzeczy pojawiają świadczy o tym że idziesz w bardzo dobrym kierunku. Jednym z elementów rozwoju jest spojrzenie na siebie, konfrontacja z własnym sobą. To dzięki temu można się zmieniać na lepsze, poprzez samopoznanie. Jeśli modlitwa porusza Twoją duszę to super, musisz tylko wiedzieć co robić z takimi myślami. Możesz je odcinać i traktować jakby ich nie było - warto tak robić z myślami i niektórych przeszłych wydarzeniach, na które nie ma się już wpływu Możesz je przekształcać, tak warto robić zwłaszcza z emocjami wobec innych ludzi. Możesz je też puszczać wolno... ale to dość wymagająca ścieżka Powodzenia, módl się o zrozumienie i miłość to na pewno wszystko pójdzie ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.