"Odwracanie" podczas relaksacji/medytacji

[Bum]

Witam wszystkich forumowiczów. To chyba mój pierwszy post, a konto już mam dosyć długo. Często zastanawiam się nad paroma rzeczami i postanowiłem po prostu się przyglądać dyskusjom, niektorym. Jednak nie mogę nigdzie znaleźć wytłumaczenia - ba, nawet określenia na to, co czasem się dzieje ze mną podczas snu lub głebokiego relaksu.

 

Kiedyś myslałem, że to jakaś hipnoza, czy nie wiem co - czy to medytacja... albo inny stan świadomości, ale nie mam pojęcia jak to nawet określić.

 

 

Wygląda to tak:

 

kładę się. Zamykam oczy i skupiam się na miejscu między brwiami - tak zazwyczaj najłatwiej zasypiam, ale czasami jak jest jakiś "stały dźwięk" w otoczeniu (np. syrena karetki, albo zapętlona muzyka, skrzypienie okna, deszcz, etc.) to zaczynam się "zawieszać". Wszystko nie byloby aż tak dziwne, gdyby nie stan, który nadchodzi potem.

 

Zaczynam nie czuć ciała i czuję jakbym obracał się dookoła własnej osi (leżąc, lub będąc w tej pozycji która została przyjęta wcześniej) i "do gory nogami" - i wszystko jest jakby odwrócone w lustrzanym odbiciu. Zaczynam odczuwać dziwne jakieś wibracje i słyszeć jakieś dziwne szelesty i jęki. Widzę przed oczami (nie mam ppjęcia czy mam je zamknięte, ale chyba tak) dziwne "zaszumione postacie" i ogólnie nie wiem co sie dzieje, ale czuje jakieś niezrozumiałe komunikaty. Trwa to jakieś wszystko max 10 minut. Potem znowu się odwracam i przez jakiś czas nie moge sie ruszać, bo odczuwam totalny brak swoich kończyn

 

 

Tak, wiem. Nienormalny jestem, jestem popieprzony, pewnie ktoś mnie nazwie wariatem... ale tak mam dosyć często, w różnych porach dnia jak zacznę się relaksować w domu.

 

 

totalnie nigdy nie uczestniczyłem w jakichkolwiek praktykach, nie do końca jestem w przekonaniu o metafizycje i co tam jeszcze jest... ale może mi ktoś powiedzieć chociaż jak ten stan nazwać, który już mi sie tak miło wypracował?

 

W sumie nie przeszkadza mi on, ale może warto byłoby to chociaż zrozumieć...?

[anetka40]

Hej! Nie jesteś wariatem, twój organizm tak widocznie wypoczywa. A skoro to ci się podoba to nie jest to problem. Udanych relaksacji. Pozdrawiam